Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Piłkarz zasłabł na boisku. To nie wina szczepionki
Powodem upadku nie był grafen, którego w szczepionkach nawet nie ma.
fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Piłkarz zasłabł na boisku. To nie wina szczepionki
Powodem upadku nie był grafen, którego w szczepionkach nawet nie ma.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Po tym, jak piłkarz Dani Ramirez stracił przytomność podczas meczu, na Facebooku opublikowano film. Wynika z niego, że za problemy ze zdrowiem zawodnika ŁKS Łódź odpowiedzialny jest grafen ze szczepionki przeciw COVID-19.
- Te szczepionki nie zawierają związków grafenu. Ich skład jest jawny.
- Jak podaje trener ŁKS Marcin Matysiak, stan piłkarza jest stabilny. „To nie problem z sercem ani większy problem. Z informacji, które dostałem od lekarza, był to wysoki poziom insuliny i to mogło spowodować omdlenie” – przekazał.
Podczas meczu ŁKS Łódź z Lechem Poznań doszło do zdarzenia, które szeroko opisywały media (np. 1, 2, 3, 4). Nie chodziło jednak o osiągnięcia którejś z drużyn, lecz o wydarzenie związane ze zdrowiem jednego z piłkarzy. Pod koniec pierwszej połowy spotkania Dani Ramirez, zawodnik ŁKS, niespodziewanie stracił przytomność. Hiszpan opuścił boisko na noszach, a następnie został odwieziony do szpitala.
Jeszcze tego samego dnia, 21 kwietnia 2024 roku, na Facebooku opublikowano rolkę odnoszącą się do zdarzenia, do którego doszło podczas meczu. W filmie widnieje napis o treści: „Gdy grafen wszedł za głęboko”, co ma wskazywać, że za upadek i utratę przytomności piłkarza odpowiada przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19, w której rzekomo znajduje się ta substancja.
Nagranie cieszy się popularnością na Facebooku – zebrało ponad 600 polubień. Wśród komentarzy odnajdujemy m.in. takie stwierdzenie [pisownia oryginalna]: „Hooj mnie już strzela co za qurwy jebane.. a pomyśleć że debile własne dzieci też szczypawkowały”.
Powodem utraty przytomności piłkarza nie była szczepionka
Dani Ramirez prosto z boiska został przewieziony do szpitala. Trener ŁKS Marcin Matysiak, cytowany przez WP SportoweFakty, podaje:
„Jego stan jest stabilny. To nie było nic poważnego, jak mogło się wydawać. To nie problem z sercem ani większy problem. Z informacji, które dostałem od lekarza, był to wysoki poziom insuliny i to mogło spowodować omdlenie”.
Jeszcze w dniu meczu piłkarz napisał na swoim profilu na Instagramie: „Wszystko ze mną w porządku. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Czas na odpoczynek, wrócę silniejszy, ale najważniejsze jest to, że nic poważnego się nie stało”.
Dobre wieści od Daniego! Wracaj do nas szybko! pic.twitter.com/PpcHEA8ZT1
— Marta Olżewska (@MartaOlzewska) April 21, 2024
Z informacji przekazanych przez WP SportoweFakty wynika, że Dani Ramirez spędził w szpitalu dwa dni, a 23 kwietnia wypisano go do domu.
Grafen ze szczepionki nie zaszkodził piłkarzowi, bo w szczepionkach nie ma grafenu
Informacje o rzekomej szkodliwości szczepionek przeciw COVID-19 nieraz pojawiały się w mediach społecznościowych. Wielokrotnie wyjaśnialiśmy, że preparaty te nie zawierają związków grafenu.
Skład szczepionek przeciw COVID-19 jest jawny. Można sprawdzić go w ulotkach preparatów wyprodukowanych przez koncerny Pfizer/BioNTech, Moderna, AstraZeneca i Johnson & Johnson. W żadnym z tych produktów nie ma tlenku grafenu. Nie ma też badań, które udowodniłyby obecność tej substancji w preparatach.
Błąd podczas akcji ratowania piłkarza
Wątpliwości w związku z upadkiem sportowca podczas meczu ŁKS Łódź – Lech Poznań budzi inna kwestia. Jak wynika z doniesień medialnych, kibice zwrócili uwagę na to, że zawodnikowi założono kołnierz ortopedyczny w nieodpowiedni sposób. W oświadczeniu firmy odpowiedzialnej za zabezpieczenie medyczne podczas meczu czytamy:
„Firma RATMARK, która odpowiada za zabezpieczenie medyczne podczas zawodów piłkarskich klubu ŁKS Łódź rozgrywanych na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla, przeprasza za zaniedbanie, do którego doszło z udziałem pracownika firmy w ubiegłą niedzielę 21 kwietnia w trakcie trwania meczu rozgrywek PKO BP Ekstraklasy pomiędzy ŁKS Łódź a Lechem Poznań. W trakcie udzielania pomocy medycznej zawodnikowi drużyny ŁKS Łódź – Daniemu Ramirezowi, który zasłabł pod koniec pierwszej połowy zawodów, został popełniony błąd, który polegał na nieprawidłowym założeniu kołnierza ortopedycznego. […] Nie miało to wprawdzie wpływu na ówczesny stan zdrowia zawodnika, ale ta nieprofesjonalna sytuacja nie powinna mieć miejsca”.
⚠️ Zdrowie i bezpieczeństwo uczestników meczu to dla nas priorytet, dlatego w związku ze zdarzeniem, do którego doszło podczas niedzielnego spotkania, o wyjaśnienie poprosiliśmy firmę odpowiedzialną za zabezpieczenie medyczne zawodów. pic.twitter.com/GCD0pl71yL
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) April 23, 2024
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter