Strona główna Fake News Wołodymyr Zełenski nie żyje? Nie, to tylko internetowe oszustwo!

Wołodymyr Zełenski nie żyje? Nie, to tylko internetowe oszustwo!

To scam, który bazuje na aktualnym chaosie informacyjnym związanym z atakami na ukraińskie miasta.

Wołodymyr Zełenski nie żyje? Nie, to tylko internetowe oszustwo!

Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog

Wołodymyr Zełenski nie żyje? Nie, to tylko internetowe oszustwo!

To scam, który bazuje na aktualnym chaosie informacyjnym związanym z atakami na ukraińskie miasta.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na różnych grupach na Facebooku (1,2,3,4) pojawiły się sensacyjne informacje o śmierci Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy miał zostać zamordowany, a całość została rzekomo uwieczniona na nagraniu, dostępnym w linku w postach. O całości miał poinformować zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Andrij Sybiha.
  • Wiceszef kancelarii zarówno na Facebooku, jak i na Twitterze nie podał informacji o śmierci prezydenta; podobnie oficjalna strona prezydenta Ukrainy oraz jej profil na Facebooku. Wołodymyr Zełenski żyje i jest aktywny na Twitterze.
  • Podlinkowana we wpisach strona wyłudza loginy i hasła do Facebooka.

W ciągu ostatnich kilkunastu godzin Zaporoże, Kijów i inne ukraińskie miasta stały się celem rosyjskiego ataku rakietowego. Jak podaje strona ukraińska, w kierunku ich miast zostały wystrzelone 83 rakiety (informacja podana 10.10.2022 o godz. 11:35). Pociski trafiły w obiekty cywilne, takie jak bloki mieszkalne, place zabaw czy kładki dla pieszych.

W podobnym czasie, 9 i 10 października, na grupkach na Facebooku (1,2,3,4) pojawiły się posty o rzekomej śmierci prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Miał on zostać zamordowany, a zawarty we wpisach link miał prowadzić do strony zawierającej drastyczne nagranie. Jak się okazało, było to oszustwo mające na celu wyłudzenie danych osobowych.

Wpis na Facebooku informujący o rzekomej śmierci Wołodymyra Żeleńskiego. Wpis zawiera link prowadzący do spamowej strony. W poście zawarto dwa zdjęcia prezydenta Ukrainy, w tym jedno czarno-białe.

Fot. Facebook.com

Wołodymyr Zełenski żyje i kontaktuje się z władzami innych państw

Atak rakietowy skierowany na Kijów mógł spowodować pojawienie się wątpliwości co do stanu zdrowia prezydenta Ukrainy. Wbrew temu, co głoszą internetowe wpisy, Wołodymyr Zełenski żyje.

O śmierci prezydenta miał rzekomo poinformować szef kancelarii prezydenta. W podlinkowanym tekście znajduje się z kolei wiadomość, że zrobił to Andrij Sybiha, czyli zastępca szefa kancelarii prezydenta. W rzeczywistości informacji o domniemanej śmierci Zełenskiego nie znajdziemy na oficjalnych kontach Sybihy na FacebookuTwitterze.

Ponadto Kancelaria Prezydenta Ukrainy zamieściła nagranie wypowiedzi Zełenskiego z 10 października o godz. 10:04, w którym mówi on o sytuacji w stolicy kraju.

Prezydent Ukrainy jest aktywny w mediach społecznościowych, gdzie poinformował m.in. o koordynowaniu z prezydentem Polski Andrzejem Dudą kolejnych działań:

Prezydent Duda poinformował także na swoich mediach społecznościowych o rozmowie telefonicznej z prezydentem Zełenskim.

Co znajduje się w linku podanym w scamie?

Wpisy na Facebooku zawierają link do strony mającej zawierać więcej informacji o domniemanej śmierci Wołodymyra Zełenskiego. Aby bezpiecznie przejrzeć zawartość hiperłącza, warto skorzystać z pomocy wirtualnej przeglądarki, np. browserling, lub zarchiwizować jego treść.

Po wejściu w podany w scamie link ukazuje nam się strona przypominająca artykuł opublikowany na portalu informacyjnym. Tekst nosi tytuł: „Szef Kancelarii prezydenta Ukrainy poinformował, że Wołodymyr Zełeński nie żyje, został zamordowany.. Drastyczne wideo wyciekło”; został on rzekomo napisany przez Katelenę Piątek. Po wpisaniu w wyszukiwarkę imienia i nazwiska autorki nie znajdziemy jej innych tekstów.

Nagłówek scamowego tekstu o śmierci prezydenta Ukrainy

Fot. Archive.ph

Obok tekstu znalazła się także belka z innymi artykułami rzekomo opublikowanymi na tej stronie. W celu uwiarygodnienia witryny panel boczny wykorzystuje identyfikację wizualną znaną z portalu Onet.pl. Teksty te pochodzą z przeszłości. Informacje o katastrofie samolotu pasażerskiego z Indonezji zostały opublikowane w 2018 roku. Z tego samego roku pochodzi także artykuł o potrąceniu nastolatków.

Belka z tekstami przypominająca pasek boczny Onetu.

Fot. Archive.ph

Pod tekstem i nagraniem znalazło się miejsce na rzekomo ponad 100 tys. komentarzy pozostawionych przez zatrwożonych czytelników. Wiele z nich zachęca do dalszego udostępniania wiadomości.

Sfabrykowane komentarze pod wpisem o śmierci Zełenskiego

Fot. Archive.ph

Jeśli jednak bliżej przyjrzymy się części z komentarzy, to zobaczymy pewne nieścisłości. Część z nich zdaje się nie pasować do treści artykułu i nawiązuje do innego wydarzenia. Świadczą o tym takie teksty jak: „co za zwyrol porwac dziecko!!” czy „masakra, udostepnia i modle sie za julke”.

Sfabrykowane komentarze pod wpisem o śmierci Zełenskiego, niezwiązane z tekstem

Fot. Archive.ph

To najprawdopodobniej komentarze wykorzystane przy scamie dotyczącym porwania dziewczynki – podobne przykłady analizowaliśmy na naszych łamach. Oszuści, przygotowując nowy scam, nie zawracali sobie głowy, aby przearanżować wcześniej spreparowane komentarze, licząc najprawdopodobniej na to, że nie zwrócą one uwagi czytelników.

Podejrzany filmik wyłudzający login i hasło

Na fałszywej stronie znalazło się także rzekome nagranie przedstawiające morderstwo Wołodymyra Zełenskiego. Jak zwykle w takich przypadkach do obejrzenia materiału potrzebna jest „weryfikacja wieku”. W tym celu strona przenosi nas rzekomo na Facebooka. Jednak adres URL strony wskazuje, że nadal pozostajemy na scamowej witrynie.

Fałszywa podstrona udająca Facebooka.

Fot. Browserling.com

Co ciekawe, kliknięcie któregokolwiek z hiperłączy na stronie głównej – informacji o autorce artykułu, tekstach umieszczonych na pasku bocznym czy komentarzy – również przenosi na widoczną wyżej stronę.

Podsumowanie

Oszuści, wykorzystując aktualną sytuację w Ukrainie, starają się złapać na scamy osoby poszukujące informacji. Sensacyjne doniesienia, np. dotyczące rzekomej śmierci prezydenta Zełenskiego, mogą posłużyć im do wyłudzania danych osobowych. Warto pamiętać o tym, żeby nie udostępniać swojego loginu i hasła na podejrzanych stronach. Istotne jest również weryfikowanie informacji w rzetelnych źródłach.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać