Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Chemioterapia, szczepionki, odporność: analizujemy dezinformację
Na profilu Ukryte Terapie – Jerzy Zięba opublikowano transmisję, w której porównano chemioterapię do cyklonu B. Poruszono również kilka innych kwestii związanych ze zdrowiem. W tej analizie weryfikujemy te treści.
Fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog
Chemioterapia, szczepionki, odporność: analizujemy dezinformację
Na profilu Ukryte Terapie – Jerzy Zięba opublikowano transmisję, w której porównano chemioterapię do cyklonu B. Poruszono również kilka innych kwestii związanych ze zdrowiem. W tej analizie weryfikujemy te treści.
ANALIZA W PIGUŁCE
- Na facebookowym profilu Ukryte Terapie – Jerzy Zięba opublikowano transmisję, w której porównano chemioterapię do cyklonu B [czas nagrania 30:49]. Chemioterapia nie jest wolna od skutków ubocznych i działań niepożądanych. Jest jednak terapią onkologiczną o udowodnionym działaniu. Zarówno ona, jak i inne metody bazujące na dowodach naukowych mogą doprowadzić do wyleczenia pacjenta lub do przedłużenia jego życia.
- Zasadność stosowania chemioterapii potwierdzają takie organizacje jak National Cancer Institute, Cancer Research UK, National Health Service, American Cancer Society, Mayo Clinic czy Cleveland Clinic.
- Jak podaje Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (PTOK): „chemioterapia to metoda leczenia ogólnoustrojowego za pomocą środków farmakologicznych, zwanych cytostatykami. […] Stosując je, leczymy nie tylko ognisko pierwotne i przerzuty w jego najbliższej lokalizacji, ale także unieszkodliwiamy komórki nowotworowe, krążące we krwi i drogach chłonnych”.
- W nagraniu słyszymy także, że przeciwciała wytworzone po podaniu szczepionki stanowią ogromne zagrożenie [czas nagrania 43:10] i nie działają, jeśli u danej osoby nie dojdzie do infekcji [czas nagrania 45:10]. Przeciwciała powstające po szczepieniu mają na celu ochronę zdrowia, a nie – zagrażanie mu. Po przyjęciu szczepionki układ odpornościowy jest w stanie rozpoznać antygen (np. fragment danego patogenu) jako coś obcego. To właśnie jest odporność: gotowość do zwalczania patogenu, nawet jeśli nie dojdzie do zainfekowania nim.
Treści publikowane na profilu Ukryte Terapie – Jerzy Zięba były już nie raz weryfikowane na łamach Demagoga (np. 1, 2, 3). W przeszłości analizowaliśmy również inne aspekty działalności twórcy tych materiałów. Jeśli chcesz się zapoznać z naszymi ustaleniami, przeczytaj dotychczasowe analizy (np. 1, 2).
W ostatnim czasie jedna z wypowiedzi Jerzego Zięby wzbudziła szczególne zainteresowanie medialne (np. 1, 2, 3). Spotkała się także ze stanowczym sprzeciwem środowiska medycznego (np. 1, 2, 3), o czym także informowaliśmy.
10 października na profilu Ukryte Terapie – Jerzy Zięba na Facebooku opublikowano transmisję na żywo, w której porównano chemioterapię stosowaną w onkologii do cyklonu B – środka używanego w komorach gazowych nazistowskich obozów podczas II wojny światowej [czas nagrania 30:49].
W nagraniu była również mowa o tym, że komórki nowotworowe są selektywnie niszczone przez witaminę C [czas nagrania 28:54], szczepionka przeciw grypie nie wymaga żadnych badań klinicznych [czas nagrania 35:16], a przeciwciała wytworzone w odpowiedzi na szczepienia stanowią ogromne zagrożenie [czas nagrania 43:10] i nie działają, jeśli u danej osoby nie dojdzie do infekcji [czas nagrania 45:10].
Eksperci: takie treści są niebezpieczne dla pacjentów onkologicznych
W udostępnionym nagraniu usłyszymy, że „[…] jeśli witamina C dojdzie do komórki zdrowej, nic nie zrobi […] ale kiedy wtargnie do komórki, do komórki chorej, do komórki nowotworowej, ona ją zniszczy […]” [czas nagrania 28:54]. Dalej słyszymy, że „[…] są momenty, kiedy chemii trzeba użyć, staram się nie używać słowa chemioterapia, bo chemia, z którą mamy do czynienia w szpitalach, nie jest żadną terapią, to jest.., to jest cyklon B w swoim stylu, który stosowano, wiecie gdzie” [czas nagrania 30:49].
Zanim omówimy twierdzenia dotyczące skuteczności chemioterapii oraz stosowania witaminy C w terapii onkologicznej, przyjrzyjmy się stanowczej reakcji instytucji ochrony zdrowia oraz renomowanych towarzystw onkologicznych na powyższe słowa. Reakcje ekspertów pojawiły się w odpowiedzi na porównanie chemioterapii do cyklonu B – jednego ze środków chemicznych używanych podczas II wojny światowej w nazistowskich obozach.
We wspólnym stanowisku ministra zdrowia (MZ), Rzecznika Praw Pacjenta (RPP), Polskiego Towarzystwa Onkologicznego (PTO), Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (PTOK), Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej (PTGO) oraz Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego (NIO – PIB) czytamy:
„[…] Tego rodzaju treści, które pojawiły się we fragmentach wypowiedzi zamieszczanych w przestrzeni publicznej, mogą podważyć zaufanie pacjentów do współczesnej medycyny i sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjentów onkologicznych. […] fragment wypowiedzi Jerzego Zięby, w której porównuje on chemioterapię do cyklonu B […] jest głęboko nieetyczny i szkodliwy. Takie treści mogą wywołać niepokój u pacjentów chorujących na nowotwory i u ich bliskich oraz skłaniać do odrzucania skutecznych metod leczenia, a to może prowadzić do pogorszenia się stanu zdrowia chorujących pacjentów, a nawet śmierci […]”.
Chemioterapia to oparta na dowodach terapia onkologiczna
O tym, że chemioterapia, choć nie jest wolna od efektów ubocznych, stanowi sprawdzoną metodę wykorzystywaną w terapii onkologicznej, pisaliśmy w naszych tekstach wiele razy (np. 1, 2, 3). Na temat leczenia systemowego, w którego skład wchodzi chemioterapia, także przeczytamy w stanowisku ministra zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta i środowiska onkologicznego:
„[…] Leczenie systemowe (obejmujące leki cytotoksyczne – czyli chemioterapię, leki ukierunkowane molekularnie oraz immunoterapię), jest uznaną i naukowo potwierdzoną metodą leczenia chorych na nowotwory. […] Sformułowaniem »chemioterapia « powszechne określa się leczenie każdego typu nowotworu, w którym stosuje się produkty lecznicze, mimo iż leki te wykorzystują różne mechanizmy działania. Leczenie systemowe polega na zastosowaniu leków, które niszczą komórki nowotworowe, hamują ich wzrost lub mobilizują układ odpornościowy pacjenta do walki z nowotworem […]”.
Chemioterapia może być stosowana do wyleczenia nowotworu, zmniejszenia ryzyka nawrotu, zatrzymania czy spowolnienia jego wzrostu. Potwierdzają to nie tylko polskie instytucje oraz towarzystwa naukowe, lecz także te zagraniczne, m.in.: National Cancer Institute, American Cancer Society, Mayo Clinic, Cleveland Clinic, National Health Service i Cancer Research UK.
Witamina C w leczeniu nowotworów: brak rozstrzygających dowodów
W naszych tekstach równie często analizujemy twierdzenia o rzekomej, potwierdzonej użyteczności witaminy C w leczeniu m.in. chorób nowotworowych (np. 1, 2, 3). Chociaż niektóre badania (1, 2, 3) laboratoryjne (na wyizolowanych komórkach czy zwierzętach) wykazały, że witamina C może selektywnie zabijać komórki nowotworowe, nie ma obecnie rozstrzygających dowodów, które jednoznacznie potwierdzają taki sam efekt u ludzi.
Brakuje również prowadzonych na szeroką skalę badań o dobrze zaprojektowanej metodyce, które potwierdziłyby jednoznacznie, że witamina C jest skuteczna w terapii onkologicznej (1, 2, 3). Naukowcy badają natomiast, czy może ona zwiększyć skuteczność sprawdzonych metod leczenia lub zmniejszyć ich skutki uboczne (np. 1, 2, 3). Nie zmienia to faktu, że obecne standardowe metody leczenia nowotworów nie obejmują podawania witaminy C, także w dużych dawkach czy wprowadzanej dożylnie (np. 1, 2, 3).
Wytyczne postępowania diagnostyczno-terapeutycznego Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (PTOK) wymieniają możliwość występowania skutków ubocznych związanych z pozanaukowymi metodami odżywiania. We wskazaniach (1, 2) dotyczących leczenia żywieniowego czytamy, że stosowanie alternatywnych metod, m.in. suplementów (w tym dużych dawek witaminy C), może wiązać się z pogorszeniem stanu odżywienia lub z rozwojem powikłań, co prowadzi do odroczenia lub przerwania terapii (s. 261–262, s. 549).
Szczepienia muszą przejść dokładne badania kliniczne
W dalszej części nagrania słyszymy: „szczepionka przeciw grypie jest jedyną szczepionką na świecie, która nie wymaga żadnych badań klinicznych” [czas nagrania 35:16].
Każdy rodzaj szczepień przed wejściem na rynek musi przejść kilka etapów badań mających potwierdzić ich bezpieczeństwo oraz skuteczność. Wśród nich można wymienić badania: przedkliniczne, kliniczne (I, II i III fazy) oraz badania kliniczne IV fazy, tzw. porejestracyjne, w których obserwuje się efekty działania preparatów po ich wprowadzeniu do użytku. Również szczepionki przeciw grypie podlegają odpowiednim, rygorystycznym badaniom, także klinicznym.
Każdego roku szczepienia przeciw grypie są produkowane na podstawie analiz prognozowanych szczepów wirusa grypy w nadchodzącym sezonie. W Unii Europejskiej (UE) to Europejska Agencja Leków (EMA) ocenia, zatwierdza i stale monitoruje bezpieczeństwo szczepionek. Organizacja wyznacza m.in. wymagania dotyczące danych nieklinicznych i klinicznych do przyjęcia wstępnego pozwolenia na dopuszczenie do obrotu szczepionki sezonowej.
Jak wskazuje portal szczepienia.info, prowadzony przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy (NIZP PZH – PIB):
„Szczepionka jest szczegółowo sprawdzana pod względem jakościowym. Dodatkowo wytwórca przedstawia również badania kliniczne, aby potwierdzić jej skuteczność (badania immunogenności). Należy podkreślić, że badania te obejmują mniejsze grupy badawcze, jednak ta procedura jest zdecydowanie bardziej restrykcyjna w porównaniu do wymagań rejestracji np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie szczepionki na dany sezon grypowy wprowadzane są na rynek wyłącznie na podstawie badań jakościowych”.
Przeciwciała zapewniają odporność
W materiale słyszymy także, że przeciwciała wytworzone po szczepieniu „same w sobie stanowią ogromne zagrożenie” [czas nagrania 43:10]. I dalej: „żeby przeciwciała zadziałały, to najpierw musi być infekcja, prawda? A więc nie mogą chronić przed infekcją, bo one zadziałają dopiero wtedy, kiedy infekcja będzie” [czas nagrania 45:10]. Jednak to nie w taki sposób działa odporność poszczepienna.
Po przyjęciu szczepionki układ odpornościowy rozpoznaje antygen (czyli substancję czynną, np. fragment danego patogenu) jako obcy. To aktywuje komórki odpornościowe do produkcji przeciwciał i tworzenia pamięci na odpowiednią chorobę. Jeśli w przyszłości wejdziemy w kontakt z rzeczywistym patogenem (np. wirusem lub bakterią), nasz układ odpornościowy łatwiej go rozpozna. Następnie uruchomi wyuczone już mechanizmy odporności, aby ochronić przed ciężkim przebiegiem choroby czy jej powikłaniami.
To oznacza, że odporność poszczepienna pojawi się tak czy inaczej – czy infekcja nastąpi, czy też nie. Odporność to bowiem gotowość do zwalczania jakiegoś patogenu, a nie tylko odpowiedź na jego wniknięcie do organizmu.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter