Obalamy teorie spiskowe, odkłamujemy mity i pokazujemy jakie są fakty w formie serii artykułów. Przedstawiamy jak inne podmioty walczą z dezinformacją oraz opisujemy współczesne zagrożenia.
Z kamerą wśród spisków. Odcinek #48 – Plastikowy, sztuczny ryż
Spisek żywnościowy, który obiegł kilka kontynentów.
fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Z kamerą wśród spisków. Odcinek #48 – Plastikowy, sztuczny ryż
Spisek żywnościowy, który obiegł kilka kontynentów.
„To, co pływa, to się już nie utopi, to jest plastik”, mówi autorka jednego z nagrań na TikToku, analizowanego na stronie Demagoga [czas nagrania 0:08]. W tym krótkim filmie można usłyszeć o tym, że kupując ryż w plastikowych woreczkach, w rzeczywistości nabywamy ryż pomieszany z plastikiem. Jeśli dodacie sobie do tego lęk przed mikroplastikiem w żywności, to macie gotowy przepis na spisek, który jak się okazuje, jest starszy od TikToka.
Kleik ryżowy, lekko plastikowy
Wszystko zaczęło się od pewnego oszustwa. W 2010 roku ktoś próbował podrobić ryż Wuchang. Produkt ten ma charakterystyczny zapach i powstaje wyłącznie w chińskiej prowincji Heilongjiang. Jak się okazało, na rynek trafiły podróbki tego konkretnego rodzaju ryżu, które w rzeczywistości były pospolitą odmianą. Do ryżu dodawano wzmacniacze smaku i aromatu, tak aby on lepiej udawał pożądany produkt. Wkrótce potem w Chinach narodziło się określenie „sztuczny ryż”.
Nie minęło wiele czasu, a ryżowe podróbki zaczęły pojawiać się w innych miejscach na świecie. Tym razem jednak nie chodziło o szlachetną odmianę tej rośliny, lecz o same ziarenka, które ponoć miały być zrobione z plastiku. W 2011 roku „The Korean Times” opisał proceder tworzenia ryżu, który miał powstawać jako miks ziemniaków, batatów i plastiku. Chińskie stowarzyszenie restauratorów miało ponoć ostrzegać, że zjedzenie jednej porcji takiego ryżu równałoby się pochłonięciu aż trzech plastikowych siatek. Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko okazji, aby poczuć się jak foka w polskich wodach.
Z Korei doniesienia o ryżu zastępowanym przez plastik rozprzestrzeniły się na pozostałe kraje azjatyckie. W 2015 roku głośna była sprawa z Indonezji, gdzie rzekomo pewna kobieta kupiła ryż, który po ugotowaniu nie rozmiękł, lecz zmienił się w twardą papkę. Sprawą zainteresowała się policja, która zamknęła sklep, z którego pochodził rzekomo trefny towar, i przekazała ryż do analizy. Jak się okazało, badanie przeprowadzone przez jedną z firm wykryło obecność polichlorku winylu (PVC) oraz innych sztucznych elementów. Dowody na to, że Azja zalewana jest plastikowym ryżem stawały się coraz bardziej widoczne.
Po sieci zaczęły krążyć filmy pokazujące ponoć, jak produkuje się ryż z plastiku. Niektórzy w mediach społecznościowych przekonywali, że niektóre partie ryżu są wycofywane z półek, właśnie dlatego, że mają w sobie plastikowe ziarenka. Wiadomość o sztucznym ryżu zaczęła przenikać granice kontynentów i dotarła także m.in. do Ghany i Wielkiej Brytanii.
Wielka draka w indonezyjskiej dzielnicy
Zanim zaczniemy sprawdzać doniesienia o plastikowym ryżu rozsyłanym po całym świecie, cofnijmy się na moment do początku. Chińskie stowarzyszenie restauratorów to ciekawy temat przewijający się także w innych miejskich legendach. W sieci nie znajdziemy oryginalnego ostrzeżenia przed plastikowym ryżem wydanego przez takie stowarzyszenie. Możemy odnaleźć jedynie artykuły prasowe, które informowały, że takie ostrzeżenie zostało wydane.
Co jednak z analizą materiału dostarczonego do laboratorium w Indonezji? Pierwsze próbki trafiły do sprawdzenia 20 maja 2015 roku. Już dzień później, 21 maja, państwowa firma Sucofindo, zajmująca się wydawaniem certyfikatów, poinformowała o znalezieniu plastiku. Jednak nie było to jedyne badanie mające sprawdzić zawartość ryżu w ryżu.
Równolegle do Sucofindo swoje testy przeprowadzały także laboratorium kryminalistyczne indonezyjskiej policji, lokalna agencja bezpieczeństwa żywności i leków oraz ministerstwo rolnictwa. 26 maja 2015 roku szef policji ogłosił, że wyniki pozostałych badań okazały się negatywne. Powodem błędnych rezultatów pierwszych badań miały być m.in. nieodpowiednie metody analizy oraz skażony sprzęt.
Sprawa jednak jest o tyle ciekawa, że zanim ogłoszono oficjalny komunikat, to w całym kraju zaczęły pojawiać się doniesienia o ludziach chorujących po zjedzeniu ryżu. W każdym z tych przypadków policja pobierała próbki do testów i sprawdzała, czy plastikowa podróbka nie trafiła gdzieś na rynek. Ostatecznie niczego nie znaleziono, a sprawa została zamknięta w listopadzie 2015 roku.
Ryż z plastiku rozrasta się po świecie
Indonezyjska policja nie była jednak w stanie powstrzymać rozwoju plotek o plastikowym ryżu, które wkrótce potem zaczęły pojawiać się w różnych krajach. I tak na przykład w 2016 roku w Nigerii pojawiła się informacja, że władze tego kraju skonfiskowały 2,5 tony plastikowego ryżu. Miał on „chemicznie pachnieć” i po ugotowaniu mieć zupełnie inną konsystencję niż to, co zwykle lądowało na talerzu. Finalnie, okazało się to plotką, a nigeryjskie ministerstwo zdrowia po konsultacjach z agencją żywności i leków powiedziało, że w ryżu nie wykryto plastiku.
W 2017 w Singapurze pojawiła się z kolei wiadomość, że pewne opakowania ryżu jaśminowego znikają z półek – ponoć przez to, że jest on rzekomo skażony plastikiem. Jak podała redakcja AFP, informacja o tym przewijała się głównie na Facebooku. Głos w sprawie zabrała sieć sklepów, która miała ponoć usuwać plastikowy ryż z półek. W rzeczywistości nigdy do czegoś takiego nie doszło, a produkt dalej był dostępny w sprzedaży.
Ciekawym przypadkiem były nagrania pokazujące odbijającą się piłkę zrobioną z ugotowanego ryżu. Miałby to być dowód na to, że tak naprawdę ryż zrobiony jest z jakiegoś sztucznego materiału, bo inaczej po wyjęciu go z wody nie odbijałby się od podłogi jak kauczuk kupiony nad morzem.
Jak się okazuje, jest ku temu naukowe uzasadnienie i dotyczy ono składników ryżu, na co zwracał uwagę w komentarzu dla The Observers dr Fallou Sarr z Instytutu Technologii Żywności w Dakarze:
„Skrobia w ryżu zawiera dwa składniki: amylozę, która sprawia, że ryż jest twardy, oraz amylopektynę, która sprawia, że ryż jest lepki. Jednakże, gdy ryż ma więcej niż kilka lat, zawartość amylozy maleje, a amylopektyny rośnie. Gdy ryż podgrzewamy, staje się on bardzo lepki, a gdy wysycha, staje się niezwykle skondensowany. Nic więc dziwnego, że odbija się, gdy rzucimy go na ziemię”.
Informacje o naturalnych właściwościach ryżu, nadających mu cechy skaczącej piłki, potwierdził także m.in. Alexander Waugh, były dyrektor brytyjskiego Rice Association.
Odgrzewany ryżowy kotlet
Jak opisało BBC w 2017 roku, doniesienia na temat plastikowego ryżu powracają w mediach społecznościowych co jakiś czas. Teoria ta zrobiła ponowne okrążenie po krajach afrykańskich w 2023 roku, kiedy to po raz kolejny pojawiły się nagrania z odbijającym się ryżem i rzekomą taśmą produkcyjną, gdzie produkuje się ryż ze sztucznych odpadów.
Sprawa ryżu robionego z PVC stała się o tyle istotna, że w przeszłości dotarła do największych organów regulacyjnych, jak np. do Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA, s. 20-21), do organizacji międzynarodowych, np. do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, s. 18), i do Unii Europejskiej. Warto dodać, że w każdym z opracowań [1, 2, 3], w których pojawił się temat plastikowego ryżu, napisano, że nie znaleziono dowodów na proceder mieszania plastiku z ziarnami.
Ostatnia tiktokowa popularność poszukiwań tworzyw sztucznych w ryżu zwiastuje, że teoria ta zostanie z nami na dłużej. Pamiętajcie zatem, aby zawsze odnosić się do ryżu z szacunkiem, bo inaczej znajdzie was Uncle Roger i staniecie się bohaterami wiralowego nagrania.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter