Strona główna Fake News Nie, arcybiskup Michalik nie powiedział, że „Kosciół musi walczyć z nieletnimi gerontofilami”

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Nie, arcybiskup Michalik nie powiedział, że „Kosciół musi walczyć z nieletnimi gerontofilami”

Kolejny fałszywy cytat kościelnego hierarchy.

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Nie, arcybiskup Michalik nie powiedział, że „Kosciół musi walczyć z nieletnimi gerontofilami”

Kolejny fałszywy cytat kościelnego hierarchy.

Sporą popularność na Facebooku zdobyła grafika z wizerunkiem abp. Józefa Michalika, który rzekomo wypowiedział następujące słowa:

Kościół musi zacząć walczyć z nieletnimi gerontofilami! Dość gwałcenia niewinnych księży przez małoletnich zwyrodnialców!

 

www.facebook.com

 

Większość osób, które skomentowały post, było oburzonych jego treścią, uznając, że zawiera on prawdziwy cytat arcybiskupa: „Brak słów”, „Oni są nienormalni,cóż to za herezje???!!!”.

Autor, zapytany przez jednego z użytkowników, utrzymywał natomiast, że grafika zawiera autentyczną wypowiedź:

 

www.facebook.com

Czy są to prawdziwe słowa arcybiskupa Michalika?

Nie odnaleźliśmy żadnego źródła, zgodnie z którym przytoczone słowa zostały wypowiedziane przez tego hierarchę. Warto zauważyć, że grafiki zawierające fałszywe cytaty abp. Michalika regularnie pojawiają się w sieci. Pisaliśmy już o tym w czerwcu:

Abp Michalik nie powiedział, że za gwałty odpowiedzialne są kobiety, a za pedofilię dzieci

Zainteresowanie internautów abp. Michalikiem, który w 2016 roku został arcybiskupem seniorem archidiecezji przemyskiej, jest związane z pełnieniem przez niego w latach 2004-2014 funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. To właśnie w tym czasie padło kilka jego wypowiedzi, które odbiły się mocnych echem w debacie publicznej. 

Jedną z nich była wypowiedź arcybiskupa z 8 października 2013 roku. Przed rozpoczęciem 363. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski hierarcha powiedział:

Każde doświadczenie grzechu jest trudne. (…) też ja patrzę, boleję nad tym, oczywiście nikt nie może akceptować, nie akceptuje, ani Kościół, ani żaden człowiek Kościoła. (…) Natomiast problem cały jest w tym, żeby tego, tej troski o dziecko też nie ograniczyć tylko do ran, które zostały mu zadane. (…) Dzisiaj nikt nie mówi o rozwodzie, że to jest krzywda dla dziecka, tylko jest krzywdą, oczywiście że jest wielką krzywdą molestowanie, nie wolno zapomnieć o tym. (…) Wiele tych molestowań by udało się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości, ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo, i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.

Słowa te, zwłaszcza fragment o dziecku, które „zagubia się i drugiego człowieka wciąga”, wywołały burzę medialną. Wypowiedź została bowiem zinterpretowana jako zrzucanie odpowiedzialności za molestowanie seksualne i pedofilię na dzieci, które „wciągają” do tego grzechu księży. Słowa zostały jednak sprostowane na konferencji prasowej zwołanej jeszcze tego samego dnia.

Dziecko lgnie do człowieka, szuka miłości i ma prawo ją znaleźć piękną i czystą.

– podkreślił abp Michalik, a także apelował:

Oczywiście, niejednokrotnie człowiek, który jest zagubiony, wykorzysta to dziecko i to jest dramat, przed którym trzeba bronić. Trzeba żebyśmy wszyscy mieli oczy otwarte, nie patrzyli obojętnie i nie pozwalali patrzeć obojętnie na tego rodzaju sytuacje.

Następnie stwierdził, że:

Dziecko nie ma siły wciągać drugiego człowieka, to zły człowiek wciąga to dziecko w orbitę swoich niewłaściwych zainteresowań.

Zapewnił, że tak właśnie należy interpretować jego wcześniejsze słowa oraz że inne ich rozumienie jest „ewidentną pomyłką, którą godzi się skorygować” i za którą przeprasza.

Ówczesny przewodniczący KEP wskazał też, że kontekst jego wcześniejszej wypowiedzi wskazywał na niewinność dziecka i brak zgody na krzywdzenie go przez kogokolwiek, nie tylko przez duchownych. Zauważył też, że niekiedy dziecko bywa krzywdzone przez własne otoczenie, własną rodzinę.

Fragment wypowiedzi abp. Michalika rzecznik KEP ks. dr Józef Kloch określił jako „zwykły lapsus językowy”. Dodał, że przewodniczący Episkopatu „absolutnie nie miał na myśli tego, że dziecko wciąga dorosłych”. – Chodziło o dorosłych, którzy wciągają w swoje sieci dziecko – zapewnił ks. Kloch.

To najprawdopodobniej ta wypowiedź była „inspiracją” dla analizowanego fejka.

Kolejne słowa, które wzbudziły zainteresowanie, pochodzą z homilii abp. Józefa Michalika wygłoszonej 16 października 2013 roku we Wrocławiu podczas mszy św. jubileuszowej z okazji 90. urodzin kard. Henryka Gulbinowicza:

Wiele dziś się mówi i słusznie o karygodnych nadużyciach dorosłych wobec dzieci. Tego rodzaju zła nie wolno tolerować, ale nikt nie odważy się pytać o przyczyny, żadna stacja telewizyjna nie walczy z pornografią, z promocją fałszywej, egoistycznej miłości między ludźmi. Nikt nie upomina się za dziećmi cierpiącymi przez brak miłości rozwodzących się rodziców, a to są rany bolesne i długotrwałe.

Na naszych oczach następuje promocja nowej ideologii gender. Już kilkanaście najważniejszych uniwersytetów w Polsce wprowadziło wykłady z tej nowej i niezbyt jasnej ideologii, której programową radę stanowią najbardziej agresywne polskie feministki, które od lat szydzą z Kościoła i etyki tradycyjnej, promują aborcję i walczą z tradycyjnym modelem rodziny i wierności małżeńskiej.

To właśnie w odpowiedzi na te słowa Małgorzata Marenin, feministka i założycielka stowarzyszenia Stop Stereotypom, wytoczyła dwukrotnie proces abp. Michalikowi.

Najpierw w prywatnym akcie oskarżenia Marenin napisała, że hierarcha wskazał w homilii jako współodpowiedzialne za zjawisko pedofilii „agresywne feministki” oraz rodziców decydujących się na rozwód. Jej zdaniem abp Michalik pomówił ją jako przedstawicielkę ruchu feministycznego oraz jako osobę po rozwodzie, wychowującą dziecko w niepełnej rodzinie o postępowanie, które poniża ją w opinii publicznej i naraża na utratę zaufania potrzebnego w działalności społecznej.

Sprawa ta została umorzona przez Sąd Rejonowy we Wrocławiu.

Następnie Małgorzata Marenin założyła abp. Michalikowi pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych. Pozew został odrzucony przez Sąd Okręgowy w Przemyślu.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać