Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Kredyt 0 proc. w umowie koalicyjnej? Postawiono na inne rozwiązanie
Kredyt 0 proc. w umowie koalicyjnej? Postawiono na inne rozwiązanie
Potrzebna jest dobra polityka mieszkaniowa i w umowie koalicyjnej jest zapisane, że koalicja chce taką dobrą politykę mieszkaniową dać wyborcom, dać Polsce. I w umowie koalicyjnej, chcę zwrócić na to uwagę, jest bardzo jasno powiedziane, że stawiamy na społeczne budownictwo mieszkaniowe. I tu jest zgoda. Nie ma słowa „kredyt 0 procent” czy „kredyt na start”.
- Trwają prace nad projektem ustawy o „kredycie mieszkaniowym #naStart”, znanym jako kredyt 0 proc. W umowie koalicyjnej nie znalazł się zapis, z którego wynikałoby, że wprowadzenie programu będzie wspólnym zobowiązaniem ugrupowań wchodzących w skład rządu.
- Koalicjanci porozumieli się natomiast co do „stworzenia warunków dla istotnego przyspieszenia tempa oddawania nowych mieszkań: własnościowych, dostępnych na najem realizowany także przez samorządy oraz mieszkań socjalnych i komunalnych” (s. 9).
- Koalicja rządząca do tej pory nie wypracowała wspólnego stanowiska w sprawie kredytu mieszkaniowego „naStart”. Polska 2050 i Lewica mogą nie poprzeć tego projektu [1, 2].
- Minister Krzysztof Paszyk z PSL, który jest odpowiedzialny za przygotowanie programu, nadal liczy na osiągnięcie kompromisu w tej sprawie. Przyjęcie kredytu 0 proc. jest jednym ze „100 konkretów” KO. Podobny postulat w kampanii parlamentarnej złożyło także PSL (s. 12).
Pełczyńska-Nałęcz krytykuje kredyt 0 proc.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz – ministra funduszy i polityki regionalnej – w rozmowie w Faktach po Faktach odniosła się do debaty nad projektem ustawy wprowadzającej program „naStart”, znanym też jako kredyt 0 proc. Stwierdziła, że w umowie koalicyjnej zapisano realizowanie społecznego budownictwa mieszkaniowego, a celowo nie znalazły się w niej wzmianki na temat kredytu 0 proc. [czas nagrania: 1:46].
Po ogłoszeniu projektu budżetu państwa na 2025 roku Pełczyńska-Nałęcz przekazała, że przewidziano w nim 4,3 mld zł na mieszkalnictwo. „Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc.” – dodała.
Ministra funduszy i polityki regionalnej zapowiedziała, że Polska 2050 nie zagłosuje za kredytem 0 proc. Oznaczałoby to, że w koalicji nie ma większości popierającej ten projekt.
Pełczyńska-Nałęcz określiła ten program mianem złej polityki publicznej. Stwierdziła, że napędzi on popyt i wywoła wzrost cen mieszkań. Zapowiedziała, że jeżeli nie zostanie on uchwalony przez Sejm, to pozostałe środki przeznaczone zostaną na społeczne budownictwo [czas nagrania: 10:07].
Publiczna dyskusja z Donaldem Tuskiem
Za wpis na portalu X Pełczyńska-Nałęcz została skrytykowana przez premiera Tuska. Prezes Rady Ministrów stwierdził, że wypowiedzi ministry w kwestii kredytu 0 proc. są nieprecyzyjne, a fakty są inne.
Powiedział, że w rezerwie na mieszkalnictwo i budownictwo znajdują się jeszcze miliardy. Poinformował, że to, ile rząd przeznaczy na który projekt wsparcia mieszkalnictwa, zależy do tego, który z nich wyda się najskuteczniejszy i otrzyma większość głosów. Tusk zaznaczył przy tym, że prace nad programem „naStart” są najbardziej zaawansowane.
Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii, przekonywał z kolei, że pieniędzy wystarczy na każdą formę wsparcia mieszkalnictwa, w tym na program kredytowy. Podkreślił, że będzie przekonywał Szymona Hołownię do tego projektu. Zauważył, że część koalicjantów składa kategoryczne deklaracje, choć nie zna ostatecznego kształtu ustawy.
Mieszkalnictwo w umowie koalicyjnej. Do czego się zobowiązano?
Jak widać, zdania dotyczące kredytu 0 proc. między koalicjantami są podzielone. Być może dlatego w umowie koalicyjnej nie znalazł się zapis dotyczący tego projektu.
W punkcie nr 21 umowy koalicyjnej czytamy, że zwiększenie dostępności mieszkań jest jednym z największych wyzwań, przed którymi stoi Polska. Ugrupowania wchodzące w skład koalicji proponują rozwiązania mające przyspieszyć tempo oddawanych mieszkań.
„Strony Koalicji zobowiązują się do stworzenia warunków dla istotnego przyspieszenia tempa oddawania nowych mieszkań: własnościowych, dostępnych na najem realizowany także przez samorządy oraz mieszkań socjalnych i komunalnych. Państwo będzie też wspierać samorządy w remontach pustostanów na cele mieszkaniowe”.
Koalicja postawiła więc na wspieranie rozwiązań podażowych, czyli takich, które docelowo mają sprawić, że liczba mieszkań będzie większa. Wśród nich znalazło się wsparcie dla społecznych mieszkań czynszowych, które samorządy mogą budować za pomocą spółek gminnych.
Co proponowały partie w ramach programów wyborczych?
Losy kredytu 0 proc. stoją pod znakiem zapytania. A wynika to z faktu, że obecnie przeciwko ustawie teoretycznie zagłosowałby dwa ugrupowania koalicyjne: Polska 2050 oraz Lewica. W ramach rządu kredyt 0 proc. może liczyć na poparcie 156 posłów KO oraz 32 posłów PSL. A to zbyt mało, aby przyjąć ustawę.
Jak dokładnie na kredyt 0 proc. zapatrują się poszczególne ugrupowania?
Koalicja Obywatelska w ramach „100 konkretów” obiecała wprowadzenie kredytu z oprocentowaniem 0 proc. na zakup pierwszego mieszkania. W lutym 2023 roku na spotkaniu z młodzieżą Tusk powiedział, że uchylałby obawy niektórych ekspertów, że programy takie jak kredyt 0 proc. czy dopłata do najmu muszą wpłynąć na wyraźny wzrost cen. Jednak rok później premier przyznał, że tego typu kredyty mogą spowodować wzrost cen mieszkań.
Donald Tusk zapowiedział, że koalicja poszuka wspólnie takiego rozwiązania, które realnie przyspieszy budowę mieszkań. Dodał, że będzie otwarty na sugestie ze strony swoich partnerów i jest optymistą, jeżeli chodzi o gotowość do szukania wspólnych rozwiązań.
Różnica zdań w ramach Trzeciej Drogi
Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe w ramach kolejnej Trzeciej Drogi zobowiązały się do zrealizowania m.in. 12 Gwarancji. Jedna z nich dotyczy „mieszkania w dobrej cenie”. Ugrupowania różnią się jednak w sprawie tego, jak należy ten cel osiągnąć.
Polska 2050 Szymona Hołowni nie zagłosuje za przyjęciem ustawy w sprawie kredytu 0 proc. Szymon Hołownia zapowiedział, że partia nie poprze tego pomysłu. Marszałek Sejmu stwierdził, że to rozwiązanie jest propozycją dla deweloperów i doprowadzi do jednego – czyli do wzrostu cen mieszkań. Zaznaczył, że niezbędne jest wprowadzenie wsparcia dla budownictwa społecznego.
Polskie Stronnictwo Ludowe popiera kredyt 0 proc. Prezes Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził w tym kontekście m.in., że „jest umiłowanie własności w Polsce, więc tutaj wsparcie w możliwości zaciągnięcia kredytu musi być […]”.
W programie wyborczym PSL zwiększenie dostępności mieszkań dla młodych określono natomiast jako „jedno z największych wyzwań”. PSL proponowało wprowadzenie rozwiązania podobnego do kredytu 0 proc. w postaci kredytu ze stałym oprocentowaniem w wysokości 1,5 proc. (s. 12).
Lewica sprzeciwia się kredytowi 0 proc.
Przeciwko kredytowi 0 proc. jest też Lewica. Zapowiedziano, że partia nie poprze programu „naStart”. Zdaniem Włodzimierza Czarzastego to rozwiązanie doprowadzi do wzrostu cen mieszkań, a skorzystają na nim deweloperzy.
Czarzasty zostawia jednak pewną furtkę. „Nie poprzemy żadnego wariantu związanego z kredytem 0 proc., jeśli rząd nie poprze wariantu rozbudowanego przez nas dot. budowy mieszkań na tani wynajem. Nie ma takiej możliwości” – podkreślił.
Jak z kolei powiedziała Anna-Maria Żukowska, posłanka Lewicy, „jeżeli Platforma Obywatelska będzie chciała przegłosować program kredytu zero procent, to będzie musiała szukać poparcia w klubie Prawa i Sprawiedliwości”. Zaznaczyła, że jej ugrupowanie tłumaczy innym koalicjantom, że ludzie chcą mieszkań na tani wynajem.
Z najnowszej wypowiedzi wicepremiera Gawkowskiego wynika jednak, że Lewica nie przesądza definitywnie odrzucenia kredytu 0 proc. Warunek jest jednak taki, że rząd musi inwestować równolegle w mieszkania na tani wynajem.
„Mówienie o tym, że kredyt 0 proc. jest receptą na rozwiązanie wszystkich problemów, nie jest dobre. My chcemy rozwiązań, które będą wzmacniały szanse na kupienie sobie własnego mieszkania i taka polityka rządu jest OK, ale musi jej towarzyszyć mocny segment budownictwa na (tani) wynajem”.
Jakie są założenia kredytu 0 proc.?
Kredyt mieszkaniowy „naStart” ma zastąpić bezpieczny kredyt 2 proc. i rodzinny kredyt mieszkaniowy. Będzie przyznawany na zakup pierwszego własnego mieszkanie, spełnienie tego wymogu nie dotyczy jednak rodzin z co najmniej trójką dzieci. Kredyt będzie udzielany w polskiej walucie, na okres co najmniej 15 lat, ze stałą stopą procentową.
Oprocentowanie będzie zależeć od liczby dzieci w gospodarstwie domowym. Dla gospodarstw bez dzieci wynosić będzie 1,5 proc., z kolei 0 proc. dla tych z minimum trójką dzieci.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter