Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Soda i dwutlenek węgla ocalą zdrowie i planetę? Fałsz!
Fałszywe informacje na temat leczenia, fizjologii człowieka i klimatu.
Fot. Kaboom Pics / Pexels / Modyfikacje: Demagog
Soda i dwutlenek węgla ocalą zdrowie i planetę? Fałsz!
Fałszywe informacje na temat leczenia, fizjologii człowieka i klimatu.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na profilu Ocalić wolność opublikowano nagranie z Markiem Sircusem, przedstawianym jako „doktor” i „amerykański ekspert od sody oczyszczonej” (czas nagrania 0:21). W rzeczywistości jednak mężczyzna nie jest lekarzem ani też wiarygodnym ekspertem.
- W nagraniu Mark Sircus stwierdza m.in., że spożywanie sody oczyszczonej zwiększa „dostarczanie tlenu do komórek” (czas nagrania 7:15), że przyczyną cukrzycy jest „wymykające się spod kontroli” pH trzustki (czas nagrania 11:04) oraz że „dwutlenek węgla został zdemonizowany” w kontekście globalnego ocieplenia, podczas gdy „w rzeczywistości chłodzi powietrze” (czas nagrania 4:28).
- Twierdzenia Sircusa są nieprawdziwe. Soda oczyszczona nie jest cudownym lekiem, nie dostarcza tlenu do organizmu, a jej nadmierne spożycie może być niebezpieczne. Sicrus myli się również co do roli dwutlenku węgla jako gazu cieplarnianego. W rzeczywistości jego wysokie stężenie w atmosferze ociepla średnią globalną temperaturę i pogłębia destabilizację klimatu.
Na facebookowym profilu Ocalić wolność opublikowano 23 stycznia 2023 roku nagranie z mężczyzną przedstawianym jako: „doktor Mark Sircus […] amerykański ekspert od sody oczyszczonej” (czas nagrania 0:21). O człowieku tym pisaliśmy już we wcześniejszej analizie, która dotyczyła sody oczyszczonej. Również tym razem tematyka materiału obejmuje stosowanie sody, ale w innych niż wcześniej kontekstach i celach.
Nagranie wyświetlono 58 tys. razy, skomentowano 173 razy oraz oznaczono 2,1 tys. reakcji. Warto dodać, że to nie pierwszy raz, kiedy na łamach Demagoga analizujemy dezinformujące treści publikowane na profilu Ocalić wolność oraz na powiązanych z nim kontach, np. Ocalić życie czy Bitwa o prawdę. Treści na tych stronach często nawiązują do teorii spiskowych (rzekome wszczepianie ludziom czipów, chemitrails jako element masowego trucia, tzw. Wielki Reset), a także szerzą szkodliwe, dezinformujące narracje na temat Ukrainy i Polski.
Kim jest Mark Sircus? Nie lekarzem
Mężczyzna przedstawiony w materiale nie jest lekarzem ani też wiarygodnym ekspertem. Jest za to, jak sam podaje, doktorem medycyny orientalnej i duszpasterskiej. Zajmuje się też praktyką akupunktury (metody zaliczanej do pseudomedycyny). Twierdzi również, że dwutlenek chloru leczy COVID-19 (co nie jest zgodne z prawdą), a pandemia COVID-19 to ogólnoświatowa inicjatywa zamykania ludzi w obozach koncentracyjnych bez użycia broni, ale z zastosowaniem farmakologii.
Warto również dodać, że Sircus w swoich zaleceniach dotyczących stosowania sody oczyszczonej powiela rekomendacje Tullio Simonciniego, byłego włoskiego lekarza, któremu odebrano prawo wykonywania zawodu na terenie Włoch za spowodowanie śmierci jednego z pacjentów „leczonego” sodą.
Ponieważ Simoncini nadal praktykował „terapię” sodą za granicami swojego rodzimego kraju i doprowadził do śmierci kolejnego pacjenta z guzem nowotworowym, skazano go na 5 lat więzienia (1, 2, 3, 4).
Soda nie leczy „każdego rodzaju choroby”
W swoim materiale Mark Sircus mówi: „kiedy weźmiemy wodorowęglan sodu, który zmienia się w CO2, niemal natychmiast zwiększamy dostarczanie tlenu do komórek, co jest podstawową kwestią w przypadku każdego rodzaju choroby” (czas nagrania 7:15).
Rozdzielmy analizę tej wypowiedzi na trzy części:
- Jakie procesy zajdą, gdy wodorowęglan sodu (czyli soda oczyszczona) trafi do żołądka?
- Czy spożycie wodorowęglanu „dostarczy tlen do komórek”?
- Cy spożycie wodorowęglanu sodu i reakcje, jakim ulegnie, przyczynią się do leczenia „każdego rodzaju choroby”?
Co się stanie z sodą w żołądku? Wywoła odbijanie lub wymioty
Jaka reakcja chemiczna zachodzi w żołądku po spożyciu wodorowęglanu sodu? W uproszczeniu taka:
NaHCO3 + HCl → CO2 + NaCl + H2O
Czyli, zapisując przebieg reakcji słownie:
soda oczyszczona + kwas solny → dwutlenek węgla + sól kuchenna + woda
Jak widać, jednym z produktów powstałych po reakcji sody i kwasu żołądkowego jest dwutlenek węgla, który nawet przy niewielkich ilościach substratów uwalnia się bardzo gwałtownie. Dlatego następstwa spożycia zbyt dużej ilości sody mogą być niebezpieczne. Najbardziej prawdopodobnym skutkiem takiej konsumpcji będą wymioty.
W materiale przedstawiającym przebieg tego procesu, udostępnionym przez North Carolina School of Science and Mathematics (NCSSM), widać, że dwutlenek węgla wytwarza się w całej objętości roztworu. Jeśli przełożymy to na warunki panujące w żołądku, łatwo uzmysłowić sobie, dlaczego spożycie nadmiernych ilości sody oczyszczonej może doprowadzić do gwałtownych wymiotów, a w skrajnych przypadkach – nawet do rozerwania ściany żołądka.
Nadmiar sody może wywołać zatrucie
To nie koniec efektów, których należy się spodziewać po spożyciu sody oczyszczonej. Jak widać w opisanej powyżej reakcji chemicznej, dwutlenek węgla nie jest jedynym produktem otrzymywanym po zmieszaniu sody oczyszczonej i kwasu żołądkowego.
Powstaje tu również woda oraz sól. Ilość jednego i drugiego produktu będzie proporcjonalna do ilości sody dostarczonej do reakcji. Jeśli więc spożycie wodorowęglanu sodu będzie wysokie, należy się również spodziewać objawów zatrucia sodem (Na) pochodzącym z soli (NaCl).
Do objawów zatrucia sodem należą przede wszystkim:
- wymioty,
- biegunka,
- drgawki,
- odwodnienie,
- niewydolność nerek.
Przy bardzo intensywnej konsumpcji konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze, np. encefalopatia krwotoczna (uszkodzenie mózgu wywołane wylewem krwi do tego organu).
Soda nie dostarczy tlenu do komórek
Kolejna kwestia to tlen. Jak wskazuje zapis reakcji, tlen nie jest jej produktem – nie powstanie on w żołądku po spożyciu sody oczyszczonej.
Warto również dodać, że człowiek nie oddycha (dokładniej – nie prowadzi wentylacji) żołądkiem. Wymiana gazowa, która dostarcza tlen do oddychania komórkowego, zachodzi u ludzi w płucach. To oznacza, że nawet gdyby w żołądku znalazła się mieszanina wysycona tlenem, to – jak pisze dr Stephen Lower z Simon Fraser University – gaz ten zaraz wydostałby się z żołądka w postaci odbicia.
Podsumowując ten wątek: soda oczyszczona bywa stosowana jako środek zmniejszający kwasowość soku żołądkowego, ale przyjmując ją, trzeba przestrzegać zalecanych dawek. Jakich? Rekomendacje mówią o połowie łyżeczki sproszkowanej sody w przypadku osób dorosłych. U dzieci (zwłaszcza poniżej 6. roku życia) wodorowęglan w ogóle nie powinien być stosowany lub jego dawkowanie powinno być wskazane przez lekarza.
Nie należy też oczekiwać, że spożycie wodorowęglanu przyniesie jakieś inne korzyści zdrowotne poza obniżeniem pH w żołądku.
„Dawne” lekarstwa niekoniecznie są skuteczne i bezpieczne
W dalszej części nagrania Mark Sircus mówi: „W 1918 roku podczas hiszpańskiej grypy, w której zginęły miliony ludzi, był jeden lekarz, który stosował wodorowęglan sodu u wszystkich swoich pacjentów. I nie stracił ani jednego” (czas nagrania 7:52).
Nie tylko „jeden lekarz” stosował wodorowęglan sodu w czasie pandemii grypy hiszpanki – największej i najbardziej śmiercionośnej pandemii w historii współczesnej. Substancja ta była wtedy stosowana przez wielu medyków, a informację na ten temat można znaleźć nie tylko w opisach z zakresu historii medycyny, lecz także w oryginalnych publikacjach naukowych z tamtego okresu.
Wodorowęglan nie leczył grypy
Wodorowęglan rzeczywiście podawano pacjentom chorującym na grypę w czasie epidemii hiszpanki, ale nie po to, żeby leczył grypę. Stosowano go nie po to, aby wyeliminować wirusa, lecz żeby zapobiec kwasicy – niebezpiecznemu następstwu zaburzeń oddychania (do których dochodziło w konsekwencji zarażenia wirusem grypy hiszpanki).
