Strona główna Wypowiedzi Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego? Co mówi prawo

Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego? Co mówi prawo

Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego? Co mówi prawo

Dariusz Joński

Poseł
Inicjatywa Polska

Chcę przypomnieć, że wystarczy 115 posłów do tego, żeby postawić przed Trybunałem Stanu Prezesa Narodowego Banku Polskiego; to jest wniosek. Żeby faktycznie decyzja zapadła, to już jest bezwzględna większość, ale to jest tylko 231.

RZECZoPolityce 09.11.2023

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

RZECZoPolityce 09.11.2023

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Wniosek o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu złożyć może prezydent lub grupa 115 posłów.
  • Po złożeniu wniosku sprawę bada Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która składa wniosek o postawienie osoby przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.
  • W przypadku Prezesa Narodowego Banku Polskiego wymagana jest bezwzględna większość, czyli liczba głosów „za” musi przeważać nad głosami „przeciw” i wstrzymującymi. Przy obecności wszystkich posłów na sali wynosi ona 231 osób.
  • Postawienie osoby w stan oskarżenia przed Trybunał Stanu wiąże się z zawieszeniem tej osoby w sprawowanej przez nią funkcji.
  • W związku z powyższym wypowiedź Dariusza Jońskiego oceniamy jako prawdę.

KO przeciwko prezesowi NBP

Nadal oczekujemy na ostateczny kształt przyszłego rządu. Politycy Koalicji Obywatelskiej już teraz zapowiadają rozliczenia polityczne rządów PiS, co znalazło się także w ich programie politycznym.

Za przykład może posłużyć wypowiedź Dariusza Jońskiego dla „Rzeczpospolitej”, w której wzywa on do dymisji mianowanego za rządów PiS prezesa NBP – Adama Glapińskiego.

To nie pierwsza kadencja Glapińskiego

Zgodnie z 227 ust. 3 Konstytucji Prezes NBP powoływany jest przez Sejm na wniosek prezydenta na okres 6 lat. Po raz pierwszy Adam Glapiński na prezesa NBP został wybrany 10 czerwca 2016 roku. 

W 2022 roku minęła jego kadencja, jednak 12 maja 2022 został on powołany przez Sejm na kolejną kadencję prezesa NBP. Oznacza to, że jego kadencja według Konstytucji potrwa do 2028 roku. O toczącym się sporze na temat tego, która z kolei jest to kadencja prezesa Glapińskiego, pisaliśmy w innej naszej analizie.

Zgodnie z prawem nie będzie on mógł ubiegać się o trzecią kadencję w 2028 roku, gdyż ta sama osoba może być prezesem  tylko przez dwie kolejne kadencje (art. 9 ust. 2).  

Prezes NBP może być odwołany

Zgodnie z art. 9 ust. 4 Ustawy o Narodowym Banku Polskim przewiduje się cztery przypadki, w których kończy się kadencja Prezesa NBP: 

  • po upływie okresu sześcioletniego,
  • w razie śmierci,
  • w razie złożenia rezygnacji,
  • w razie odwołania.

W kontekście wypowiedzi Dariusza Jońskiego najistotniejszy jest przepis mówiący o odwołaniu. Warunki odwołania zawarte są w ust. 5 wspomnianego artykułu:

  • nie wypełnia on swych obowiązków na skutek długotrwałej choroby,
  • został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnione przestępstwo,
  • złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu,
  • Trybunał Stanu orzekł wobec niego zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych.

To oznacza, że gdyby Adam Glapiński został skazany przez Trybunał Stanu, to w teorii mógłby zostać odwołany ze stanowiska.

Do złożenia wniosku do Trybunału Stanu wystarczy 115 posłów

Przepisy regulujące działalność Trybunału Stanu zawarto w ustawie z roku 1982, czyli jeszcze w czasach PRL. Już pierwotna wersja ustawy przewidywała możliwość postawienia przed Trybunałem Stanu Prezesa Narodowego Banku Polskiego. 

Na przestrzeni lat ustawa była nowelizowana. Obecnie przed Trybunałem Stanu mogą być postawione osoby, które piastują następujące stanowiska (art. 1): 

  • Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,
  • Prezes Rady Ministrów oraz członkowie Rady Ministrów,
  • Prezes Narodowego Banku Polskiego,
  • Prezes Najwyższej Izby Kontroli,
  • członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
  • osoby, którym Prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie ministerstwem,
  • Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych.

W przypadku odwołania Prezydenta wymagane jest zebranie Zgromadzenia Narodowego, które podejmuje decyzję o wystąpieniu z wnioskiem o postawienie prezydenta w stan oskarżenia (art. 4). W przypadku pozostałych osób decyzję o pociągnięciu do odpowiedzialności określonych osób podejmuje wyłącznie Sejm (art. 5). 

Aby wstępny wniosek o postawienie osoby przed Trybunałem Stanu mógł zostać złożony marszałkowi Sejmu, musi tego dokonać prezydent lub grupa 115 posłów (art. 6 ust.2).

Wniosek może dotyczyć byłych urzędników

Zgodnie z art. 23 ustawy postawienie danej osoby przed Trybunałem Stanu możliwe jest przez 10 lat od popełnionego czynu. Jak czytamy: „Okoliczność, że sprawca nie sprawuje już urzędu lub nie piastuje funkcji, nie stoi na przeszkodzie do wszczęcia i prowadzenia postępowania”.

W przeszłości dochodziło już do sytuacji, gdy przed Trybunał chciano postawić osobę, która już nie piastowała swojego stanowiska. Przykładowo: w 2013 roku rząd PO-PSL próbował przeprowadzić proces byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Zabrakło wówczas pięciu głosów. Z kolei rząd PiS planował postawić przed Trybunałem Stanu Donalda Tuska, do czego ostatecznie nie doszło.

Złożony wniosek rozpatruje Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej 

Złożony wniosek zostaje przekazany przez marszałka Sejmu do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej (art. 7). Ta niezwłocznie informuje o tym osobę, której wniosek dotyczy. Przedstawia jej także prawo do złożenia wyjaśnień w ciągu 30 dni oraz inne prawa jej przysługujące (art. 8). 

Zgodnie z art. 11 Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przedstawia Sejmowi postępy w śledztwach nad swoimi sprawami, po czym występuje z wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu lub z wnioskiem o umorzenie postępowania.

 Na 15 listopada 2023 roku Sejm X kadencji nie powołał jeszcze składu Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

Do postawienia przed TS potrzebna jest bezwzględna większość w Sejmie

Po przedłożeniu wniosku przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sejm decyduje o postawieniu danej osoby przed Trybunałem Stanu. Liczba potrzebnych głosów jest zależna od stanowiska oskarżanej osoby. W przypadku Prezydenta jest to 2/3 członków Zgromadzenia Narodowego, w przypadku osób z rządu:  3/5 ustawowej liczby posłów (art. 13).

Natomiast gdy chodzi o prezesa NBP, wystarczy bezwzględną większość głosów (art. 13. ust. 1a). W przypadku obecności i głosowania wszystkich posłów bezwzględna większość wynosi 231 osób.

Ustawa precyzuje jednak, aby w głosowaniu uczestniczyła minimum połowa posłów (230 osób). To oznacza, że istnieje teoretyczna możliwość zdecydowania o postawieniu osoby przed Trybunałem Stanu przez bezwzględną większość wynoszącą 116 osób. 

W wypadku, gdy Sejm zdecyduje o postawieniu osoby przed Trybunałem Stanu, to zostaje ona zawieszona w sprawowanej przez siebie funkcji (art. 11 ust.1). Jeżeli chodzi o prezesa NBP, to w przypadku jego nieobecności zastępuje go wiceprezes (art. 10 ust. 1) 

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!