Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Morawiecki i Szymański gwarantowali unijne środki? Sprawdzamy
Morawiecki i Szymański gwarantowali unijne środki? Sprawdzamy
Panie redaktorze, mógłbym zacytować wypowiedzi, pan również może sięgnąć do archiwalnych wypowiedzi pana premiera Morawieckiego, który zapewniał, i pana Szymańskiego, że ani jeden eurocent nie będzie zablokowany, ani jedno euro.
- Podczas szczytu Rady Europejskiej 10 grudnia 2020 roku przywódcy państw europejskich zgodzili się na ustanowienie mechanizmu warunkowości.
- Według premiera Mateusza Morawieckiego środki z Funduszu Odbudowy dla Polski były bezpieczne, ponieważ mechanizm warunkowości został określony ścisłymi kryteriami.
- Z kolei minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański uważał, że nie ma żadnych obaw, aby Polska utraciła nawet jedno euro ze względu na mechanizm warunkowości.
- Dotychczas Polska nie otrzymała środków przewidzianych w ramach Funduszu Odbudowy.
TSUE: Mechanizm warunkowości zgodny z prawem unijnym
W ubiegłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok, w którym oddalił wniesione przez Polskę i Węgry skargi dotyczące mechanizmu warunkowości. Warszawa i Budapeszt twierdziły, że mechanizm jest niezgodny z traktatami unijnymi i ingeruje w kompetencje państw członkowskich.
Wspomniany mechanizm przewiduje możliwość zawieszenia płatności z budżetu UE lub zawieszenia zatwierdzenia programów finansowanych z unijnej kasy. Zawieszenie jest możliwe w sytuacji, gdy państwo członkowskie narusza zasady państwa prawa (praworządności).
Mechanizm warunkowości został wprowadzony na mocy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z 16 grudnia 2020 roku. Państwa członkowskie (w tym Polska) zgodziły się na jego ustanowienie podczas szczytu Rady Europejskiej z 10-11 grudnia. Polskę na szczycie reprezentował premier Mateusz Morawiecki.
Ziobro krytykuje Morawieckiego
Zbigniew Ziobro od początku sprzeciwiał się przyjęciu przez Polskę mechanizmu „pieniądze za praworządność”. W listopadzie 2020 roku szef resortu sprawiedliwości nawoływał premiera Morawieckiego do weta.
Z kolei już po przyjęciu konkluzji przez przywódców unijnych Zbigniew Ziobro we wpisie na Facebooku oznajmił, że „Decyzja o przyjęciu rozporządzenia w pakiecie budżetowym bez prawnie wiążących zabezpieczeń jest błędem”.
Po wydaniu orzeczenia przez TSUE prokurator generalny po raz kolejny dał wyraz swojemu niezadowoleniu, mówiąc o „historycznym błędzie premiera Morawieckiego”. Prezes Rady Ministrów nie pozostał dłużny Zbigniewowi Ziobrze.
Morawiecki i Szymański odpowiadają
Mateusz Morawiecki w poście zamieszczonym na Facebooku niejednoznacznie stwierdził, że „niektórzy świadomie czy nie do końca świadomie rozgrywają nimi (interesami Polski – przyp. Demagog) swoje bieżące polityczne szachy”. Premier podkreślił również, że fundamentalnym błędem byłoby odrzucenie ponad 700 mld zł w ramach unijnego Funduszu Odbudowy.
Dosadniej wypowiedział się minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański: „Każdy robi z własnym autorytetem politycznym to, co chce. Różni ludzi używają go do różnych celów. Niektórzy do tego, by atakować premiera własnego rządu. To jest specyficzna sytuacja”.
Ziobro po raz kolejny atakuje Morawieckiego
O komentarz do wypowiedzi Mateusza Morawieckiego i Konrada Szymańskiego Zbigniew Ziobro został poproszony w trakcie wizyty w programie „Graffiti” na antenie Polsatu. Minister stwierdził, że mógłby przytoczyć słowa premiera Morawieckiego i ministra Szymańskiego gwarantujące, że Polska otrzyma pieniądze z UE w ramach Funduszu Odbudowy.
Do dzisiaj to się jednak nie udało, ponieważ Komisja Europejska nie zaakceptowała Krajowego Planu Odbudowy. Obecnie KE uzależnia wypłatę pieniędzy m.in. od likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Morawiecki i Szymański gwarantowali bezpieczeństwo środków z UE
Jeszcze 10 grudnia 2020 roku premier Mateusz Morawiecki podzielił się komentarzem odnośnie do szczytu unijnego. Wpis premiera napawał optymizmem:
„Porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami. Dzisiejsze konkluzje blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce”.
Premierowi wtórował Konrad Szymański, który w opublikowanym dzień później wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” powiedział, że:
„Polska dziś nie ma żadnych powodów, by się obawiać o utratę nawet jednego euro z powodu tego mechanizmu. Mamy wysokie standardy kontroli wydatkowania pieniędzy publicznych i w tej sprawie nie musimy się już obawiać arbitralności KE”.
Mechanizm warunkowości
W konkluzjach szczytu Rady Europejskiej z grudnia 2020 roku znalazł się zapis przewidujący powstanie mechanizmu warunkowości na podstawie rozporządzenia. Jego głównym celem jest ochrona budżetu UE. Jak czytamy w konkluzjach:
„Środki w ramach mechanizmu będą musiały być proporcjonalne do wpływu naruszeń praworządności na należyte zarządzanie finansami budżetu Unii lub na interesy finansowe Unii, a związek przyczynowy między takimi naruszeniami a negatywnymi skutkami dla interesów finansowych Unii będzie musiał być wystarczająco bezpośredni i należycie ustalony. Samo stwierdzenie, że naruszenie praworządności miało miejsce, nie wystarcza do uruchomienia mechanizmu”.
Po konkluzjach przyszedł czas na rozporządzenie
Przyjęte konkluzje były zobowiązaniem politycznym. W celu ustanowienia wiążącego prawnie mechanizmu Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej przyjęły rozporządzenie.
Zgodnie z nim za ocenę naruszenia zasad państwa prawa odpowiedzialna jest Komisja Europejska. Ocena ta będzie dokonywana na podstawie wytycznych, które zostaną wkrótce przedstawione. Jeżeli Komisja stwierdzi naruszenie, to może zwrócić się do Rady Unii Europejskiej, która z kolei może podjąć decyzję o wstrzymaniu środków większością kwalifikowaną głosów (na podstawie propozycji KE).
Co istotne, jak wynika z orzeczenia TSUE, mechanizm nie ma zastosowania do każdego naruszenia zasady państwa prawa, a wyłącznie takiego, które ma „wystarczająco bezpośredni” związek z wykonaniem budżetu UE przez państwo członkowskie.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter