Strona główna Fake News Dlaczego Max Kolonko nie znalazł Ukrainy na mapie? Wyjaśniamy

Dlaczego Max Kolonko nie znalazł Ukrainy na mapie? Wyjaśniamy

Film w sposób tendencyjny przedstawia historię Ukrainy, by usprawiedliwić rosyjską inwazję na Kijów.

Screenshot filmiku “Historia pewnej krainy (Nibylandii)” Maxa Kolonko powielającego nieprawdziwe informacje na temat państwowości Ukrainy.

fot. Facebook i Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Dlaczego Max Kolonko nie znalazł Ukrainy na mapie? Wyjaśniamy

Film w sposób tendencyjny przedstawia historię Ukrainy, by usprawiedliwić rosyjską inwazję na Kijów.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

20 lipca 2023 roku na Facebooku został opublikowany krótki film stanowiący fragment programu MaxTV nagranego przed 20 marca 2022 roku. Wideo odmawia Ukrainie prawa do własnego państwa na podstawie tego, że niepodległa Ukraina nie istniała w przeszłości, w tym po I wojnie światowej [czas nagrania: 00:01].

nagraniu słyszymy: „Ukraina, jakim ten kraj znamy dzisiaj, została stworzona 31 lat temu poprzez polityków, którzy jednym pociągnięciem pióra wymazali wieki historii z mapy wschodniej Europy. Lekceważąc historię, wolę narodów i narodów przeszłość. I o tym jest ten konflikt, nie o rozszerzaniu NATO, agresji Rosji” [czas nagrania: 3:34]. W ten sposób materiał wpisuje się antyukraińską narrację Władimira Putinahistorii imperialnej Rosji i jej „dziejowej” misji „odpowiedzialności” za losy Ukrainy i Ukraińców. 

Zrzut ekranu z Facebooka. Na dołączonym do posta zdjęciu widzimy mapę Europy po 1918 roku, na której nie ma niepodległej Ukrainy.

Źródło: www.facebook.com

Wideo zatytułowane „Historia pewnej krainy (Nibylandii)” obejrzano już milion razy. Post dotychczas uzyskał 28 tys. reakcji, skomentowano go 2,9 tys. razy. Nagranie udostępniło 12 tys. internautów.

komentarzach znajdziemy wpisy, które świadczą o tym, że niektórzy internauci dali się zwieść nieprawdziwym informacjom z nagrania. „Generalnie Ukraina to sztuczny twór po upadku ZSRR” – czytamy w jednym z nich.innym napisano: „Ukraina to pseudo państwo utworzone z zagrabionych ziem polskich, węgierskich, słowackich i rosyjskich. Ono nie ma prawa istnieć. Amen”.

Znajdziemy tam też wpisy, które dowodzą, że nie wszyscy internauci uwierzyli w informacje przedstawione w filmie. „Kolonko chyba nie chodziłeś do szkoły tylko na wagary. Pała z historii” – czytamy

Kim jest Mariusz Max Kolonko?

Mężczyzna, którego głos słyszymy w wideo, to Mariusz Max Kolonko. Przed laty był dziennikarzem pracującym m.in. dla TVP. Później przeniósł swoją działalność do internetu, gdzie w serwisie YouTube założył kanał o nazwie Max Kolonko – MaxTV. Kanał obecnie nie jest już dostępny, a były dziennikarz swoje materiały publikuje na stronie Maxtvgo.com

W 2019 roku Mariusz Max Kolonko zainicjował ruch obywatelski o nazwie Revolution. Uznaje się za samozwańczego „prezydenta Stanów Zjednoczonych Polski”.

Na temat nieprawdziwych informacji pojawiających się w filmach Mariusza Maksa Kolonki pisaliśmy już na naszym portalu. Wcześniej dziennikarz twierdził m.in., że w Ukrainie za amerykańskie pieniądze produkowana jest broń biologiczna.

Ukrainy nie ma na pokazywanych mapach (na jednej z nich nie widać też Polski). Czego to ma dowodzić?

materiale Mariusza Maksa Kolonki widzimy trzy różne mapy Europy, na których nie ma Ukrainy. Pierwsza z nich pokazuje Europę po I wojnie światowej [czas nagrania: 00:01], druga – Europę przed wybuchem I wojny światowej, na tej mapie nie ma też Polski [czas nagrania: 00:10]. Trzecia – według słów prowadzącego – przedstawia Europę „trzy wieki wcześniej” [czas nagrania: 00:20].

„Czy widzicie Ukrainę tutaj? Nie, nie widzicie Ukrainy, bo Ukraina jest państwem w istocie od 31 lat. Polska ma tysiąc lat. Rosja prawie tyle samo” – mówi Mariusz Max Kolonko [czas nagrania: 00:25].

Deprecjonowanie istnienia państwa ukraińskiego wpisuje się w imperialną rosyjską narrację, według której Rosja ma dziejową misję regulowania losów innych społeczeństw, takich jak choćby Ukraińcy czy Białorusini. To podważanie prawa Ukrainy do istnienia może przyjmować narracje m.in.: o kraju, który rzekomo został wymyślony przez Lenina, nieistnieniu narodu ukraińskiego czy jedności Rosjan i Ukraińców

Rosyjskie władze w walce z Ukrainą wykorzystują – jak zauważa Filip Bryjka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) – kreowany przez siebie „fałszywy obraz Ukrainy jako »sztucznego państwa « pozbawionego historycznych podstaw funkcjonowania”.

Fakt, że niepodległa Ukraina powstała dopiero w 1991 roku i dlatego nie ma jej na pokazywanych w wideo mapach, nie sprawia, że kraj ten nie ma prawa do samostanowienia. Istnieje państwo w Europie, które swoją niepodległość uzyskało później niż Ukraina, a jest nim Słowacja (1993). 

Ukraina powstała wskutek lekceważenia woli narodów? Fałsz

wideo słyszymy: „Ukraina, jakim ten kraj znamy dzisiaj, została stworzona 31 lat temu poprzez polityków, którzy jednym pociągnięciem pióra wymazali wieki historii z mapy wschodniej Europy. Lekceważąc historię, wolę narodów i narodów przeszłość. I o tym jest ten konflikt, nie o rozszerzaniu NATO, agresji Rosji” [czas nagrania: 3:34].

Ukraina ogłosiła swoją niepodległość, kiedy 24 sierpnia 1991 roku ukraiński parlament przyjął deklarację niepodległości. Akt ten został potwierdzony w referendum, w którym za powstaniem niepodległej Ukrainy głosowało ponad 90 proc. obywateli.

Kilka dni później podpisano porozumienie białowieskie, w którym „przedstawiciele trzech państw założycieli Związku Sowieckiego (Rosji, Ukrainy i Białorusi) uznali, że przestał on istnieć”. Zdecydowano wówczas, by dotychczasowe granice między republikami radzieckimi uznać za nowe granice państwowe.

Nie ma zatem podstaw do twierdzenia, że niepodległą Ukrainę powołano – jak słyszymy w nagraniu – „lekceważąc historię, wolę narodów”.

Ukrainę uznała społeczność międzynarodowa, w tym Rosja

Niepodległość Ukrainy została uznana przez społeczność międzynarodową. Jako pierwsze zrobiły to Polska, KanadaRosja

Przebieg granicy między Ukrainą i Rosją został potwierdzony przez Rosję w ramach memorandum budapesztańskiego (1994). W 1997 roku Rosja i Ukraina podpisały traktat polityczny o przyjaźni i dobrym sąsiedztwie. Kilka lat później Ukraina i Rosja zawarły porozumienie o granicy państwowej, które zostało podpisane przez prezydentów obu państw 28 stycznia 2003 roku, a ratyfikowane przez Radę Najwyższą Ukrainy i parlament rosyjski w kwietniu 2004 roku. 

Ruś Kijowska to protoplasta państwa rosyjskiego? Naukowcy spierają się o historię

nagraniu Mariusz Max Kolonko jednoznacznie uznaje Ruś Kijowską za początek państwa rosyjskiego. „Polska ma tysiąc lat. Rosja, prawie, tyle samo” – mówi Mariusz Max Kolonko [czas nagrania: 00:25]. O księciu Włodzimierzu, ochrzczonym w 988 roku władcy Rusi Kijowskiej, mówi: „Czy ktokolwiek z polityków wie kto to jest Władimir Wielki albo Władimir I? […] To ten, który ochrzcił Ruś Kijowską. Polska i Rosja stały się narodami chrześcijan ponad tysiąc lat temu” [czas nagrania: 00:54].

Między ukraińską i rosyjską historiografią trwa spór o Ruś Kijowską, a oba państwa uznają ją za historyczny początek swoich państw. Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Tadeusz A. Olszański nazywa Ruś Kijowską „protoplastą Ukrainy, Białorusi i północno-zachodniej Rosji”.

Nielegalne referendum o przyłączeniu Krymu do Rosji 

Mariusz Max Kolonko przypomina, że książę Włodzimierz przyjął chrzest na Krymie. Na tej podstawie uważa, że Krym należy się Rosji. „Jest Katedra św. Władimira na Krymie, gdzie to się stało. Więc, proszę, odwiedźcie to miejsce, zanim napiszecie coś o aneksji Krymu przez Władimira Putina – słyszymy w materiale wideo [czas nagrania: 1:10].

Krym wszedł w skład Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w 1954 roku na podstawie decyzji władz radzieckich. Od 1991 roku jest częścią niepodległej Ukrainy na podstawie porozumienia białowieskiego, które uznało dotychczasowe granice między republikami radzieckimi za nowe granice państwowe. 

Pod koniec lutego 2014 roku – pod pretekstem m.in. naruszania praw ludności rosyjskojęzycznej – rozpoczęła się na Krymie operacja wojskowa mająca na celu przejęcie przez Rosję kontroli militarnej nad półwyspem. Żołnierze uczestniczyli w zajmowaniu obiektów infrastruktury i w blokowaniu jednostek ukraińskich przy wsparciu – jak czytamy w analizie Andrzeja Wilka, eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich – oddziałów tzw. samoobrony Krymu (w których szeregach znaleźli się również żołnierze rosyjscy z ich etatowym wyposażeniemnazywani „zielonymi ludzikami”).

Operację wojskową zakończyło lokalne referendum na Krymie, w którym opowiedziano się za przyłączeniem półwyspu do Rosji. Trzeba jednak pamiętać, że referendum zostało przeprowadzone podczas okupacji wojskowej, bez kontroli niezależnych obserwatorów oraz bez możliwości przeprowadzenia kampanii referendalnej przez stronę ukraińską.

Referendum nie zostało uznane przez władze Ukrainy ani przez społeczność międzynarodową, w tym m.in. przez Radę Europejską, Parlament Europejski oraz Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a także przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać