Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy ceny benzyny w Polsce są wśród najniższych w Europie?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy ceny benzyny w Polsce są wśród najniższych w Europie?
Przypomnę tylko, że na razie mamy prawie że najniższe w Europie ceny benzyny. Tańsza benzyna jest tylko w Rumunii i w Bułgarii. W Niemczech benzyna jest po 7,5 zł, przeliczając na złotówki, we Francji po 7,5, we Włoszech po 8.
- Zgodnie z danymi portalu e-petrol.pl cena benzyny Pb 95 w Polsce w tygodniu od 13 października wynosiła 5,89 zł za litr.
- Tańsza benzyna była w Bułgarii oraz Rumunii. Z kolei w Niemczech za benzynę trzeba było zapłacić 7,60 zł, we Francji 7,53 zł, a we Włoszech 8,02 zł. Portal e-petrol.pl uwzględnia jednak w swoich wyliczeniach jedynie 29 państw europejskich.
- Statystyki portalu Global Petrol Prices wskazują, że od 13 października benzynę taniej niż w Polsce można było kupić w 9 europejskich państwach: Rumunii, Macedonii Północnej, Bośni i Hercegowinie, Bułgarii, Mołdawii, na Ukrainie, w Turcji, na Białorusi i w Rosji.
- Od samej ceny bardziej miarodajnym wskaźnikiem jest to, ile paliwa można zakupić za przeciętne wynagrodzenie netto w danym kraju. Jak wynika z naszych obliczeń, na 29 państw europejskich (tych samych, na które powołuje się e-patrol.pl) zajmujemy pod tym względem dopiero 20. miejsce. Rumunia i Bułgaria w takim zestawieniu są jeszcze niżej niż Polska.
- Marcin Horała podał prawidłowe dane dotyczące ceny benzyny we Francji, w Niemczech oraz we Włoszech, lecz pomylił się co do liczby państw w Europie, w których benzyna jest tańsza niż w Polsce (mógł mieć na myśli Unię Europejską). Poseł pominął również fakt, że nawet pomimo niższych cen paliwa w krajach takich jak Polska, Bułgaria i Rumunia, nominalna ilość benzyny, którą można tam zakupić, jest mniejsza. W związku z tym wypowiedź uznajemy za manipulację.
Kontekst wypowiedzi
W ostatnim czasie jednym z głównych tematów w debacie publicznej jest inflacja, a w szczególności wzrost ceny paliwa. W tygodniu 13–20 października cena za litr benzyny wynosiła średnio 5,89 zł, a na niektórych stacjach benzynowych w tych dniach przekroczyła granicę 6 zł. Na temat podwyżek ceny paliwa debatowano 17 października w programie „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii”. Dyskusję rozpoczęto od przytoczenia wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który w ostatnim wywiadzie dla RMF FM stwierdził, że:
„Nie powinno się ograniczać dochodów państwa, a akcyza to jest jeden z poważnych elementów dochodu państwa, szczególnie właśnie akcyza z benzyny”.
Jednocześnie przytoczono wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości z sierpnia 2011 roku, kiedy wzywał on ówczesny rząd Donalda Tuska do obniżki akcyzy:
„Tą akcyzę można po prostu obniżyć. Jeżeli się ją obniży, to spadnie także cena benzyny”.
Marcin Horała pytany przez redaktora Bogdana Rymanowskiego, „który Jarosław Kaczyński jest prawdziwy?”, odparł, że „obaj Jarosławowie Kaczyńscy są prawdziwi”. Polityk stwierdził, że rząd obniżył i nadal planuje obniżać podatki. Poza tym poseł PiS zwrócił uwagę, że przy obecnym wzroście cen paliwa Polacy są w stanie nabyć go więcej w stosunku do zarobków, niż miało to miejsce w roku 2011. Co więcej, dodał on, że mimo wzrostu cen Polska wypada na tle państw europejskich przyzwoicie, a tańsza benzyna jest tylko w Rumunii i Bułgarii.
Ceny benzyny w Europie
Ceny benzyny w państwach europejskich są gromadzone m.in. przez portal e-petrol.pl. Co tydzień w każdą środę na stronie dokonywana jest aktualizacja uśrednionych cen.
Z zestawienia z 13 października wynika, że przeciętna cena benzyny PB 95 za 1 litr w Polsce wynosiła 5,89 zł. Niższą uśrednioną cenę (już po przeliczeniu na zł) odnotowano jedynie w Bułgarii (5,42 zł) oraz Rumunii (5,72 zł). Najwięcej za benzynę trzeba było zapłacić w Holandii (9,28 zł). Granicę 8 zł przekroczono w Norwegii (8,69 zł), w Danii (8,55 zł), we Włoszech (8,08 zł) i w Finlandii (8,02 zł). We wspominanych przez Marcina Horałę Niemczech i Francji cena wyniosła odpowiednio 7,55 zł oraz 7,61 zł.
Zestawienie portalu e-petrol.pl nie uwzględnia jednak wszystkich państw europejskich. Z pomocą przychodzi strona Global Petrol Prices. Z danych z 11 października wynika, że cena benzyny (przeliczona po kursie euro 4,612 zł z 11 października) była niższa niż w Polsce (gdzie wynosiła ona średnio 5,88 zł) w 9 państwach:
- w Rumunii: 5,77 zł,
- w Macedonii Północnej: 5,51 zł,
- w Bośni i Hercegowinie: 5,45 zł,
- w Bułgarii: 5,36 zł,
- w Mołdawii: 4,89 zł,
- na Ukrainie: 4,56 zł,
- w Turcji: 3,49 zł,
- na Białorusi: 3,38 zł,
- w Rosji: 2,79 zł.
Najdroższe paliwo było w Holandii, Norwegii oraz Danii. Z kolei za paliwo w Niemczech i Francji po przeliczeniu trzeba było zapłacić odpowiednio 7,60 zł i 7,53 zł.
Siła nabywcza w Europie – czy naprawdę mamy tak tanie paliwo?
To, że w danym kraju paliwo jest tańsze, nie oznacza jeszcze, że społeczeństwo może sobie pozwolić na zakup większej jego ilości. Bardziej miarodajnym wskaźnikiem jest to, ile paliwa można zakupić w danym kraju za średnią pensję netto. Na problem ten zwrócił uwagę Artur Dziambor, który stwierdził, że w takim zestawieniu Polska jest dopiero na 21. miejscu w Europie. Nasze obliczenia plasują Polskę na miejscu 20. Nie zmienia to jednak znacząco wydźwięku informacji przekazanej przez Artura Dziambora.
Przy cenie benzyny na poziomie 5,89 zł oraz średnim wynagrodzeniu netto w wysokości nieco ponad 3,9 tys. zł przeciętny Polak może sobie pozwolić na ok. 673,9 l paliwa.
W wymienionych przez Marcina Horałę państwach – Niemczech, Francji i Włoszech – średnia pensja pozwala na zakup znacznie większej ilości benzyny (odpowiednio): 1265,4 l, 1460,2 l oraz 1108,5 l. I to pomimo faktu, że litr paliwa jest tam znacznie droższy. Na 29 państw, które wzięliśmy pod uwagę, Francja jest na 10. miejscu, Niemcy na 13., a Włochy na 14. Najwięcej paliwa za średnią pensję można kupić w Szwajcarii (3053,7 l) i Luksemburgu (2478 l).
Z odwrotną sytuacją mamy do czynienia w przypadku Rumunii i Bułgarii. Mimo że paliwo jest tam tańsze, ilość, na zakup której może sobie pozwolić przeciętny mieszkaniec, jest jedną z niższych w Europie. Rumun zarabiający średnią krajową może kupić 585,7 l (piąte miejsce od końca), a Bułgar – 503,8 l (przedostatnie miejsce).
Najsłabszy wynik odnotowała Turcja, gdzie za średnie wynagrodzenie można zakupić zaledwie 358,1 l paliwa.
Z czego wynika wzrost cen?
Analizując zmiany cen paliwa, warto znać jej składowe. W przypadku Polski na cenę paliwa składają się:
- w 51,6 proc. cena hurtowa w rafinerii,
- w 25,5 proc. opłata akcyzowa,
- w 18,6 proc. podatek VAT,
- pozostałe 4,3 proc. – opłata paliwowa oraz opłata emisyjna.
Wspomniana cena hurtowa w rafinerii jest determinowana przez cenę ropy, z której pozyskuje się paliwo. Ta z kolei dynamicznie wzrasta. Obecnie za baryłkę ropy należy zapłacić 84–85 dolarów, co jest najwyższym poziomem od 3 lat.
Z kolei cena ropy jest wypadkową popytu i podaży. Ten pierwszy z racji zbliżającego się sezonu zimowego na półkuli północnej rośnie. Z kolei podaż jest stymulowana m.in. przez państwa należące do kartelu międzynarodowego OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową), który odpowiada za ok. 40 proc. udziałów w rynku i dysponuje blisko 80 proc. światowych rezerw „czarnego złota”. Jeśli państwa OPEC zdecydują się na zwiększenie wydobycia ropy, które będzie przewyższać zapotrzebowanie, wówczas cena surowca powinna spaść.
Na cenę paliwa jednocześnie wpływa również kurs walutowy. Rozliczenia z rafineriami są dokonywane w dolarach. Obecnie za jednego dolara płacimy ok. 3,95 zł, co jest prawie że najwyższym wynikiem od 3 lat (z wyjątkiem marcowego/kwietniowego skoku do ponad 4 zł związanego z pandemią COVID-19).
Eksperci wskazują także, że determinantą ceny paliwa są koszty produkcji koncernów paliwowych, wewnętrzny popyt na paliwo oraz wspominane obciążenia podatkowe. Marża stacji paliwowych stanowi marginalny odsetek ostatecznej ceny za litr paliwa.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter