Strona główna Fake News Hiszpankę wywołały szczepionki? Powrót dezinformującego filmu

Hiszpankę wywołały szczepionki? Powrót dezinformującego filmu

Tezy przedstawione w nagraniu zyskują popularność w sieci, choć zostały już obalone.

Hiszpankę wywołały szczepionki? Powrót dezinformującego filmu

Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog

Hiszpankę wywołały szczepionki? Powrót dezinformującego filmu

Tezy przedstawione w nagraniu zyskują popularność w sieci, choć zostały już obalone.

Fake news w pigułce

  • W mediach społecznościowych ponownie popularność zyskało nagranie, w którym możemy usłyszeć, że powodem wybuchu epidemii grypy hiszpanki były szczepionki. Wywoływać ją ma nie wirus, a bakteria.
  • Tezy te są niezgodne ze stanem wiedzy naukowej i historycznej. Szczepionki nie mogły być odpowiedzialne za wzrost liczby zachorowań na grypę, był nim wirus. Wiele zgonów było spowodowanych superinfekcjami, czyli dołączeniem zakażeń bakteryjnych do istniejącego zakażenia wirusem grypy.

Zdarza się, że dezinformujące treści, które były popularne kilka lat temu, wracają do mediów społecznościowych. Pojawiają się na innych platformach i zyskują nowych odbiorców.

Jednym z przykładów jest film, który ostatnio pojawił się na TikToku i został udostępniony również na Facebooku. Pisaliśmy o nim w grudniu 2021 roku.

nagraniu pojawiają się fałszywe tezy na temat epidemii grypy hiszpanki, która wybuchła w 1918 roku. Według filmu powodem rozprzestrzenienia się choroby była zaplanowana akcja, która miała na celu „szybką depopulację”.

Materiał utrzymany jest w sensacyjnym tonie: „Po pierwsze, ona nie zaczęła się w Hiszpanii. Po drugie to nie była grypa” (czas nagrania 1:07). Jak możemy usłyszeć, za zachorowania miał odpowiadać nie wirus, a bakteria, którą rzekomo rozpowszechniano za pośrednictwem szczepień (czas nagrania 1:25), aby wymordować miliony ludzi.

Zrzut ekranu omawianego posta na Facebooku. W kadrze dołączonego filmu znajduje się historyczna ilustracja przedstawiająca miasto, w którym grzebie się ofiary epidemii Czarnej Śmierci, która wybuchła w średniowieczu. Pod rysunkiem czerwoną czcionką napisano: „Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą”. Wyżej, białymi literami: „Ani grypa ani z Hiszpanii??”. Dodano również emotikonkę z podniesioną brwią.

Źródło: www.facebook.com

Film znów zyskał spore zasięgi: obejrzano go ponad 56 tys. razy i zostawiono pod nim ponad 50 komentarzy.

Czy hiszpanka zaczęła się w Stanach Zjednoczonych?

Film przekazuje rzekome informacje o początkach epidemii w sensacyjnym tonie. Możemy usłyszeć o tym, że nie zaczęła się ona w Hiszpanii: „Jeżeli nie zaczęła się w Hiszpanii, to gdzie? W USA” (czas nagrania 1:20).

Później podana jest informacja, że powodem były „eksperymentalne” szczepienia przeciwko zapaleniu opon mózgowych u amerykańskich żołnierzy (czas nagrania 2:15), którzy później mieli roznosić chorobę na innych ludzi.

Hiszpania była pierwszym miejscem, w którym zanotowano masowe przypadki zachorowań, natomiast jeśli chodzi o szczegółowe okoliczności najwcześniejszych zakażeń, aktualny stan badań nie pozwala na ich opisanie. Masowy wzrost zachorowań w Hiszpanii nastąpił na wiosnę 1918 roku, jeszcze w trakcie trwania I wojny światowej i dotyczył personelu wojskowego. 

Doniesienia łączące szczepienia w USA z wybuchem pandemii w 1918 roku analizowała redakcja Reuters. Jak opisała w swoim artykule, rzeczywiście jeszcze przed pierwszymi przypadkami hiszpanki w Fort Riley przeprowadzone zostały szczepienia przeciwko zapaleniu opon mózgowych.

Zgodnie z raportem porucznika Fredericka L. Gatesa w eksperymencie wzięło udział 3 700 ochotników (a nie „miliony”, jak podano w filmie; czas nagrania 3:07), spośród których tylko część cierpiała na skutki uboczne, takie jak bóle głowy i stawów czy nudności, które mogą być charakterystyczne dla okresu odbudowy odporności po szczepieniu.

Jak powiedział redakcji Reuters Stephen Kissler, stypendysta podoktorski ds. immunologii i chorób zakaźnych, szczepionkę oparto na istniejących wówczas szczepach zapalenia opon mózgowych. Preparaty zostały poddane działaniu wysokiej temperatury w celu inaktywowania szczepów bakterii. 

Grypę wywołały wirusy, nie bakterie

„Jeśli nie była to grypa, to co to było?” – pyta lektorka w nagraniu. Według jego twórców było nim „ciężkie i w większości przypadków śmiertelne zapalenie płuc (czas nagrania 1:25).

Dzięki badaniom prowadzonym przez wiele lat naukowcy mają pewność co do tego, że za epidemię hiszpanki odpowiadał wirus H1N1 typu A.

Obserwacje pod mikroskopem – o których wypowiadano się w filmie w złym kontekście – wykazały, że w płucach żołnierzy zmarłych z powodu hiszpanki zaszły zmiany charakterystyczne dla pierwotnego wirusowego zapalenia płuc i wtórnego, ciężkiego zapalenia wywołanego przez bakterię.

Zjawisko to jest nazywane superinfekcją, czyli powikłaniem polegającym na dołączaniu kolejnych zakażeń do innego, już aktywnego. Zdaniem części naukowców superinfekcje były odpowiedzialne za wysoką statystykę zgonów wśród chorych żołnierzy, zwłaszcza że byli oni wystawieni na bardzo niesprzyjające warunki sanitarne.

Jak wyjaśnia epidemiolog dr Donald Burke, nie ma żadnego podobieństwa pomiędzy zapaleniem opon mózgowych a grypą:

„Zapalenie opon mózgowych to inna choroba, wywoływana przez pewien rodzaj bakterii. Nie jest genetycznie ani blisko spokrewniona z grypą […]. Grypa jest wirusem, znacznie mniejszym drobnoustrojem niż bakteria; są to zupełnie inne rodzaje mikroorganizmów, które powodują zupełnie inne rodzaje chorób”.

Dr Donald Burke dla agencji Reuters

Istnieją hipotezy, dlaczego na chorobę umierali młodzi ludzie

Jak możemy usłyszeć w filmie, hiszpanka miała być wynikiem nieudanego eksperymentu ze szczepionkami (czas nagrania 3:10): „Umierali tylko zaszczepieni. Zdrowi mężczyźni i kobiety umierali w kwiecie wieku, nie starzy, jak byłoby to w przypadku wirusa grypy” (czas nagrania 3:45).

Tymczasem nie ma żadnych dowodów na to, że umierały wyłącznie osoby zaszczepione.

To, że najwyższą śmiertelność odnotowano w przedziale wiekowym od 15. do 34. roku życia, było charakterystyczne dla hiszpanki. Współcześnie naukowcy debatują nad kilkoma hipotetycznymi powodami tego zjawiska.

Jedna z hipotez mówi o tym, że odpowiadała za to nadmierna reakcja układu odpornościowego osób zakażonych (w przywołanym przedziale wiekowym jest ona najsilniejsza) i w wyniku zakażenia prowadziła do burzy cytokinowej.

Część naukowców uważa, że nie bez wpływu na te statystyki był fakt, że na front trafiali młodzi ludzie, którzy wcześniej nie chorowali na grypę, przez co nie byli na nią uodpornieni.

Co więcej, chorzy byli wystawieni na niesprzyjające warunki sanitarne, infekcje i choroby (co sprzyjało superinfekcjom, czyli powikłaniom polegającym na występowaniu u pacjenta kilku zakażeń jednocześnie). Dodatkowo żołnierze byli grupą, która często się przemieszczała, czasami na duże odległości, transmitując wirusa na nowe tereny.

Warto dodać, że na wirusa grypy nie są narażone wyłącznie osoby starsze, jak zasugerowano w nagraniu. W grupie ryzyka są np. seniorzy, dzieci, osoby przewlekle chore oraz kobiety w ciąży.

Frederick Gates i Bill Gates nie są spokrewnieni

Podczas nagrania pada nazwisko Fredericka L. Gatesa (czas nagrania 4:05), który miał być odpowiedzialny za dystrybucję trefnych szczepionek. Twórcy nagrania starają się w ten sposób nawiązać do założyciela Microsoftu i bohatera wielu teorii spiskowych: Billa Gatesa.

Jak możemy usłyszeć: „Co za niesamowity zbieg okoliczności, nieprawdaż? Wtedy Frederick Gates, teraz Bill Gates” (czas nagrania 4:45).

Pomiędzy Frederickiem Gatesem a Billem Gatesem nie ma pokrewieństwa. W drzewie genealogicznym założyciela Microsoftu nie znajdziemy osoby o imieniu Frederick. Jego dziadkowie nie zajmowali się szczepieniami. William Henry Gates I był właścicielem sklepu meblowego, a James Willard Maxwell pracował w banku.

Frederick Lamont Gates ukończył studia medyczne na John Hopkins University, a następnie został zatrudniony w Instytucie Rockefellera. W 1917 roku zgłosił się na ochotnika do Korpusu Medycznego Armii USA, gdzie otrzymał stopień porucznika. W trakcie służby zajmował się przede wszystkim szkoleniami żołnierzy w zakresie profilaktyki.

Sensacyjne treści o hiszpance w kontekście pandemii COVID-19

„Dlaczego więc nazywana jest hiszpańską grypą? To zasłona dymna, żeby ukryć prawdę. A dlaczego? Ponieważ prawda jest tak ohydna, że większość ludzi woli usłyszeć kłamstwo” (czas nagrania 1:55).

Podobne sensacyjne stwierdzenia padają w nagraniu wiele razy. Porównuje ono hiszpankę do pandemii COVID-19, wypaczając w ten sposób informacje na temat aktualnej sytuacji.

Hiszpanka w nagraniu jest przedstawiana jako udana akcja depopulacyjna. Ma być dowodem na to, że podobna sytuacja ma miejsce teraz, w trakcie pandemii COVID-19. Celem jest uwiarygodnienie przekazu popularnych teorii spiskowych o rzekomej depopulacji, którą przy użyciu szczepionek ma przeprowadzać Bill Gates.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać