Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
W samolocie skończył się chemtrails? Brakujący kontekst!
Wyjaśniamy powody, dla których w pewnym momencie za maszyną skończyła się smuga kondensacyjna.
Fot. SevenStorm JUGASZIMRUS / Pexels / Modyfikacje: Deamgog
W samolocie skończył się chemtrails? Brakujący kontekst!
Wyjaśniamy powody, dla których w pewnym momencie za maszyną skończyła się smuga kondensacyjna.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku pojawiło się nagranie przedstawiające lecący samolot, który nagle przestaje zostawiać smugi kondensacyjne. Opis materiału wideo sugeruje, że jest to dowód na istnienie chemtrails, czyli teorii spiskowej, zgodnie z którą samoloty prowadzą opryski trującymi substancjami.
- W zależności od warunków atmosferycznych smugi kondensacyjne mogą zostać przerwane w trakcie lotu. Jak opisuje portal Nauka o Klimacie, zmiany w temperaturze, wilgotności i ciągły ruch powietrza sprawiają, że ślad za samolotem może zanikać.
- Chemtrails to popularna i wielokrotnie obalana teoria spiskowa, która nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Smugi kondensacyjne ciągnące się za samolotami nie składają się z toksycznych substancji.
„Ojej..Skończyła nam się kondensacja?” – to opis popularnego nagrania, udostępnionego na Facebooku 22 czerwca. Krótki materiał wideo przedstawia lecący samolot, za którym ciągną się smugi kondensacyjne. Po chwili widać, jak smugi znikają. Autor nagrania interpretuje to jako dowód na istnienie chemtrails, czyli teorii spiskowej, zgodnie z którą samoloty rozpylają w powietrzu trujące substancje.
Materiał cieszył się sporą popularnością, został wyświetlony blisko 700 tys. razy (stan na 4.07.2023) oraz zebrał ponad 5,3 tys. reakcji. Komentarze pod filmem z jednej strony uznają nagranie za potwierdzenie istnienia chemtrails, z drugiej wskazują, że to niepotrzebne sianie paniki: „Rozpylanie trucizny. Na jesień odbędzie się nowa pandemia”, „Taaa, każdy pasażerski oprócz paliwa, bagażu i ludzi wlecze jeszcze ze sobą tony chemii do rozpylania… i nikt oprócz sznurów o tym nie wie. Brzmi naprawdę wiarygodnie”.
Dlaczego samolot zostawia za sobą ślady w trakcie lotu?
Temat smug powstających w trakcie przelotu samolotu powraca po raz kolejny. Dlatego przypomnijmy, że ślad pozostawiony w trakcie lotu to nie trujący opar.
Smugi po przelocie samolotu to zjawisko naturalne, wynikające z procesu kondensacji pary wodnej. Para osadza się najczęściej na cząstkach stałych, obecnych w powietrzu przypadkowo, lub na cząstkach sadzy w strudze gazów spalinowych, wypływających z napędów lotniczych, które tworzą chmurę drobnych kropelek wody. Te po pewnym czasie zamarzają i stają się kryształkami lodu.
Dlaczego smugi nie zawsze powstają?
Poruszenie w analizowanym nagraniu wywołał moment, w którym samolot przestał zostawiać za sobą biały ślad. Nie jest to jednak nic niezwykłego, ponieważ – jak opisuje Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) – przebieg procesu powstawania tego typu chmur i ich wygląd zależy od temperatury i wilgotności powietrza. W niektórych warunkach zjawisko to może nie mieć w ogóle miejsca:
„Przy określonej temperaturze i wilgotności względnej powietrza na wysokości lotu statku powietrznego może w ogóle nie dochodzić do powstania smug kondensacyjnych albo mogą one znikać w krótkim czasie od momentu utworzenia”.
Urząd Lotnictwa Cywilnego, „Smugi kondensacyjne (ang. contrails) pochodzące z cywilnych statków powietrznych o napędzie odrzutowym” (s. 1)
ULC podkreśla także, że „gdy powietrze w otoczeniu smugi kondensacyjnej jest suche, to lodowe cząsteczki tworzące smugę ulegają sublimacji (tj. bezpośredniemu odparowaniu z pominięciem przejścia w fazę ciekłą) i smuga kondensacyjna szybko zanika”. Podobne wyjaśnienie zjawiska „znikania” smug kondensacyjnych znajdziemy także w zagranicznych źródłach, np. na brytyjskiej stronie rządowej, w artykule BBC oraz w tekście na stronie Scientific American.
Jak to się dzieje, że w smugach kondensacyjnych są przerwy?
Niektórych może dziwić, dlaczego lecący samolot nie pozostawia za sobą ciągłego śladu, jak widać to na weryfikowanym wideo. Jak opisał portal Nauka o Klimacie, jest to efekt ciągłych zmian zachodzących w atmosferze.
Parowanie i kondensowanie się wody, pionowe i poziome ruchy mas powietrza, wreszcie ogrzewanie i chłodzenie się atmosfery przez powierzchnię ziemi – wszystko to ma wpływ na temperaturę i wilgotność powietrza, co oddziałuje również na proces powstawania smug kondensacyjnych.
Jak opisała fizyczka atmosfery dr Aleksandra Kardaś dla Nauki o Klimacie:
„Temperatura zmienia się z wysokością rozmaicie (czasem nawet rośnie!) i nie zależy to jedynie od dnia ale także od lokalizacji. Na tej samej wysokości w atmosferze możemy więc mieć różne temperatury powietrza (…). Oczywiście dotyczy to również wilgotności (…), a także koncentracji jąder kondensacji. Oznacza to, że, nawet nie zmieniając pułapu lotu, samolot może przelatywać przez obszary o różnych własnościach – sprzyjających powstawaniu i utrzymywaniu się smug kondensacyjnych lub nie”.
Aleksandra Kardaś, „Mit: Rząd Światowy kontroluje klimat za pomocą chemtrails”
Chemtrails, czyli powracająca co jakiś czas teoria spiskowa
Na stronie Demagoga opublikowaliśmy kilkanaście analiz dotyczących chemtrails. Teoria ta pojawiła się w latach 90. XX wieku i zakłada, że chmury kondensacyjne, powstałe po przelocie samolotu, to w rzeczywistości toksyny rozpylane przez rząd.
W 2000 roku cztery rządowe agencje: Agencja Ochrony Środowiska (EPA), Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA) i Narodowa Agencja Oceanów i Atmosfery (NOAA) opublikowały wspólnie dokument „Aircraft Contrails Factsheet”, w którym obaliły teorię o chemtrails.
Podobne informacje zamieszczono również na stronie David Keith’s Resarch Group, założonej przez grupę specjalistów zrzeszonych na Uniwersytecie Harvarda:
„Jeśli rzeczywiście istniałby zakrojony na szeroką skalę program zrzutu materiałów z samolotów, musiałby istnieć duży program operacyjny do produkcji, załadunku i rozrzutu materiałów. Gdyby taki program istniał na skalę wymaganą do wyjaśnienia deklarowanej ilości chemtrails, wymagałby on tysięcy, a może dziesiątek tysięcy ludzi. Utrzymanie takiego programu w tajemnicy byłoby niezwykle trudne, ponieważ pojedyncza osoba w programie mogłaby go łatwo ujawnić poprzez ujawnienie dokumentów, zdjęć lub rzeczywistego sprzętu”.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter