Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Ochrona zwierząt – raport Najwyższej Izby Kontroli
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Ochrona zwierząt – raport Najwyższej Izby Kontroli
Pieniądze publiczne przeznaczane na ochronę zwierząt są – jak wynika z raportów NIK – w dużej części marnotrawione, albo przechwytywane przez „złych ludzi”, którzy prowadzą tzw. pseudoschroniska.
Zgodnie z wynikami kontroli NIK z roku 2016, działania gmin w zakresie zapobiegania bezdomności zwierząt nie przynoszą realnych efektów. Ponadto część gmin współpracuje z podmiotami nieobjętymi nadzorem weterynaryjnym, czyli „pseudoschroniskami”. W miejscach tych wykryto liczne naruszenia dobrostanu zwierząt i standardów sanitarnych. W związku z tym, wypowiedź K. Czabańskiego uznajemy za prawdziwą.
6 czerwca 2016 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki przeprowadzonej z własnej inicjatywy kontroli „Zapobieganie bezdomności zwierząt”. Obejmowała ona m.in. 11 urzędów gmin (miast), 13 schronisk i jedno przytulisko.
W ocenie ogólnej kontrolowanej działalności NIK stwierdziła, że:
„Gminy podjęły szereg działań mających na celu zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom, jednak nie przyniosły one realnych efektów w zapobieganiu ich bezdomności”.
Jak wynika z raportu, gminy koncentrowały się głównie na odławianiu zwierząt i przekazywaniu ich do schronisk bądź przytulisk, w małym stopniu korzystając z możliwości realizowania kompleksowych i wielokierunkowych działań profilaktycznych (9 z 11 gmin nie przeprowadziło takich działań). Wykryto znaczne zaniedbania na polu czipowania i kastracji lub sterylizacji zwierząt. 77% schronisk obowiązkową kastracją lub sterylizacją objęło mniej niż 30% przetrzymywanych zwierząt. Przy koncentracji na usuwaniu skutków zjawiska i braku profilaktyki, problem bezdomności powiększał się i generował coraz większe koszty. W związku z tym, K. Czabański miał rację, mówiąc o marnotrawieniu publicznych pieniędzy przeznaczanych na ochronę zwierząt.
NIK zwróciła również uwagę na niepokojący fakt współpracy gmin z podmiotami nieobiętymi nadzorem weterynaryjnym (w 5 z 11 skontrolowanych gmin), które K. Czabański najprawdopodobniej ma na myśli mówiąc o „pseudoschroniskach”. Istnienie takich schronisk umożliwia obecnie obowiązujące prawo – zgodnie z art. 5 ust. 9 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, powiatowy lekarz weterynarii nadaje numer identyfikacyjny schronisku jedynie na podstawie zgłoszenia właścicieli tego podmiotu. Przed wydaniem decyzji o nadaniu numeru lekarze weterynarii nie mają obowiązku przeprowadzenia kontroli. NIK wykrył dwa takie obiekty, które funkcjonowały w okresie od miesiąca do trzech miesięcy, nie spełniając wymogów dotyczących m.in. zapewniania zwierzętom wody i ochrony przed słońcem, wybiegów i właściwej segregacji w celu uniknięcia sytuacji niebezpiecznych dla zwierząt. Należy więc uznać, że K. Czabański miał podstawy do oceny ludzi prowadzących „pseudoschroniska” jako „złych”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter