Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Powrót barierek przed sejm. Poseł PiS manipuluje
Powrót barierek przed sejm. Poseł PiS manipuluje
Rotacyjne barierki wróciły? Czemu? Szymon Hołownia: czy ma pan coś na sumieniu, że się boi? Polska jest najważniejsza, a dzielenie Polaków jest złem! Myśli pan, że teraz te barierki są uśmiechnięte, a kiedyś były złem?
- 11 stycznia przed sejmem pojawiły się policyjne barierki. Politycy PiS zaczęli wytykać Szymonowi Hołowni niewywiązanie się ze złożonej przez niego obietnicy (1, 2, 3). Według zapowiedzi marszałka z listopada 2023 roku przed sejmem nie będzie barierek.
- Również 11 stycznia odbył się „Protest Wolnych Polaków”. Ustawienie zabezpieczeń nastąpiło na prośbę policji, o czym mówił marszałek Hołownia [czas nagrania 19:37]. Potwierdziła to także policja.
- 12 stycznia barierek przed sejmem już nie było. Poinformował o tym poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk, który na miejscu był już po 5 rano. Demagog również to sprawdził – barierek w piątek rano po godz. 8 nie było.
- Robert Telus o powrocie barierek informował na portalu X 12 stycznia po godz. 10, czyli gdy już było wiadomo, że zostały usunięte. Polityk w swoim wpisie wykorzystał zdjęcia z poprzedniego dnia do wyciągnięcia fałszywych wniosków. Dlatego jego wypowiedź oceniamy jako manipulację.
Barierki wróciły przed Sejm. Komentarze opozycji
11 stycznia politycy opozycji zaczęli informować o powrocie barierek przed budynek Sejmu, co według nich miało być dowodem na niewywiązanie się z obietnicy rządzących. Szymon Hołownia, gdy w listopadzie 2023 roku został marszałkiem Sejmu, oświadczył, że: „Znikną szpecące Sejm policyjne barierki, bo dość już tych barier nastawiano między nami”.
„Barierki wróciły przed Sejm! Tak wygląda zapowiadana otwartość #Koalicja13grudnia na obywateli…” – to wpis pochodzący z oficjalnego konta PiS, który pojawił się 11 stycznia. O barierkach w podobny sposób pisali też m.in. Piotr Müller, Sebastian Łukaszewicz czy Dariusz Matecki. Na dowód politycy zamieszczali zdjęcia.
‼️ Barierki wróciły przed Sejm! Tak wygląda zapowiadana otwartość #Koalicja13grudnia na obywateli… 👇
fot. @PSzrot, @D_Piontkowski pic.twitter.com/Mm0IsH8hub
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) January 11, 2024
Poseł PiS informuje o powrocie barierek po ich demontażu
Wpis na portalu X zamieścił także Robert Telus. Post pojawił się 12 stycznia po godz. 10. Natomiast 12 stycznia zarówno media (1, 2, 3), jak i politycy (w tym poseł KO Marcin Józefaciuk, już po godz. 5 rano) informowali na portalu X, że barierki ponownie zniknęły. Rano przed Sejmem pojawił się także przedstawiciel Demagoga: barierek już nie było.
Pod wpisem Telusa zaczęły pojawiać się zdjęcia budynku sejmu, przed którym nie ma już barierek. Pomimo tego poseł PiS nie usunął swojego wpisu, który został przez nas zarchiwizowany.
Marszałek Hołownia i policja o tym, dlaczego barierki wróciły
Politycy opozycji informowali o powrocie barierek bez uwzględnienia szerszego kontekstu. Już wczoraj było wiadomo, że zabezpieczenia pojawiły się tymczasowo: na 11 stycznia zaplanowano „Protest Wolnych Polaków” w obronie wolności słowa, mediów i demokracji. Barierki powróciły przed sejm w związku z tym właśnie wydarzeniem.
Mówił o tym 12 stycznia na antenie TVN24 Szymon Hołownia. „Taka była umowa z policją. Policja przyszła i poprosiła o to, bo myśmy nie chcieli, żeby te barierki stanęły. I miała jeden argument: zdrowie i życie funkcjonariuszy i protestujących” – powiedział Hołownia, wyrażając jednocześnie nadzieję, że barierek już przed sejmem nie ma [czas nagrania 19:37].
Słowa marszałka Sejmu potwierdziła policja. „Barierki zostały postawione tylko i wyłącznie jako element wsparcia naszych działań, bo wczoraj (w czwartek – red.) było kilka zgromadzeń na terenie Warszawy. Chodziło o względy bezpieczeństwa” – przekazała portalowi Interia p.o. rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji kom. Marta Gierlicka.
PiS rozstawił barierki przed sejmem. I zostawił
Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy barierki przed sejmem miały również ochraniać budynek i osoby w nim pracujące w trakcie protestów organizowanych przez przeciwników ówczesnej władzy (1, 2, 3). Kontrowersje budził fakt, że od pewnego momentu nie były one demontowane i zostały przed sejmem już na stałe.
W 2019 roku Lewica wnioskowała o demontaż metalowego ogrodzenia okalającego sejm, lecz bezskutecznie. W tym samym roku poseł PiS Mateusz Horała tłumaczył: „Historia protestów w ostatnich latach pokazuje, że były np. próby wdarcia się na teren parlamentu. Dlatego elementarne warunki bezpiecznego prowadzenia obrad Sejmu muszą być zachowane”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter