FAKE NEWS W PIGUŁCE:

Od początku rosyjskiej agresji Polacy kierują wyrazy solidarności do Ukraińców. W wielu miejscach organizowane są zbiórki potrzebnych produktów, a na ulicach miast organizowane są wiece przeciwko wojnie w Ukrainie. Niekiedy wyrazy solidarności spotykają się z bardzo negatywnym odzewem w mediach społecznościowych.

Jednym z przykładów niezgody wobec wyrazów solidarności jest ten post na Facebooku, który umieszcza aktualną sytuację w sercu teorii spiskowych, sugerując, że podejmowane przez rząd działania to element planu zniewolenia Polaków. Świadczyć o tym miałoby np. umieszczenie ukraińskiej flagi na szczycie warszawskiego urzędu miejskiego, nadawanie numeru PESEL ukraińskim uchodźcom czy rzekome przyznanie prawa obcym żołnierzom do otwierania ognia w kierunku Polaków. 

Źródło: www.facebook.com

Wpis zdobył duże zasięgi, gromadząc kilkaset reakcji i udostępnień. Komentujący użytkownicy zgadzali się z treścią posta, wyrażając frustrację z powodu pomocy Ukraińcom: „Bez wojny zostaliśmy zdobyci i pokonani przez okupanta”, „skoro polacy sami nie potrafia się gospodarzyc i daja okradać, sobą rządzić okupantom cóż takie są koleje rzeczy”, „W Polsce powinna tylko wiśić Polska FLAGA A kto wpuśćìł Ukraińców politycy to zrobić im w sejmie mieszkania” (pisownia oryginalna).

Flaga na budynku urzędu miasta w Warszawie to wyraz solidarności z Ukrainą, a nie dowód na okupację

Zdjęcie flagi na budynku Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa znajdziemy np. na profilu prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Fotografia opublikowana została 24 lutego, czyli w dniu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wywieszenie flagi jest wyrazem solidarności z Ukraińcami. Jak możemy przeczytać z opisu zdjęcia: „Niech żyje wolna Ukraina! Przyjaciele, jesteśmy z wami!”.

W tym samym dniu prezydent Trzaskowski skierował słowa do Ukraińców, zapewniając o przyjaźni i wsparciu w tym trudnym czasie:

Wywieszenie flagi w geście solidarności nie jest niczym nadzwyczajnym. Okazji ku temu może być wiele i niekoniecznie są to tak poważne wydarzenia jak wyrażenie solidarności w czasie wojny. Za granicą, w ramach solidarności z Polską, było np. wyświetlenie biało-czerwonych barw na budynku Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Finlandii, czy urzędu miasta w Tel Awiwie  z okazji 100-lecia niepodległości naszego kraju.

Nadanie numeru PESEL nie równa się nadaniu obywatelstwa i prawa do głosowania

Z wpisu możemy się dowiedzieć, że nadanie uchodźcom z Ukrainy numeru PESEL to wstęp do przyznania im praw wyborczych i wpływu na polską politykę. Jak pisano: „dają pesele ukraińcom zaraz będą mieć prawo  głosować i wybierać rząd w Polsce”. 

To nie pierwszy raz, kiedy informacje o nadaniu numeru PESEL Ukraińcom są wykorzystywane do dezinformacji. O tym, że ten numer to nie obywatelstwo, przeczytasz w jednej z naszych analiz. To nie jest żadna nadzwyczajna procedura; przypomnijmy, że PESEL z urzędu przyznawany jest cudzoziemcom, którzy uzyskali np.:

• prawo stałego pobytu lub zezwolenie na pobyt stały,
• zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej,
• status uchodźcy, ochronę uzupełniającą albo azyl.

Dzięki nadaniu tego numeru osoby przebywające w Polsce mogą figurować w bazie ubezpieczeń społecznych czy ewidencji podatkowej. To nie sprawia, że ktokolwiek spoza Polski nagle otrzymuje obywatelstwo.

PESEL nie jest równoznaczny z obywatelstwem. Przyznanie obywatelstwa jest trwającą dłuższy czas procedurą administracyjną, w ramach której trzeba spełnić szereg warunków. Zgodnie z art. 62 Konstytucji RP prawo do udziału w wyborach prezydenta, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego mają tylko obywatele Polski, a nie osoby z numerem PESEL.

Jak informuje art.10 Kodeksu wyborczego, cudzoziemcy mogą głosować na terenie Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach do organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego. Jednakże przepis ten dotyczy wyłącznie obywateli Unii Europejskiej.

Postanowienie Prezydenta upoważnia żołnierzy do korzystania ze środków przymusu bezpośredniego w określonych okolicznościach

We wpisie znajdziemy także wzmianki o rzekomym prawie podpisanym przez prezydenta Andrzeja Dudę, uprawniającym obcych żołnierzy do strzelania do Polaków: „Andrzej już podpisał że w razie W obce wojska mogą strzelać do obywateli Narodu Polskiego”. Przytoczona treść zawiera fałszywe informacje.

Fałszywe doniesienia związane z postanowieniem prezydenta RP analizowaliśmy w jednym z naszych poprzednich tekstów. Zwracaliśmy w nim uwagę, że postanowienie, do którego odnosi się post, to zgoda na pobyt sojuszniczych kontyngentów wojskowych. W sumie zgoda objęła ponad 7,5 tysiąca żołnierzy amerykańskich, brytyjskich i kanadyjskich.

W ramach tego postanowienia żołnierze otrzymali uprawnienia do korzystania ze środków przymusu bezpośredniego w ściśle określonych przypadkach związanych z bezpośrednim zagrożeniem dla ich zdrowia lub życia, np. na wypadek niespodziewanego ataku na jednostkę wojskową. Nie jest to więc sytuacja, w której obcy żołnierze w sposób dowolny będą mogli używać takich środków wobec polskich obywateli.

Podsumowanie

Na podstawie analizy facebookowego wpisu można zauważyć, że przesłanki, na których próbowano oprzeć teorię spiskową, są fałszywe. Flagi wiszące na dachach i w oknach instytucji to przejaw solidarności z narodem ukraińskim w czasie wojny, a nie oznaka przejęcia Polski przez Ukraińców. Przyznawanie uchodźcom numeru PESEL nie jest równoznaczne z nadaniem im obywatelstwa i praw wyborczych. Żołnierze przebywający na terenie naszego kraju mogą korzystać ze środków przymusu bezpośredniego w ściśle określonych przypadkach.