Strona główna Analizy Zmiana klimatu a migracja. Do 2050 roku 216 mln ludzi opuści swoje domy

Zmiana klimatu a migracja. Do 2050 roku 216 mln ludzi opuści swoje domy

Według Banku Światowego do 2050 roku 216 mln ludzi z sześciu regionów przemieści się w obrębie swojego kraju. To tak, jakby swoje domy opuścili wszyscy mieszkańcy Brazylii. Wczesne i skoordynowane działania na rzecz ograniczenia globalnej emisji gazów cieplarnianych oraz zapewnienie trwałego i zrównoważonego rozwoju mogą zmniejszyć skalę migracji nawet o 80 proc.

Flood Kids Kid Bicycle Bike Street Child Cycle

Zmiana klimatu a migracja. Do 2050 roku 216 mln ludzi opuści swoje domy

Według Banku Światowego do 2050 roku 216 mln ludzi z sześciu regionów przemieści się w obrębie swojego kraju. To tak, jakby swoje domy opuścili wszyscy mieszkańcy Brazylii. Wczesne i skoordynowane działania na rzecz ograniczenia globalnej emisji gazów cieplarnianych oraz zapewnienie trwałego i zrównoważonego rozwoju mogą zmniejszyć skalę migracji nawet o 80 proc.

Oprócz czynników ekonomicznych, politycznych i społecznych istotną rolę w migracji globalnej zaczynają odgrywać zmiany klimatu. Coraz więcej osób decyduje się opuścić swoje miejsce zamieszkania zarówno ze względu na zagrożenie suszą, jak i powodzią. Żaden region nie jest odporny na potencjalną migrację wywołaną klimatem.

Temu zagadnieniu poświęcona jest druga część raportu Groundswell autorstwa Banku Światowego. Publikacja dotyczy sytuacji w następujących regionach: Afryka Północna, Europa Wschodnia, Azja Wschodnia, Azja Środkowa oraz Pacyfik. Jest to kontynuacja badań z 2018, które dotyczyły mieszkańców Afryki Subsaharyjskiej oraz Ameryki Łacińskiej.

Zmiany klimatu zmuszają do migracji

Przewidywana migracja ludności ze względu na regiony geograficzne wygląda następująco:

  • Afryka Subsaharyjska – 86 mln wewnętrznych emigrantów klimatycznych,
  • Azja Wschodnia oraz Pacyfik – 49 mln,
  • Azja Południowa – 40 mln,
  • Afryka Północna – 19 mln,
  • Ameryka Łacińska – 17 mln,
  • Europa Wschodnia oraz Azja Środkowa – 5 mln.

Pierwsze „punkty zapalne” (hot spots) mają pojawić się w okolicach 2030 roku, kiedy to znaczna część ludności przemieści się z obszarów, gdzie źródła utrzymania są zagrożone. Zjawisko będzie się nasilać co najmniej do połowy wieku, najmocniej uderzając w najuboższe dziś części świata. Autorzy raportu wskazują, że głównym celem migracji staną się miasta, które często nie mają odpowiedniej infrastruktury, jeżeli chodzi o miejsca do zamieszkania i pracy. 

„Zmiany klimatu – w szczególności skutki, takie jak wzrost niedoboru wody, spadek wydajności upraw i podnoszenie się poziomu morza połączone z falami sztormowymi – mogą zmusić ludzi do rozpaczliwej migracji. Kraje mogą odczuć pojawienie się punktów zapalnych związanych z migracją klimatyczną już w 2030 roku, te następnie będą się nasilać i rozszerzać” – zauważają dwie autorki raportu, Kanta Rigaud i Viviane Clement. Badaczki wyrażają jednak nadzieję na poprawę sytuacji: „Ale okno do działania jest nadal otwarte. Z pewnością ograniczenie emisji i zapewnienie, że rozwój jest ekologiczny, elastyczny i sprzyjający włączeniu społecznemu jest kluczem do ograniczania ludzkich kosztów zmian klimatu. Jednocześnie kraje mogą również przewidywać i przygotowywać się na czynniki napędzające migrację, np. wspierając społeczności w adaptacji na miejscu poprzez dywersyfikację źródeł utrzymania lub ułatwianie mobilności w razie potrzeby”.

Migracje klimatyczne to nie tylko problem przyszłości, ale również teraźniejszości. Jak wynika z danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR), liczba osób, które zmieniający się klimat zmusił do przeprowadzki, wzrosła od 2010 roku do 21,5 mln. Większość tych osób pozostaje w swoich krajach ojczystych, często mieszkając na obszarach bardzo narażonych na zagrożenia związane z pogodą, takie jak powodzie i burze. Część z nich nie jest w stanie wrócić do domu, stając się wewnętrznymi przesiedleńcami. Mniejszość klimatycznych migrantów szuka bezpieczeństwa w innych krajach.

Bank Światowy wskazuje, że aby spowolnić przepływ milionów ludzi, należy wdrażać rozwiązania zarówno globalne – w tym redukcję emisji oraz uwzględnianie zmian klimatycznych w wieloletnich strategiach rozwoju – jak i lokalne, poprzez wspieranie społeczności w adaptacji lub przeprowadzce.

Niektóre regiony są narażone bardziej niż inne

Przykładowo, gdy w Afryce Północnej poziom wód gruntowych w obszarze Nilu się obniży, ludność będzie musiała przenieść się do metropolii, takich jak Kair, Algier, Tunis, Trypolis, korytarz Casablanca-Rabat i Tanger. Niedobór wody dotknie szczególnie tereny wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Tunezji, północno-zachodniego wybrzeża Algierii, a także zachodniego i południowego Maroka. W Maroku rozwijające się miasta przybrzeżne będą musiały zostać tak zaprojektowane, by były odporne na zmianę klimatu oraz uwzględniały wszystkie zagrożenia klimatyczne i ich wpływ na kluczowe sektory gospodarki i infrastrukturę miejską. Zintegrowany system dystrybucji wody będzie tam szczególnie ważny dla ochrony rolnictwa.

Z kolei w delcie rzeki Mekong (czwartej najdłuższej rzeki Azji) ma się nasilić zagrożenie powodziowe i sztormowe. Zagraża to mieszkańcom zajmującym się tradycyjnie rybołówstwem, akwakulturą oraz hodowlą ryżu. Przewiduje się, że ludność przemieści się do regionu delty Rzeki Czerwonej ze względu na bezpieczniejsze położenie tamtejszych miast, jednakże z czasem zmiany klimatu zaczną być dotkliwe także dla tamtych obszarów. Leżący nad Mekongiem Wietnam musi się przygotować na dużo częstsze i dotkliwsze burze tropikalne. Jak podaje Bank Światowy, kraj ten już pracuje nad przeciwdziałaniem zagrożeniom związanym ze zmianami klimatu.

Potencjalne zmiany w dostępności wody i wydajności upraw prawdopodobnie będą mieć mniejszy wpływ na migrację w Europie Wschodniej i Azji Środkowej. Tamtejsze kraje są mniej zależne od rolnictwa, a na mobilność w większym stopniu wpływają czynniki historyczne (np. rozpad byłego Związku Radzieckiego) lub niezwiązane ze środowiskiem naturalnym.

Jak jednak czytamy w raporcie, również tam ograniczenie globalnych emisji ma kluczowe znaczenie dla łagodzenia skutków zmian klimatu na wrażliwych obszarach, szczególnie tych, które dotyka ubóstwo. W przypadku Azji Środkowej przewiduje się, że celem migracji stanie się już i tak gęsto zaludniona Kotlina Fergańska. To właśnie tam jest położony Wielki Kanał Fergański, którego budowa przyczyniła się do zaniku jeziora Aralskiego. Migracja ze wsi do miast stanie się szczególnie widoczna również w Kirgistanie.

 

Artykuł powstał w ramach projektu „Fakty w debacie publicznej”, realizowanego z dotacji programu „Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy”, finansowanego z Funduszy EOG.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!