Strona główna Fake News 5G zabija polskie dzieci? Fake news!

5G zabija polskie dzieci? Fake news!

Fałszywe informacje na temat 5G w nagraniu.

5G zabija polskie dzieci? Fake news!

Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog

5G zabija polskie dzieci? Fake news!

Fałszywe informacje na temat 5G w nagraniu.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, z którego wynika, że 5G jest niebezpieczne dla zdrowia. W poście napisano, że dzieci w szkole w jednej z zachodniopomorskich miejscowości są „ZABIJANE przez maszt 5G”. W trakcie nagrania pada stwierdzenie, że promieniowanie elektromagnetyczne „uszkadza DNA w naszych komórkach” (czas nagrania 06:40).
  • 5G, tak samo jak inne technologie mobilne, nie jest szkodliwe dla zdrowia ani dorosłych, ani dzieci. Promieniowanie elektromagnetyczne generowane przez anteny telefonii komórkowych nie zabija. Nie jest znany żaden mechanizm, za pomocą którego promieniowanie elektromagnetyczne mogłoby zmieniać DNA człowieka.

Wielokrotnie na łamach Demagoga analizowaliśmy fałszywe postynagrania na temat rzekomej szkodliwości technologii mobilnych, wśród których szczególne obawy wciąż budzi sieć 5G.

Ostatnio na Facebooku opublikowano film, którego opis głosi: „DZIECI w szkole ZABIJANE przez maszt 5G”. W poście czytamy też, że „wystarczyło postawić maszt 2 kilometry dalej, aby było bezpiecznie, w okolicy nie brakuje przecież pól, ale nie, bo chodzi o masowe zabijanie ludzi, napędzanie centrów onkologii i zakładów pogrzebowych”.

Sytuacja ma miejsce w Radowie Małym w powiecie łobeskim, w województwie zachodniopomorskim.

Zrzut ekranu z posta na Facebooku, w którym zamieszczono nagranie o 5G. Widoczny jest maszt telefonii komórkowej na tle szkoły i boiska. Post zdobył 11 reakcji, 5 komentarzy i ponad 270 udostępnień.

Źródło: www.facebook.com

Treść posta, jak i zamieszczone w nim nagranie, zostały skopiowane z wpisu opublikowanego przez osobę podającą się za eksperta ds. promieniowania elektromagnetycznego dr. inż. Jerzego Webera, o którym wielokrotnie pisaliśmy na łamach Demagoga. Oryginalny post nie jest już dostępny w sieci.

Zrzut ekranu z posta na Facebooku, w którym zamieszczono nagranie o 5G. Widoczny jest maszt telefonii komórkowej na tle szkoły i boiska. Post zdobył ponad 40 reakcji, 6 komentarzy i ponad 2 tys. udostępnień.

Źródło: www.facebook.com

Co widzimy w filmie i jaka to technologia?

Na nagraniu widoczna jest szkoła podstawowa we wspomnianej miejscowości i maszt telefonii komórkowej zlokalizowany w jej pobliżu. Instalacja rzeczywiście stoi w tym miejscu, co widać na zdjęciu z 2021 roku, zamieszczonym w Google Maps, przedstawiającym tor rowerowy naprzeciwko szkoły.

Usytuowanie w tym miejscu anteny działającej w technologii 5G budzi jednak wątpliwości eksperta. Jak wyjaśnił nam dr inż. Jacek Wszołek z Instytutu Telekomunikacji Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, anteny widoczne na nagraniu to – ze względu na wygląd urządzeń – „prawie na pewno technologia do 4G”.

Obiekcje wyrażone przez eksperta potwierdziliśmy przy pomocy strony Systemu Informacyjnego o Instalacjach wytwarzających Promieniowanie Elektromagnetyczne (SI2PEM). Po wyszukaniu na mapie urządzenia znajdującego się w Radowie Małym możemy zapoznać się z danymi na jej temat.

Poziom PEM generowanego przez tę instalację wynosi mniej niż 0,5 V/m (maksymalna dopuszczalna wartość składowej elektrycznej w tym przypadku to 61 V/m).

Zrzut ekranu ze strony si2pem.gov.pl. Widoczne są informacje na temat instalacji w Radowie Małym.

Źródło: www.si2pem.gov.pl

Wchodząc z kolei w szczegółowe dane dotyczące tej instalacji, dowiadujemy się, że obsługuje ona następujące technologie i pasma:

  • GSM 1 800, GSM 900 (systemy telefonii komórkowej drugiej generacji – 2G),
  • UMTS 2 100, UMTS 900 (systemy telefonii komórkowej trzeciej generacji – 3G),
  • LTE 1 800, LTE 2 100, LTE 2 600, LTE 800 (systemy telefonii komórkowej czwartej generacji – 4G).

Dzieci w szkole zabijane przez 5G? Ta technologia nikogo nie zabija

poście czytamy: „DZIECI w szkole ZABIJANE przez maszt 5G”. Z kolei w filmie słyszymy, że technologia ta jest „najbardziej niebezpieczna” „dla osób starszych i dla dzieci”, gdyż „wiąże się to z poważnymi chorobami, o których po prostu nikt nie chce mówić” (czas nagrania 00:05).

Naukowcy wciąż prowadzą badania dotyczące potencjalnego wpływu technologii mobilnych na zdrowie nie tylko u osób dorosłych, ale także u dzieci. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) podaje, że dotychczasowe dowody naukowe nie wskazują na zagrożenie dla zdrowia użytkowników z powodu promieniowania z telefonów komórkowych – w tym tych najmłodszych.

Na stronie badzwzasiegu.pl, prowadzonej przez Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji, znajdujemy informację, że „nadmierne korzystanie z telefonów komórkowych przez dzieci (np. wielogodzinne granie lub oglądanie bajek), powoduje niekorzystny wpływ na ich zachowanie – problemy z koncentracją czy nadpobudliwość”.

Zjawisko to można zaobserwować także w odniesieniu do nadmiernego oglądania telewizji przez dzieci. Nie ma ono jednak związku z promieniowaniem elektromagnetycznym z tych urządzeń.

Telefony komórkowe powodują śmiertelne nowotwory mózgu u dzieci? Nauka mówi co innego

Na nagraniu stwierdzono, że „szerokie rozpowszechnienie telefonii komórkowej potroiło liczbę śmiertelnych nowotworów mózgu wśród młodych ludzi” (czas nagrania 06:20). Naukowcy dowodzą jednak czegoś innego.

Badania potencjalnego wpływu telefonów komórkowych na młode osoby, przeprowadzone w 14 krajach, nie wykazały zależności między korzystaniem ze smartfonów a nowotworami u dzieci i nastolatków. Naukowcy podkreślili jednak, że nie można wykluczyć „niewielkiego zwiększonego ryzyka” nowotworów w związku z używaniem telefonów komórkowych przez najmłodszych.

Wyniki badań przeprowadzonych w Danii, Szwecji, Norwegii i Szwajcarii, opublikowane na łamach „Journal of the National Cancer Institute” pokazały, że dzieci korzystające z telefonów komórkowych nie były narażone na zwiększone ryzyko guzów mózgu w porównaniu z tymi, które nigdy nie używały smartfonów.

W sieci można znaleźć np. jedno badanie przeprowadzone w Szwecji, do którego – zapewne – odniesiono się w filmie (czas nagrania 06:20). Wykazało ono, że ludzie, którzy używali telefonu komórkowego przez ponad 25 lat, mieli trzykrotnie większe szanse na rozwój nowotworu.

American Cancer Society zauważyło, że wyniki szwedzkiego badania nie są jednoznaczne. Szwecja nie odnotowała wzrostu liczby guzów mózgu w trakcie badania, a większość innych badań nie doprowadziła do takich wniosków.

5G szczególnie niebezpieczne, gdy maszt jest blisko? To mit!

filmie słyszymy, że „szczególne zagrożenie stacje bazowe stanowią dla osób mieszkających w bliskim sąsiedztwie tych urządzeń” (czas nagrania 00:14). Dodatkowo w poście możemy przeczytać, że „wystarczyło postawić maszt 2 kilometry dalej, aby było bezpiecznie, w okolicy nie brakuje przecież pól, ale nie, bo chodzi o masowe zabijanie ludzi, napędzanie centrów onkologii i zakładów pogrzebowych”. 

Stwierdzenie to, poza rzekomym niebezpieczeństwem wynikającym z bliskiego położenia anten telefonii komórkowych, sugeruje istnienie jakiegoś spisku w celu uśmiercania ludzi, aby korzyści finansowe czerpali m.in. lekarze.

Wiąże się to z teorią spiskową o tzw. Big Pharmie. Zgodnie z nią istnieje globalny spisek elit, w porozumieniu z lekarzami i firmami farmaceutycznymi, w celu generowania dochodów, kosztem dobra pacjentów.

Na istnienie takiego spisku nie ma jednak żadnych dowodów

Anteny w pobliżu domu stanowią niebezpieczeństwo? To mit!

Mieszkanie w pobliżu anten telefonii komórkowej jest bezpieczne. Urządzenia te mogą znajdować się na dachu budynków i nie są szkodliwe dla ich mieszkańców.

Jak czytamy w białej księdze pt. „Pole elektromagnetyczne a człowiek”, opublikowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji, nie jest prawdą, że im dalej od stacji bazowej przebywamy, tym promieniowanie jest niższe.

„Ekspozycje na promieniowanie w tej samej odległości od stacji bazowej mogą być zupełnie różne. Trzeba mieć również świadomość, że najczęściej anteny nadawcze zainstalowane są wysoko, a wiązka radiowa ukształtowana jest w taki sposób, że fale radiowe rozchodzą się w płaszczyźnie poziomej, przy czym na kierunku do dołu anteny sygnał jest bardzo mocno tłumiony. Oznacza to, że osoby znajdujące się w niewielkiej odległości pod anteną nie są narażone na duże wartości PEM”.

Biała księga Ministerstwa Cyfryzacji pt. „Pole elektromagnetyczne a człowiek”

publikacji podkreślono również, że telefony komórkowe mogą wywoływać większą ekspozycję na PEM niż anteny. Dzieje się tak, dlatego że w są w nich wykorzystywane algorytmy, które „zmieniają moc nadawanego sygnału radiowego na podstawie mocy sygnału odbieranego ze stacji bazowej: im słabszy jest sygnał odbierany, z tym większą mocą nadawany jest sygnał z urządzenia końcowego” (s. 108). W związku z tym paradoksalnie duża odległość od anteny oznacza dla użytkowników większą ekspozycję na PEM.

Elektrosmog nie szkodzi zdrowiu, bo… nie ma takiego zjawiska

W trakcie nagrania pada również stwierdzenie, że „na zachodzie publikacje naukowe pokazały szkodliwość działania tego, jak pan ładnie nazwał, smogu elektromagnetycznego”. Wypowiada je dr Anna Prokop-Staszecka, kiedyś – jak przedstawiono ją w filmie – dyrektorka Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II, obecnie ordynatorka Oddziału Chorób Płuc w tej placówce (czas nagrania 02:07).

Problem w tym, że wspomniany „smog elektromagnetyczny” nie istnieje – to nie jest naukowe pojęcie. Gdy przy okazji jednej z naszych wcześniejszych analiz zapytaliśmy dr. inż. Jacka Wszołka z Instytutu Telekomunikacji Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie o podobne pojęcie „elektrosmogu”, tłumaczył, że:

„Jeżeli przyjmiemy potoczne – nienaukowe – rozumienie tego pojęcia, za którym ma się kryć promieniowanie elektromagnetyczne, należy pamiętać, że fale elektromagnetyczne są emitowane nie tylko przed urządzenia stworzone przez człowieka, ale także np. przez słońce. Dodatkowo fale elektromagnetyczne są emitowane przez wiele różnych urządzeń, nie tylko tych radiowych służących do komunikacji, ale np. kabel, którym płynie prąd”.

Dr inż. Jacek Wszołek, Instytut Telekomunikacji AGH w Krakowie

Pojęcie „elektrosmogu” jest używane przez przeciwników technologii. Smog kojarzy się negatywnie, z czymś niepożądanym, przez co ma zniechęcać do korzystania z technologii i wzbudzać poczucie niepewności. Obrazowo i dobitnie podsumowano tę kwestię na stronie crazynauka.pl. Czytamy tam wprost, że „elektrosmog to megabzdura”, a ponadto:

„Smog to zanieczyszczenie, coś, co brudzi i szkodzi. Fale elektromagnetyczne nie są żadnym zanieczyszczeniem”.

Piotr Stanisławski w artykule na stronie crazynauka.pl

Promieniowanie elektromagnetyczne nie uszkadza DNA

W analizowanym materiale pada stwierdzenie, że telefony komórkowe, tablety oraz Wi-Fi „uszkadzają żywe komórki w naszych ciałach i zabijają wielu z nas przedwcześnie” (czas nagrania 05:25). Na nagraniu powiedziano również, że „promieniowanie z naszych technologii telekomunikacyjnych i linii energetycznych uszkadza DNA w naszych komórkach” (czas nagrania 06:40). Żadne z tych zdań nie jest prawdą.

Promieniowanie niejonizujące, a właśnie z takim mamy do czynienia w przypadku anten telefonii komórkowej i innych wymienionych w nagraniu urządzeń, nie ingeruje w budowę komórki, nie modyfikuje jej i nie ma wpływu na jej funkcjonowanie.

Jak informuje Amerykański Narodowy Instytut Nowotworów (NCI), promieniowanie elektromagnetyczne nie może bezpośrednio uszkadzać DNA ani komórek. Nie jest znany żaden mechanizm, za pomocą którego mogłoby to robić.

Normy promieniowania są zbyt wysokie? Przeciwnie – ustalono je z dużym zapasem

W analizowanym materiale stwierdzono, że „limity bezpieczeństwa są zawyżone, nikogo nie chronią” (czas nagrania 07:03). Mowa o dopuszczalnych poziomach pól elektromagnetycznych w środowisku.

Rozporządzenie ministra zdrowia z 17 grudnia 2019 roku ustala te normy na 10 W/m2 (gęstość mocy) i 61 V/m (składowa elektryczna). Przy czym na stronie SI2PEM czytamy, że wyniki z ostatnich lat pokazują, że natężenie PEM w środowisku w Polsce „utrzymuje się na niskim poziomie, nie przekraczając wartości 7 V/m”. 

Jak wyjaśnił Demagogowi przy okazji jednej z naszych poprzednich analiz Jakub Kwiecień z Zakładu Badań Systemów i Urządzeń Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego, „obecne wartości dopuszczalne zostały wyznaczone z 50-krotnym marginesem bezpieczeństwa”.

„Nawet potencjalne zbliżenie się lub przekroczenie tej wartości dopuszczalnej (co się nie zdarza, ponieważ podlega sankcjom dla operatora takiego urządzenia) nie spowoduje negatywnego oddziaływania na organizm ludzki”

Jakub Kwiecień z Zakładu Badań Systemów i Urządzeń Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego w komentarzu dla Demagoga

Ekspert podkreślił również, że „wartości dopuszczalne są wyznaczane na podstawie licznych (dziesiątki tysięcy) badań naukowych i regularnie są poddawane weryfikacji”.

5G nie jest szkodliwe dla zdrowia – potwierdza to nauka

W nagraniu wideo pojawia się napis o treści: „Radowo Małe: zaburzenia snu, bóle głowy, problemy z pamięcią, rozdrażnienie, nadpobudliwość, choroby autoimmunologiczne i wiele innych” (czas nagrania 08:24).

Te i inne dolegliwości były już przywoływane w innych fałszywych doniesieniach na temat technologii mobilnych. Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy technologia 5G nie jest źródłem choróbnie prowadzi do śmierci.

Stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), po dokonaniu przeglądu ok. 25 tys. artykułów naukowych, jest takie, że „​​wiedza naukowa w tej dziedzinie jest obecnie szersza niż w przypadku większości chemikaliów (…) obecne dowody nie potwierdzają istnienia żadnych konsekwencji zdrowotnych wynikających z narażenia na pole elektromagnetyczne o niskim poziomie” – czyli takie, na jakie jesteśmy narażeni poprzez działanie anten 5G.

Potwierdzają to również polscy naukowcy z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. W publikacji pt. „Aspekty medyczne i biofizyczne promieniowania elektromagnetycznego o częstotliwości radiowej” wskazują oni, że dotychczasowe badania nie dowiodły negatywnych skutków promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie człowieka.

„Aktualnie dowody na przyczynowy związek pomiędzy RF EMF i zdrowiem ludzkim są mało przekonujące. Wiele prac biorących pod uwagę ten problem budzi wątpliwości co do prawdziwości wyciąganych z nich wniosków”.

Prof. dr hab. Eugeniusz Rokitadr hab. Grzegorz Tatońpublikacji pt. „Aspekty medyczne i biofizyczne promieniowania elektromagnetycznego o częstotliwości radiowej”

Podsumowanie – uwaga na biznes budowany na strachu przed technologią

W sieci nie brak fałszywych doniesień na temat 5G. Za ich powielanie odpowiada m.in. osoba podająca się za Jerzego Webera. Pod oryginalnym postem, w którym zamieszczono analizowane nagranie, znalazł się komentarz tej osoby. Zachęca on do zakupu specjalnego poradnika (za ponad 200 zł) mającego podobno chronić przed skutkami promieniowania. 

Nie ma żadnych dowodów na istnienie spisku, w ramach którego elity w porozumieniu z lekarzami i farmaceutami mieliby działać na szkodę zdrowia Polaków. Nie jest prawdą, że w Radowie Małym stoi maszt 5G zagrażający życiu dzieci.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać