Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Blog Lega Artis i próby dyskredytacji prof. Szuster-Ciesielskiej
Informacje na temat ekspertki to bezpodstawne manipulacje.
Blog Lega Artis i próby dyskredytacji prof. Szuster-Ciesielskiej
Informacje na temat ekspertki to bezpodstawne manipulacje.
Fake news w pigułce
- Na blogu kancelarii Lega Artis – portalu, który nagminnie rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o pandemii i szczepieniach – pojawiły się dwa artykuły (1,2), w których sugerowano, że prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska nie jest wiarygodnym ekspertem dot. pandemii, ponieważ nie zgadza się z opinią, że maski obniżają odporność.
- Informacje zaprezentowane na blogu Lega Artis nie są zgodne z prawdą. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska to wiarygodna ekspertka i popularyzatorka nauki, która w swoich wypowiedziach bazuje na wiedzy i doświadczeniu.
- W jednej z wypowiedzi ekspertka wykazała, że nie ma dowodów naukowych na to, że maski ochronne obniżają odporność. Natomiast w drugiej opisywała, że w Polsce możemy mieć do czynienia z ukrytą epidemią, co można określić na podstawie badań ścieków i kilku innych przesłanek.
Blog kancelarii Lega Artis słynie z powielania nieprawdziwych informacji na temat pandemii COVID-19 i szczepień. Na jego łamach można było przeczytać o tym, że szczepionki zawierają pasożyty oraz grafen. Niedawno pojawiły się tam dwa teksty (1,2), w których polską wirusolog i immunolog prof. Agnieszkę Szuster-Ciesielską obrzucono oskarżeniami dotyczącymi kłamstw na temat pandemii i bezpodstawnie nazwano ekspertką od „rozpowszechniania dezinformacji”.
Zarzuty Lega Artis to bezpodstawne próby zdyskredytowania uznanej ekspertki
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska to wirusolog i immunolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS), znana z popularyzowania nauki w sieci. W czasie pandemii, bazując na swojej specjalistycznej wiedzy, wielokrotnie obalała na Facebooku i Twitterze nieprawdziwe informacje na temat COVID-19 i szczepień. W roli eksperta wielokrotnie pojawiała się na naszych łamach – pomagała m.in. w weryfikacji fałszywych twierdzeń o tym, jakoby szczepionki były terapią genową czy że warianty COVID-19 powstały przez szczepienia.
Tymczasem blog Lega Artis próbuje – z wykorzystaniem opisów bazujących na koronasceptycznych narracjach – deprecjonować autorytet prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej. W analizowanych tekstach (1,2) podano, że ekspertka „znana jest z rozpowszechniania w mediach głównego nurtu dezinformacji na temat skuteczności dopalacza C19, masek i cyrku pandemicznego”, który ma „zniewolić ludzkość”. Opisywano ją (1,2) jako osobę, której rzekomo zależy na przywróceniu pandemii.
Wbrew takim przekazom należy podkreślić, że ekspertka w swoich wypowiedziach bazuje na badaniach naukowych i wiedzy popartej latami nauki oraz badań.
Próby podważenia zaufania do ekspertki zaczęły się od jej uwag do tekstu „Gazety Wyborczej”
Dla bloga Lega Artis przyczynkiem do zarzutów wobec prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej w pierwszym tekście, opublikowanym 23 czerwca, był jej wpis, w którym odniosła się do artykułu „Gazety Wyborczej” w dodatku regionalnym Łódź pt. „Tylu infekcji jeszcze nie było. Lekarz: Przez izolację i maseczki straciliśmy odporność”. Na tej podstawie blog Lega Artis przedstawił twierdzenie, że „maskowanie” i izolacja są „powodem spadku odporności”, a informacje publikowane przez profesor określono mianem „dezinformacji”. W żaden sposób nie uzasadniono jednak, z czego wynika takie stanowisko wobec jej kompetencji.
Wbrew przekazom bloga Lega Artis prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska wydała swoją opinię na podstawie wiarygodnych źródeł informacji, wykazując, że tekst „Gazety Wyborczej” pomijał ważne kwestie. Zdaniem ekspertki problem leżał w tym, że artykuł sugerował, jakoby do skoku różnych infekcji doszło jakoś niedawno, w czerwcu.
Tymczasem – po pierwsze – nie wiemy, o jakie zakażenia może chodzić, ponieważ w Polsce zaprzestano testowania na COVID-19, a w innych krajach notowano ostatnio wzrosty, co podkreślała ekspertka. Po drugie, obostrzenia znoszono już na przełomie marca i kwietnia i to właśnie wtedy zaobserwowano skoki zachorowań na niektóre choroby, inne niż COVID-19, w tym m.in. RSV, przed którymi wcześniej mogły chronić też te same środki dystansowania. Jednocześnie prof. Szuster-Ciesielska podkreślała, że zaprezentowane informacje w kontekście maseczek są niespójne:
„Jak maseczki miałyby obniżyć odporność? Przecież nie wszyscy nosili FFP2 ściśle przylegającą do twarzy we wszystkich publicznych miejscach. Wiemy, jak to w rzeczywistości wyglądało; maski chirurgiczne, materiałowe niedające takiej ochrony jak FFP2 czy FFP3, do tego często nienoszone prawidłowo. Takie maseczki, które powszechnie dominowały na naszych ulicach, obniżają ryzyko kontaktu z wirusem, ale nie znoszą go całkowicie. A zatem nie można powiedzieć, że w ogóle nie mieliśmy kontaktu z patogenami. I ile godzin dziennie te maseczki były noszone? Przecież małe dzieci nie nosiły masek, a też chorują”.
Systemowi lekarze przeciwni maseczkom? Manipulacja Lega Artis
Na blogu Lega Artis pisano też o tym, że w „Gazecie Wyborczej” opublikowano „artykuł o szkodliwości noszenia kagańca z wypowiedziami systemowych lekarzy”, którzy „celebrowali” fakt zniesienia obowiązku noszenia masek i zmieniali swoją dotychczasową narrację. Nie są to jednak informacje w pełni zgodne z prawdą – w rzeczy samej jest to manipulacja oparta na wyrwaniu części wypowiedzi z kontekstu.
Tekst łódzkiej „Gazety Wyborczej” (GW) na potwierdzenie swoich tez opowiadał o epidemii wyrównawczej, która pojawia się po znoszeniu obostrzeń, co oparto m.in. na opinii dr. Michała Matyjaszczyka z tego roku oraz pediatry dr. Pawła Grzesiowskiego z ub.r. W tekście GW ten pierwszy podawał, że: „z powodu izolacji i noszenia maseczek nie budowaliśmy naturalnej odporności”. Jednakże – co warte podkreślenia – doktor Grzesiowski nie twierdzi, że to maski są „winowajcą” takich skoków zachorowań. Na Twitterze 20 czerwca sam zwracał uwagę, że nadal warto nosić maseczki, ponieważ podobnie jak prof. Szuster-Ciesielska dostrzega wzrosty zachorowań na COVID-19 w innych krajach.
Pandemia COVID trwa, w wielu krajach mamy kolejną falaę zakażeń, wywołana przez nowe warianty Omicron. Noście maski w publicznych pomieszczeniach, zachowujcie dystans, uzupełniajcie szczepienia. Róbcie testy, gdy są objawy. Gdy pierwszy test ujemny, trzeba powtórzyć po 24-48h pic.twitter.com/NZAf77wlLY
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) June 20, 2022
Maski pomagają w ochronie przed zakażeniem i dalszą transmisją, ale muszą być noszone prawidłowo. O ich skuteczności świadczą liczne badania, m.in. te udostępniane przez Centers for Disease Control and Prevention (CDC). Jedno z badań z 2021 roku wskazuje np., że „konsekwentne stosowanie maski na twarz lub maski filtrujące (np. N95 – przyp. Demagog) w zamkniętych przestrzeniach publicznych wiązało się z niższymi szansami na pozytywny wynik testu SARS-CoV-2 (skorygowany iloraz szans = 0,44). Stosowanie masek filtrujących o większej pojemności filtracyjnej wiązało się z największą ochroną w porównaniu z nieużywaniem maski”.
Od ścieków do COVID-19? Manipulowanie wypowiedzią prof. Szuster-Ciesielskiej
W drugim tekście z 1 lipca blog Lega Artis postanowił kontynuować podważanie wiarygodności ekspertki: „Ekspertka od dezinformacji w sprawie celebryty (COVID-19 – przyp. Demagog) przechodzi samą siebie” – głosił tytuł, który zestawiono z obrazkiem rury ściekowej. Tym razem skrytykowano ją za to, że rzekomo informacje o rozwoju epidemii „wykreowała na podstawie badan ścieków”, co miałoby być czymś niewiarygodnym.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska na temat badań ścieków pisała 29 czerwca 2022 roku. „Co jeśli się nie testuje albo chce się w inny sposób sprawdzić transmisję wirusa na danym terenie? I tu przychodzi z pomocą monitorowanie ścieków. SARS-CoV-2 jest wydalany z organizmu i w ściekach można oznaczyć jego materiał genetyczny. (…) Wynika z nich, że ostatnio pojawiły się wzrosty – to koreluje ze wzrastającym wskaźnikiem R0, który już we wszystkich województwach przekroczył wartość 1, co oznacza rozwój epidemii” – podkreślała.
Blog Lega Artis dokonał manipulacji i wyrwał wypowiedź ekspertki z kontekstu. Ta w żadnym momencie nie stwierdziła, że o rozwoju epidemii świadczą same analizy ścieków. Określiła, że te „przychodzą z pomocą”, a to, co potwierdza rozwój epidemii, to wskaźnik R0 (transmisji), który dla wszystkich województw przekroczył wartość 1, co oznacza, że przy uwzględnieniu aktualnych danych epidemicznych każdy zakażony może zakażać jedną lub więcej osób.
Jak badania ścieków mogą przysłużyć się w walce z pandemią?
Blog Lega Artis podważył zasadność badań ścieków w kontekście wykrywania COVID-19, a jednocześnie nie podał żadnych wiarygodnych przesłanek, które wskazywałyby na niepraktyczność tej metody. W przeciwieństwie do tezy zawartej w tekście należy wskazać, że monitoring ścieków w połączeniu z innymi danymi może być bardzo przydatny pod kątem wczesnego ostrzegania dotyczącego krążenia SARS-CoV-2 w populacji.
Nie jest to żadna nadzwyczajna metoda – zwłaszcza że obecność SARS-CoV-2 u zakażonych da się potwierdzić na podstawie kału. W dodatku w badaniach wykazano, że w przypadku określenia obecności SARS-CoV-2 w ściekach jest to powiązane z występowaniem wirusa w populacji, co potwierdza się testami PRC.
Badanie, o którym pisała prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, zostało przeprowadzone w Polsce przez Aquanet Laboratorium Sp. z o.o. we współpracy z Wydziałem Gospodarki Komunalnej w Poznaniu. Nie jest to ewenement w skali światowej. Innym przykładem jest system National Wastewater Surveillance System (NWSS) prowadzony przez amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention (CDC).
Podsumowanie
Informacje zaprezentowane na blogu Lega Artis w dwóch tekstach (1,2) na temat prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej to próby dezinformacji, które w efekcie w bezpodstawny sposób mogą prowadzić do podważania zaufania zarówno do niej, jak i środowiska eksperckiego związanego z medycyną. W tekstach nie przedstawiono żadnych merytorycznych uwag, które kwestionowałyby wiarygodność wypowiedzi ekspertki.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter