Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Przejęcie majątków Polaków? Teorie „prezydenta” Potockiego
Fałszywe informacje o rzekomym zabieraniu Polakom ich własności.
Fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Przejęcie majątków Polaków? Teorie „prezydenta” Potockiego
Fałszywe informacje o rzekomym zabieraniu Polakom ich własności.
fake news w pigułce
- Na Facebooku opublikowano film, w którym wypowiada się Jan Zbigniew Potocki. Stwierdza on, że „rząd, Sejm zmieniają właściwie 3 punkty w konstytucji” (czas nagrania 00:28). Nowe prawo ma polegać na „zabieraniu” Polakom nieruchomości (czas nagrania 00:47) i samochodów (czas nagrania 01:37). Majątki Polaków mają rzekomo zostać przekazane Ukraińcom (czas nagrania 02:52).
- Mowa o projekcie zmian w Konstytucji RP, który zakłada możliwość przejęcia przez Skarb Państwa majątku podmiotów z konkretnych kategorii podmiotów. Przewiduje on takie działanie wyłącznie w razie napaści zbrojnej na Polskę lub ataku na inne państwo, który powoduje „bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego” Polski. Przejęcie mogłoby nastąpić tylko wtedy, gdy „można domniemywać”, że majątek ten jest lub może być wykorzystany, by wspierać tę napaść. Nie ma więc mowy o zabieraniu bez powodu „zwykłym” Polakom majątków i przekazywaniu ich Ukraińcom.
- Przepisy, o których mówi Potocki, w momencie pisania tej analizy znajdują się w fazie projektu. W Polsce obecnie nie obowiązują.
Jakiś czas temu opisywaliśmy na łamach Demagoga działalność samozwańczych władców Polski. Wśród nich jest Jan Zbigniew Potocki, podający się za prezydenta II RP, która według niego „nadal trwa”. Mężczyzna wydaje nawet dowody II RP. Tworzy też przekazy, w których niejednokrotnie powiela fałszywe informacje.
W nagraniu, opublikowanym 24 maja 2023 roku, Jan Zbigniew Potocki stwierdza, że „rząd, Sejm zmieniają właściwie 3 punkty w konstytucji” (czas nagrania 00:28). Jak tłumaczy, nowe prawo ma dotyczyć „zabierania Polakom mieszkań, domów, apartamentów” (czas nagrania 00:47), a także samochodów (czas nagrania 01:37).
„Wszystko jest przewidziane do zabrania i zostanie przekazane Ukraińcom” – mówi Potocki (czas nagrania 02:52).
Wpis, w którym zamieszczono omawiane nagranie, cieszy się popularnością na Facebooku, gdzie zdobył ponad 1,3 tys. reakcji, wyświetlono go ponad 32 tys. razy. Wśród niemal 500 komentarzy można znaleźć następujące głosy: „Niech przyjdą, siekiera naostrzona czekam na syjonistów masonów i korporacje”, „Miał Pan rację Panie Prezydencie z odbieraniem majątków wszystko się sprawdza!!”, „Niech rządowi złodzieje wezmą się za siebie anie nas będą opkradaç”.
Zmiany w konstytucji pozwalają zabierać Polakom nieruchomości i samochody?
Potocki stwierdza, że „rząd, Sejm zmieniają właściwie 3 punkty w konstytucji” (czas nagrania 00:28). Mówi, że nowe prawo ma umożliwiać „zabieranie Polakom mieszkań, domów, apartamentów” (czas nagrania 00:47). Konfiskowane mają być również samochody (czas nagrania 01:37).
Mowa o projekcie zmian w Konstytucji RP, a nie o nowelizacji, która już weszła w życie. Projekt powstał w kwietniu 2022 roku – po ataku Rosji na Ukrainę – i zakłada dodanie po rozdziale XI Konstytucji RP rozdziału XIa, który zawierałby artykuł o treści:
„Art. 234a. 1. W razie napaści zbrojnej dokonanej przez obce państwo na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub powodującej bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego Rzeczypospolitej Polskiej napaści na terytorium innego państwa, majątek osób fizycznych niebędących obywatelami polskimi, osób prawnych oraz innych podmiotów, który znajduje się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, może zostać przejęty przez Skarb Państwa z mocy prawa i bez odszkodowania, w przypadku gdy można domniemywać, że majątek ten jest lub może być wykorzystany w jakiejkolwiek części do finansowania lub wspierania w innej formie napaści zbrojnej dokonanej przez obce państwo lub działań związanych z tą napaścią, w szczególności ze względu na osobiste, organizacyjne lub finansowe powiązania właściciela majątku z władzami publicznymi tego państwa”.
Fragment projektu ustawy o zmianie Konstytucji RP
Projekt przewiduje więc możliwość przejęcia przez Skarb Państwa majątku podmiotów z konkretnych kategorii tylko w przypadku napaści zbrojnej na Polskę lub w razie ataku na inne państwo, który powoduje „bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego” naszego kraju. Przejęcie mogłoby nastąpić wyłącznie wtedy, gdy „można domniemywać”, że majątek ten jest lub może być wykorzystany, by wspierać tę napaść. Nie ma zatem mowy o „zabieraniu Polakom mieszkań, domów, apartamentów” bez przyczyny, na podstawie „kaprysu” osób sprawujących władzę.
W związku z poprawkami zgłoszonymi 25 maja 2023 roku projekt został ponownie skierowany do prac w sejmowej komisji. Oznacza to, że przepisy te nie weszły w życie (w każdym razie do momentu pisania tej analizy).
Polskie majątki mają być przekazane Ukraińcom?
W trakcie filmu pada stwierdzenie, że „wszystko jest przewidziane do zabrania i zostanie przekazane Ukraińcom” (czas nagrania 02:52), gdyż „Polak nie ma prawa posiadać niczego” (czas nagrania 03:05). Te insynuacje mogą mieć swoje źródło w art. 234a. ust. 2 proponowanego projektu ustawy o zmianie Konstytucji RP. Czytamy w nim, że:
„Majątek przejęty przez Skarb Państwa przeznacza się na wsparcie osób dotkniętych skutkami napaści zbrojnej”.
Fragment projektu ustawy o zmianie Konstytucji RP
Dotyczy to jednak tylko majątku przejętego zgodnie z art. 234a. ust. 1 projektu, czyli:
- w razie napaści zbrojnej na Polskę lub na inne państwo, co powoduje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego Polski,
- gdy można domniemywać, że majątek ten „jest lub może być wykorzystany w jakiejkolwiek części do finansowania lub wspierania w innej formie napaści zbrojnej”.
Nie ma tu mowy o nieruchomościach i samochodach „zwykłych” Polaków. Zapis ten jest tylko elementem projektu ustawy, a nie obowiązującego obecnie prawa.
Traktat Duda-Zełenski przewiduje wysiedlenie Polaków do Ukrainy?
Zgodnie z tym, co twierdzi Potocki, „traktat, który został zawarty między Dudą a Zełenskim”, miałby sprawiać, że „naród polski wysiedlony z własnych mieszkań, domów, będzie na Ukrainie odgruzowywał. Już tu nie wróci, tam pozostanie” (czas nagrania 03:13).
Następnie mężczyzna podkreśla: „póki co nie można o tym powiedzieć. I nie mówcie, że prezydent nie chce powiedzieć. Tak, nie mogę. Żeby była jasna sprawa. Jasna sprawa, ponieważ to jest dla ludzi tylko mądrych, inteligentnych” (czas nagrania 03:40). Tym sposobem Potocki buduje w odbiorcach poczucie, że dysponuje tajemną wiedzą, przeznaczoną tylko dla wybranych, i dlatego nie mówi o szczegółach traktatu. W rzeczywistości przyczyna jest zgoła odmienna.
Nie ma żadnego traktatu między Polską a Ukrainą, który przewidywałby pozbawianie Polaków majątków i wysiedlanie ich na terytorium Ukrainy. Prezydent Andrzej Duda podczas wypowiedzi dla dziennikarzy 5 kwietnia 2023 roku zapowiedział powstanie nowego dokumentu o współpracy między Polską a Ukrainą (nie ma mowy o wysiedlaniu czy przejmowaniu nieruchomości Polaków).
„Nad nowym traktatem pracujemy w tej chwili. (…) Chcemy, żeby stanowił rzeczywiście nowe otwarcie. W związku z czym jest cały szereg elementów, nad którymi jeszcze w tej chwili trwa praca, trwają rozmowy, w jakim zakresie co musi być wprost expressis verbis w nim zapisane, a w jakim zakresie przyszłość będzie wypełniała ten traktat treścią i wymaga tylko bardzo ramowych postanowień. Jesteśmy w tej chwili na etapie prac – już zaawansowanych, ale cały czas jeszcze na etapie prac. Natomiast wierzymy w to, że niedługo będziemy mogli taki traktat zamknąć, zawrzeć go pomiędzy naszymi państwami i także tym politycznym aktem budować nowy rozdział w relacjach pomiędzy Polską a Ukrainą”.
Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy z 5 kwietnia 2023 roku
O szczegółach treści traktatu nie można mówić także z tego powodu, że prace nad nim wciąż trwają. Potwierdza to zarówno wypowiedź prezydenta z 5 kwietnia 2023 roku, jak i Michała Dworczyka, ministra – członka Rady Ministrów, z 18 maja 2023 roku.
„Najlepiej i najkrócej można określić ten dokument hasłem traktatu przyjaźni, traktatu podkreślającego z jednej strony nasze bardzo dobre relacje, ale z drugiej strony też tworzącego pewne zobowiązania wzajemne, które będą gwarancją podtrzymywania tych dobrych relacji, jeśli chodzi o częstotliwość kontaktów, o współpracę”
Wypowiedź Michała Dworczyka z 18 maja 2023 roku
Numerów PESEL nie zniesiono i nie ma takich planów
Potocki mówi również, że „od 1 września nie ma peseli i o tym też mówiłem, że zostaną zniesione przez III RP, i stało się” (czas nagrania 01:43). Nie wiadomo, czy odnosi się on do września 2022 roku, czy do nadchodzącego września – jednak w obu przypadkach informacja ta jest niezgodna z prawdą.
Zgodnie z art. 15 ustawy o ewidencji ludności numery PESEL obowiązują (nie zostały zniesione), nie ma również planów ich likwidacji.
Kilka dni przed publikacją nagrania Potockiego, dokładnie 22 maja 2023 roku, do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczania niektórych skutków kradzieży tożsamości.
Jednym z założeń projektu jest wprowadzenie rejestru zastrzeżeń numerów PESEL. Zgodnie z art. 23a. ust 1. rejestr ten ma być prowadzony „w celu zapobiegania negatywnym konsekwencjom nieuprawnionego wykorzystania danych osobowych osób, które dokonają zastrzeżenia numeru PESEL”. Innymi słowy, ma to utrudnić oszustom wyłudzanie kredytów czy pożyczek przy użyciu danych innych osób. Zgodnie z założeniami projektu każdy będzie mógł zastrzec swój PESEL.
W momencie pisania tej analizy prace nad projektem trwają (został on skierowany do Senatu). Nie mają one żadnego związku z rzekomym zniesieniem numerów PESEL.
Dowód suwerena II RP „chroni” przed polskim prawem? Nic z tych rzeczy
Rzekomym ratunkiem przed zabraniem dobytku ma być, według Potockiego, posiadanie dowodu suwerena II RP (czas nagrania 02:08). Pozbawienie majątku ma bowiem dotyczyć „obywateli tylko i wyłącznie III RP. Rodzina, która posiada dowody suwerena II RP, nie podlega tej restrykcji” (czas nagrania 04:28).
Na stronie 2rp.info czytamy, że dowód suwerena II RP jest „pełnoprawnym, międzynarodowym dokumentem potwierdzającym przynależność do II RP, czyli jedynie słusznego państwa polskiego”. Wydający ten dokument informują, że można się nim „legitymować na terenie Unii Europejskiej oraz w krajach należących do strefy Schengen”.
Jednak zgodnie z polskim prawem – nie można. Art. 4 ustawy o dowodach osobistych mówi jasno, że to dowód osobisty jest dokumentem stwierdzającym tożsamość i obywatelstwo polskie.
W 2021 roku dwie kobiety próbowały wykorzystać dowód suwerena II RP na lotnisku Katowice w Pyrzowicach. Z kolei w 2022 roku mieszkaniec Mławy okazał ten dokument podczas interwencji policji w związku z niezasłanianiem ust i nosa, wbrew obowiązującemu wówczas prawu. Inny przypadek próby legitymowania się tym dokumentem miał miejsce na lotnisku w Modlinie.
„Wspomniany dowód osobisty nie jest dokumentem wydanym przez uprawnione organy państwa i w świetle obowiązujących przepisów nie uprawnia do przekraczania granic”.
Informacja na stronie Śląskiego Oddziału Straży Granicznej
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter