Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Trzaskowski zobowiązał się do rezygnacji z mięsa i aut? Fałsz
Trzaskowski zobowiązał się do rezygnacji z mięsa i aut? Fałsz
Trzeba jeść mniej mięsa i pozbyć się aut, uznali przywódcy miast, w tym Rafał Trzaskowski. Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, jeden z liderów PO (Rafał Trzaskowski – przyp. Demagog) podpisał zobowiązanie do ograniczenia jedzonego mięsa do 16 kg na osobę rocznie lub, w bardziej ambitnym wariancie, wykluczenie go z diety w ogóle. Ograniczenie nabiału do 90 kg na osobę rocznie (to cel progresywny) lub ambitny – 0 kg. Ograniczenie posiadania samochodów, Osiem sztuk nowych ubrań rocznie na osobę i jeden lot na osobę na dwa lata.
- Patryk Jaki nawiązuje do publikacji „Dziennika Gazety Prawnej” na temat raportu przygotowanego dla inicjatywy C40 Cities. Jest to organizacja zrzeszająca miasta, które działają w celu łagodzenia skutków zmiany klimatu. Wśród nich jest Warszawa.
- Wspomniany raport pochodzi z 2019 roku. Wśród wymienionych w nim zaleceń znalazło się m.in. ograniczenie ilości spożywanego mięsa i nabiału, a także zmniejszenie liczby lotów samolotem i posiadanych samochodów.
- Zalecenia zostały podzielone na dwie kategorie: scenariusz podstawowy i ambitny (w tym drugim m.in. spożycie mięsa i nabiału miałoby spaść do zera). Autorzy sprzeciwiają się wprowadzaniu scenariusza ambitnego od razu na dużą skalę.
- Raport ma charakter wyłącznie rekomendacyjny. Autorzy podkreślają, że wytyczne te powinny służyć jako punkt odniesienia dla miast w opracowywaniu własnych planów zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Podobnie przedstawia to warszawski ratusz.
- Rafał Trzaskowski nie złożył żadnego zobowiązania w sprawie ograniczenia śladu węglowego w ramach inicjatywy C40 Cities, o której wspomina Patryk Jaki. Wypowiedź uznajemy więc za fałszywą.
Fala komentarzy po publikacji „Dziennika Gazety Prawnej”
W połowie lutego „Dziennik Gazeta Prawna” (DGP) opublikował artykuł pt. „Trzeba jeść mniej mięsa i pozbyć się aut. Klimatyczne zaciskanie pasa w stolicy”. Tekst omawia najważniejsze zagadnienia z raportu przygotowanego dla inicjatywy C40 Cities. Stowarzyszenie zrzesza proekologiczne miasta. Jedynym polskim przedstawicielem w C40 Cities jest Warszawa.
DGP pisze o raporcie, że jest on zestawieniem rekomendacji, wśród których najważniejsze to m.in. ograniczenie spożycia mięsa i nabiału, zmniejszenie liczby lotów czy wydłużenie żywotności samochodów. Część prawicowych polityków i mediów zaczęło jednak sugerować, że Rafał Trzaskowski zobowiązał się do tego, że Warszawa wprowadzi tego typu ograniczenia.
Wśród komentujących znalazł się Patryk Jaki, który na TikToku wyliczył rzekome zobowiązania warszawskiego ratusza, m.in. ograniczenie ilości zjedzonego mięsa do 16 kg i nabiału do 90 kg rocznie na osobę.
O co chodzi z rekomendacjami C40 Cities?
Zacznijmy od tego, że raport C40 Cities nie jest nowy. Został opublikowany w czerwcu 2019 roku, jednak wówczas przeszedł bez echa – nie informował o nim nawet warszawski ratusz. O raporcie stało się głośno dopiero za sprawą materiału DGP. Dziennik nie podał jednak informacji o dacie powstania raportu, stąd wielu odbiorców mogło odebrać zaprezentowane wnioski jako opracowane niedawno.
Poza specjalistami z C40 Cities autorami raportu są naukowcy z Uniwersytetu w Leeds w Wielkiej Brytanii i eksperci z firmy Arup zajmującej się projektowaniem przestrzennym. Ocenili oni wpływ konsumpcji w miastach na emisje gazów. Przedstawili też rekomendacje zmian, które pozwoliłyby miastom zmniejszyć całkowite emisje gazów cieplarnianych zgodnie z limitami ustalonymi na szczeblu międzynarodowym.
Co sugerują eksperci?
Według C40 Cities konsumpcja w miastach jest kluczowym czynnikiem napędzającym globalne emisje gazów cieplarnianych. Same miasta członkowskie C40 (jest ich niecałe sto) odpowiadają za 10 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych pochodzących z konsumpcji.
Z tego powodu autorzy sugerują ograniczenie konsumpcji w sześciu kluczowych obszarach: ubrania, żywność, transport lotniczy, transport samochodowy, budownictwo i infrastruktura oraz sprzęt elektroniczny.
W krótkiej perspektywie (do 2030 roku) miasta mają szansę ograniczyć emisje o od 18 do 39 proc. w zależności od obszaru. Dalsze ograniczanie konsumpcji może przyczynić się do redukcji emisji do 2050 roku o od 33 do nawet 66 proc.
Ile mięsa i nabiału powinniśmy jeść? A ile jemy?
Największe kontrowersje wywołały zalecenia ekspertów dotyczące zmniejszania spożycia mięsa i nabiału, a także ograniczania transportu lotniczego i samochodowego.
Jeśli chodzi o mięso, sugerowane jest spożycie 16 kg mięsa rocznie na osobę do 2030 roku. Ambitniejszy wariant przewiduje wykluczenie go z diety w ogóle (s. 78). Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2021 roku spożycie mięsa i podrobów na jednego mieszkańca wyniosło 77,5 kg.
Jeśli chodzi o nabiał, autorzy raportu proponują konsumpcję 90 kg na osobę rocznie. W ambitnym wariancie nabiał powinien zostać całkowicie wyeliminowany z diety. W 2021 roku przeciętny Polak zjadał 6 kg masła. Do tego należy doliczyć 252 l mleka krowiego (ok. 260 kg) oraz 159 sztuk jaj kurzych (przyjmując wagę jajka 60 g, otrzymujemy spożycie 9,54 kg rocznie). Łącznie Polak spożywa więc ponad 275 kg nabiału.
Autorzy obliczyli, że człowiek nie powinien spożywać więcej niż 2,5 tys. kalorii dziennie. To mniej więcej tyle, ile potrzebuje przeciętny mężczyzna o niskiej aktywności fizycznej. U kobiet potrzeby nie przekraczają 2,25 tys. kalorii (s. 11). Warto jednak pamiętać, że im większa aktywność fizyczna, tym większe zapotrzebowanie na pożywienie.
Czy powinniśmy ograniczyć loty samolotem?
Według autorów do 2030 roku optymalnym rozwiązaniem byłoby ograniczenie liczby lotów nie dłuższych niż 1 500 km do jednego raz na 2 lata. W scenariuszu ambitnym każdy z nas powinien korzystać z samolotu tylko raz w ciągu 3 lat (s. 90).
W raporcie rekomendowane jest też zmniejszenie liczby posiadanych samochodów co najmniej do 190 sztuk na 1 000 osób lub w ambitnym scenariuszu – do zera. Kolejny postulat dotyczy wydłużenia żywotności pojazdów o 20–50 lat, a także ograniczenia wykorzystania metali i plastików w procesie produkcyjnym aut (s. 86).
Mniej ubrań, dłuższa żywotność elektroniki
Autorzy zauważyli też, że dobrym rozwiązaniem byłoby zmniejszenie ilości kupowanych ubrań. W podstawowym scenariuszu liczba sztuk odzieży kupowanych przez jedną osobę nie powinna przekraczać osiem w roku, a w scenariuszu ambitnym – trzy sztuki (s. 82).
Warto też zwrócić uwagę na postulat wydłużenia żywotności sprzętów typu laptopy czy smartfony. Jak czytamy, optymalnym czasem użytkowania takiego sprzętu powinno być siedem lat (s. 94). Obecnie przyjmuje się, że przeciętny laptop działa od ok. trzech do pięciu lat.
Jaka w tym wszystkim jest rola Warszawy?
W przesłanym „Dziennikowi Gazecie Prawnej” oświadczeniu warszawski ratusz wskazuje, że rekomendacje C40 Cities nie stanowią dla niego żadnego zobowiązania.
„Rekomendacje z raportu mogą być inspiracją dla członków C40, ale decyzja o tym, jaki zakres emisji jest uwzględniany przez miasto w ramach inwentaryzacji emisji gazów cieplarnianych, należy każdorazowo do poszczególnych miast. Na tę chwilę Warszawa nie podjęła decyzji, by uwzględniać emisje powstające poza granicami miasta”– zaznaczono.
Podobnie przedstawiają to autorzy rekomendacji. Zaznaczają oni, że raport jedynie „Wzywa włodarzy miast i ich doradców do zastanowienia się, w jaki sposób ich plany rozwoju miast mogą pomóc zmniejszyć globalne emisje, zapewniając jednocześnie wiele korzyści mieszkańcom” (s. 26).
Autorzy podkreślają też, że nie popierają wprowadzania od razu ambitnego scenariusza w pełnej skali. Proponowane rozwiązania mają stanowić dla miast raczej punkt odniesienia w rozważaniu różnych alternatyw dotyczących zmniejszania emisji. Wprowadzanie nowych rozwiązań powinno być poprzedzone analizą indywidualnej sytuacji każdego miasta – przede wszystkim pod względem zasobów finansowych i technologicznych (s. 68).
Jakie działania podejmuje stolica?
W październiku 2019 roku Warszawa stała się jednym z sygnatariuszy deklaracji „Clean Air Cities: Our Commitment to healthy Air for Every Citizen”. Dokument został przyjęty podczas światowego szczytu włodarzy miast należących do C40. Miasta zapewniły, że będą dążyły do osiągnięcia do 2030 roku standardu jakości powietrza, zalecanego przez Światową Organizację Zdrowia, oraz do realizacji Porozumienia paryskiego.
Warszawa zobowiązała się do redukcji gazów cieplarnianych o 40 proc. do 2030 roku oraz do osiągnięcia neutralności klimatycznej najpóźniej w 2050 roku. Stolica inwestuje przede wszystkim w przyjazny środowisku transport publiczny i zazielenianie ulic. Trwają ponadto prace nad Zieloną Wizją Warszawy, której celem jest opracowanie strategii zrównoważonego rozwoju.
Ważnym elementem warszawskiej polityki klimatycznej jest też wymiana tzw. kopciuchów. O postępach stołecznego ratusza przeczytasz w jednej z naszych analiz.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter