Strona główna Wypowiedzi Jak przedstawiają się dane na temat globalnego wzrostu temperatury?

Jak przedstawiają się dane na temat globalnego wzrostu temperatury?

Jak przedstawiają się dane na temat globalnego wzrostu temperatury?

Michał Kurtyka

Obserwowane są statystyki od mniej więcej połowy XIX wieku. No wskazują niewątpliwie na to, że ta temperatura średnia się nam po prostu podnosi.

Salon polityczny Trójki, 9.02.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Salon polityczny Trójki, 9.02.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Badania naukowe wskazują, że proces podnoszenia się temperatur oceanów rozpoczął się około 1830 roku. W tym czasie zaczęły się ocieplać oceany tropikalne i Arktyka. Na przełomie XIX i XX stulecia temperatura rosła już na całej planecie.
  • Według powołanego przy ONZ Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) w dekadzie 2005-2016 w porównaniu do lat 1850-1900 Ziemia uległa ogrzaniu o 0,87°C. Przyczyną tego wzrostu jest działalność człowieka.
  • Zgodnie z danymi NASA w 1880 roku odchylenie od średniej temperatury na Ziemi było równe -0,16°C. W 2020 roku odchylenie to na planecie wynosiło już 1,02°C. Odchylenie to liczone jest w tym przypadku przez NASA od średniej temperatury z lat 1951-1980.
  • Około 2040 roku średnia temperatura na Ziemi może wzrosnąć o 1,5°C względem drugiej połowy XIX stulecia. Zestawienie dostępnych wyników badań dotyczących wpływu rosnącej temperatury na stan planety oraz kroków, jakie należy podjąć w celu ograniczenia globalnego ocieplenia, znajduje się w raporcie IPCC.

Temperatura na Ziemi w XIX wieku i obecnie

W czasie wywiadu w radiowej Trójce z 9 lutego minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przekonywał, że tegoroczna mroźna zima nie jest dowodem na brak globalnego ocieplenia. Mimo ujemnych temperatur i licznych anomalii (jak np. największe opady śniegu w Hiszpanii od pół wieku) ogólna tendencja wskazuje na postępujący od wielu lat wzrost temperatury planety. Według ministra pierwsze wzrosty odnotowane zostały jeszcze w XIX wieku. Rzeczywiście, badania wskazują, że Ziemia zaczęła się ocieplać około 1830 roku.

Takie wnioski w 2016 roku wysnuli autorzy artykułu „Early onset of industrial-era warming across the oceans and continents” („Początki ocieplenia w erze przemysłowej w oceanach i na kontynentach”) opublikowanego w czasopiśmie „Nature”. Międzynarodowy zespół naukowców badał szczegółowe rekonstrukcje zmian klimatu z ostatnich 500 lat. Było to możliwe dzięki informacjom zachowanym w koralowcach, słojach czy rdzeniach lodowych. Zespół badaczy przeanalizował także modele sytuacji klimatycznych sięgających kilku tysięcy lat.

Jak czytamy w publikacji, do tej pory pomiary wskazywały na podnoszenie się temperatury oceanów mniej więcej od roku 1950. Badacze doszli jednak do wniosku, że Ziemia zaczęła się ocieplać już około 120 lat wcześniej, czyli w 1830 roku. Wzrost temperatury miał dwie główne przyczyny: trwającą od kilkudziesięciu lat rewolucję przemysłową, w której trakcie za sprawą spalanego węgla do atmosfery zaczęła być emitowana ponadprzeciętna ilość dwutlenku węgla, a także naturalną odpowiedź Ziemi na ochłodzenie w wyniku licznych erupcji wulkanicznych, w tym przede wszystkim wybuchu indonezyjskiego wulkanu Tombora z 1815 roku.

Ocieplenie nie nastąpiło w tym samym czasie na całej planecie. Proces ten w latach 30. XIX wieku rozpoczął się od oceanów tropikalnych i Arktyki. Mniej więcej dwie dekady później ocieplenie dotarło do Europy, Ameryki Północnej i Azji. Co ciekawe, półkula południowa zaczęła się ocieplać znacznie później – w Australazji (obszar obejmujący Australię, Nową Zelandię i Melanezję) oraz Ameryce Południowej wzrost temperatury odnotowano na początku XX wieku. Jedna z autorek badania, Helen McGregor, wskazuje, że takie opóźnienie w skali kontynentalnej jest widoczne również dzisiaj: „chociaż niektóre części Antarktydy zaczęły się nagrzewać, wyraźny sygnał ocieplenia na całym kontynencie nadal nie jest wykrywalny”.

Według danych Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (ang. Intergovernmental Panel on Climate Change, IPCC) – ciała doradczego Organizacji Narodów Zjednoczonych – jak dotąd działalność ludzka spowodowała globalne ocieplenie o około 1,0°C. W latach 2006-2015 w porównaniu z okresem 1850-1900 ludzie doprowadzili do ogrzania Ziemi o około 0,87°C. Obecny poziom globalnego ocieplenia definiowany jest jako średnia z 30-letniego okresu z punktem centralnym w 2017 roku (przy założeniu, że dotychczasowe tempo ocieplenia z ostatnich dekad utrzyma się w najbliższym czasie na podobnym poziomie).

Dane dotyczące średniej temperatury w poszczególnych latach dostarcza również NASA. Według pomiarów agencji jeszcze w 1880 odchylenie od średniej temperatury na Ziemi wynosiło -0,16°C. W roku 2020 wartość ta wzrosła już do 1,02°C. Odchylenie to liczone jest liczone jest w tym przypadku przez NASA od średniej temperatury z lat 1951-1980. Na kanale NASA na YouTube dostępny jest film prezentujący zmiany średniej temperatury na Ziemi w latach 1880-2016. 

Globalne ocieplenie o 1,5°C

Podczas 48. sesji IPCC w październiku 2018 roku opublikowany został „Specjalny raport dotyczący globalnego ocieplenia o 1,5°C”. Podstawowym wnioskiem płynącym z 630-stronicowego dokumentu jest stwierdzenie, że jeśli obecne tempo ocieplenia będzie się utrzymywać, między 2030 a 2052 rokiem działalność człowieka doprowadzi do ogrzania świata o 1,5°C. W ramach porozumienia paryskiego z 2015 roku 190 krajów zgodziło się na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w celu niedopuszczenia wzrostu globalnego ocieplenia na poziomie 2°C i utrzymania go na poziomie wspomnianego 1,5°C. Aby to osiągnąć, do 2030 roku emisja CO2 musi się zmniejszyć o około 25 proc., a do roku 2070 – spaść do zera.

Jak czytamy w raporcie, „ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C w porównaniu z 2°C zmniejszy negatywny wpływ wywierany przez ocieplenie na ekosystemy oraz ludzkie zdrowie i dobrobyt”. W przypadku globalnego ocieplenia o 1,5°C zagrożenia klimatyczne są wyższe niż obecnie, ale niższe niż przy ociepleniu o 2°C. Wpływ globalnego ocieplenia na środowisko naturalne został już zaobserwowany – zmianom uległo wiele ekosystemów lądowych i oceanicznych. Jednym z przykładów jest porzucanie przez organizmy morskie wrażliwe na zmiany temperatury dotychczasowych siedlisk w poszukiwaniu korzystniejszych warunków. Proces ten zaburza funkcjonowanie morskich łańcuchów pokarmowych.

Dalsze zmiany klimatyczne będą miały również wpływ na ludzkość – wraz z postępującym wzrostem temperatury zwiększa się zagrożenie dla zdrowia, środków utrzymania, zapasów żywności i wody pitnej, bezpieczeństwa ludzi, a także wzrostu gospodarczego. Wśród przewidywanych skutków raport IPCC wymienia także spadek plonów i pogorszenie się wartości odżywczej produktów żywnościowych. Ocieplenie klimatu będzie również negatywnie oddziaływać na zwierzęta hodowlane w związku ze zmianami w jakości paszy, rozprzestrzenianiem się chorób i mniejszą dostępnością wody. Zwiększeniu może ulec także ryzyko zachorowania na choroby wektorowe, takie jak malaria czy denga.

Należy pamiętać, że tempo wzrostu średniej temperatury zależy od regionu świata. Od lat 70. XX wieku większość regionów lądowych ogrzewa się szybciej, niż wynosi średnia światowa. Oznacza to, że ocieplenie w wielu miejscach przekroczyło już 1,5°C powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej. W regionach tych żyje ponad jedna piąta światowej populacji. Ograniczenie globalnego ocieplenia na poziomie 1,5°C może uchronić świat przed skutkami zagrożeń klimatycznych lub kryzysem ekonomicznym nawet kilkaset milionów ludzi, co nie byłoby możliwe w przypadku ocieplenia sięgającego 2°C przed rokiem 2050.

Zatrzymanie wzrostu temperatury na poziomie 1,5°C pozwoli również na to, by średni poziom morza podniósł się do 2100 roku o około 10 cm mniej, a prawdopodobieństwo całkowitego zaniku lodu arktycznego latem było dziesięciokrotnie mniejsze niż przy ociepleniu o 2°C. Wzrost temperatury o 2°C przyniósłby niemal całkowitą zagładę raf koralowych. Jeśli uda się osiągnąć cel 1,5°C, ochronione zostanie 10-30 proc. tych ekosystemów.

Przetłumaczenia raportu IPCC podjęła się redakcja portalu Nauka o Klimacie. Prace są w toku. Na stronie Nauka o Klimacie dostępne są również inne publikacje dotyczące opracowania IPCC i skutków zwiększenia średniej temperatury na Ziemi powyżej 1,5°C.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!