Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy za rządów PO miały miejsce reasumpcje sejmowych głosowań?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy za rządów PO miały miejsce reasumpcje sejmowych głosowań?
Awantura wczoraj (11 sierpnia – przyp. Demagog) o to, że pani marszałek postanowiła przeprowadzić reasumpcję. To jest procedura parlamentarna, art. 189 regulaminu. Ewa Kopacz, Radosław Sikorski, jak byli marszałkami Sejmu, też to robili.
- W latach 2007–2015 doszło do dwóch reasumpcji głosowania w Sejmie na podstawie art. 189 Regulaminu Sejmu. Raz podczas VI Kadencji, gdy marszałkiem był Grzegorz Schetyna, i drugi raz podczas VII Kadencji Sejmu, gdy marszałkiem była Ewa Kopacz.
- Podczas posiedzenia Sejmu 29 października 2010 roku Schetyna ogłosił reasumpcję po rozmowach na konwencie seniorów, lecz nie przytoczył uzasadnienia reasumpcji głosowania nad pięcioma poprawkami oraz nad całością projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej.
- Na posiedzeniu Sejmu 2 marca 2012 roku Ewa Kopacz pomyliła się i zadała pytanie o to, który z posłów głosuje za przyjęciem do wiadomości informacji rządowej Rady Ministrów o realizacji Strategii Rozwoju Kraju 2007–2015 w roku 2010, gdy tak naprawdę powinno być to głosowanie nad odrzuceniem tej informacji. Wprowadziło to posłów w błąd, więc została zarządzona reasumpcja.
- W czasach, gdy marszałkiem był Radosław Sikorski, nie doszło do żadnej reasumpcji głosowania.
- Radosław Fogiel ma rację, że reasumpcja na podstawie art. 189 Regulaminu Sejmu była podejmowana także za rządów koalicji PO-PSL. Procedurę inicjowali w latach 2007–2015 Grzegorz Schetyna oraz Ewa Kopacz, jednak Radosław Sikorski nigdy z tej procedury nie skorzystał. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako manipulację.
Kontekst wypowiedzi
Podczas 36. posiedzenia Sejmu 11 sierpnia doszło do emocjonujących wydarzeń. Jednym z punktów obrad miał być poselski projekt ustawy o nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, zwany potocznie „lex TVN”. Szerzej o tym projekcie pisaliśmy w lipcowej analizie. Zdaniem opozycji celem tej nowelizacji było uniemożliwienie stacji TVN uzyskania koncesji oraz nadawania swoich programów na terytorium Polski.
Podczas głosowań doszło do złamania większości parlamentarnej partii rządzącej, dzięki czemu partie opozycyjne przegłosowały wniosek o odroczenie posiedzenia Sejmu na wrzesień. Parlament zawiesił obrady na dwie godziny, po których marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła, że trafił do niej wniosek o reasumpcję podpisany przez grupę 30 posłów, natomiast po zasięgnięciu pięciu opinii prawnych postanowiła dopuścić ten wniosek pod głosowanie.
Wniosek o reasumpcję został przyjęty większością 229 głosów przy jednym głosie „przeciw”. Pozostałe 229 osób nie zagłosowało. Następnie powtórzono poprzednie głosowanie dotyczące odroczenia obrad i tym razem wniosek przepadł przy 229 głosach „przeciw”. Pozwoliło to na dokończenie zaplanowanych na ten dzień obrad i głosowań, czego efektem było m.in. przyjęcie wspomnianego poselskiego projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
Reasumpcja głosowania ogłoszona przez marszałek Witek była zdaniem wielu osób kontrowersyjna. Zarówno politycy, jak i media, które nie zgadzają się z obecną władzą, wyrażali się negatywnie o tej decyzji. Do tych zarzutów odniósł się Radosław Fogiel, gdy gościł w programie „Kwadrans Polityczny”. Zaznaczył, że procedura reasumpcji jest czymś normalnym i przewidzianym w Regulaminie Sejmu. Wspomniał także, że za rządów koalicji PO-PSL również podejmowano reasumpcje głosowań.
Czym jest reasumpcja?
Reasumpcja to ponowne rozpatrzenie sprawy przez ten sam organ, który podjął wobec niej decyzje wraz z równoczesnym uchyleniem skutków uprzedniego rozstrzygnięcia. W przypadku Sejmu oznacza to ponowne głosowanie nad sprawą, wobec której została już podjęta decyzja „za” lub „przeciw”.
Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przewiduje możliwość przyjęcia reasumpcji głosowania. Określa to art. 189, w którym czytamy: „W razie gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, Sejm może dokonać reasumpcji głosowania”. Istnieje jednak kilka zastrzeżeń dotyczących tej procedury. Po pierwsze, reasumpcja wymaga przedłożenia marszałkowi pisemnego wniosku podpisanego przez co najmniej 30 posłów. Po drugie, głosowanie w sprawie reasumpcji może odbyć się jedynie na tym samym posiedzeniu, na którym odbyło się kwestionowane głosowanie. Ponadto reasumpcji nie mogą podlegać wyniki głosowań imiennych.
Kwestią sporną w przypadku reasumpcji dokonanej 11 sierpnia jest to, czy faktycznie wynik głosowania nad przesunięciem obrad „budził uzasadnione wątpliwości”. Na koncie Michała Szczerby na Twitterze możemy znaleźć wniosek, który otrzymała tego dnia marszałek Witek. Znajdują się na nim podpisy m.in. Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego czy Pawła Kukiza. Uzasadniali oni potrzebę reasumpcji tym, że zarządzone głosowanie o odroczenie było „nieprecyzyjne”, ponieważ nie podano daty, na którą miałoby być przełożone posiedzenie.
Oto wniosek o reasumpcję głosowania Jedno zdanie uzasadnienia. Wynik nie budził wątpliwości. Ten wniosek nie mógł stanowić podstawy do reasumpcji. Pozaregulaminowe bezprawie! Pod wnioskiem: Kaczyński, Morawiecki, Kukiz. Dziś z @Dariusz_Jonski wydobyliśmy ten dokument. #LexAntyTVN pic.twitter.com/pDf9gITQkD
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) August 12, 2021
Oprócz tego marszałek Witek zaznaczyła, że przed podjęciem decyzji o reasumpcji głosowania zasięgnęła opinii pięciu prawników. Po czasie okazało się jednak, że nie były to opinie dotyczące tej dokładnie sprawy, lecz opinie prawnicze z 2018 roku. Na stronie Sejmu możemy znaleźć siedem opinii prawnych, spośród których pięć pochodzi sprzed 3 lat, a dwie odnoszą się konkretnie do reasumpcji z 11 sierpnia, lecz wystawione zostały dopiero kilka dni później.
Oprócz tego na stronie została przytoczona uchwała prezydium Sejmu Rzeczypospolitej z dnia 14 listopada 2003 roku, która ustaliła wykładnię przytoczonego wcześniej art. 189 Regulaminu Sejmu. Według tej uchwały:
„Organem uprawnionym do oceny przesłanki, czy wynik głosowania na posiedzeniu plenarnym Sejmu budzi uzasadnione wątpliwości, co skutkować może reasumpcją głosowania, jest Marszałek Sejmu.
Oceny powyższej Marszałek Sejmu dokonuje po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów”.
Reasumpcje głosowań za rządów PO-PSL
Zwróciliśmy się do Biura Komunikacji Społecznej Kancelarii Sejmu z pytaniem, ile reasumpcji głosowań zostało zarządzonych za czasów rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, czyli w latach 2007–2015. Jak czytamy w odpowiedzi:
„(…) w trakcie VI i VII kadencji Sejmu RP dokonano dwukrotnie reasumpcji głosowania, po jednym przypadku w każdej z przywołanych kadencji. W VI kadencji reasumpcja głosowania miała miejsce na 77. posiedzeniu w dniu 29 października 2010 r., a w VII kadencji – na 9. posiedzeniu w dniu 2 marca 2012 r.”.
Pierwsza ze wspomnianych reasumpcji została przyjęta 29 października 2010 roku. W archiwum Sejmu możemy znaleźć stenogram z tego posiedzenia. Marszałkiem Sejmu był wtedy Grzegorz Schetyna. Reasumpcja głosowania dotyczyła poprawek nr: 7, 8, 9, 11 i 12 oraz całości projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej. Wniosek przeszedł 337 głosami. Pozwoliło to przyjąć całość projektu. Co ciekawe, nie zostało wtedy podane żadne uzasadnienie przyjętej reasumpcji, a marszałek Senatu zaznaczył jedynie, że sprawa została przedtem omówiona na Konwencie Seniorów.
Druga z reasumpcji zdarzyła się już w kolejnej kadencji rządu PO-PSL, 2 marca 2012 roku. W archiwum możemy znaleźć stenogram z tego posiedzenia. Marszałkiem była w tym czasie Ewa Kopacz. Powodem reasumpcji było źle zadane pytanie podczas posiedzenia. Prowadząca obrady Ewa Kopacz zapytała posłów: „Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem do wiadomości informacji Rady Ministrów o realizacji Strategii Rozwoju Kraju 2007–2015 w roku 2010, zawartej w druku nr 50, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk”. Wywołało to konsternację pośród posłów, ponieważ tak naprawdę miało odbyć się głosowanie nad odrzuceniem informacji rządowej. Poniżej można zapoznać się z fragmentem stenogramu.
Szybko zareagował poseł Rafał Grupiński, który przypomniał Ewie Kopacz, że głosowanie mogło wprowadzić posłów w błąd oraz poprosił o reasumpcję głosowania. Marszałek odniosła się do tej sprawy i zarządziła przerwę, podczas której skonsultowała się z Konwentem Seniorów. Po piętnastu minutach obrady wznowiono i podano pod głosowanie wniosek grupy posłów w sprawie reasumpcji poprzedniego głosowania. Wniosek ten został przyjęty i tym razem zagłosowano nad odrzuceniem informacji Rady Ministrów o realizacji Strategii Rozwoju Kraju 2007–2015 w roku 2010. Posłowie w większości zagłosowali „przeciw”.
Radosław Sikorski został marszałkiem Sejmu w 2014 roku i pełnił tę funkcję do czerwca 2015 roku, kiedy to zrezygnował. W tym czasie nie została zarządzona żadna reasumpcja głosowania na podstawie art. 189 Regulaminu Sejmu. Portal Konkret24 przeanalizował stenogramy z posiedzeń, którym przewodził marszałek Sikorski, aby zweryfikować zarzuty przytaczane przez TVP Info. Dziennikarze udowodnili, że faktycznie 9 kwietnia 2015 roku doszło do rozmowy na temat powtórzenia głosowania, jednak było to wynikiem problemów z systemem do oddawania głosów, a ponadto problemy zostały zgłoszone jeszcze przed ogłoszeniem wyników. W tym przypadku nie zainicjowano procedury przewidywanej przez art. 189 i nie zbierano podpisów 30 posłów pod wnioskiem.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter