FAKE NEWS W PIGUŁCE

W ostatnim czasie na facebookowej grupie Fani motoryzacji pojawił się post podsumowujący historię motoryzacji w Polsce. Według jego treści w okresie Polski Ludowej – zaledwie 5 lat po zakończeniu II wojny światowej – w naszym kraju powstała fabryka samochodów. Z kolei obecnie po 30 latach od upadku komunizmu nie ma w Polsce nawet produkcji rowerów. 

Źródło: www.facebook.pl

Facebookowy wpis zdobył ponad tysiąc udostępnień i reakcji. Wśród 300 komentarzy odnajdujemy głosy zaniepokojenia: „A w 8 lat »rządów PIS-u zdążono zbudować i zburzyć Ostrołęke«”, „Smutne, ale prawdziwe nic się nie opłaci” – podają użytkownicy.

Pod postem pojawiały się też opinie użytkowników, którzy kwestionują tezy padające we wpisie: „Jaka fabryka? Montownia ruskiej Pabiedy nazwanej szumnie Warszawą i rowery Ukraina. Taka to była Polska wtedy motoryzacja. Dopiero później zaczęły powstawać polskie samochody”; „Tęsknisz za komuną? Ja nie. A Warszawa to nie polskie auto tylko ruska kopia amerykańca. Od produkcji gównianych aut lepsza jest nie produkcja” – czytamy.

Przemysł motoryzacyjny w Polsce po II wojnie światowej – jak wyglądał?

We wpisie wspomina się o pierwszej fabryce samochodów, która miała pojawić się na w naszym kraju pięć lat po zakończeniu II wojny światowej. Ta sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana. Rzeczywiście, krótko po zakończeniu wojny powstały w Polsce nowe fabryki samochodów osobowych, ale na początku produkowały pojazdy na licencji, co oznacza, że nie były one polskim projektem.

II wojna światowa okazała się katastrofalna w skutkach dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Fabryki zostały zniszczone, a dokumentacja techniczna utracona. Jednak już w 1948 roku zawarta została umowa licencyjna z koncernem Fiat i rozpoczęła się budowa nowoczesnej fabryki samochodów. 

Co więcej, po wojnie produkcja autobusów Autosan czy maszyn rolniczych Ursus również opierała się początkowo na zagranicznych projektach. Wprowadzenie na rynek rodzimych podzespołów przypadło dopiero na lata 50. (1, 2). W przypadku ciężarówek sytuacja wyglądała zupełnie inaczej – zamiast produkcji na licencji, już w 1946 roku zapadła decyzja o stworzeniu polskiego Stara 20 – do 1956 roku wyprodukowano go w liczbie ok. 30 tys. egzemplarzy. 

Rowery rodzimej produkcji nie istnieją? To nieprawdziwe informacje

Kolejną tezą padającą w poście na Facebooku jest założenie, że obecnie w Polsce nie produkuje się żadnej rodzimej marki rowerów. To stwierdzenie jest nieprawdziwe. Jak donosi branżowy portal Bikeworld.pl, w naszym kraju istnieje ponad 100 polskich firm produkujących rowery.

Proces projektowania, produkcji, lakierowania i montowania różni się i zależy głównie od budżetu i możliwości firmy. Niektóre marki posiadają własne fabryki i montownie w Polsce, inne decydują się na zagraniczną produkcję ram, aby obniżyć koszt finalnego produktu. 

Jednymi z najbardziej popularnych rodzimych marek w Polsce są m.in. Kross i Romet. Firmy te produkcję krajową realizują w fabrykach w Przasnyszu, Podgrodziu, Kowalewie i Jastrowie, ale również zamawiają komponenty zza granicy. Do przedsiębiorców produkujących wyłącznie w Polsce należą mniejsze manufaktury specjalizujące się m.in. w jednośladach klasy premium, również na indywidualne zamówienie, np. Antidote Bikes, Hultaj Bikes czy Zumbi Cycles.