Wprowadzenie 14. emerytury – Obietnice PiS
Wprowadzenie 14. emerytury – Obietnice PiS
Od 2021 r. planujemy pójść dalej i ruszyć z kolejnym programem kierowanym do emerytów i rencistów. Osoby, którym przysługiwać będą świadczenia emerytalne na poziomie niższym niż 120% wysokości średniej emerytury będą mogły liczyć na tzw. „14 emeryturę” (program w całości obejmie emerytów i rencistów, których świadczenie nie przekroczy ok. 2900 zł w 2021 r.).
Stan realizacji obietnicy aktualny na dzień 28 września 2023 roku.
PiS obiecuje 14. emeryturę. Na jakich zasadach?
W programie wyborczym z 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość umieściło obietnicę utworzenia kolejnego programu dla emerytów i rencistów (s. 59). Chodzi o wprowadzenie tzw. 14. emerytury – świadczenia, które wspierałoby przede wszystkim emerytów o najniższych dochodach.
Na jakich zasadach? 14. emerytura według pierwotnego planu miała przysługiwać emerytom i rencistom, których świadczenia nie przekraczają 120 proc. średniej emerytury w danym roku.
Świadczeniobiorcy, którzy przekroczą próg dochodowy, mieli otrzymywać pomniejszoną 14. emeryturę zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”. Czyli jeśli dany emeryt przekroczy próg o np. 10 zł, to o tyle pomniejszone zostanie jego świadczenie.
14. emerytura po raz pierwszy
Tak zwaną czternastkę wprowadzono ustawą z dnia 21 stycznia 2021 roku i w tym samym roku wypłacono ją po raz pierwszy. Wynosiła ona 1250,88 zł, czyli tyle, ile emerytura minimalna. Początkowo miało to być świadczenie jednorazowe, ale rok później wypłacono je ponownie.
Ostatecznie rząd podjął decyzję, że 14. emerytura będzie wypłacana co roku. W maju 2023 przyjęto w tej sprawie odpowiednią ustawę. Dodatkowe świadczenia finansuje się z Funduszu Solidarnościowego, który pierwotnie miał służyć wspieraniu osób niepełnosprawnych.
– Wypłacamy 13. i 14. emeryturę, które już na stałe weszły do porządku prawnego – mówił wtedy Mateusz Morawiecki.
Próg inny niż obiecywano
Chociaż początkowo obiecywano rencistom i emerytom, że 14. emerytura będzie przysługiwała osobom, które otrzymują świadczenia niższe niż 120 proc. średniej emerytury, ostatecznie w ustawie przyjęto inne kryteria.
W art. 3. czytamy, że świadczenie przysługuje w pełnej kwocie osobom, których świadczenia nie przekraczają 2900 zł. Osoby, które przekroczą próg, będą otrzymywały dodatkowe świadczenie, ale pomniejszane na wspomnianej już zasadzie „złotówka za złotówkę”.
Tymczasem przeciętna emerytura wypłacana po waloryzacji w marcu 2023 roku wyniosła 3 311,61 zł (s. 22). A więc próg dochodowy, zgodnie z obietnicą PiS, powinien wynieść 120 proc. tej kwoty, czyli około 3974 zł.
Świadczenie jest większe, niż można się było spodziewać
Już na początku 2023 roku media zauważyły, że PiS nie wypełnił całkowicie swojej obietnicy złożonej wyborcom w 2019 roku. Pisał o tym Fakt, na który powołała się także Rzeczpospolita. Gdyby rzeczywiście 14. emerytura przysługiwała w pełnej kwocie emerytom otrzymującym świadczenie na poziomie niższym niż 120 proc. średniej, więcej osób mogłoby z niej skorzystać.
Z drugiej strony można było oczekiwać, że 14. emerytura, podobnie jak „trzynastka”, będzie wypłacana w kwocie emerytury minimalnej. Tymczasem według aktualnych przepisów jest ona równa kwocie emerytury minimalnej (obecnie 1588,44 zł), chyba że Rada Ministrów postanowi inaczej. Tak się stało w tym roku – czternastkę wypłacono we wrześniu w kwocie 2650 zł.
Ostatecznie przyjęte rozwiązania są nieco inne, niż wynikałoby to z programu partii i oczekiwań. Emeryci dostali 14. emeryturę, ale z obniżonym limitem, do którego jest ona wypłacana w pełnej kwocie. W praktyce samo świadczenie jest jednak wyższe niż emerytura minimalna. Jedno odchylenie jest dla emerytów na minus, a drugie na plus, dlatego całej obietnicy dajemy ocenę „zrealizowana”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter