Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Wnuczka rosyjskiego poety pobita przez uchodźców? Fake news!
Na Facebooku przedstawiono fałszywy opis zdarzenia związanego z pobiciem kobiety.
Wnuczka rosyjskiego poety pobita przez uchodźców? Fake news!
Na Facebooku przedstawiono fałszywy opis zdarzenia związanego z pobiciem kobiety.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku pojawiły się posty zawierające film nagrany przez kobietę, która w emocjonalny sposób mówi o tym, że została pobita przez Ukraińców. Nagranie udostępnione we wpisach ma udowadniać, że uchodźcy z Ukrainy są agresywni i nie należy udzielać im wsparcia. W postach zaznacza się, że napadnięta kobieta jest wnuczką rosyjskiego poety Josifa Brodskiego.
- Kobieta widoczna na nagraniu to Agnija Miszczenko-Brodska. Jak sama przyznała, nie została pobita przez uchodźców, a zdarzenie nie wynikało z rusofobii. Kobieta nie jest wnuczką Josifa Brodskiego.
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę w mediach rozpowszechniane są fałszywe informacje na temat uchodźców. Część z nich zwraca uwagę na agresywne zachowanie osób, które uciekły z Ukrainy, mając na celu podważenie zaufania do nich i zniechęcenie do pomocy im.
Na Facebooku opublikowano nagranie przedstawiające aktorkę Agniję Miszczenko-Brodską, która w emocjonalny sposób przekazuje, że została pobita. W postach zawierających film stwierdza się, że kobietę, wnuczkę poety Josifa Brodskiego, zaatakowali uchodźcy z Ukrainy.
„Bezkarne zachowanie Ukraińców w Europie oburza, a czasem przeraża swoją arogancją i agresją całą już europejską społeczność” – głosi fragment opisu dołączonego do jednego z postów. Inny użytkownik, który udostępnił nagranie, napisał o osobach uciekających przed wojną w Ukrainie, że „to nie są normalni uchodźcy, którzy po przyjechaniu do innego kraju, są wdzięczni i cisi”.
Informacja o pobiciu wnuczki Josifa Brodskiego przez uchodźców z Ukrainy pojawiła się również na Twitterze.
Kobiety nie zaatakowali uchodźcy. To narracja stworzona przez rosyjskie media
Nagranie udostępniane w postach zostało pierwotnie opublikowane przez Agniję Miszczenko-Brodską, rosyjską aktorkę i reżyserkę mieszkającą we Włoszech. Kobieta w emocjonalny sposób mówi w nim, że została pobita przez Ukraińców. Film nie jest już dostępny na jej profilach w mediach społecznościowych.
Agnija Miszczenko-Brodska sama powiedziała w opublikowanym później nagraniu, że nie zaatakowali jej uchodźcy, lecz Ukraińcy od lat mieszkający we Włoszech.
Pierwszy film, na którym widać pobitą kobietę, został udostępniony przez rosyjskie media, m.in. 5-tv.ru, Gazeta.ru, Life.ru, Tsargrad, Regnum oraz Vzglyad. W świetle tych przekazów aktorka miała zostać zaatakowana z powodu rusofobii, ze względu na to, że jest „rosyjską Żydówką”.
Według Miszczenko-Brodskiej incydent nie był przejawem rusofobii. „To nie byli uchodźcy. Mamy bardzo dużą społeczność (we Włoszech – przyp. Demagog) Ukraińców z zachodniej Ukrainy. Wybaczam tym ludziom” – powiedziała aktorka w nagraniu wyjaśniającym manipulację na temat jej pobicia. W dalszej części filmu zaznaczyła, że „nie została pobita, bo jest rosyjską Żydówką”, a jej wcześniejsze słowa „zostały wyrwane z kontekstu”.
W opisie nagrania aktorka krytykuje rosyjskie media, zarzucając im, że wykorzystały jej krzywdę do własnych celów. Napisała o użyciu jej pierwszego filmu do „egoistycznych interesów nieuczciwych dziennikarzy”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pobita kobieta nie jest wnuczką Josifa Brodskiego
W postach stwierdzono, że zaatakowana we Włoszech kobieta jest wnuczką Josifa Brodskiego. Jednak, jak wynika z przekazów prasowych, nie jest to prawdą.
Josif Brodski, rosyjski poeta, laureat Literackiej Nagrody Nobla w 1987 roku, miał troje dzieci: Andrieja Basmanowa, Anastazję Kuzniecową i Annę Brodską.
Jedna z wnuczek Brodskiego, Pelagia, jest córką Andrieja Basmanowa. Mieszka i studiuje w Petersburgu. Nie jest aktorką. Druga wnuczka Josifa Brodskiego, córka Anny Brodskiej, jest jeszcze dzieckiem. Anna zamieszczała jej zdjęcia na swoim profilu w serwisie Instagram.
Agnija Miszczenko-Brodska, autorka nagrania publikowanego w postach, jest córką rosyjskiego aktora i reżysera, Wasilija Miszczenki. Co za tym idzie, nie jest wnuczką Josifa Brodskiego.
Incydenty z udziałem uchodźców świadczą o tym, że wszyscy oni są agresywni? To element dezinformacji
To nie pierwszy raz, kiedy w mediach rozpowszechniane są fałszywe informacje o uchodźcach, aby podważyć zaufanie do osób, które uciekają przed wojną w Ukrainie. Przekazy te mają na celu także zwrócenie uwagi na rusofobię w Europie.
W jednej z naszych analiz pisaliśmy o rzekomym „pocięciu nożem młodej kobiety” w Przemyślu. Miejscowa policja poinformowała, że zdarzenie nie miało miejsca. W innym tekście pisaliśmy o fałszywej informacji, zgodnie z którą rosyjskojęzyczny chłopiec został pobity przez Ukraińców w Niderlandach. Według tamtejszych służb do takiej sytuacji nie doszło.
Należy zaznaczyć, że incydenty z udziałem uchodźców miały miejsce w Polsce i w innych krajach, które przyjęły osoby z Ukrainy. Pojedyncze zdarzenia nie świadczą jednak o powszechności zjawiska.
Podsumowanie
Fałszywe informacje na temat agresywnych zachowań uchodźców mają udowadniać, że nie warto udzielać wsparcia osobom uciekającym z Ukrainy. Przekazy te zwracają uwagę na ich „arogancję” i „agresję”, a także na brak wdzięczności za udzieloną im pomoc.
Nagranie udostępnione we wpisach, które ma dowodzić agresywnego zachowania uchodźców, w rzeczywistości stanowi przykład antyuchodźczej dezinformacji. Sama poszkodowana przyznała, że agresorzy nie byli uchodźcami, a zdarzenie nie wynikało z rusofobii.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter