Strona główna Fake News Ukraińcy sprawcami zbrodni w Buczy? Filip Siman tego nie potwierdził

Ukraińcy sprawcami zbrodni w Buczy? Filip Siman tego nie potwierdził

Zeznania „najemnika” z Czech nie dotyczą zbrodni w Buczy, tylko oskarżeń o nielegalną służbę w armii ukraińskiej oraz grabieże.

Ukraińcy sprawcami zbrodni w Buczy? Filip Siman tego nie potwierdził

fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog

Ukraińcy sprawcami zbrodni w Buczy? Filip Siman tego nie potwierdził

Zeznania „najemnika” z Czech nie dotyczą zbrodni w Buczy, tylko oskarżeń o nielegalną służbę w armii ukraińskiej oraz grabieże.

Analiza w pigułce

  • Na kilku profilach facebookowych (1, 2, 3, 4, 5, 6, 7) opublikowano informację o zeznaniach „najemnika” z Czech – Filipa Simana. Miał on przyznać się, że razem z ukraińskim batalionem Karpacka Sicz „strzelali do ludzi, w tym w Buczy”.
  • Jak podaje czeska państwowa agencja prasowa České noviny, Filip Siman odpowiada przez sądem jako oskarżony o nielegalną służbę w armii ukraińskiej oraz o grabieże na terenach działań wojennych. Jego zeznania nie podważają tego, że sprawcami zbrodni w Buczy byli Rosjanie (1, 2, 3, 4, 5).
  • Rada Praw Człowieka ONZ powołała międzynarodową komisję, która ustaliła, że odpowiedzialne za masowe egzekucje ukraińskich cywilów, m.in. w Buczy, było rosyjskie wojsko.
  • Fałszywe narracje o wydarzeniach w Buczy analizowaliśmy już wcześniej (1, 2). Przedstawiciele Kremla twierdzili, że to propaganda, która ma na celu „oczernienie armii rosyjskiej”.

Na kilku kontach facebookowych (1, 2, 3, 4, 5, 6, 7) opublikowano informację o „najemniku z Czech”, który walczył po stronie Ukraińców na wojnie z Rosją. Miał zeznać w sądzie, że razem z ukraińskimi żołnierzami „strzelali do ludzi, w tym w Buczy”. Zacytowano również jego wypowiedź: „Byliśmy policją, byliśmy sądem, byliśmy też plutonem egzekucyjnym”. W innym poście napisano: „I po dwóch latach wyszło, że »rosyjska masakra w buczy « to była jedna wielka ściema”.

 Zrzut ekranu posta na Facebooku. Dołączono do niego zdjęcie Filipa Simana: młody mężczyzna ubrany w czarną koszulę patrzy prosto w obiektyw. W tle znajduje się osoba ubrana w togę.

Źródło: Facebook.com, 07.07.2024

Do informacji odniósł się także Janusz Korwin-Mikke, o czym pisaliśmy w jednej z naszych analiz. Jak napisał na swoim koncie na X: „Przecież ja dwa lata temu udowodniłem na FaceBooku, że w Buczy Ukraińcy mordowali kolaborantów! Co za świat, w którym liczą się słowa jakiegoś najemnika – który przecież może łgać, jak najęty – a nie logiczne, precyzyjne wywody!”.

Filip Siman: o co jest oskarżony i co powiedział w swoich zeznaniach?

Omawiane wpisy odnoszą się do sprawy 27-letniego Czecha Filipa Simana. Według informacji przekazanych przez prokuraturę służył on w ukraińskim batalionie ochotniczym Sicz Karpacka bez pozwolenia prezydenta.

Jak donosi np. czeska państwowa agencja prasowa České noviny, Siman niedawno stanął przed sądem. Jest oskarżony o nielegalną służbę w ukraińskiej armii oraz o grabieże na terenach działań wojennych – akt oskarżenia nie wspomina o strzelaniu do ukraińskich mieszkańców Buczy.

Według relacji serwisu Seznam Zprávy Siman zaprzecza, że walczył jako kontraktor. Nie przyznaje się do grabieży mienia. Twierdzi, że część przedmiotów stanowiła np. pamiątkę po przyjacielu. Powiedział też, że „miał za zadanie wywieźć z dotkniętych walkami terenów wszystko, co wartościowe i sprowadzić z powrotem do dowództwa” oraz że „nie zdawał sobie sprawy, że działa niezgodnie z prawem”. 

kwietniu 2022 roku Siman został zatrzymany przez ukraińską armię, a później zwolniony. Po tym wrócił do Czech.

Komentarz rzeczniczki batalionu

Serwis Seznam Zprávy nagłośnił sprawę grabieży już w 2022 roku, kiedy Siman udzielił wywiadu. Skomentowała to wtedy rzeczniczka batalionu Sicz Karpacka, która stwierdziła: „Nasi żołnierze odkryli, że [Siman – przyp. Demagog] miał przy sobie przedmioty, które ukradł z domów cywilów, a nawet przedmioty, które ukradł ludziom z własnego batalionu, którzy tam walczyli”.

Jak donosi Seznam Zprávy, rzeczniczka jednocześnie zaprzeczyła, aby dowódcy jednostki przyzwalali na zabieranie mienia z opuszczonych domów.

Ze słów oskarżonego nie wynika, że za zbrodnię w Buczy odpowiedzialni są Ukraińcy

Według analizowanych postów (1, 2, 3, 4, 5, 6, 7) Siman miał przyznać się, że razem z ukraińskimi żołnierzami „strzelali do ludzi, w tym w Buczy”. Jak miał powiedzieć: „Byliśmy policją, byliśmy sądem, byliśmy też plutonem egzekucyjnym”.  W jednym poście napisano: „I po dwóch latach wyszło, że »rosyjska masakra w buczy « to była jedna wielka ściema”.

Batalion ochotniczy Sicz Karpacka w marcu 2022 roku brał udział w walkach z wojskami rosyjskimi okupującymi Buczę i Irpień.

Przytoczone w postach słowa Simona znaleźliśmy w relacji w serwisie Seznam Zprávy. Nie jest w niej napisane, że ukraińskie wojska strzelały do mieszkańców Buczy. Z kontekstu wynika, że chodziło o rosyjskie oddziały okupujące te ziemie:

„Z zeznań wynika, że ​​Siman był także katem w ochotniczym batalionie zbrojnym. »Byliśmy policją, byliśmy sądem, byliśmy plutonem egzekucyjnym, gdy przyszło do sprawy « – dodał”.

Informacje o zbrodni w Buczy – uwaga na rosyjską dezinformację!

W pierwszym miesiącu od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie Bucza była okupowana przez wojska rosyjskie. Ukraińcy odzyskali kontrolę nad tym terenem na początku kwietnia 2022 roku. Reporterzy agencji AFP donieśli wtedy, że na ulicach zauważyli co najmniej 20 ciał, z których jedno miało dłonie skrępowane za plecami. Na ten moment strona ukraińska podaje, że w Buczy Rosjanie zabili 461 cywilów

Na zarzuty dotyczące zbrodni na cywilach odpowiedziało rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Stwierdzono, że rosyjskie wojska wycofały się z Buczy 30 marca 2022 roku, a kiedy znajdowały się w Buczy, żaden z mieszkańców nie ucierpiał. Podobną narrację promował Dimitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej. Narrację tę obalili reporterzy współpracujący z redakcją Bellingcat.

Jednocześnie w sieci pojawiły się kolejne dezinformujące przekazy podważające prawdziwość wydarzeń w Buczy. Część z nich analizowaliśmy na łamach Demagoga. Przykładem jest narracja, że akcję zaplanowali Ukraińcy,  a ofiarami padali Rosjanie. W jeszcze innych przekazach głoszono, że na nagraniach widać ruszające się zwłoki, co rzekomo oznaczałoby, że zdarzenie zostało zainscenizowane.

Rada Praw Człowieka ONZ powołała międzynarodową komisję, która ustaliła, że odpowiedzialne za masowe egzekucje ukraińskich cywilów m.in. w Buczy było rosyjskie wojsko. Dowodów na to jest więcej: analizy zdjęć satelitarnych dziennikarzy „The New York Timesa” oraz ujęć z powietrza analityków Bellingcat, raport organizacji Amnesty International (s. 8) czy Human Rights Watch, którzy dotarli do świadków rosyjskich zbrodni.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać