Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Tylko co czwarty ksiądz-pedofil jest wydalany ze stanu duchownego [AKTUALIZACJA]
Tylko co czwarty ksiądz-pedofil jest wydalany ze stanu duchownego [AKTUALIZACJA]
75 proc. księży pedofilów, czyli tych, którzy gwałcą lub molestują dzieci, nie jest wydalana ze stanu kapłańskiego.
- Według kwerendy z 2019 roku, przeprowadzonej przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, spośród 270 zakończonych procesów kanonicznych dotyczących przestępstwa wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne jedynie 25,2 proc. spraw zakończyło się wydaleniem ze stanu duchownego.
- [Aktualizacja 25.08.2022] Ukaraniem księdza zakończyło się natomiast 32,6 proc. spraw.
- Według nowszego wydania kwerendy postępowania w toku zwykle wiążą się z czasowym odsunięciem od pełnienia posługi, odsunięciem od kontaktów z dziećmi i młodzieżą, a także karami kanonicznymi.
- Jedynie około połowa (zarówno według kwerendy z 2019, jak i 2021 roku) spraw rozpatrywanych przez jurysdykcję kościelną jest przekazywanych dalej do państwowych organów ścigania.
- Wydalenie ze stanu duchownego to jedna z najwyższych kar przewidzianych w Kodeksie prawa kanonicznego. Wiąże się ona z przeniesieniem do stanu świeckiego wraz z utratą wszelkich praw i obowiązków przysługujących duchownym.
- Na podstawie powyższych informacji oceniamy wypowiedź jako prawdziwą.
Problem pedofilii w Kościele
W maju 2022 roku Sąd Okręgowy w Kaliszu zadecydował, że diecezja kaliska musi wypłacić 300 tys. zł odszkodowania Bartłomiejowi Pankowiakowi. Bartłomiej i jego brat Jakub wytoczyli diecezji proces cywilny, ponieważ byli molestowani w dzieciństwie przez księdza Arkadiusza H. z Pleszewa.
W uzasadnieniu wyroku sędzina podkreśliła, że Arkadiusz H. dopuszczał się wobec małoletnich powodów czynów bezprawnych, stanowiących przestępstwo z art. 200 Kodeksu karnego, czyli obcowania płciowego z osobą poniżej 15 roku życia. Jakub miał wówczas 13 lat, a Bartłomiej – 10. Ostatecznie sąd skazał Arkadiusza H. na 3 lata więzienia oraz zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą na 10 lat. Wcześniej ksiądz został zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej.
Historię braci możesz poznać w głośnym filmie braci Siekielskich „Zabawa w chowanego”, wyemitowanym w 2020 roku. W innej naszej analizie przekonasz się, że czyny pedofilskie wcale nie wiążą się z orientacją seksualną osoby dorosłej.
Proceder przenoszenia do innych parafii
Ostatni wyrok skomentowali w programie „Tak Jest” Agata Diduszko-Zyglewska (radna Warszawy) oraz Marcin Przeciszewski (prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej). Ta pierwsza zwróciła uwagę, że sprawiedliwość polega nie tylko na pociąganiu do odpowiedzialności jednego księdza, lecz na rozwiązaniach systemowych.
Publicystka podkreśliła, że Kościół w Polsce ma historię tuszowania przestępstw pedofilskich, a nawet sam (skazany już) Arkadiusz H. był kilkukrotnie przenoszony z parafii na parafię. Jej zdaniem biskupi nie reagują adekwatnie do problemu. Na dowód swej krytyki przytoczyła statystyki, według których nawet do 75 proc. księży dopuszczających się przestępstw na tle seksualnym nie jest wydalanych ze stanu kapłańskiego.
Tylko co czwarty ksiądz wyrzucony z posługi
W 2019 roku ukazały się wyniki kwerendy przeprowadzonej przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC. Kwerenda dotyczyła przestępstw wykorzystywania seksualnego osób małoletnich przez polskich duchownych. Wzięto pod uwagę wszystkich duchownych inkardynowanych (przypisanych) do diecezji polskich oraz członków zakonów męskich i stowarzyszeń życia apostolskiego. Zakres kwerendy dotyczył spraw od 1990 roku do połowy 2018 roku.
W ciągu 28 lat do Kościoła trafiły łącznie 382 zgłoszenia przypadków przestępstw wykorzystywania seksualnego małoletnich. Do większej liczby przestępstw dochodziło w diecezjach (284) niż w zakonach (98).
Z kwerendy dowiemy się, że spośród zgłoszonych spraw 74,6 proc. zostało zakończonych (a co czwarta była wciąż w toku). Wśród zakończonych spraw, jedynie co czwarta (25,2 proc.) poskutkowała wydaleniem ze stanu duchownego.
[Aktualizacja 25.08.2022]
Czytelnik zwrócił nam uwagę, że odsetek 25,2 proc. odnosi się do ogółu spraw, a nie samych spraw zakończonych ukaraniem podejrzanego. W poprzedniej wersji analizy dane zostały przez nas przeanalizowane w sposób niedokładny.
Według kwerendy na 270 postępowań 208 skończyło się ukaraniem w takiej lub innej formie – można więc przyjąć, że Kościół katolicki uznał tych księży za winnych. W 68 przypadkach karą było wydalenie ze stanu duchownego, co stanowiło 25,2 proc. wszystkich spraw i 32,6 proc. spraw zakończonych ukaraniem.
Informacja przytoczona przez Agatę Diduszko-Zyglewską jest zatem wciąż bliska prawdzie, dlatego ocena została podtrzymana.
Pozostałe kary i skutki
Natomiast w przypadku 40,3 proc. spraw postępowanie zakończyło się innymi karami (np. suspensą, upomnieniem, zakazem pracy z małoletnimi czy pozbawieniem urzędu). Co dziesiąty ukarany (11,5 proc.) musiał liczyć się z innymi skutkami (np. pokutą, przeniesieniem na inną parafię, przeniesieniem do domu emeryta, terapią czy samowolnym opuszczeniem diecezji).
Dodatkowo 12,6 proc. spraw zostało umorzonych, a co dziesiąte postępowaniem (10,4 proc.) skończyło się uniewinnieniem.
Tylko połowa spraw trafiła do organów państwowych
Z kwerendy wynika, że jedynie 168 spośród 382 zgłoszonych spraw wykorzystywania seksualnego małoletnich trafiło (oprócz do organów kościelnych) pod rozpatrzenie przez struktury państwowe. Łącznie 135 z tych postępowań zakończyło się, a w przypadku 63 proc. doszło do skazania duchownego. Co czwarta sprawa została umorzona (26,6 proc.), a w co jedenastej sprawie organy odmówiły wszczęcia postępowania.
Nowa kwerenda prezentuje inne wnioski
W 2021 roku wydany został nowy raport przygotowany również przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC. Tym razem raport dotyczył przypadków zgłoszonych od lipca 2018 roku (na którym zakończyła się poprzednia kwerenda) do końca grudnia 2020 roku.
W ciągu dwóch lat do diecezji i zakonów wpłynęło 368 zgłoszeń dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich, z czego większość dotyczyła diecezji (300). Co dziesiąte zgłoszenie zostało odrzucone z powodu uznania za niewiarygodne. Ponad co czwarte zgłoszenie dotyczyło wykorzystywania ministrantów, natomiast co piąte – uczniów lub uczennic oraz osób przygotowujących się do sakramentów.
Wykorzystywanie seksualne najczęściej trwa krócej niż rok (39 proc. zgłoszeń), choć zdarzają się przypadki wieloletniego wykorzystywania (nawet do 10 lat).
Zdaniem autorów kwerendy na wzrost zgłoszeń w sprawdzonym okresie (niemal tyle samo zgłoszeń w ciągu dwóch lat, co wcześniej w ciągu 28) mógł mieć wpływ film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”.
W większości spraw kapłanów odsunięto jedynie czasowo
Z kwerendy dowiemy się, że obwinieni najczęściej byli czasowo odsuwani od pełnienia posługi na czas badania zarzutów (46 proc.), odsuwani od kontaktów duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą (36 proc.) lub otrzymywali nakaz przebywania w określonym miejscu (37 proc. przypadków). Pojawiały się także takie kary jak odsunięcie od niektórych wymiarów posługi, zakaz przebywania w określonym miejscu czy kara kanoniczna. Dodatkowo 16 proc. oskarżonych jest już na emeryturze, a co dziesiąty duchowny nie został odsunięty od posługi.
W tym wydaniu kwerendy nie pojawiła się informacja dotycząca zakończonych postępowań, a jedynie tych będących w trakcie. Z tego powodu nie dowiemy się, ilu duchownych zostało wydalonych ze stanu kapłańskiego w związku z oskarżeniami o wykorzystywanie seksualne.
Znów mniej niż połowa spraw trafiła do organów ścigania
Autorzy kwerendy raportują, że spośród zgłoszonych 368 przypadków wykorzystywania seksualnego w kościele, jedynie ok. 40 proc. zostało przekazanych do organów państwowych (148 spraw). O wiele częściej zgłaszane były sprawy dotyczące poszkodowanych poniżej 15. roku życia (85,5 proc.). Wśród poszkodowanych w wieku od 15 do 18 lat jedynie co piąte zgłoszenie zostało przekazane przez jurysdykcję kościelną do organów państwowych.
[Aktualizacja 25.08.2022]
W poprzedniej wersji analizy zabrakło informacji o tym, że pozostałych przypadków nie zgłoszono, ponieważ w 7,5 proc. przypadków ksiądz lub zakonnik nie żył, w 5 proc. spraw zgłoszenie uznano za bezpodstawne lub fałszywe, natomiast w 2 proc. przypadków w momencie zbierania danych było na etapie weryfikacji wstępnej.
Stanowisko Episkopatu
Polski Episkopat przekonuje, że podejmuje starania na rzecz walki z pedofilią w Kościele. Ze strony episkopatu możemy dowiedzieć się o podejmowanych w tym celu działaniach.
Wydalenie ze stanu duchownego jest jedną z najwyższych kar kościelnych. Kara ta wymierzana jest na mocy prawa kanonicznego, a nałożyć może ją Stolica Apostolska. Często przyczyną wydalenia jest właśnie złamanie szóstego przykazania Dekalogu i czyny na tle seksualnym. Procedurę wydalenia ze stanu duchownego regulują normy zawarte w kanonie 1717 Kodeksu prawa kanonicznego.
Raz przyjęte święcenia nigdy nie tracą ważności, jednak zgodnie z kanonem 290 duchowny może stracić stan duchowny z trzech powodów:
- poprzez wyrok sądowy albo dekret administracyjny stwierdzający nieważność święceń,
- poprzez karę wydalenia wymierzoną zgodnie z przepisami prawa,
- poprzez reskrypt Stolicy Apostolskiej.
Duchowny traci przynależność do stanu duchownego i jest w tym przypadku przenoszony „z powrotem” do stanu świeckiego. Dzieje się to na podstawie wyroku sądowego lub dekretu administracyjnego, który stwierdza nieważność przyjętych przez niego święceń na podstawie kary nałożonej zgodnie z przepisami prawa oraz przez reskrypt Stolicy Apostolskiej.
Osoba wydalona ze stanu duchownego traci wszystkie uprawnienia i przestaje podlegać obowiązkom wynikającym z przynależności do niego. Obowiązuje ją zakaz wykonywania święceń, zostaje pozbawiona urzędów, zadań oraz władzy delegowanej przez Kościół. Zgodnie z kanonem 293 duchowny, który raz utracił stan duchowny, może zostać ponownie do niego włączony jedynie za zgodą Stolicy Apostolskiej i tylko w szczególnych przypadkach.
Mapa kościelnej pedofilii
Agata Diduszko-Zyglewska jest współautorką aktualizowanego na bieżąco projektu „Mapa kościelnej pedofilii”, mającego na celu zobrazować skalę wykorzystywania seksualnego przez polskich duchownych. Na specjalnej mapie zbierane są przypadki zgłoszeń ofiar, spraw opisanych przez media, spraw zakończonych wyrokiem sądowym, ale także przypadków tuszowania spraw lub przenoszenia sprawców do nowych parafii.
Każda adnotacja na mapie zawiera źródło informacji wraz z opisem sprawy. Znajduje się tam także informacja o co najmniej 24 biskupach, którzy mieli być zaangażowani w tuszowanie spraw. Według informacji z 2020 roku do marca na mapie znalazło się łącznie ok. 300 sprawców oraz informacje o 650 ofiarach pedofili.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter