Strona główna Wypowiedzi Czy zmiana Kodeksu wyborczego umożliwi agitację TVP?

Czy zmiana Kodeksu wyborczego umożliwi agitację TVP?

Czy zmiana Kodeksu wyborczego umożliwi agitację TVP?

Robert Kropiwnicki

Poseł
Platforma Obywatelska

Zmieniacie (rząd Prawa i Sprawiedliwości – przyp. Demagog) bardzo wrażliwy przepis, art. 106, który dotyczy agitacji wyborczej. Obecnie agitację wyborczą na rzecz komitetu może prowadzić ktoś, kto ma zgodę pełnomocnika wyborczego, a wy to wyrzucacie. To oznacza, że wasze państwowe firmy, wasze koncerny medialne, TVP, Polska Press, Orlen itd. będą mogły przeznaczać miliardowe zyski na agitację.

Posiedzenie Sejmu, 11.01.2023

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Posiedzenie Sejmu, 11.01.2023

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

  • Art. 106 Kodeksu wyborczego umożliwia prowadzenie agitacji każdemu wyborcy. W przeszłości była do tego wymagana pisemna zgoda pełnomocnika wyborczego. Jednak od 2018 roku agitację może prowadzić każdy wyborca, a pisemna zgoda potrzebna jest tylko do zbierania podpisów.
  • Procedowany obecnie projekt ustawy nie zmienia tego przepisu. Rozdziela jedynie na dwa osobne przepisy dotychczas połączone kwestie zbierania podpisów i agitacji. W uzasadnieniu czytamy, że w agitację będzie mógł angażować się każdy zainteresowany wyborca.
  • Wyborców niepowiązanych z komitetami mogą nie obowiązywać takie regulacje jak: obowiązek oznaczania materiałów wyborczych oraz zasady i limity finansowania kampanii.
  • Agitację wyborczą już teraz może prowadzić każdy wyborca bez pisemnej zgody pełnomocnika. Ponadto, według przepisów, agitację mogą prowadzić jedynie komitety oraz zainteresowani wyborcy. Spółki publiczne nie są komitetami ani osobami fizycznymi. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako fałszywą.

Ta analiza dotyczy projektu ustawy, która nie została jeszcze przyjęta. W dniu publikacji (20.01.2023) projekt nie trafił jeszcze do drugiego czytania. Na tym etapie treść nowelizacji może ulec modyfikacjom. PiS już zapowiedział wycofanie się z reformy art. 106 kodeksu wyborczego. 

Sejm pracuje nad reformą Kodeksu wyborczego

Do Sejmu trafił poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy. Proponowane reformy mają na celu zwiększenie frekwencji w wyborach przeprowadzanych na terenie Polski. Proponowane rozwiązania to m.in. nowe obwody do głosowania w mniejszych miejscowościach i bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez transportu publicznego.

W treści projektu znalazła się również nowelizacja przepisów dotyczących kampanii i agitacji wyborczych. Zwrócił na to uwagę Robert Kropiwnicki podczas styczniowego posiedzenia Sejmu. Jego zdaniem proponowane zmiany w art. 106 grożą umożliwieniem prowadzenia agitacji wyborczej przez instytucje powiązane z obozem rządzącym.

Agitacja wyborcza i jej zasady

Kodeks wyborczy definiuje agitację wyborczą w art. 105 jako „publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego”.

Na mocy art. 84 wyłączne prawo do prowadzenia kampanii na rzecz kandydatów przysługuje komitetom wyborczym. Natomiast agitację wyborczą może prowadzić zarówno komitet wyborczy, jak i każdy wyborca (art. 106).

Ustawa zabrania prowadzenia agitacji w następujących miejscach:

  • na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów,
  • na terenie zakładów pracy, jeśli zakłóca to wykonywanie obowiązków,
  • na terenie jednostek wojskowych
  • na terenie szkół.

Agitacja jest ponadto niedozwolona w dniu głosowania oraz na dzień przed.

Co istotne, kodeks definiuje także materiały wyborcze jako pochodzące od komitetu wyborczego utrwalone i upublicznione przekazy informacji mające związek z wyborami. Muszą one zawierać wyraźne oznaczenie komitetu.

Przepisy zmieniono już wcześniej

Zmiana proponowana w omawianym obecnie projekcie to nie pierwsza ingerencja w art. 106 kodeksu. W przeszłości przepis brzmiał następująco:

„Każdy wyborca może prowadzić agitację wyborczą na rzecz kandydatów, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów, po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego”.

Oznacza to, że zgoda pełnomocnika wyborczego była wymagana zarówno do prowadzenia agitacji, jak i zbierania podpisów. 

Pełnomocnik wyborczy to osoba powołana przez organ polityczny, który chce utworzyć komitet wyborczy. Pełnomocnik występuje na rzecz i w imieniu komitetu wyborczego, a także powiadamia PKW o utworzeniu komitetu (art. 86). Pełnomocnikowi przysługuje również prawo wyznaczenia jednego męża zaufania przy PKW (art. 103a, paragraf 2).

Przepis został znowelizowany w 2018 roku

Obecne brzmienie przepisu obowiązuje od 2018 roku. Przedtem art. 106 regulował jedynie agitację wyborców (i zbieranie przez nich podpisów), ale nie wspomina o komitetach wyborczych. Obecnie brzmi następująco:

„Agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego”.

Problem brakującego przecinka

Już poprzednia reforma zmieniła regulacje dotyczące agitacji wyborczej. Zdaniem serwisu OKO.press wykreślenie przecinka przed słowami „po uzyskaniu” oznaczało, że art. 106 nakładał na wyborców jedynie obowiązek uzyskiwania zgody pełnomocnika na zbieranie podpisów, a nie agitacji wyborczej. 

Na podobnym stanowisku stoją eksperci z Fundacji im. Stefana Batorego, a także dr Anna Borkowska-Minko z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Jak czytamy w jej pracy doktorskiej:

„Nowelizacja poprzez usunięcie jednego przecinka (dosłownie), zmieniła zakres prowadzonej agitacji, a właściwie ją rozszerzyła. W pierwotnej wersji ustawy agitację mógł prowadzić każdy wyborca na rzecz kandydatów, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów, ale na jedno i drugie musiał mieć zgodę pisemną pełnomocnika wyborczego. W znowelizowanej ustawie taka zgoda dotyczy już tylko zbierania podpisów”.

OKO.press podkreśla, że choć zgodnie z prawem agitację mogą prowadzić tylko komitety wyborcze i osoby fizyczne, w rzeczywistości nikt tego nie kontroluje. Już w 2020 roku doszło do sytuacji, w której politycy prowadzili agitację wyborczą poza regulacjami dotyczącymi komitetów wyborczych. Na profilu Mateusza Morawieckiego została wykupiona reklama zachęcająca do głosowania na Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich.

Nowy projekt rozdziela kwestię agitacji i zbierania podpisów

projekcie ustawy, nad którym obraduje obecnie parlament, znalazła się propozycja zmiany art. 106 dotyczącego agitacji wyborczej. Nowy przepis miałby otrzymać brzmienie:

„Agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca”.

Oznacza to, że zbieranie podpisów i agitacja wyborcza zostałyby rozdzielone. Druga z tych kwestii została uwzględniona w dodanym paragrafie 1a:

„Podpisy popierające zgłoszenia kandydatów może zbierać każdy wyborca po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego”.

Rozwiązałoby to istniejący dotychczas problem z interpretacją przecinka i oznaczało, że ostatecznie usunięty zostałby wymóg uzyskania przez komitet lub wyborcę pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego na agitację (poza zbieraniem podpisów). Taką interpretację znajdziemy również w uzasadnieniu do projektu (s. 51).

Były prezes PKW: zarówno obecne, jak i proponowane przepisy są problematyczne

Swoje stanowisko w sprawie projektu ustawy wyraził również Wojciech Hermeliński, były sędzia TK oraz były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Jego zdaniem już w obecnym stanie prawnym mamy do czynienia z problemami.

Hermeliński przywołuje zasadę wyłączności prowadzenia kampanii i agitacji wyborczej przez komitet wyborczy (art. 84). Wyjaśnia, że przepisy umożliwiające wyborcom prowadzenie agitacji są niezgodne z tą zasadą. 

Tym samym zarówno obecna niejasna wykładnia art. 106, jak i proponowana reforma prowadzą do sytuacji, w której osoby prowadzące agitację znajdują się poza systemem chroniącym przejrzystość finansowania polityki.

Były przewodniczący PKW zaznacza, że choć obywatelom przysługuje konstytucyjne prawo wolności wypowiedzi, to wydatki na agitację powinny podlegać co najmniej zgodzie pełnomocnika finansowego.

Reforma budzi więcej wątpliwości

Konsekwencje obecnej reformy nie są jednak takie jasne, jak zasugerował poseł Kropiwnicki. Swoją opinię przedstawiła Fundacja Batorego. Jak czytamy:

„W wyniku wprowadzonej poprawki wyborca prowadzący agitację wyborczą znajdzie się w praktyce poza stworzonym w Kodeksie systemem chroniącym przejrzystości finansowania polityki”.

Przepisy umożliwiające każdemu wyborcy prowadzenie agitacji wyborczej bez ograniczeń oznaczają, że w przeciwieństwie do komitetów wyborczych, wyborców nie będą obowiązywały regulacje takie jak: 

  • definicja materiałów wyborczych (art. 109) oraz reguły ich oznaczania (art. 109 paragraf 2), 
  • zasady publikowania informacji, komunikatów, apeli i haseł w prasie drukowanej (art. 112),
  • zasady finansowania kampanii wyborczej (rozdział 15).

Zniesienie wymogu uzyskania zgody pełnomocnika wyborczego może doprowadzić do sytuacji, w której materiały rozpowszechniane przez agitujących wyborców nie będą materiałami wyborczymi w rozumieniu art. 109 (ponieważ nie pochodzą od komitetu). 

Poza kontrolą organów wyborczych zostaną wyprowadzone również wydatki ponoszone przez wyborców, którzy samodzielnie podejmą się agitacji. Tym samym nie będą ich obowiązywać limity wydatków na kampanię określone w ustawie.

PiS wycofuje się z nowelizacji przepisów o agitacji

13 stycznia Marek Ast poinformował, że PiS zdecydował o wycofaniu się z nowelizowania art. 106 Kodeksu wyborczego. Zachowana zostanie dotychczasowa wersja przepisu. Zmiana planów ma być efektem zastrzeżeń ze strony społecznej.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!