Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy osoby otyłe powinny się szczepić przeciwko COVID-19?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy osoby otyłe powinny się szczepić przeciwko COVID-19?
Władysław Kosiniak-Kamysz
Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Obrony NarodowejPolskie Stronnictwo LudoweCzy osoby np. otyłe powinny się szczepić? Czy tu jest jakieś przeciwwskazanie czy wskazanie? Jest to ogromne wskazanie, szczególnie przy BMI powyżej 30, przy otyłości. Jest wskazanie, to jest jeden z elementów ryzyka w COVID-dzie i trzeba się też zaszczepić.
- BMI (ang. Body Mass Index) to wskaźnik masy ciała służący do oceny, czy waga człowieka jest prawidłowa. Jeżeli jego wartość przekracza 30, oznacza to, że dana osoba może zmagać się z otyłością.
- Z najnowszych badań i opracowań wynika, że z otyłością w polskim społeczeństwie zmaga się ok. 20 proc. osób. Problemem jest również nadwaga, z którą mierzy się ok. 60 proc. Polaków.
- Otyłość jest jednym z czynników, który sprawia, że osoby zakażone koronawirusem SARS-CoV-2 przechodzą infekcję z większymi trudnościami. Badania wskazują także, że osoby te są w większym stopniu podatne na zgon z powodu COVID-19.
W związku z powyższym wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza uznajemy za prawdziwą. Dostępne badania wskazują, że osoby z otyłością chore na COVID-19 są w większym stopniu narażone na ciężkie powikłania. W ich przypadku rośnie także prawdopodobieństwo zgonu.
Czym jest wskaźnik BMI?
Jednym ze sposobów na obliczenie prawidłowej masy ciała jest wskaźnik BMI (ang. Body Mass Index), który ukazuje stosunek masy ciała w kilogramach do kwadratu wysokości w metrach. Innymi słowy, aby dowiedzieć się, jaki mamy wskaźnik masy ciała, należy podzielić swoją wagę przez wzrost podniesiony do kwadratu. Właściwe proporcje wyznaczają poniższe przeliczniki:
- wygłodzenie: wynik poniżej 16,
- wychudzenie: wynik w przedziale 16,0-16,99,
- niedowaga: wynik w przedziale 17,0-18,49,
- wartość prawidłowa: wynik w przedziale 18,50-24,99,
- nadwaga: wynik w przedziale 25,0-29,99,
- otyłość I stopnia: wynik w przedziale 30,0-34,99,
- otyłość II stopnia: wynik w przedziale 35,0-39,99,
- otyłość III stopnia: wynik powyżej 40.
Jak wynika z Narodowego Testu Zdrowia Polaków 2020 przeprowadzonego przez portal medonet.pl, 61 proc. Polaków ma problem z nadmierną masą ciała (wynik BMI powyżej 25,0). Zjawisko to w większym stopniu dotyczy mężczyzn (74 proc.) niż kobiet (50 proc.). Z kolei jak wskazuje badanie Centrum Badania Opinii Społecznej, również oparte o wskaźnik BMI, 59 proc. naszego społeczeństwa mierzy się ze zbyt dużą wagą, a 21 proc. zmaga się z otyłością.
O problemie otyłości wspomina też m.in. raport Narodowego Funduszu Zdrowia poświęcony cukrzycy. NFZ powołując się na statystyki NCD Risk Factor Collaboration, zaznacza, że trzech na pięciu dorosłych Polaków ma nadwagę, a jeden na czterech jest otyły. W najbliższych latach sytuacja ta może się tylko pogorszyć.
Otyłość a COVID-19
Światowa Organizacja Zdrowia zaznacza, że otyłość może znacząco zwiększyć prawdopodobieństwo poważnych następstw pacjentów chorych na COVID-19.
WHO powołując się na ustalenia naukowców, podkreśla, że osoby z otyłością hospitalizowane z powodu COVID-19 wymagały w większym stopniu wentylacji mechanicznej oraz intensywnej terapii.
Potwierdzają to badania przeprowadzone na Uniwersytecie Karoliny Północnej w USA. Naukowcy wyliczyli, że osoby z otyłością (wskaźnik BMI powyżej 30) były dwukrotnie bardziej narażone na hospitalizację (113 proc.). Co więcej, stwierdzono również większe ryzyko trafienia przez osobę otyłą na oddział intensywnej terapii (74 proc.) oraz uznano, że osoby z nadmierną masą ciała są w większym stopniu narażone na zgon (48 proc.).
Podobne wnioski płyną także z badania zrealizowanego przez brytyjską agencję rządową Public Health England. Z opublikowanego opracowania wynika, że pacjenci z ciężkim przebiegiem choroby COVID-19 mieli wyższe BMI od osób przechodzących chorobę łagodnie. Ponadto, u osób z nadmierną masą ciała występowały poważniejsze powikłania pochorobowe. Autorzy doszli również do wniosku, że w przypadku osób z nadwagą i otyłością zachodzi większe prawdopodobieństwo śmierci.
Badanie wskazuje, że u osób z BMI w przedziale 35-40 ryzyko zgonu z powodu COVID-19 wzrasta o 40 proc. Natomiast jeżeli BMI przekracza 40, ryzyko to jest o 90 proc. większe.
Wyniki badania dotyczącego zależności między otyłością a chorobą COVID-19 opublikowano na łamach portalu Nature. Naukowcy uznali, że istnieje zwiększone ryzyko zgonu w grupie osób z otyłych i z nadwagą w porównaniu do osób z prawidłowym BMI. Odnotowano też większe ryzyko intubacji, tj. umieszczenia plastikowej rurki w tchawicy w celu udrożnienia dróg oddechowych. W innym artykule Nature endokrynolog Daniel Drucker przywołuje badania wskazujące, że u osób otyłych infekcja koronawirusem SARS-CoV-2 utrzymuje się o pięć dni dłużej niż u osób szczupłych.
Dlaczego osoby otyłe są narażone w większym stopniu na ciężki przebieg COVID-19?
W przystępny sposób problem ten wytłumaczył prof. Krzysztof Paśnik w rozmowie z Wirtualną Polską:
„Trzeba zauważyć, że osoby z otyłością typu męskiego mają zbyt dużo tkanki tłuszczowej głównie w okolicy brzucha, co utrudnia pracę przepony. Mięsień zaczyna uderzać w płuca i ogranicza przepływ powietrza, prowadząc do ograniczenia wydolności oddechowej
(…)
To wszystko skutkuje także tym, że w dolnych płatach płuc, gdzie normalnie dociera więcej krwi niż w górnych, dochodzi do zapaści”.
Nie jest to oczywiście jedyna przyczyna. Lekarze zwracają również uwagę, że u ludzi otyłych problemem samym w sobie jest nadmiar tkanki tłuszczowej. Przyczynia się on do uwalniania przez organizm zbyt wielu hormonów i cząsteczek, które prowadzą do przewlekłego stanu zapalnego. Taki tlący się w organizmie stan zapalny może być dodatkowo wzmocniony przez prozapalne cytokiny, które wytwarza zaatakowany przez koronawirusa układ immunologiczny. Wspomniane cytokiny mogą pogorszyć zapalenie i tym samym mocniej uszkodzić płuca niż u pacjentów z prawidłową wagą. Medycy podkreślają negatywny wpływ innych czynników, do których zaliczają: ukrytą insulinooporność czy większą podatność na tworzenie się zakrzepów (ze względu na gęstszą krew)
Osobną kwestią są problemy wynikające z samej hospitalizacji. W przypadku osób otyłych można napotkać trudności związane z umieszczeniem rurki od respiratora w drogach oddechowych. Tacy pacjenci mogą mieć również mniejszą pojemność płuc, co utrudnia oddychanie i w krytycznych sytuacjach naraża na ich zgon.
Podsumowanie
Osoby z otyłością znajdują się w grupie ryzyka ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem, który w ich przypadku może prowadzić do zgonu. Z tego względu rekomenduje się im szczepienie przeciwko COVID-19. W świetle tych informacji wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza uznajemy za prawdziwą.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter