Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Jak PiS traktuje projekty obywatelskie?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Jak PiS traktuje projekty obywatelskie?
Dwa razy odrzucili (Prawo i Sprawiedliwość – przyp. Demagog) projekt „Ratujmy kobiety”, w 2016 i w 2018. Głosowali przeciwko projektowi „Nie dla chaosu w szkole” i przeciwko projektowi obywatelskiemu dotyczącemu zmian w konstytucji, który przyniósł Komitet Obrony Demokracji. (…) odrzucają projekty obywatelskie.
- Wśród wymienionych przez Barbarę Nowacką projektów tylko ten dotyczący przeprowadzenia referendum w sprawie reformy systemu oświaty został odrzucony bezpośrednio głosami PiS. Warto mieć również na względzie, że pierwotny wniosek o przeprowadzenie referendum był rzeczywiście autorstwa obywateli, jednak już sama uchwała, która została poddana głosowaniu w Sejmie, pochodziła od komisji ustawodawczej.
- W przypadku głosowań nad ustawami „Ratujmy kobiety” (w 2016 i 2018 roku) głosy PiS nie były jedynymi głosami za odrzuceniem projektów. W obu przypadkach część posłów partii rządzącej była za procedowaniem projektu. Jego odrzucenie poparła za to część posłów opozycji. W drugim głosowaniu, gdyby więcej posłów innych partii było przeciw odrzuceniu projektu, PiS mogłoby przegrać głosowanie.
- Z kolei projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym został wycofany przez samego wnioskodawcę, zanim w ogóle doszło do głosowania.
- Ponieważ wypowiedź Barbary Nowackiej pomija część istotnych informacji i zawiera częściowo nieprawdziwe dane, oceniamy ją jako manipulację.
Kontekst wypowiedzi
W nadawanej 5 listopada 2021 roku audycji pt. „Gość Radia Zet” Beata Lubecka rozmawiała z posłanką Koalicji Obywatelskiej, Barbarą Nowacką. Tematem dyskusji był m.in. projekt ustawy inicjatywy ustawodawczej Fundacji „Pro-Prawo do Życia”, obejmującej projekt zmian w Kodeksie karnym. Projekt ten zakłada zrównanie czynu przerwania ciąży z zabójstwem. Projekt Fundacji „Pro-Prawo do Życia” wpłynął do Sejmu 22 września 2021 roku, a 28 października skierowano go do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.
Politycy Zjednoczonej Prawicy uzasadniają przyjęcie projektu Fundacji „Pro-Prawo do Życia” do porządku obrad tym, że jest to projekt obywatelski. Według polityków partii rządzącej obywatelski projekt „Stop aborcji” przejdzie pierwsze czytanie, by później posłowie swoimi głosami mogli go odrzucić lub skierować projekt do dalszych prac. Niedawno posłanka PiS Joanna Lichocka przekonywała, że jej partia nigdy nie odrzuca obywatelskich projektów ustaw w pierwszym czytaniu, co nie jest prawdą. Z naszą analizą tej wypowiedzi możesz zapoznać się tutaj.
Barbara Nowacka w wywiadzie w Radiu Zet również zauważyła, że w przeszłości partii rządzącej zdarzało się odrzucać projekty autorstwa obywateli. Według niej posłowie PiS dwa razy odrzucili projekt „Ratujmy kobiety”, głosowali przeciwko projektowi „Nie dla chaosu w szkole”, a także przeciwko projektowi obywatelskiemu, dotyczącemu zmian w konstytucji, autorstwa Komitetu Obrony Demokracji.
Projekt „Ratujmy kobiety” – 2016
W sierpniu 2016 roku do Sejmu wpłynął projekt „Ratujmy kobiety”. Dotyczył on „uregulowania praw kobiet do samostanowienia w sprawach prokreacji, w tym także dostępu do edukacji seksualnej i nowoczesnych metod planowania rodziny”. 9 września projekt skierowano do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu, które odbyło się 23 września. Za odrzuceniem projektu ustawy w pierwszym czytaniu było 230 posłów, a 173 było przeciw.
Projekt „Ratujmy kobiety” – 2018
W październiku 2017 roku pojawił się kolejny projekt o tej samej nazwie co wcześniej, który zaproponował stworzenie nowoczesnego systemu pozwalającego na faktyczną realizację praw reprodukcyjnych i ochronę zdrowia reprodukcyjnego. Regulował również sprawy związane z prawem do informacji, edukacji czy poradnictwa.
21 listopada projekt skierowano do opinii organizacji samorządowych, by 24 listopada skierować go do pierwszego czytania w Sejmie. 10 stycznia 2018 roku odbyło się pierwsze czytanie w Sejmie. Za odrzuceniem projektu ustawy było 202, a przeciw – 194 posłów.
Poparcie dla tego wniosku wyraziło 166 posłów PiS. O prawie 30 mniej, niż wynosiła ogólna liczba głosów „przeciw”, co oznacza, że partia rządząca nie była tego dnia w stanie samodzielnie odrzucić projektu. Wśród jej przedstawicieli tym razem 58 osób było „przeciw”, a 2 się wstrzymało (na 226 głosujących). Dodatkowo odrzucenie projektu poparła ponownie większość posłów PSL (12 na 13) i 3 posłów PO (na 107).
Co ciekawe, dalsze procedowanie projektu poparła połowa posłów Kukiz’15 – 11 było za odrzuceniem, a 11 przeciw (3 wstrzymało się od głosu). Za kontynuowaniem prac nad projektem byli również deputowani Unii Europejskich Demokratów. Odrzucenie projektu poparli natomiast posłowie Wolnych i Solidarnych i większość posłów niezależnych.
Projekt „Nie dla chaosu w szkole”
W tym przypadku chodziło o projekt uchwały o zarządzeniu ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy systemu oświaty. Pomysłodawcą referendum był Związek Nauczycielstwa Polskiego wspierany m.in. przez ruch rodzicielski „Nie dla chaosu w szkole”. Choć pierwotny wniosek o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy reformy systemu oświaty był projektem obywatelskim, to ostateczny projekt uchwały złożyła komisja ustawodawcza.
Referendum, z wyznaczoną datą na 17 września 2017 roku, dotyczyło przeprowadzanych reform systemu oświaty, w ramach których zlikwidowano gimnazja i przywrócono 8-klasowe szkoły podstawowe. Przewidziane uchwałą pytanie brzmiało: „Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?”. Referendum ogólnokrajowe może zostać zarządzone na wniosek grupy co najmniej 500 tys. obywateli.
Projekt wpłynął do Sejmu 19 lipca 2017 roku, kolejnego dnia odbyło się pierwsze i drugie czytanie.
Głosami 232 posłów odrzucono projekt uchwały. Aż 232 głosy „za” odrzuceniem pochodziły od posłów PiS. Poza tym odrzucenie uchwały poparło 3 przedstawicieli Wolnych i Solidarnych oraz jeden poseł niezrzeszony.
Obywatelski projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym
Złożony przez Komitet Obrony Demokracji w maju 2016 roku projekt dotyczył modyfikacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z dnia 25 czerwca 2015 roku, a dokładnie „wprowadzenia zasady, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego podejmuje uchwały większością bezwzględną, w obecności co najmniej 2⁄3 ogólnej liczby sędziów TK, zmiany zasad wyboru sędziów, wprowadzenia kadencyjności Prezesa i Wiceprezesa, zmiany organu, przed którym sędzia składa ślubowanie oraz poszerzenia zakresu spraw, w których TK orzeka w pełnym składzie”.
Proces legislacyjny tego projektu jest najdłuższy wśród wymienionych przez Barbarę Nowacką. 12 maja 2016 roku projekt wpłynął do Sejmu, 18 maja skierowano go do pierwszego czytania w Sejmie. 9 czerwca odbyło się pierwsze czytanie, w którym skierowano projekt do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. 29 czerwca opublikowano sprawozdanie komisji, w którym załączono projekt ustawy po zmianach.
5 lipca na 22 posiedzeniu Sejmu miało odbyć się drugie czytanie ustawy, lecz do niego nie doszło. Stało się tak za sprawą wycofania projektu ustawy przez przedstawiciela wnioskodawców – Jarosława Marciniaka. W tym przypadku nie można zatem powiedzieć, że projekt został „odrzucony” przez którąkolwiek partię.
Powodem tej decyzji miał być niekonstytucyjny wymiar projektu po pracach w komisjach. Zdaniem Marciniaka pod przykrywką inicjatywy obywatelskiej rządzący chcieli przeprowadzić własne, niezgodne z konstytucją poprawki. Jak mówił w Sejmie:
„Zgodnie z art. 36 ust. 2 regulaminu Sejmu, działając w imieniu obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, pragnę oznajmić, że wycofuję projekt ustawy. (…) Lektura sprawozdania komisji sejmowej jednoznacznie wskazuje, że efekt jej prac niemal w całości pokrywa się z projektem poselskim złożonym przez członków partii rządzącej. Żadna z propozycji zgłoszonych przez obywateli nie została uwzględniona”.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter