Prokuratura Wojskowa w dniach 19 sierpnia i 22 sierpnia postawiła zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 kk dwóm oficerom, którzy w kwietniu 2010 r. zajmowali stanowiska funkcyjne w strukturze dowództwa byłego 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego w Warszawie. Prokuratorzy zarzucili podejrzanym, że nie dopełnili obowiązków służbowych związanych z organizacją lotu w dniu 10 kwietnia 2010 r. w zakresie wyznaczenia i przygotowania załogi samolotu TU-154 M. Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Jednakże wobec podejrzanych prokuratorzy nie zastosowali środków zapobiegawczych.

Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga postawiła w stan oskarżenia gen. Pawła Bielawnego za niedopełnienie, od 18 marca do 10 kwietnia 2010 r., obowiązków związanych z planowaniem, organizacją i realizacją zadań ochronnych Biura Ochrony Rządu, który zaraz po tym został odwołany z funkcji wiceszefa tego biura. Na 15 lutego 2016 r. wyznaczono kolejny termin rozprawy w procesie b. wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego, oskarżonego przez prokuraturę o nieprawidłowości przy ochronie wizyt VIP-ów w Smoleńsku w 2010 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyznaczył również termin procesu pięciu osób oskarżonych w trybie prywatnym przez rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej o niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 r. Chociaż Prokuratura Warszawa-Praga umorzyła postępowanie w 2014 roku to podczas posiedzenia organizacyjnego Sądu Okręgowy w Warszawie zdecydował on, że 31 marca proces ruszy od nowa.

Podsumowując, nikt do tej pory nie poniósł żadnej odpowiedzialności prawnej za katastrofę smoleńską, dlatego wypowiedź należy uznać za prawdziwą.