Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy opozycja głosowała za obniżkami pensji dla posłów w 2018 roku?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy opozycja głosowała za obniżkami pensji dla posłów w 2018 roku?
(O obniżkach pensji dla polityków w 2018 r. – przy. Demagog) zrobili to również państwa koledzy (z partii opozycyjnych – przyp. Demagog), głosując za tymi obniżkami. (…) Za tymi sprawami głosują izby Sejmu i Senatu, i tak zagłosowali również wasi koledzy te kilka lat temu.
Wypowiedź posła Przemysława Czarnka uznajemy za fałszywą, ponieważ ugrupowania opozycyjne zarówno w Sejmie, jak i Senacie nie wzięły udziału w głosowaniu ws. obniżek uposażeń poselskich.
Nagrody dla rządu i obniżka uposażenia
W grudniu 2017 roku poseł Krzysztof Brejza zwrócił się z interpelacją poselską do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie nagród dla poszczególnych członków rządu Beaty Szydło. Jak wynika z odpowiedzi udzielonej przez zastępcę szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Pawła Szrota, przyznane premie oscylowały łącznie na kwotę 1 991 100 zł brutto.
Temat ten wywołał niemałą burzę medialną. Oliwy do ognia dolała wypowiedź z marcowego posiedzenia Sejmu byłej premier Beaty Szydło, która stwierdziła, że:
Tak, rzeczywiście ministrowie, wiceministrowie w rządzie Prawa i Sprawiedliwości otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę. I te pieniądze się im po prostu należały.
Słowa premier Szydło spotkały się krytyką opinii publicznej. W sondażu zrealizowanym przez IBRiS dla Radia ZET 74,7 proc. respondentów negatywnie postrzegało wypowiedź byłej szefowej rządu. Polacy nieprzychylnie patrzyli też na same podwyżki. Z sondażu przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown SA na zlecenie „Faktów” TVN i TVN24 wynikało, że 75 proc. ankietowanych źle oceniło przyznanie wysokich nagród dla ministrów. Pozytywnie tę decyzję odebrało 17 proc. badanych. Na skutek nagonki medialnej oraz dezaprobaty ze strony społeczeństwa w kwietniu 2018 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że:
Ministrowie konstytucyjni, sekretarze stanu, którzy są politykami, zdecydowali się na przekazanie nagród, w terminie do połowy maja, do Caritas na cele społeczne.
Podczas konferencji prasowej lider PiS zapowiedział także obniżki uposażeń dla parlamentarzystów i samorządowców: Jak mówił:
Vox populi, vox Dei. Głos ludu głosem Boga. Stąd oczekiwanie daleko idącej skromności w życiu publicznym.
Głosowanie w parlamencie
Projekt ustawy wpłynął do Sejmu 13 kwietnia 2018 roku, kilka dni po zapowiedziach ze strony Kaczyńskiego. Nowelizacja ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora zakładała obniżenie uposażeń o 20 proc. Ostateczne trzecie głosowanie nad zmianami odbyło się 10 maja 2018 roku.
Zmiany w prawie zostały poparte przez 226 posłów Prawa i Sprawiedliwości, 8 posłów KUKIZ’15, 3 posłów Wolni i Solidarni oraz jednego posła niezależnego. Pozostałe ugrupowania opozycyjne na czele z Platformą Obywatelską nie wzięły udziału w głosowaniu. Natomiast marginalny odsetek stanowiły głosy sprzeciwiające się (2 deputowanych), a także głosy wstrzymujące się (5 deputowanych).
Identyczna sytuacja miała miejsce w Senacie. Ustawę poparło 57 senatorów Prawa i Sprawiedliwości, a jeden wstrzymał się od głosu. Spośród 31 senatorów Koalicji Obywatelskiej 30 nie wzięło udziału w głosowaniu, jeden głosował „przeciw”. W przypadku senatorów niezależnych czterech także nie uczestniczyło w głosowaniu, jeden wstrzymał się od głosu oraz jeden głosował „za”. Z racji uzyskania niezbędnej większości w obu izbach nowelizacja ustawy trafiła na biurko prezydenta 11 czerwca 2018 roku, została podpisana 18 dni później.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter