Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Rewanż w komisjach sejmowych? Porównujemy poprzedni i obecny Sejm
Rewanż w komisjach sejmowych? Porównujemy poprzedni i obecny Sejm
Choć opozycja miała [przewodniczących – przyp. Demagog] 10 komisji w poprzednim parlamencie, to my dostaliśmy 5, jako największy klub, i to 3 małe, 2 średnie.
- Według stanu na 24 listopada przedstawiciele PiS, czyli największej partii opozycyjnej, przewodniczą dwóm komisjom sejmowym – jednej małej i jednej średniej.
- Według doniesień medialnych (1, 2) PiS miał dostać od 5 do 7 komisji. W dniu, w którym padła przytoczona wypowiedź, prezydium pięciu komisji pozostawało nieobsadzone. Obecnie 4 komisje wciąż nie mają przewodniczącego.
- W poprzedniej (IX) kadencji Sejmu największy klub opozycyjny (KO) przewodził pięciu komisjom: dwóm małym, jednej średniej i dwóm dużym. W VIII kadencji Sejmu największy klub opozycyjny (PO-KO) przewodził 9 komisjom.
- W IX kadencji Sejmu wszystkie kluby opozycyjne (KO, KP i Lewica) przewodziły łącznie dziesięciu komisjom sejmowym. Podobnie było w VIII kadencji (11 komisji).
- Marek Suski porównał ze sobą liczbę przewodniczących komisji jednej partii w obecnej kadencji z danymi dla czterech klubów w poprzedniej kadencji. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako manipulację.
Znamy już skład komisji sejmowych
Sejm zatwierdził składy komisji sejmowych, po czym wybrał przewodniczących i przewodniczące. Marek Suski z klubu PiS na antenie Radia ZET stwierdził, że nie stosowano się przy tym do parytetów i reguł demokratycznych.
Polityk podkreślił, że jego partia, pomimo bycia największym klubem w parlamencie, przewodzi tylko 5 komisjom. Porównał to z poprzednią kadencją, kiedy za rządów jego partii partie opozycyjne dostały pod swój nadzór 10 komisji.
Marek Suski podsumował obecną sytuację słowami: – Pokazano, że nawet jeżeli odnosić się do parytetu, to jest to poniżej pięćdziesięcioprocentowa demokracja.
W Sejmie jest 29 komisji stałych
Na początku kadencji Sejmu powoływane są komisje stałe (art. 18 Regulaminu Sejmu) w liczbie 29, które mają następujące zadania: rozpatrywanie i przygotowywanie spraw stanowiących przedmiot prac Sejmu oraz wyrażanie opinii w sprawach przekazanych pod ich obrady przez Sejm, marszałka Sejmu lub Prezydium Sejmu (art. 17).
To Sejm w drodze uchwały wybiera skład osobowy poszczególnych komisji. Każdy poseł może zasiadać w nie więcej niż dwóch komisjach stałych (art. 7 ust. 2), a za zgodą prezydium Sejmu – w trzech. Na pierwszym posiedzeniu każdej z nich zostaje wybrane prezydium w głosowaniu jawnym większością głosów (art. 20).
W zależności od liczby miejsc komisje dzielą się na duże, średnie i małe.
Oprócz tego Sejm ma prawo powoływać komisje nadzwyczajne oraz śledcze. Musi wówczas określić ich cel, zasady i tryb działania (art. 19 i 19a Regulaminu Sejmu).
Obecnie PiS przewodzi dwóm komisjom
Według stanu na dzień wypowiedzi (24 listopada 2023), przedstawiciele klubu Prawa i Sprawiedliwości przewodzą tylko dwóm komisjom. Biorąc pod uwagę ich rozmiar, jedna z nich to komisja średnia, a druga – mała. Są to:
- Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych – na jej czele stanął Marek Suski;
- Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej – na jej czele stanął Kacper Płażyński.
W tym miejscu należy podkreślić, że cztery komisje nie mają jeszcze osoby przewodniczącej. Mowa o Komisji Polityki Senioralnej, Komisji Ustawodawczej, Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej oraz Komisji do Spraw Petycji. Niedawno (27 listopada) przewodniczącą Komisji Polityki Społecznej i Rodziny została Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy.
Skład pozostałych komisji w bieżącej kadencji
Z naszej analizy wynika, że większości komisji stałych będą przewodzić przedstawiciele klubu Koalicji Obywatelskiej. Według stanu na 24 listopada było 11 takich komisji.
Po 4 komisje przypadły posłom z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz posłom z klubu Polska2050. Kolejnym dwóm komisjom przewodzi osoba z Lewicy, a jednej – przedstawiciel Konfederacji.
Podział komisji w poprzednich kadencjach
Skorzystaliśmy z archiwum Sejmu, aby zobaczyć, jak w poprzednich dwóch kadencjach wyglądał rozkład stanowisk w komisjach sejmowych. Zarówno w IX, jak i VIII kadencji Sejmu większości komisji przewodził przedstawiciel lub przedstawicielka klubu PiS.
Pod koniec poprzedniej kadencji (lata 2019–2023) kluby opozycyjne (KO, KP i Lewica) przewodziły łącznie 10 komisjom sejmowym. Co ciekawe, na początku kadencji kierowały 11, jednak w przeciągu czterech lat doszło do kilku małych zmian w prezydiach.
Ilu komisjom przewodzi opozycja teraz, a ilu przewodziła w poprzednich kadencjach?
W VIII kadencji największy klub opozycyjny objął przewodnictwo w 9 komisjach. Natomiast największy klub opozycyjny (KO) w Sejmie IX kadencji przewodził pięciu komisjom, w tym dwóm dużym, jednej średniej i dwóm małym. Tymczasem w bieżącej kadencji największy klub opozycyjny (PiS) objął przewodnictwo nad jedną komisją średnią i jedną małą. Według doniesień PiS ma dostać prezydium jeszcze w kilku komisjach.
PiS oczekiwał przewodnictwa w 12 komisjach. W ubiegłym tygodniu Borys Budka zapowiadał, że klub ten może liczyć na ok. 6 lub 7 komisji. Nieco później, w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, Marek Suski poinformował, że PiS będzie przewodził w łącznie pięciu komisjach.
Komisje Odpowiedzialności Konstytucyjnej, Ustawodawcza i do Spraw Petycji mają wybierać prezydium 28 listopada. Komisja Polityki Senioralnej wybrała osoby wiceprzewodniczące, ale nie przewodniczącego. Jak wynika ze stenogramu posiedzenia komisji, PiS miał zgłosić swojego kandydata na przewodniczącego, ale tego nie zrobił. Dlatego na tym stanowisku jest wakat.
Oznacza to, że klub PiS wciąż ma szansę przewodzić takiej samej liczbie komisji co największy klub opozycyjny poprzedniej kadencji. Marek Suski porównał ze sobą dane dotyczące jednej partii z tymi odnoszącymi się do czterech klubów w poprzedniej kadencji.
Czy PiS przestrzegał parytetów w poprzednich kadencjach?
Marek Suski, postulując przyznanie swojej partii dwa razy większej liczby komisji, odwołał się do zasady parytetów. Również Przemysław Czarnek na antenie Polskiego Radia 24 wyjaśniał, że według prostej arytmetyki PiS powinien mieć przewodniczących w 12 komisjach.
PiS po niedawnych wyborach ma w Sejmie 42 proc. mandatów. Liczba stałych komisji to 29, więc gdyby dzielić komisje według liczby mandatów, PiS dostałoby ich 12. Problem w tym, że zasady, według której komisje należałoby dzielić według liczby przysługujących mandatów, nie zawarto w regulaminie Sejmu. Co więcej, PiS nie stosował się do niej ściśle w poprzednich kadencjach.
W IX kadencji Sejmu PiS miał początkowo 51 proc. mandatów. Jednocześnie przedstawiciele tej partii byli przewodniczącymi w 66 proc. komisji. KO zdobyła wtedy 29 proc. mandatów, a dostała 17 proc. komisji.
W VIII kadencji PiS również miał początkowo 51 proc. mandatów, jednak przewodniczył w 62 proc. komisji. Jednocześnie KO, która zdobyła 30 proc. mandatów, miała zgodny z parytetem odsetek komisji – 31 proc.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter