Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
O ile wzrosło PKB per capita według parytetu siły nabywczej w Polsce?
O ile wzrosło PKB per capita według parytetu siły nabywczej w Polsce?
(PKB per capita – przyp. Demagog) w latach 2008-2015, jak my rządziliśmy, ten wskaźnik wzrósł z 56% do 69% średniej unijnej. 13 punktów procentowych. W czasie 4 lat rządów PiS-u ten wskaźnik wzrósł z 69% do 73. 4 procent w 4 lata, 4 punkty procentowe.
Wypowiedź Izabeli Leszczyny uznajemy za prawdziwą, ponieważ przytoczone przez nią wartości pokrywają się ze wzrostem PKB per capita mierzonym parytetem siły nabywczej.
Jak można mierzyć dobrobyt?
Jedną z kategorii statystycznych służących do przedstawiania dobrobytu jest PKB per capita. Metoda ta polega na podzieleniu wartości wszystkich dóbr i usług wytworzonych w konkretnym roku w danym państwie przez liczbę jego mieszkańców. Dzięki temu możliwe jest porównywanie zamożności krajów. Metoda nie jest jednak idealna. Przykładowo wskaźnik ten nie uwzględnia nierówności dochodowych. Analizując więc sytuację ekonomiczną państw, aby uzyskać nieco szerszą perspektywę, warto uwzględnić też choćby wskaźnik Giniego.
Metody liczenia PKB
W ekonomii wyróżnia się dwa rodzaje PKB: nominalne i realne. Pierwszy typ wyraża wartość dóbr i usług w cenach bieżących, natomiast w drugim przypadku wykorzystuje się ceny z tzw. roku bazowego. Innymi słowy, realne PKB nie zmieni się, gdy dojdzie do zmiany cen. W rzeczywistości oddaje ono faktyczny wzrost aktywności gospodarczej.
PKB realne
Dane dotyczące PKB per capita gromadzone są przez Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat). Poniżej prezentujemy wartość realnego PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca za rządów koalicji PO-PSL:
- rok 2008 – 8 910 euro,
- rok 2009 – 9 070 euro,
- rok 2010 – 9 390 euro,
- rok 2011 – 9 860 euro,
- rok 2012 – 10 020 euro,
- rok 2013 – 10 170 euro,
- rok 2014 – 10 510 euro,
- rok 2015 – 10 920 euro.
Widzimy więc, że wartość PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca systematycznie rosła – w całym analizowanym okresie o 22,5 proc. Odnotowaliśmy także wzrost w stosunku do średniej unijnej – z poziomu 33,9 do 40,9 proc. Od początku rządów Zjednoczonej Prawicy wskaźnik ten przedstawia się następująco:
- rok 2015 – 10 920 euro,
- rok 2016 – 11 260 euro,
- rok 2017 – 11 820 euro,
- rok 2018 – 12 460 euro,
- rok 2019 – 12 980 euro.
Obserwujemy nadal stałą tendencję zwyżkową. W latach 2015-2019 wzrost w ujęciu procentowym łącznie był niższy niż za rządów koalicji PO-PSL i wyniósł niecałe 19 proc. Jednakże średnio rocznie realne PKB per capita zwiększało o ok. 4,75 proc., podczas gdy za rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz średni wzrost wynosił 3,2 proc. Natomiast w stosunku do średniej unijnej weszliśmy z poziomu początkowych 40,9 do 45,3 proc. (EU-28). Jeśli wziąć pod uwagę 27 państw Wspólnoty, wzrost wyniósł 3,4 punktu proc. (z 43 do 46,4 proc.).
PKB według parytetu siły nabywczej
PKB według parytetu siły nabywczej pozwala nam dokonać porównania między państwami, gdyż ceny z różnych lat i różnych państw są sprowadzane do tego samego poziomu, a także do identycznego okresu. Biorąc pod uwagę PKB per capita według siły nabywczej, jego wartości w stosunku do średniej unijnej są dla Polski bardziej optymistyczne. W latach 2008-2015 kształtowało się ono następująco:
- rok 2008 – 56 proc.,
- rok 2009 – 60 proc.,
- rok 2010 – 63 proc.,
- rok 2011 – 66 proc.,
- rok 2012 – 68 proc.,
- rok 2013 – 68 proc.,
- rok 2014 – 68 proc.,
- rok 2015 – 69 proc.
W trakcie rządów koalicji PO-PSL wzrost wyniósł w sumie 13 punktów proc. Wskaźnik ten wykazywał na tendencję wzrostową, z wyłączeniem lat 2012-2014, kiedy to utrzymywał się na tym samym poziomie. W czasie rządów Zjednoczonej Prawicy wzrost ten był wolniejszy:
- rok 2015 – 69 proc.,
- rok 2016 – 69 proc.,
- rok 2017 – 70 proc.,
- rok 2018 – 71 proc.,
- rok 2019 – 73 proc.
Reasumując, za rządów PO-PSL PKB per capita według PSN wzrastało (w stosunku do średniej unijnej) średnio o 1,625 punktu proc. rocznie. W przypadku rządów koalicji na czele z PiS wzrost ten kształtował się na poziomie 1 punktu proc.
Wskaźnik Giniego
Współczynnik Giniego ma na celu zobrazowanie nierówności dochodowych w konkretnym kraju. Jego wartość przyjmuje się w przedziale od 0 do 100. Im wyższy wynik uzyskało dane państwo, tym większe nierówności w rozkładzie dochodu. Zgodnie z danymi Eurostatu za czasów koalicji PO-PSL współczynnik Giniego zmniejszył się z poziomu 32 do 30,6. Spadek z 30,6 do 28,5 odnotowano także za rządów PiS.
Odmienne wartości liczbowe znajdziemy w bazie OECD. Według tej organizacji wskaźnik Giniego spadł z 30,7 w roku 2008 do 29.1 w roku 2015. Nie jesteśmy jednak w stanie porównać potencjalnych zmian w latach 2015-2019, gdyż najnowsze statystyki pochodzą z roku 2017 (27,5).
Pomimo nieco odmiennych wartości prezentowanych przez Eurostat i OECD można wysnuć wniosek, że wskaźnik Giniego systematycznie spada. Należy mieć jednak na uwadze, że nie jest to jedyny i perfekcyjny miernik nierówności dochodowym. Tematyką tą zajmują się także m.in. eksperci z World Inequality Lab, którzy opublikowali w 2019 roku raport „How Unequal Is Europe? Evidence from Distributional National Accounts, 1980-2017”. Z badania wynika, że 10 proc. najlepiej zarabiających Polaków odpowiada za prawie 40 proc. dochodu narodowego, co jest najwyższym wynikiem w Europie.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter