Strona główna Analizy Polityczne transfery w Sejmie, czyli podsumowanie IX kadencji

Polityczne transfery w Sejmie, czyli podsumowanie IX kadencji

W kończącej się kadencji Sejmu miały miejsce nieoczekiwane zwroty akcji, które budziły duże emocje. Były rozpady kół i zawiązywanie nowych, zawirowania nie ominęły żadnej siły politycznej. Prześledziliśmy je w poniższej analizie.

Listę wszystkich osób, które zmieniły swoją przynależność frakcyjną w Sejmie znajdziesz pod tym linkiem.

Pusta sala sejmowa.

Fot. Mateusz Kudła / CC-BY-SA-3.0 / Wikimedia Commons

Polityczne transfery w Sejmie, czyli podsumowanie IX kadencji

W kończącej się kadencji Sejmu miały miejsce nieoczekiwane zwroty akcji, które budziły duże emocje. Były rozpady kół i zawiązywanie nowych, zawirowania nie ominęły żadnej siły politycznej. Prześledziliśmy je w poniższej analizie.

Listę wszystkich osób, które zmieniły swoją przynależność frakcyjną w Sejmie znajdziesz pod tym linkiem.

„Płynny Sejm. Transfery, harce, sojusze” tekst o takim tytule ukazał się w tygodniku „Polityka” w 2021 roku. „Nie minęła jeszcze połowa kadencji, a już skurczyły się wszystkie istniejące kluby parlamentarne” – pisze we wstępie dziennikarz Wojciech Szacki. I rzeczywiście, ta teza jest aktualna także teraz, gdy obecna kadencja Sejmu powoli się kończy.

Polityczki i politycy zmieniali kluby i koła, czasami niespodziewanie, wzbudzając przy tym niemałe emocje wśród swoich dotychczasowych współpracowników, wyborców, a nawet dziennikarzy. Kto dokładnie fundował nam te emocje w minionych latach?

Z opozycji do obozu władzy 

Do tych niespodziewanych transferów z pewnością należy przejście Moniki Pawłowskiej z opozycji do obozu rządzącego. W marcu 2021 roku posłanka poinformowała, że opuszcza Lewicę i zaczyna współpracę z Porozumieniem Jarosława Gowina jako posłanka niezrzeszona.

„Dzisiaj zaczynamy iść inną drogą, ale mam nadzieję, że wciąż w przyjaźni będziemy pracować na rzecz lepszej Polski dla każdej i każdego”.

Posłanka spotkała się za to z krytyką. Krzysztof Śmiszek z Lewicy w rozmowie z PAP powiedział: – Przejście z Lewicy, z Wiosny, z postępowej, progresywnej partii do partii człowieka, którzy jeszcze niedawno mówił, że słyszy głos zarodków, wydaje mi się dosyć groteskowe i niezrozumiałe.

Posłanka mówiła też, że dotknął ją hejt, między innymi właśnie ze strony zwolenników Lewicy. – Bardzo dziwne jest to, że w jeden dzień człowiek staje się dla kogoś obcy, nie bacząc na to, co się wcześniej wspólnie zrobiło – powiedziała w rozmowie z PAP.

Kiedy emocje zaczęły opadać, po pół roku Pawłowska dokonała kolejnej ważnej w swojej politycznej karierze decyzji: przeszła do klubu PiS. Jak przekazała wówczas posłanka, postanowiła tak po rozmowie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim. 

„Moje priorytety pozostają niezmienne – inwestycje w zakresie mieszkalnictwa, zielonej energii i nowych technologii”.

Nie przechodzę, ale jednak przechodzę

W tym samym roku, miesiąc wcześniej, swoje odejście z klubu Koalicji Obywatelskiej ogłosiła Paulina Hennig-Kloska. Dołączyła wówczas do ugrupowania Szymona Hołowni, dzięki czemu mógł on utworzyć w Sejmie swoje koło: oprócz Hennig-Kloskiej należały do niego posłanki Joanna Mucha i Hanna Gill-Piątek.

O tym możliwym transferze dziennikarze nieoficjalnie pisali już wcześniej, ale posłanka stanowczo zaprzeczała. Gdy ostatecznie Hennig-Kloska rzeczywiście przeszła do Hołowni, spotkała się z krytyką ze strony mediów.

„Pani poseł, przecież na korytarzu w Sejmie mówiła pani do nas w czwartek, że nie może pójść do Hołowni, bo się nie zgadzacie w sprawach fundamentalnych. Jest to poziom absurdu, który nawet mnie – po 25 latach pracy z politykami – zaskakuje” – napisała Dominika Długosz z „Newsweeka”.

„To tyle o prawdomówności polityków. Studentów na pani przykładzie będę uczył” dodał dziennikarz Radia ZET Jacek Czarnecki. Na odejście posłanki żalili się w mediach również politycy Nowoczesnej, partii z listy, z której Hennig-Kloska dostała się do Sejmu. 

Szef Nowoczesnej Adam Szłapka mówił dziennikarzom w Sejmie, że jeszcze kilka dni przed transferem był przekonany, że Hennig-Kloska zostaje w KO. Stwierdził, że nie uważa jej transferu za najlepszą decyzję.

Roszady w obozie władzy. Trzy odejścia i jeden powrót

Nie tylko politycy opozycji podejmują zaskakujące decyzje. Chociaż ta Zbigniewa Girzyńskiego z pewnych względów nie powinna być dużym zaskoczeniem. Polityk odchodził z PiS dwukrotnie: w 2014 i 2021 roku. Za drugim razem pozbawił partię formalnej większości w Sejmie.

Nie odszedł bowiem sam – podobną decyzję podjęli wtedy też Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski. Razem powołali odrębne koło: „Wybór Polska”. To było w czerwcu – a jeszcze w lipcu tego samego roku koło zostało rozwiązane. Wszystko przez Czartoryskiego, który po dwóch tygodniach wrócił do PiS.

W tym krótkim okresie poza partią Czartoryski nie szczędził krytyki pod adresem PiS, mówiąc o żelaznej „dyscyplinie obecności i głosowania”.

„Partia opuściła nas znacznie wcześniej, a nie my partię. Panuje tam zarządzanie poprzez zastraszanie i wczorajsza wypowiedź pani Czerwińskiej jest tego dowodem, bo posłowie usłyszeli: »Spróbuj się wychylić, to wpadnie do ciebie CBA«. To jest sytuacja, w której nie da się normalnie funkcjonować”.

To nie przeszkodziło Czartoryskiemu wrócić do PiS. W 2022 roku został on wiceministrem sportu i turystyki. Z obozem władzy na długo nie rozstała się także Małgorzata Janowska – w lipcu 2021 roku przeszła do Partii Republikańskiej, a także dołączyła do klubu parlamentarnego PiS.

Co z Girzyńskim? Wstąpił do koła Polskie Sprawy, w którym pozostaje do dzisiaj, ale – jak się okazało – i on w końcu podjął współpracę ze swoją dawną partią. W czerwcu 2022 roku Polskie Sprawy podpisały bowiem porozumienie o współpracy z PiS, z uwagi na — jak mówił sam Girzyński — trudną sytuację, w jakiej Polska znalazła się po ataku Rosji na Ukrainę.

Kluby i koła poselskie, czyli o co w tym wszystkim chodzi?

Zgodnie z art. 8 regulaminu Sejmu posłowie mogą tworzyć w Sejmie kluby i koła poselskie. Jedynym wymaganym kryterium do ich stworzenia jest odpowiednia liczba członków. Kluby poselskie zrzeszają minimum 15 osób, a koła minimum 3. Na ten moment (31 lipca) w Sejmie występują 4 kluby, 6 kół (po odejściu Dobromira Sośnierza z Wolnościowców koło prawdopodobnie przestanie istnieć, przez co w Sejmie będzie 5 kół poselskich) oraz posłowie niezrzeszeni.

Uwaga: W momencie pisania analizy strona sejmowa nie uwzględniła jeszcze zapowiedzianego powrotu Dobromira Sośnierza do Konfederacji oraz odejścia Bogusława Sonika z KO.

Wszystkie cztery kluby poselskie zostały zawiązane 12 listopada 2019 roku wraz z początkiem IX kadencji parlamentu (2019–2023). W tym samym okresie zawiązało się także koło Konfederacji (11 posłów), które jako jedyne ugrupowanie sejmowe nie spełniało wymogów do utworzenia klubu.

W 2021 roku w wyniku odejść z partii powstały kolejne 4 koła poselskie. Najmłodsze ze wszystkich jest koło Wolnościowców, które utworzono po wewnętrznym rozłamie w ramach Konfederacji w lutym 2023 roku.

Kluby sejmowe zaliczyły spadki

W ciągu powoli dobiegającej końca kadencji sejmowej zauważalna jest tendencja spadkowa w liczebności klubów poselskich. Wszystkie kluby straciły członków względem stanu z początku kadencji. Zgodnie z danymi sejmowymi w momencie pisania analizy 33 osoby zmieniły „polityczne barwy”. W zestawieniu uwzględniliśmy dane dotyczące aktualnie istniejących klubów i kół poselskich.

Z frakcji rządowej w trakcie kadencji odeszło 9 osób, a przybyła jedna, przez co w ostatecznym rozrachunku obóz rządzący ma 8 mandatów mniej niż świeżo po wyborach. Najwięcej głosów w Sejmie utraciła Koalicja Obywatelska, z której odeszło 9 osób i jednocześnie nie dołączyła do niej żadna osoba z innej formacji. 6 mandatów utraciła Lewica, z kolei 3 mandaty mniej ma Koalicja Polska.

„Polityczny rozwód”, czyli Kukiz idzie swoją ścieżką

W 2021 roku w wyniku rozłamów partyjnych powstały aż 4 nowe koła poselskie, które funkcjonują do dziś. W wyniku „rozwodu” pomiędzy członkami Kukiz15 a PSL powstało koło poselskie Pawła Kukiza. 

W momencie powstania liczyło ono 5 osób, obecnie po zmianach w kole zrzeszone są 3 osoby. Z jego szeregów odeszło dwóch posłów: Paweł Szramka pozostał posłem niezrzeszonym, a Stanisław Tyszka wzmocnił koło Konfederacji. 

Po odejściu posłów Kukiza od PSL Agnieszka Ścigaj pozostała niezrzeszona, po czym założyła własne koło – Polskie Sprawy, przekonując do siebie dwóch polityków PiS (Zbigniewa Girzyńskiego i Andrzeja Sośnierza).

Budka i Tusk tracą, Hołownia zyskuje

Z kolei na kryzysie w szeregach Koalicji Obywatelskiej skorzystał ruch Szymona Hołowni. Po wyborach prezydenckich z 2020 roku politykowi udało się przekonać kilka osób z Koalicji Obywatelskiej, które bądź to nie zgadzały się z polityką klubu, bądź też zostały z niego wydalone za działanie na jego szkodę. 

W ten sposób 6 osób, które aktualnie wchodzą w skład koła Polska 2050, weszło do Sejmu z list wyborczych Koalicji Obywatelskiej.

Jako pierwsze koło współtworzyły posłanki Joanna Mucha, Hanna Gill-Piątek i Paulina Hennig-Kloska. W ciągu roku 2021 do koła dołączyli posłowie z szeregów KO. W lutym 2023 roku koło Polska 2050 opuściła była posłanka Lewicy – Hanna Gill-Piątek, która jako jedyna nie pochodziła ze środowiska Koalicji Obywatelskiej.

Odejście z szeregów Koalicji Obywatelskiej zapowiedział także Bogusław Sonik. Nie wiadomo jeszcze jednak z jakim klubem bądź kołem zamierza się związać. Tym sposobem Koalicja Obywatelska utraciła 9 mandatów, przez co aktualnie ma ich 125.

„Ślub” na Lewicy doprowadza do „częściowego rozwodu”

W 2021 roku doszło do utworzenia tzw. Nowej Lewicy, która powstała z połączenia SLD Włodzimierza Czarzastego z Wiosną Roberta Biedronia. W ten sposób Lewica zażegnała wewnętrzne spory, które trawiły ją od kilku lat, tworząc jedną partię lewicową.

Połączenie to nie zostało jednak odebrane dobrze przez wszystkich członków SLD, co doprowadziło do rozłamu w szeregach Nowej Lewicy. Troje posłów — Joanna Senyszyn, Andrzej Rozenek i Robert Kwiatkowski — zdecydowało się na utworzenie własnego koła poselskiego. 

W ten sposób powstało koło Polskiej Partii Socjalistycznej, które nazwą odwoływać się miało do najstarszej partii lewicowej na ziemiach polskich. Obecnie koło funkcjonuje pod nazwą Lewica Demokratyczna i niezmiennie liczy sobie 3 członków.

Podziały i wzmocnienia w Konfederacji, powrót do stanu wyjściowego

Różnica zdań, która doprowadziła do rozłamu, przytrafiła się także Konfederacji. W lutym 2023 roku po usunięciu lidera Wolnościowców Artura Dziambora z szeregów Konfederacji wraz z nim koło opuściło dwóch posłów. Utworzyli oni własne koło – Wolnościowcy, które jest obecnie najmłodszym kołem poselskim w Sejmie. Tworzy je 3 posłów: Artur Dziambor, Jakub Kulesza i Dobromir Sośnierz.

30 lipca poseł Dobromir Sośnierz wydał oświadczenie, że odchodzi z koła Wolnościowców. Na Twitterze Sławomir Mentzen poinformował, że Dobromir Sośnierz wraca do Konfederacji. Jeśli pozostali członkowie koła Wolnościowców nie przyciągną do siebie innej osoby, to przestanie ono istnieć.

Oznacza to, że stan liczebny posłów Konfederacji wraca do wyjściowego, czyli 11 osób, gdyż w listopadzie 2022 roku do koła dołączył poseł Stanisław Tyszka. Z kolei pod koniec lipca 2023 roku swoje przejście do koła z klubu PiS ogłosiła Anna Maria Siarkowska. 

(Nie)Porozumienie z AgroUnią i wejście w skład Koalicji Polskiej

W czasie IX kadencji Sejmu doszło także do wyjścia Porozumienia Jarosława Gowina ze Zjednoczonej Prawicy. Posłowie ugrupowania utworzyli w sierpniu 2021 roku koło poselskie liczące 6 osób. Jednak do klubu PiS szybko wrócił Marcin Ociepa, a koło Porozumienia opuścił Michał Wypij – po tym, jak ogłosiło ono współpracę z AgroUnią. W ten sposób przed likwidacją liczyło ono 4 członków.

W międzyczasie z funkcji prezesa ustąpił Jarosław Gowin, a jego miejsce zajęła Magdalena Sroka. Nowa prezeska szukała potencjalnego koalicjanta w AgroUnii. Współpraca ta nie doszła jednak do skutku i po niecałych dwóch miesiącach upadła, zanim de facto zaczęła funkcjonować.

20 lipca 2023 roku 3 członków koła poselskiego Porozumienie (Magdalena Sroka, Iwona Michałek i Stanisław Bukowiec) oficjalnie weszło w skład klubu poselskiego Koalicja Polska. Tym samym koło poselskie Porozumienie przestało istnieć, a jego były prezes Jarosław Gowin pozostał posłem niezrzeszonym.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!