Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
700 tys. Ukraińców wróciło do domów na Wielkanoc? Sprawdzamy!
700 tys. Ukraińców wróciło do domów na Wielkanoc? Sprawdzamy!
Według oficjalnych źródeł 0,7 mln Ukraińców na święta wróciło do swojego kraju.
- W Ukrainie wciąż trwa wojna, a rosyjskie ataki nadal zagrażają przebywającym tam ludziom.
- Według najbardziej aktualnych źródeł od początku wojny do końca kwietnia 2022 roku do Ukrainy (z różnych państw) wróciło ponad 1,29 mln osób – początkowo głównie mężczyzn, a obecnie w większości kobiet, dzieci i starszych osób. Pomiędzy 18 kwietnia (początek świąt) a 29 kwietnia liczba osób wzrosła o ok. 190 tys.
- Nie dysponujemy dokładnymi danymi dotyczącymi liczby osób pochodzenia ukraińskiego, które wróciły do domów z okazji świąt wielkanocnych. Według szacunków w tym czasie wyjechało z Polski ponad 136 tys. osób.
- Nie wszyscy, którzy wrócili do kraju, to uchodźcy. Nie wiadomo też dokładnie, czy osoby te pojechały do swoich domów, czy też do innych miejsc na terenie Ukrainy oraz czy ich powrót ma charakter stały, czy tymczasowy.
- Wypowiedź Krzysztofa Bosaka oceniamy jako fałszywą.
Ukraińscy uchodźcy w Polsce
Narracja na temat świątecznej fali powrotów uchodźców z Polski do Ukrainy zdominowała w ostatnich tygodniach przekazy związane z konfliktem zbrojnym w Ukrainie w mediach społecznościowych. Przekazy informują o rzekomych masowych wyjazdach Ukraińców z Polski przed samymi świętami wielkanocnymi i następujących po kilku dniach powrotach.
Domniemana przyczyna tych fluktuacji zależy od źródła. Jedni doszukują się w tym dowodów na brak realnego zagrożenia związanego z wojną w Ukrainie; inne przekazy kładą nacisk na wykorzystywanie przez obywateli Ukrainy zaistniałej sytuacji w celach ekonomicznych. Pod tymi kątami analizowaliśmy podobne wypowiedzi, o których przeczytasz tutaj oraz tutaj.
Wielkanoc w cieniu wojny
1 maja gościem Andrzeja Stankiewicza w programie „7 Dzień Tygodnia”, obok Dariusza Klimczaka (Polskie Stronnictwo Ludowe), Katarzyny Lubnauer (Koalicja Obywatelska), Włodzimierza Czarzastego (Lewica) i Łukasza Rzepeckiego (Kancelaria Prezydenta RP), gościł poseł Konfederacji, Krzysztof Bosak. W audycji poruszone zostały bieżące tematy takie jak odcięcie Polski od rosyjskiego gazu czy sytuacja ludności ukraińskiej w obliczu trwającej agresji zbrojnej Rosji na terytorium Ukrainy. Zdaniem Krzysztofa Bosaka, dyskurs o niebezpieczeństwie wojny stoi niejako w kontraście z „oficjalnymi informacjami o tym, że 0,7 miliona Ukraińców wróciło na święta do swojego kraju”. Jak więc wyglądają oficjalne dane na ten temat? Sprawdzamy!
Powroty Ukraińców od początku wojny
Do połowy marca nawet 80 proc. powracających do kraju Ukraińców stanowili mężczyźni. Łącznie do 21 marca wróciło do kraju 400 tys. osób, w dużej mierze także osoby, które przedtem zamieszkiwały poza krajem. W pierwszym większym podsumowaniu „Ukraińska Pravda”, powołując się na pochodzące z początku kwietnia przemówienie rzecznika ukraińskiej Państwowej Straży Granicznej Andrija Demczenki, podawała, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę do kraju powróciło 620 tys. Ukraińców.
W ciągu dwóch tygodni ta szacunkowa liczba wzrosła o niemal pół miliona osób, ponieważ 18 kwietnia Demczenko podał zaktualizowane dane: od 24 lutego do Ukrainy wróciło ponad milion (1,1 mln) osób.
Najbardziej aktualnymi danymi (na dzień wypowiedzi Bosaka) dysponuje obecnie strona internetowa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), powołując się na Państwową Służbę Graniczną Ukrainy. Informuje o 1,29 mln osób, które wróciły do Ukrainy od 28 lutego do 29 kwietnia 2022 roku. Oznacza to, że od 18 do 29 kwietnia do Ukrainy wróciło szacunkowo ok. 190 tys. osób.
Co warto zaznaczyć, według rzecznika PSGU liczba ta nie dotyczy wyłącznie uchodźców, lecz wszystkich Ukraińców, którzy wjechali do kraju od początku rosyjskiej inwazji.
Powroty i wyjazdy
Zarówno według ukraińskiej, jak i polskiej Straży Granicznej coraz częściej zdarzają się dni, gdy więcej osób przekracza granicę w celu powrotu do kraju, niż z niego wyjeżdża. PSGU podała, że dzień 16 kwietnia był pierwszym od wybuchu wojny, kiedy więcej osób przybyło do kraju, niż go opuściło. W przypadku Polski więcej osób przekraczających polską granicę w stronę Ukrainy (25 tys. osób) niż wjeżdżających do Polski (24 tys.) Straż Graniczna zanotowała już 15 kwietnia. To był w polskich statystykach pierwszy taki przypadek od początku wojny. Po trzech dniach liczba wyjeżdżających z Polski stała się z powrotem niższa niż liczba osób napływającej zza granicy, ale nadal wahała się na poziomie 20 tys. dziennie.
Anatolij Demczenko wyraźnie zaznacza jednak, że w dalszym ciągu podczas wojny więcej osób wyjechało z Ukrainy, niż do niej wróciło.
Do Ukrainy początkowo wracali głównie mężczyźni
Demczenko podzielił się również obserwacją na temat profilu demograficznego powracających do kraju rodaków. Zauważył, że na początku rosyjskiej inwazji do kraju wracali głównie mężczyźni chcący pomóc w obronie przed atakami Rosji, a z upływem czasu coraz większy odsetek powracających zaczęły stanowić osoby, które wyjechały z powodu eskalacji działań wojennych – straty dobytku, strachu o zdrowie i życie, problemów ekonomicznych – czyli kobiety, dzieci i seniorzy.
Podobne spostrzeżenia ma Marek Iwasieczko, wójt gminy Medyka, na terenie której znajduje się największe i jedno z najważniejszych przejść granicznych między Polską a Ukrainą. Jak zauważył, na początku działań wojennych pośród powracających przez przejście graniczne w Medyce można było zauważyć głównie mężczyzn, natomiast obecnie są to w dużej mierze kobiety i dzieci.
Powroty na Wielkanoc
Rzeczywiście, na podstawie danych przekazywanych przez Polską Straż Graniczną można wyciągnąć wniosek, że w okresie poprzedzającym prawosławną Wielkanoc (24 kwietnia) – a więc od 18 do 24 kwietnia – liczba wyjazdów z Polski do Ukrainy była wysoka i wyniosła w sumie ok. 136 tys. osób. To liczba nieco większa od wjazdów na teren Polski, których było w tym czasie ok. 130 tys.
W rozmowie z OKO.press dr hab. Paweł Kaczmarczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami zaznacza jednak, że nie istnieją na tyle szczegółowe dane, by ocenić ze stuprocentową pewnością, ile przekroczeń granicy będzie miało charakter tymczasowy, a ile stały. Porusza on również inną ważną kwestię:
„Nie można zakładać, że wszyscy, którzy wracają, to osoby, które wcześniej uciekły przed wojną – to również ci, którzy w Polsce żyli na długo przed 24 lutego”.
Dane nie brały również pod uwagę narodowości osób, które opuściły Polskę. Nie można zatem stwierdzić, że wszystkie te osoby to Ukraińcy, którzy wrócili do kraju na święta. Dane nie precyzują również, dokąd pojechały osoby po przekroczeniu granicy – ile z nich wróciło faktycznie do swoich domów.
Ukraińcy wracają z różnych powodów
Andrij Demczenko zwrócił uwagę, że to poprawa sytuacji zachodniej części Ukrainy skłoniła wiele osób zamieszkujących przed wojną ten obszar do powrotu do domów.
Jak podkreśla Kaczmarczyk, należy również mieć na uwadze to, że wojna toczy się również w obszarze propagandowym i w interesie rządu ukraińskiego jest, by obecną sytuację w kraju pokazywać jak najbardziej optymistycznie, co może skłaniać wielu Ukraińców do powrotu do domów. Czy to znaczy, że w Ukrainie jest już bezpiecznie lub że medialne przekazy są wyolbrzymione? Nie, gdyż jak tłumaczy prof. Kaczmarczyk:
„Obawiam się, że ten często nadmierny optymizm może być dla wielu zachętą do powrotu – być może za wcześnie. (…) mamy do czynienia z ludźmi, którzy są zdesperowani i silnie straumatyzowani. Żyją w przekonaniu, że właśnie tracą dorobek całego życia. Są zasypywani przez media informacjami dotyczącymi ich miejscowości, a nawet dzielnic. Często wyjeżdżają po to, by zobaczyć, czy ich dom dalej stoi, by zabrać jakieś rzeczy. I niestety wracają do miejsc, które cały czas są areną działań wojennych”.
Według danych serwisu Statista do końca kwietnia liczba ofiar cywilnych rosyjskiej inwazji na Ukrainę wyniosła 2 899 (w tym 210 dzieci), a rannych 3 235 (309 dzieci). Liczba ta dotyczy ofiar, które zostały zweryfikowane przez Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. Realna liczba ofiar może być wyższa.
Podsumowanie
Wypowiedź Krzysztofa Bosaka odwołuje się do bliżej nieokreślonych „oficjalnych źródeł”, jednak żadne oficjalne źródła nie podają dokładnej liczby Ukraińców powracających do kraju na święta wielkanocne.
Z przybliżonych obliczeń można oszacować liczbę wyjazdów z Polski do Ukrainy na ok. 136 tys., jednak bez szczegółów dotyczących narodowości wyjeżdżających, czasu czy celu ich pobytu. Nawet gdyby wszystkie te osoby były narodowości ukraińskiej, liczba podana przez Krzysztofa Bosaka nie mieści się w granicach błędu. Wypowiedź oceniamy więc jako fałszywą.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter