Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Dieta Budwig to dieta antyrakowa? Nie ma na to dowodów
Sprawdzamy kolejny alternatywny sposób na leczenie nowotworów.
Fot. Pixabay
Dieta Budwig to dieta antyrakowa? Nie ma na to dowodów
Sprawdzamy kolejny alternatywny sposób na leczenie nowotworów.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Wpis na Facebooku zawiera informacje o tzw. protokole dr Budwig. Ma być to dieta pozwalająca rzekomo wyleczyć wszystkie rodzaje raka.
- Nie ma naukowych dowodów na skuteczność tej metody w leczeniu nowotworów. Jej autorka nie opublikowała żadnych badań w recenzowanych czasopismach. Stosowanie się do zaleceń z diety może prowadzić np. do niedoboru niektórych składników odżywczych.
W sieci można znaleźć wiele porad sugerujących, jakie diety i produkty spożywcze potrafią wyleczyć raka. Na łamach Demagoga sprawdzaliśmy już rzekomą skuteczność soku z buraka czy wlewów dożylnych z witaminy C.
Facebookowy post z 20 kwietnia 2023 roku przekonuje z kolei o skuteczności tzw. protokołu dr Budwig. Metoda ta ma być znana rzekomo od lat 50. XX w. i ma „leczyć wszystkie rodzaje raka za pomocą nietoksycznych składników, które nie powodują żadnych skutków ubocznych”. Zdaniem autora wpisu różni się tym od chemioterapii, która „wyniszcza organizm pacjenta”.
Nie potwierdzono naukowo skuteczności protokołu Budwig
Autorką opisywanej diety mającej wyleczyć raka była Johanna Budwig, określana mianem biochemiczki. Proponowany przez nią jadłospis bazuje na kwasie omega-3, pochodzącym przede wszystkim z siemienia lnianego. To właśnie on miał być głównym sposobem na radzenie sobie z chorobą nowotworową. Poza tym, zgodnie z wpisem, protokół Budwig wyklucza również spożywanie np. tłuszczów zwierzęcych czy mięsa.
Jak czytamy w poście, Johanna Budwig miała być autorką wielu publikacji, jednak trudno mówić tu o artykułach czy pracach naukowych, ponieważ książki jej autorstwa, znajdujące się w zbiorach np. niemieckiej Biblioteki Narodowej, to poradniki żywieniowe. Dr Budwig nie ma opublikowanych badań w recenzowanych czasopismach.
Jak podkreśla Memorial Sloan Kettering Cancer Center (MSKCC), rola kwasów omega-3 w zwalczaniu nowotworów nadal pozostaje przedmiotem badań. Nie można zatem jednoznacznie stwierdzić, że jego suplementacja jest w stanie zastąpić konwencjonalną terapię nowotworową. Ponadto naukowcy, podczas sprawdzania skuteczności tych kwasów, koncentrują się na ich właściwościach, a nie – konkretnie na diecie Budwig. Ograniczenia wprowadzone w protokole mogą przyczynić się np. do niedoboru niektórych składników odżywczych.
Dieta Budwig może mieć skutki uboczne
Wbrew twierdzeniom zawartym we wpisie stosowanie się do „diety antyrakowej” może mieć negatywne skutki dla zdrowia pacjenta. Oprócz ryzyka niedoboru składników odżywczych wskazuje się także m.in.: problemy z wypróżnianiem, wzdęcia, zaparcia czy bóle brzucha. Ponadto spożywanie siemienia lnianego może wywoływać reakcje alergiczne.
Pewne przeciwskazania potwierdzono podczas badań na zwierzętach. Naukowcy zaobserwowali, że olej lniany wydłużał czas krwawienia oraz zmniejszał gromadzenie się płytek krwi. Wyniki innego badania na zwierzętach wskazują, że duże spożycie siemienia lnianego może powodować wzrost ryzyka raka piersi u potomstwa.
Co więcej, siemię lniane może wpływać na wchłanianie się wcześniej przypisanych leków. Jak wskazuje dietetyczka kliniczna Karla Crawford, jest to ważne np. przy przyjmowaniu leków na krzepnięcie krwi, ponieważ dawki siemienia zalecane w diecie Budwig mogą dodatkowo rozrzedzać krew.
Korzyści z chemioterapii przewyższają ryzyko
Analizowany wpis uderza w chemioterapię i podkreślają jej rzekomo szkodliwy wpływ na osoby chore na raka. Ma ona „wyniszczać organizm pacjenta”. Jak opisywaliśmy w jednym z naszych tekstów, brytyjska organizacja Cancer Research UK podkreśla, że większość niepożądanych objawów, których obawiają się pacjenci stosujący chemioterapię, ma charakter przejściowy i ustępuje po zakończeniu leczenia.
Ta sama organizacja podkreśla również, że choć leczenie nie zawsze jest skuteczne w stu procentach, ogólnie – dzięki poddaniu się terapii – ludzie żyją dłużej (czas nagrania 00:16).
Amerykańskie Towarzystwo Onkologiczne ostrzega, że osoby, które stosują alternatywne metody leczenia, umierają z powodu nowotworów częściej niż te, które stosują konwencjonalne terapie, takie jak chemioterapia. Dla własnego bezpieczeństwa wszelkie uzupełniające naturalne praktyki wspomagające leczenie nowotworów oraz inne konwencjonalne metody leczenia należy stosować na podstawie zaleceń lekarskich.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter