Strona główna Wypowiedzi Antypodsłuchowe kontrole u posłów. Jakie uprawnienia ma ABW?

Antypodsłuchowe kontrole u posłów. Jakie uprawnienia ma ABW?

Antypodsłuchowe kontrole u posłów. Jakie uprawnienia ma ABW?

Krzysztof Bosak

Wicemarszałek Sejmu
Ruch Narodowy

Obecnie państwo polskie nie proponuje ani posłom, ani partiom politycznym żadnego wsparcia w zakresie sprawdzeń antypodsłuchowych, także pomieszczeń należących do klubów i kół parlamentarnych, biur poselskich i biur partyjnych.

Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii, 23.10.2022

Częściowa prawda

Wypowiedź uznajemy za częściową prawdę, gdy: 

  • zawiera połączenie informacji prawdziwych z fałszywymi. Obecność nieprawdziwej informacji nie powoduje jednak, że teza zawarta w weryfikowanym stwierdzeniu zostaje wypaczona bądź przeinaczona,
  • rzeczywiste dane w jeszcze większym stopniu przemawiają na korzyść tezy autora.

Sprawdź metodologię

Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii, 23.10.2022

Częściowa prawda

Wypowiedź uznajemy za częściową prawdę, gdy: 

  • zawiera połączenie informacji prawdziwych z fałszywymi. Obecność nieprawdziwej informacji nie powoduje jednak, że teza zawarta w weryfikowanym stwierdzeniu zostaje wypaczona bądź przeinaczona,
  • rzeczywiste dane w jeszcze większym stopniu przemawiają na korzyść tezy autora.

Sprawdź metodologię

  • Działania antypodsłuchowe należą do jednych z obowiązków ABW, określonych w ustawie o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu.
  • Jak możemy przeczytać w zarządzeniu szefa ABW z 2016 roku, badaniom antypodsłuchowym mogą podlegać również pomieszczenia służbowe posłówsenatorów.
  • W korespondencji z nami ABW potwierdziła, że zarządzenie cały czas obowiązuje.
  • Krzysztof Bosak nie ma więc racji, że w biurach posłów kontrole antypodsłuchowe są niemożliwe. Słusznie wskazuje jednak, że tego typu działania nie są możliwe w siedzibach partii politycznych. W związku z tym wypowiedź oceniamy jako częściową prawdę.

[Aktualizacja 19.01.2024] Z początkiem 2024 roku nazwę oceny „częściowy fałsz” zmieniliśmy na „częściowa prawda”. Z tego powodu nazwę oceny zmieniliśmy także w opublikowanych wcześniej analizach wypowiedzi.

Powrót afery podsłuchowej

16 października br. w „Newsweeku” pojawił się tekst Grzegorza Rzeczkowskiego pt. „Nagrania polskich polityków sprzedane rosyjskim służbom? »Możemy mieć do czynienia z potężną aferą szpiegowską«”. Dziennikarz powrócił w nim do tzw. afery podsłuchowej z 2014 roku, kiedy tygodnik „Wprost” opublikował rozmowy m.in. ministrów i przedsiębiorców. 

Rzeczkowski odwołuje się do zeznań Marcina W., wspólnika skazanego w 2016 roku za zlecanie podsłuchów polityków. Mężczyzna zeznał, że jeszcze zanim w czerwcu 2014 roku taśmy z rozmowami przedostały się do polskiej debaty publicznej, zostały sprzedane rosyjskim służbom specjalnym.

Politycy opozycji, w tym Donald Tusk, który w 2014 roku był premierem, zaczęli wzywać do powołania niezależnej komisji śledczej. Z kolei minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że zeznania Marcina W. zostaną upublicznione.

Politycy obawiają się podsłuchów

Do sprawy powrócili politycy podczas programu „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii” 23 października. Poseł PiS Bartosz Kownacki mówił m.in. o tym, że sposobem na uniknięcie podobnych afer powinno być „niechodzenie po podejrzanych knajpach” i „zdrowy rozsądek” polityków.

Krzysztof Bosak nazwał ten argument „fikcyjnym” i wskazał na rzekomą lukę w polskim prawie dotyczącą braku możliwości przeprowadzenia kontroli antypodsłuchowej w biurach posłów oraz partii. Na słowa Bosaka zareagował Paweł Szrot z Kancelarii Prezydenta, który zauważył, że takie kontrole są możliwe i w przeszłości miały miejsce – również w biurach parlamentarzystów partii opozycyjnych.

Działania antypodsłuchowe jedną z funkcji ABW

19 kwietnia 2016 roku szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wydał zarządzenie nr 21 dotyczące wykonywania badań antypodsłuchowych właśnie przez tę instytucję, w ramach wykonywania obowiązków określonych w ustawie o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu. Jak czytamy w zarządzeniu:

„Badania ujawniające urządzenia techniczne służące do nieuprawnionego pozyskiwania informacji i badania izolacyjności akustycznej pomieszczeń, zwane dalej »badaniami antypodsłuchowymi«, wykonywane są przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (…)”.

Ponieważ w Elektronicznym Dzienniku Urzędowym ABW brakuje zarządzenia nr 21 z 19 kwietnia 2016 roku, zwróciliśmy się do Agencji z pytaniem, czy dokument ten cały czas obowiązuje. Instytucja potwierdziła, że zarządzenie to jest aktem obowiązującym.

Kogo w szczególności dotyczą działania antypodsłuchowe?

W zarządzeniu nr 21 czytamy, że badania antypodsłuchowe związane z ochroną najważniejszych osób oraz obiektów przeprowadza się na wniosek Departamentu Zwalczania Terroryzmu i Zagrożeń Strategicznych ABW lub dyrektora Departamentu Kontrwywiadu ABW.

Działania te mogą być przeprowadzone w szczególności w stosunku do pomieszczeń służbowych zajmowanych przez najważniejsze osoby w państwie, w tym posłów i senatorów. Poza tym badania antypodsłuchowe mogą dotyczyć:

  • prezydenta RP,
  • marszałka Sejmu RP,
  • marszałka Senatu RP,
  • prezesa Rady Ministrów,
  • członka Rady Ministrów,
  • prezesa Narodowego Banku Polskiego,
  • prezesa i dyrektora delegatury Najwyższej Izby Kontroli,
  • Rzecznika Praw Obywatelskich,
  • Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych,
  • członka Rady Polityki Pieniężnej,
  • członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
  • prezesa i dyrektora oddziału Instytutu Pamięci Narodowej,
  • szefa Kancelarii: Prezydenta RP, Sejmu RP, Senatu RP i Prezesa Rady Ministrów,
  • sędziego: sądu powszechnego, Sądu Najwyższego, sądów administracyjnych, a także Trybunału Stanu i Trybunału Konstytucyjnego,
  • Prokuratora Generalnego lub prokuratora powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury,
  • wojewody.

ABW skontrolowało NIK pod kątem podsłuchów

W maju 2022 roku RMF FM poinformował, że wiceprezesi NIK zlecili ABW szczegółowe sprawdzenie gabinetów. Nieoficjalnie chodziło o wykrycie potencjalnie zamontowanych urządzeń podsłuchowych rejestrujących rozmowy lub obraz.

Jak się później okazało, agenci ABW nie natrafili na żadne urządzenia podsłuchowe. Nie wiadomo również, jaka była przyczyna podejrzeń, z powodu których wezwano ABW.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!