Kiedy pacjent przestaje prawidłowo oddychać, jego krew staje się nadmiernie wysycona dwutlenkiem węgla, który zmienia pH na kwasowe. Wtedy konieczne staje się przywrócenie prawidłowego pH, co można robić, precyzyjnie dozując sterylny roztwór wodorowęglanu sodu.
Dziś również stosuje się roztwór wodorowęglanu sodu w leczeniu kwasicy, ale taka praktyka wymaga wiedzy medycznej, ogromnej precyzji, rozwiniętej diagnostyki oraz stosowania preparatów, które są do tego celu specjalnie przeznaczone.
Odnieśmy się też do twierdzenia Sircusa, że podczas pandemii hiszpanki przywołany przez niego anonimowy lekarz „nie stracił ani jednego pacjenta” (czas nagrania 7:52), bo podawał mu sodę. W nagraniu mężczyzna nie przedstawił żadnych dowodów na potwierdzenie swojej tezy. W dostępnych opracowaniach dotyczących leczenia w trakcie epidemii nie znajdziemy żadnych informacji o takim lekarzu lub o terapii sodą, które potwierdziłyby stuprocentową skuteczność leczenia.
Soda jest tania, ale produkt rekomendowany w nagraniu – już nie
Mark Sircus podaje: „co najważniejsze (soda oczyszczona – przyp. Demagog) kosztuje grosze i dlatego nie jest popularna w medycznym gronie, bo nie można na niej zarabiać” (czas nagrania 2:02). Jednak już parę minut później zachęca do stosowania produktu: „to ten produkt o nazwie „pH Adjust”, […] który ma wodorowęglan sodu, wodorowęglan potasu i, bardzo ważne, magnez” (czas nagrania 9:48).
Wspomniany przez niego produkt kosztuje ok. 166-167 zł za 250 g, czyli ok. 0,66-0,67 zł/g. Soda oczyszczona kupowana w sklepie spożywczym kosztuje ok. 0,0156–0,0179 zł/g, czyli 37-43 razy mniej.
Nawet gdyby dodać do tego węglan potasu, który kosztuje ok. 0,0130 zł/g, oraz węglan magnezu, który kosztuje ok. 0,2 zł/g, to wciąż wychodzi ok. 2,9 razy taniej niż produkt pokazywany przez Sircusa.
Cukrzyca nie wynika z tego, że pH trzustki „wymyka się spod kontroli”
W ostatniej części nagrania Mark Sircus dodaje: „jednym z powodów, dla których chorujemy na cukrzycę, jest to, że pH trzustki wymyka się spod kontroli. Nie produkujemy wystarczającej ilości wodorowęglanu i staje się ona bardzo wrażliwa” (czas nagrania 11:04).
„Wymykające się spod kontroli pH” trzustki nie jest przyczyną cukrzycy. Choroba ta ma złożoną etiologię (zespół czynników przyczynowych, które do niej doprowadzają) oraz kilka odmiennych postaci (np. cukrzyca typu I, typu II, cukrzyca ciążowa, monogenowa, powiązana z mukowiscydozą).
Do czynników przyczynowych cukrzycy należą m.in.:
- czynniki genetyczne,
- infekcje wirusowe inicjujące autoagresję wobec trzustki (w trakcie infekcji układ immunologiczny zaczyna atakować własne tkanki),
- nieodpowiednia dieta,
- niedobór aktywności fizycznej,
- czynniki hormonalne (np. hormony wydzielane przez łożysko w czasie ciąży zwiększają ryzyko insulinooporności).
Dwutlenek węgla nie chłodzi Ziemi
W swojej wypowiedzi Mark Sircus porusza nie tylko tematy medyczne, lecz także związane z klimatem: „dwutlenek węgla został zdemonizowany z powodu globalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka. Co jest w zasadzie oszustwem, ponieważ tak naprawdę nie jest on gazem rozgrzewającym. W rzeczywistości chłodzi powietrze w stratosferze” (czas nagrania 4:28).
To nieprawda. Dwutlenek węgla jest jednym z gazów cieplarnianych, a jego zwiększona zawartość w atmosferze przyczynia się do globalnego ocieplenia oraz do destabilizacji klimatu. Dwutlenek węgla sprawia, że energia cieplna, która dociera do Ziemi ze Słońca, zamiast zostać odbita od powierzchni planety, jest na niej zatrzymana.
Podsumowanie – soda to nie panaceum, a dwutlenek węgla nie ocali planety
W swoim materiale Mark Sircus wielokrotnie mija się z prawdą i zaleca odbiorcom działania, które mogą być dla nich potencjalnie szkodliwe. Podawane przez niego informacje dotyczące biochemii, fizjologii i klimatu są nieprawidłowe.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter