Informujemy o najważniejszych wydarzeniach ze świata fact-checkingu.
2 lata po katastrofie na Odrze. Państwo nie wyciągnęło wniosków
Działania podjęto, ale są one nieskuteczne – tak można podsumować to, co państwo zrobiło w sprawie Odry. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli nie udało się ograniczyć zasolenia rzeki. Specustawa, która miała zmniejszyć ryzyko ponownej katastrofy ekologicznej, okazała się niewystarczająca.
fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog
2 lata po katastrofie na Odrze. Państwo nie wyciągnęło wniosków
Działania podjęto, ale są one nieskuteczne – tak można podsumować to, co państwo zrobiło w sprawie Odry. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli nie udało się ograniczyć zasolenia rzeki. Specustawa, która miała zmniejszyć ryzyko ponownej katastrofy ekologicznej, okazała się niewystarczająca.
W lipcu 2022 roku miała miejsce katastrofa ekologiczna na Odrze. W wyniku zatrucia wody toksyną wytwarzaną przez „złote algi” wyłowiono z rzeki po polskiej stronie 250 t śniętych ryb, a kolejne 110 t w Niemczech (s. 7). Komisja Europejska uznała to za jedną z największych takich katastrof w najnowszej historii Europy.
Po przeszło dwóch latach temat zanieczyszczenia rzeki wrócił do debaty publicznej za sprawą wykrycia „złotej algi”, a w konsekwencji śnięcia ryb, w zbiorniku Dzierżno Duże. Jezioro jest połączone z Kanałem Gliwickim, który z kolei łączy miasto z rzeką Odrą.
MKiŚ: Sytuacja na zbiorniku Dzierżno Duże jest „trudna”
Między 3 a 18 sierpnia ze zbiornika Dzierżno Duże wyłowiono ponad 100 ton śniętych ryb. Zdaniem Ministerstwa Klimatu i Środowiska sytuacja jest „trudna, ale pod kontrolą”.
Resort poinformował, że podjęto działania, które mają ograniczyć złote algi w wodach Kłodnicy, a co za tym idzie – zredukować możliwości przedostania się dużych ilości toksycznego glonu do Odry. Dlaczego to istotne? Ponieważ większość wód Kanału Gliwickiego wpływa do Odry przez Kłodnicę.
Z racji widma kolejnej katastrofy ekologicznej na taką skalę jak sprzed dwóch lat, pojawiły się pytania, czy sytuacji na Śląsku można była zapobiec. W przekonaniu minister klimatu i środowiska Pauliny Henning-Kloski po 2022 roku nie zrobiono nic, aby zmniejszyć ilość zanieczyszczeń dostających się do Kłodnicy, Kanału Gliwickiego, a w konsekwencji – do Odry [czas nagrania 2:03].
Po katastrofie na Odrze podjęte działania skupiały się na monitorowaniu stanu rzeki (1, 2). Najwyższa Izba Kontroli (NIK) zauważa, że nie wdrożono jednak efektywnie rozwiązań, które przyczyniłyby się do ograniczenia nadmiernego zasolenia wód – czynnika warunkującego występowanie „złotej algi”.
Rekomendacje ekspertów. Co należy wdrożyć?
Pod koniec września 2022 roku zespół ekspertów zajmujący się zbadaniem przyczyny katastrofy ekologicznej na Odrze wydał wstępny raport podsumowujący swoją pracę. W publikacji poza wyjaśnieniem, co przyczyniło się do śnięcia ryb, sformułowano również rekomendacje, których wdrożenie pozwoliłoby zmniejszyć ryzyko powtórnej katastrofy (s. 258).
Pierwszą z rekomendacji było utworzenie systemu ciągłego pomiaru jakości wód, w tym monitoring parametrów powiązanych z zakwitami oraz stricte ze „złotą algą”. Eksperci zwrócili uwagę, aby dokonać przeglądu obowiązujących pozwoleń na zrzut ścieków do wód w dorzeczu Odry oraz uzależnić parametry i częstotliwość zrzutu od stanu wody. Pojawiła się też rekomendacja niezwłocznej likwidacji nielegalnych wylotów zrzutów ścieków.
W dokumencie zaproponowano usprawnienie przepływu informacji oraz wdrożenie systemu wczesnego ostrzegania i reagowania. Identyczne rekomendacje znalazły się w finalnym raporcie wydanym przez zespół ekspertów z końcem marca 2023 roku (s. 183).
GIOŚ wprowadził stały monitoring na Odrze
Jeszcze w 2022 roku Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) wdrożył stały monitoring Odry oraz jej dopływów i kanałów (jak np. Kanał Gliwicki oraz Kłodnica). Wyniki są publicznie dostępne na stronie internetowej.
Początkowo w ramach 20 punktów kontrolnych dwa razy w tygodniu dokonywano poboru próbek pod kątem badań fizykochemicznych. Raz w tygodniu bada się próbki w celu oceny stopnia rozwoju fitoplanktonu, aby wykryć potencjalną obecność „złotej algi”. Obecnie w newralgicznym okresie próbki pobiera się z 31 lokalizacji.
GIOŚ w ramach badań koncentruje się nie tylko na wartości pH, temperaturze wody i jej zasoleniu. Pod kątem „złotej algi” bada się w wodzie obecność związków azotu i fosforu.
Z analizy GIOŚ z początku 2023 roku wynika, że Odra była jedyną rzeką, w której stwierdzono obecność „złotej algi”. Nie wykryto ich w Wiśle, w Sanie, w Wieprzu, w Pilicy, w Narwi, w Bugu, w Baryczy, w Warcie i w Noteci.
Ruszył program pilotażowy
Dodatkowo Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ – PIB), odpowiedzialny za przygotowanie raportów ws. przyczyny katastrofy na Odrze, wystartował na przełomie marca i kwietnia 2023 roku z pilotażem.
Program polega na zainstalowaniu systemu do stałego pomiaru jakości wód powierzchniowych na rzece i monitorowaniu stanu rzeki przez całą dobę. Jedna z trzech lokalizacji wytypowanych do pilotażu obejmuje Kanał Gliwicki.
Program pilotażowy działa do dzisiaj. Sondy pomiarowe są zlokalizowane w 34 punktach na Odrze i jej dopływach. W tym wypadku wyniki badań są również dostępne, choć co do ich czytelności pojawiły się wątpliwości.
Problemy z rozszerzeniem monitoringu na całą Polskę
Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało Demagoga przed rokiem, że poza pilotażem współpraca z IOŚ – PIB będzie rozszerzona na skalę ogólnopolską.
Do końca III kwartału planowano zainstalować 25 punktów pomiarowych, a do końca 2024 roku docelowo 825, z czego 325 stacji stałych. Do lipca 2024 utworzono 46 stałych punktów, a więc 14 proc. zakładanego planu.
7 sierpnia 2024 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z ogólnopolskim systemem monitoringu rzek.
„W ocenie resortu, podjęte w 2023 r. próby stworzenia nowego, równoległego monitoringu zagrożeń wód powierzchniowych zostały przeprowadzone w sposób niecelowy i niegospodarny, ponieważ taki system powinien być częścią Państwowego Monitoringu Środowiska, a umowa na jego realizację powinna gwarantować wykonalność przedsięwzięcia”.
NIK: monitoring to wyłącznie punkt wyjścia
NIK podkreśla, że wzmocnienie monitoringu wód stanowi jedynie punkt wyjścia do dalszych działań. Większej uwagi, a przede wszystkim skuteczności, wymagają działania na rzecz ograniczenia zasolenia Odry, co z kolei pozwoliłoby ograniczyć rozwój „złotej algi”.
Kontrola NIK wykazała, że działania podjęte po katastrofie na Odrze w 2022 roku nie doprowadziły do ograniczenia limitów ustalonych w pozwoleniach zintegrowanych i wodnoprawnych oraz ilości odprowadzanych zanieczyszczeń powodujących zasolenie.
Brak oczekiwanych skutków. Nie ograniczono zasolenia
NIK zaznacza, że wyniki badań wody prowadzonych przez Inspekcję Ochrony Środowiska w 2023 roku wykazały, że w Odrze występowały warunki sprzyjające rozwojowi „złotej algi”. Potwierdzono także dalsze występowanie tego organizmu w Odrze i w Kanale Gliwickim (s. 15).
Zdaniem NIK świadczy to o braku oczekiwanej skuteczności dotychczasowych działań mających na celu ograniczenie zasolenia prowadzonych przez jednostki objęte kontrolą.
Organy kontrolne odpowiedzialne za ochronę wód powierzchniowych nie posiadały pełnych danych dotyczących skali i składu ścieków trafiających do rzeki, a także o podmiotach je odprowadzających.
Ponadto dopuszczono zrzut ścieków przemysłowych zawierających chlorki i siarczany. W obliczu niekorzystnych warunków hydrologicznych ich duże ilości mogły prowadzić do zanieczyszczeń wielokrotnie przekraczających dopuszczalne wartości (s. 15).
Na pomoc specustawa
Sejm w lipcu 2023 roku przyjął ustawę o rewitalizacji rzeki Odry. Akt prawny przewiduje dalsze wsparcie procesu monitoringu wód, ponowny przeglądu pozwoleń wodnoprawnych oraz powołanie Inspekcji Wodnej odpowiedzialnej za nadzór zagrożeń związanych ze zrzutem ścieków.
W ustawie przewidziano też wprowadzenie nowego systemu stawek opłat za korzystanie przez przedsiębiorców ze środowiska. Przepis wprowadzono z myślą o zakładach o zwiększonym zasoleniu, aby mobilizować je do ograniczenia odprowadzania do wód chlorków i siarczanów (s. 106).
Specustawa ze zbyt odległym horyzontem czasowym
Zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym do ustawy podwyżka opłat za zrzut soli wejdzie w życie od 2030 roku. Jacek Engel, prezes Fundacji Greenmind, zauważa, że opłata wyniesie mniej niż koszt odsalania wód kopalnianych, więc zrzucanie zasolonej wody do rzeki będzie wciąż bardziej opłacalne niż jej odsalanie.
NIK podkreśla, że przewidziane w przepisach o rewitalizacji Odry rozwiązania mające na celu ograniczenie zasolenia Odry i jej dopływów, m.in. z uwagi na odległy horyzont czasowy ich wdrożenia, nie są wystarczającą odpowiedzią na potrzeby wynikające z obecnego stanu tych wód i nie zmniejszają ryzyka ponownej katastrofy ekologicznej (s. 11).
Po wejściu w życie ustawy o rewitalizacji Odry i po zakończeniu kontroli przez NIK Wody Polskie wytypowały 824 pozwolenia wodnoprawne do dodatkowego przeglądu. Do czerwca br. zakończono 390 spraw. W wyniku ustaleń wszczęto zaledwie jedno postępowanie w sprawie cofnięcia pozwolenia wodnoprawnego, a jedno pozwolenie cofnięto.
Zasadniczym pytaniem jest, czy Wody Polskie posiadały sprawdzone informacje. Jak wcześniej zauważyła NIK, w przeszłości ta instytucja nie dysponowała rzetelnymi danymi o podmiotach korzystających z wód Odry i jej dopływów oraz o zanieczyszczeniach wprowadzanych do rzeki (s. 20). Izba kwestionowała również rzetelność prowadzonych postępowań (s. 15).
Czeka nas nowelizacja ustawy o rewitalizacji Odry?
Obecny rząd pracuje nad nowelizacją ustawy o rewitalizacji Odry. Projekt aktu prawnego pojawił się w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów w połowie lipca br. Zanim to nastąpiło, organizacje ekologiczne krytykowały rząd Donalda Tuska za zbyt powolne działanie.
Rząd jako przyczynę konieczności nowelizacji wskazuje nieskuteczność dotychczasowych rozwiązań przewidzianych w ustawie.
„Określenie kazuistycznego katalogu inwestycji o charakterze budowlanym, jak również powołanie uzbrojonej formacji – Inspekcji Wodnej, nie przyczyni się do szybkiego polepszenia stanu wód rzeki Odry. Zaproponowane w ustawie działania inwestycyjne, czy też administracyjne okazują się nieskuteczne w związku z utrzymującym się zanieczyszczeniem wód drugiej najdłuższej polskiej rzeki i nie dają żadnej gwarancji na doprowadzenie stanu ekologicznego wód tej rzeki do co najmniej stanu dobrego”.
Projekt nowelizacji jest tworzony z myślą o zmniejszeniu zanieczyszczenia solą, o ograniczeniu ilości substancji biogennych w wodzie oraz o poprawie stanu rzek zasilających Odrę. „Najważniejszym działaniem powinna być eliminacja zanieczyszczeń, które są głównym powodem katastrofy, jaka się wydarzyła latem 2022 roku” – czytamy w uzasadnieniu.
NIK prowadzi kolejną kontrolę
„Rzeczpospolita” poinformowała, że NIK prowadzi kontrolę w dziewięciu instytucjach, w tym w ministerstwach oraz w kopalniach, i sprawdza, czy instytucje te w sprawie zasolenia wody wdrożyły zalecenia z poprzedniego raportu. Wyniki kontroli mają być znane w listopadzie br.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter