Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy istenieje zasada dyskontynuacji?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy istenieje zasada dyskontynuacji?
Na przykład prof. Banaszak w swojej opinii napisał taką jedną rzecz dotyczącą tego, że jest zasada dyskontynuacji jeśli chodzi o prezydenta, nie ma takiej zasady dyskontynuacji, ona tylko dotyczy projektów poselskich i projektów społecznych.
W opinii prof. dr hab. Bogusława Banaszaka możemy znaleźć fragment dotyczący bezpośrednio zasady dyskontynuacji, w którym czytamy:
“Godzi się podkreślić, że Trybunał Konstytucyjny przypisuje zasadzie dyskontynuacji szerokie znaczenie i nie wiąże jej z pracami samego parlamentu. Rozszerza ją na postępowania zainicjowane w trakcie kadencji działania izb, ich organów lub parlamentarzystów, nawet jeśli nie dotyczą stricte prac parlamentarnych i odnosząc to do postępowań zainicjowanych przed upływem kadencji, stwierdza: „zasada dyskontynuacji rzutuje na postępowanie toczące się z inicjatywy Sejmu lub Senatu przed Trybunałem Konstytucyjnym”. Dotyczy to również niewątpliwie i postępowań toczących się przed innymi organami konstytucyjnymi, w tym przed Prezydentem RP.
Konkluzja: nie zakończona ślubowaniem przed Prezydentem procedura obsadzania stanowiska sędziego TK podlega zasadzie dyskontynuacji”.
Autor rzeczywiście wskazuje w tym miejscu na zastosowanie tej zasady w odniesieniu do Prezydenta RP, zakładając, że wpływa ona na podjęte przez Parlament inicjatywy niezależnie od tego na jakim i w jakiej obecnie instytucji się znajdują, w tym przypadku – u głowy państwa.
Zasadę dyskontynuacji definiuje się jako przerwanie personalnej ciągłości parlamentu oraz przerwanie materialnej ciągłości jego prac, co oznacza, że wszystkie sprawy i wnioski niezakończone w Sejmie i Senacie są traktowane za ostatecznie załatwione, w sensie niedojścia do skutku; nie są więc przekazywane nowemu parlamentowi, niezależnie od tego na jakim etapie prac parlamentarnych się znajdowały. Obowiązująca konstytucja nie wyraża tej zasady expressis verbis. Przyjmuje się, że jej źródłem jest zwyczaj konstytucyjny, czyli długotrwała praktyka postępowania, która rodzi domniemanie powtarzalności lub zwyczajowe prawo konstytucyjne. Od zasady przewidziane są ustawowe wyjątki, które dotyczą:
- projektów ustaw wniesionych jako inicjatywa obywatelska,
- sprawozdań sejmowych komisji śledczych nie rozpatrzonych w poprzedniej kadencji Sejmu,
- postępowań w sprawie odpowiedzialności konstytucyjnej i postępowań w sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej.
Podsumowując, prof. dr hab. Bogusław Banaszak objął zasadą dyskontynuacji postępowania z inicjatywy Sejmu i Senatu niezakończone przed Prezydentem RP. Jest to jednak opinia do której ma prawo. W związku z tym ta część wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz nie podlega ocenie. Fałszywe jest jednak stwierdzenie, że dyskontynuacja obejmuje tylko projekty poselskie i społeczne. Dotyczy bowiem wszystkich spraw i wniosków niezakończonych przez Sejm i Senat, także projektów ustaw, z wyjątkiem m.in. tych projektów, które zostały zainicjowane przez grupę obywateli.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter