Strona główna Analizy Biały wywiad – czy Google Bard i Bing Chat mogą go przyśpieszyć?

Biały wywiad – czy Google Bard i Bing Chat mogą go przyśpieszyć?

Smartfon z wyświetlającym się na ekranie logiem Google i podpisem Bard

fot. Mojahid Mottakin / Unsplash / Modyfikacje: Demagog

Biały wywiad – czy Google Bard i Bing Chat mogą go przyśpieszyć?

Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji (AI) pojawia się wiele pomysłów co do jej wykorzystania. Jednym z takich obszarów jest biały wywiad (z ang. OSINT) – czyli pozyskiwanie informacji na podstawie ogólnodostępnych i legalnych źródeł.

W poprzednim tekście rozważaliśmy wykorzystanie darmowych czatów Google BardBing Chat do geolokalizacji, tj. określania położenia geograficznego (np. na podstawie zdjęcia, filmu lub innych danych). Od pewnego czasu chatboty, takie jak Google BardBing Chat, są w stanie „zajrzeć” pod wskazane przez nas adresy internetowe i wyciągnąć z nich informacje. Tym razem skupimy się więc na pozyskiwaniu informacji o osobach, firmach i instytucjach za pośrednictwem narzędzi sztucznej inteligencji. 

Nieodłącznym elementem prowadzenia śledztwa jest zbieranie informacji o kimś lub o czymś, tworzenie raportów i podsumowań. Zatem czy dostępne darmowe narzędzia, które wykorzystują AI, są przydatne pod tym kątem? A może utrudniają cały proces? 

Na początek zapytaliśmy o to Google Barda, który twierdzi, że jest w stanie poradzić sobie zarówno przy podstawowym zbieraniu informacji, jak i przy wielu innych aktywnościach związanych z białym wywiadem. Czy w praktyce da sobie radę choćby z podstawowymi zadaniami?

Zrzut ekranu z Google Bard, w którym znajduje się odpowiedź na temat umiejętności w białym wywiadzie.

Źródło: www.bard.google.com

Barack Obama i Janusz Kowalski – czy AI zbierze poprawne informacje?

Poziom szczegółowości odpowiedzi Google BardBing Chat zależy w dużej mierze od tego, jak dobre pytanie zadamy i w jakim kontekście je osadzimy. W ramach testu na początek warto spróbować, czy podane czaty są w stanie zebrać poprawne podstawowe informacje o popularnych osobach. W ten sposób uzyskamy punkt odniesienia do bardziej skomplikowanych przypadków. Wydane zapytanie dotyczyło Baracka Obamy – 44. prezydenta USA.

Zrzut ekranu z odpowiedzią Google Bard na temat 44. prezydenta Baracka Obamy.

Źródło: www.bard.google.com

Zarówno Google Bard, jak i Bing Chat udzieliły poprawnych odpowiedzi, ale szukały informacji o osobie bardzo rozpoznawalnej, o której można znaleźć tysiące informacji w sieci. Drugim krokiem było więc zadanie pytania o osobę, która może mieć imię i nazwisko zbieżne z innymi ludźmi. Za przykład posłużył polski polityk – Janusz Kowalski. By pytanie nie było zbyt ogólne, w zapytaniach do chatbotów podano przykład strony z biografią, na której powinna zostać oparta odpowiedź.

Zrzut ekranu z Bing Chat, który prezentuje odpowiedź na temat Janusza Kowalskiego.

Źródło: www.bing.com

Na podstawie powyższych przykładów można zauważyć, że przy researchu wokół rozpoznawalnych osób chatboty mogą być sporym ułatwieniem pod warunkiem, że sprawdzimy prezentowane informacje raz jeszcze, samodzielnie. W przypadku Janusza Kowalskiego oba chatboty udzieliły odpowiedzi na podobnym poziomie skomplikowania, jednak wiele informacji zostało zaczerpniętych z innych źródeł niż podana oficjalna strona posła, co naraża odpowiedzi na błędy.

Mało znane osoby – czy AI podejmie próbę znalezienia informacji?

Znalezienie informacji o osobach publicznych przez chatboty AI wydaje się proste, jednak zastanawiać może to, czy te same narzędzia podadzą nam dane ludzi mniej znanych. W tym kontekście warto pamiętać, że zasady białego wywiadu zobowiązują do pozyskiwania informacji z legalnych źródeł, przy użyciu legalnych metod i w etycznych celach

Powszechnie dostępne narzędzia AI odmówią nam podania wrażliwych informacji, ale mogą być cennym wsparciem w procesie analizy. Dla przykładu jedno z poleceń dotyczyło Karola Zawady – postaci zmyślonej na potrzeby tekstu (zbieżność personaliów przypadkowa).

Bing Chat podjął próbę zgromadzenia informacji na temat tej fikcyjnej osoby, wskazując, że takim imieniem i nazwiskiem posługuje się wiele osób, a ich profile można znaleźć na Facebooku, co może być interesujące pod kątem dalszego researchu.

Zrzut ekranu z Bing Chat, na którym widać odpowiedź na temat zmyślonej osoby.

Źródło: www.bing.com

Google Bard otrzymał to samo zapytanie, jednak był mniej skory do odpowiedzi. Wskazał, że jego wiedza na temat tej osoby jest ograniczona. Zapytał, czy może jeszcze jakoś pomóc w tej sprawie, ale przy pierwszej odpowiedzi nie podał żadnych dodatkowych informacji, które nakierowałyby na kolejne tropy.

Zrzut ekranu z Google Bard, na którym widać odpowiedź na temat zmyślonej osoby.

Źródło: www.bard.google.com

W powyższych przypadkach niezbędne może okazać się zgromadzenie dodatkowych linków – np. stron biograficznych lub firmowych. Na ich podstawie chatboty mogą uzyskać dodatkowy kontekst, który ułatwi dalsze wyszukiwanie i przedstawianie wniosków.

Wykorzystanie podanych narzędzi może być dobrym wstępem do pozyskania informacji i uzyskania wskazówek, gdzie i jak szukać treści, ale najpewniej nie sprawdzą się przy próbach bardziej szczegółowego researchu. Z ogólnych obserwacji przeprowadzonych w czasie testu wynika, że w przypadku mało znanych osób chatboty mają tendencję do konfabulacji – wyciągają wnioski, których nie da się wysnuć bezpośrednio ze źródła. Zamiast hipotez do weryfikacji przedstawiają błędne twierdzenia. 

Zbieranie informacji o stronach internetowych – jak wypada w tym AI?

Poszukiwanie informacji o różnych instytucjach może wiązać się z koniecznością przeglądu wielu stron internetowych i dokumentów. Ich przeczytanie, analiza, a następnie podsumowanie zawartości to zwykle długotrwały proces, który wymaga uwagi. Z tego powodu wydaje się, że sztuczna inteligencja może być znaczącym ułatwieniem – pod warunkiem, że zrobi to dobrze.

Na potrzeby testu poproszono m.in., by Google BardBing Chat podsumowały treści na jednej z podstron Ministerstwa Obrony Narodowej (MON).

Zrzut ekranu z odpowiedzi w Bing Chat, w której zaprezentowano podsumowanie o jednej z podstron Ministerstwa Obrony Narodowej (MON).

Źródło: www.bing.com

To i podobne zadania dobrze wykonał Bing Chat – strony zostały podsumowane, a zaprezentowane treści w większości przypadków zgadzały się z oryginałem. Z tym zadaniem gorzej poradził sobie Google Bard, który czasami miał tendencję do dopisywania informacji, których nie było pod podanym adresem, a do tego niektóre fakty zostały zmyślone.

Niemniej można powiedzieć, że jeżeli ktoś będzie potrzebował szybkiego podsumowania wielu stron i ogólnych informacji, to takie narzędzia mogą mu się przydać.

Istnieją pewne zalety, ale nie brakuje wad i to często całkiem poważnych

W wielu przypadkach sztuczna inteligencja może przyśpieszyć proces researchu na początkowym etapie to może być szczególnie przydatne dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z białym wywiadem. W dodatku AI może uwypuklić informacje, które wcześniej nam umknęły, a więc poszerzyć obserwacje. 

Niezbędne jest jednak zadawanie precyzyjnych pytań i wydawanie dokładnych poleceń. Na końcu pracy treści muszą być ponownie zweryfikowane przez człowieka, by uniknąć ryzyka błędu. Trzeba pamiętać też, że nawet jeżeli chatbot się nie pomyli, to opiera się na informacjach znalezionych w sieci. Te mogą być niepoprawne lub stronnicze, dlatego ważne jest odpowiednie zdystansowanie i krytyczne podejście – a pod tym względem żaden chatbot nie zastąpi człowieka.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

POLECANE RAPORTY I ANALIZY

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!