Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Syjoniści rządzą światem? Kolejna antysemicka teoria spiskowa
Post odwołuje się do konspiracyjnej teorii, według której „Żydzi rządzą światem”, powstałej na sfabrykowanych źródłach.
Fot. Mauistik / Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Syjoniści rządzą światem? Kolejna antysemicka teoria spiskowa
Post odwołuje się do konspiracyjnej teorii, według której „Żydzi rządzą światem”, powstałej na sfabrykowanych źródłach.
Fake news w pigułce
- Na Facebooku opublikowano post, w którym stwierdzono, że „to nie żydzi, a Syjoniści w pewien sposób rządzą światem”.
- To odwołanie do antysemickiej teorii spiskowej o tym, że istnieje konspiracyjny, żydowski rząd, który dąży do objęcia władzy nad światem bądź już taką sprawuje.
- Korzenie tej teorii spiskowej sięgają przełomu XIX i XX wieku i opierają się na sfabrykowanym źródle zatytułowanym „Protokoły mędrców Syjonu”.
W mediach społecznościowych do dzisiaj można się natknąć na antysemicki mit, że „Żydzi rządzą światem” jako członkowie globalnego, konspiracyjnego rządu. Odwołuje się do niej w jednym ze swoich postów autor profilu „Adar Blumenstein”, którego materiały opisywaliśmy już w Demagogu kilkukrotnie. Podaje się on za „polskiego Żyda”.
Popularna narracja o tym, że to „Żydzi rządzą światem” w poście została nieco zmodyfikowana. Według niego „to nie żydzi, a Syjoniści w pewien sposób rządzą światem”, przy czym w konspiracyjnym tonie zaznacza, że: „Oczywiście nie są jedynymi zarządcami tej globalnej kolonii. Struktura światowej władzy jest bardzo złożona i równie bardzo tajna”.
Poza tym w poście padają takie fałszywe i zmanipulowane tezy jak to, że „o syjonizmie nie przeczytamy w szkolnych książkach historycznych” czy „rodzina Rotschildów opatentowała i wcieliła w życie syjonizm”. Co więcej, wybiórczo traktuje on historię powstania państwa Izrael oraz ludu Chazarów.
Pod postem znalazło się ponad 140 komentarzy, z których wiele wyrażało głosy wsparcia dla takiego przedstawienia sprawy: „Bardzo ważna wypowiedź Adar,czekałem na nią,!!!!”, „Dzięki za uświadomienie bonie rozróżniałem kiedyś tego”, „Zwróć uwagę na bardzo ważną kwestie która jest wykorzystywana poprzez Beznapletkowe plemiona […]”. Post udostępniono dalej ponad 130 razy.
W treści wpisu słowo „żydzi” zapisano małą literą – sugeruje to, że autorowi chodziło wyłącznie o osoby wyznające judaizm (jak np. „chrześcijanin” czy „muzułmanin”). W kontekście niektórych wypowiedzi można mieć wątpliwość, czy chodzi wyłącznie o wyznawców wspomnianej religii czy raczej o „Żydów” jako członków narodu (zapisywanych wielką literą, tak jak np. Polaków). Ze względu na tę niejasność w naszym artykule staramy się dostosować zapis do kontekstu wypowiedzi, z wyłączeniem cytatu z treści posta, w którym pojawiają się „żydzi”.
Czy „syjoniści stoją za wszystkim”? To wariacja na temat szkodliwej narracji wykorzystywanej w propagandzie
W poście napisano, że „nie żydzi, lecz syjoniści […] stoją za wszystkim”. Jak możemy przeczytać: „Moim zdaniem właśnie z powodu takiego uproszczenia mamy dziś w antyestablishment’owej debacie tak szeroko reklamowaną tezę o »tych żydach, którzy stoją za wszystkim«. Hasła, jak już wspomniałem są dobre i nigdy nie biorą się znikąd. Te również nie zostało wyssane z palca co wam bracia wyjaśnię […]”. W ten sposób autor utwierdza odbiorców w przekonaniu, że w konspiracyjnej teorii o tajnym rządzie jest ziarno prawdy.
Nie ma wiarygodnych dowodów na to, że światem rządzi tajny rząd (teoria spiskowa o NWO) – żydowski czy „elitarny”, o czym pisaliśmy w Demagogu wielokrotnie. Post odwołuje się do antysemickiej wersji tej teorii spiskowej twierdzącej, że „światem rządzą Żydzi”.
Korzenie takiego przekonania sięgają przełomu XIX i XX wieku, kiedy popularność zyskały tzw. „Protokoły mędrców Syjonu” (choć już setki lat wcześniej Żydzi padali ofiarami uprzedzeń wyrosłych na plotkach np. o rzekomo przeprowadzanych przez nich mordach rytualnych). To dokument publikowany we fragmentach w rosyjskiej gazecie „Znamya”, który miał ujawniać tajne plany przejęcia władzy nad światem.
Sfabrykowanie tego źródła udowodniono już w 1921 roku na łamach „Timesa”. Tekst „Protokołów” w znacznej mierze zaczerpnięto z popularnego we Francji w XIX wieku pamfletu francuskiego satyryka Maurice’a Joly’ego pod tytułem „Rozmowy w piekle między Machiavellim i Monteskiuszem”, wydanego w 1864 roku (wersja anglojęzyczna dostępna w domenie archive.org). Satyra wymierzona była w Napoleona III.
Co istotne, w tekście oryginalnym nie mowy o Żydach. Mimo to, „Protokoły…” wykorzystano później m.in. w antysemickiej propagandzie nazistowskiej, o czym szerzej pisaliśmy w naszej analizie.
Syjoniści jako część siatki „zarządców globalnej kolonii”?
W dalszej części tekstu autor dodaje: „[Syjoniści] oczywiście nie są jedynymi zarządcami tej globalnej kolonii. Struktura światowej władzy jest bardzo złożona i równie bardzo tajna”.
Trudno powiedzieć, aby wiedza na temat systemu zależności pomiędzy rządami poszczególnych krajów czy innymi wpływowymi organizacjami była „bardzo tajna”. Informacje na temat zmieniającej się sytuacji na arenie globalnej są badane przez naukowców zajmujących się stosunkami międzynarodowymi oraz opisywane w mediach.
Istnienie takich zależności nie dowodzi też tego, że interesy czy cele wszystkich rządów są zbieżne na tyle, aby nazwać je „światową” czy „globalną” władzą.
O syjonizmie nie uczy się w szkołach? Temat jest w podstawie programowej
Post przedstawia pogląd, że na temat syjonistów i ich wpływu na powstanie państwa Izrael w 1948 roku „mało się publicznie wspomina”. Jak napisano: „O syjonizmie nie przeczytamy w szkolnych książkach historycznych […]”. Nie jest to prawda.
W polskim szkolnictwie zagadnienie syjonizmu znajduje się w podstawie programowej (s. 24) dla klas ponadpodstawowych w ramach przedmiotu Historia i teraźniejszość. Według dokumentu po kursie uczeń powinien potrafić „przedstawić podstawowe zasady syjonizmu”.
Informacje na temat tego ruchu znajdują się również na prowadzonej przez resort oświaty Zintegrowanej Platformie Integracyjnej, na której udostępniono materiały edukacyjne. O syjonizmie więcej można się dowiedzieć np. ze strony Muzeum Historii Żydów Polskich czy ambasady Izraela w Polsce.
Wpływ syjonistów na powstanie Państwa Izrael nie jest dowodem na istnienie „syjonistycznego spisku”
Post wspomina również o wpływie syjonistów na powstanie Państwa Izrael w 1948 roku w Palestynie. Sugeruje, że jest to dowód na ogromne wpływy syjonistów: „Znacie jakiś inny ruch polityczny o tak wielkiej sile sprawczej […]”.
Syjonizm, jako narodowy ruch świecki – choć nie znaczy to, że syjonistami były wyłącznie osoby niewierzące – faktycznie powstał na długo przed proklamowaniem państwa Izrael w 1948 roku. Był efektem m.in. dyskryminacji Żydów mieszkających w Europie, a jednym z jego założeń był powrót Żydów do Palestyny i powstanie na tych ziemiach państwa żydowskiego. W pierwszej połowie XX wieku ruch wyrażał się m.in. masową imigracją do Palestyny.
Należy jednak pamiętać, że wyjazdy z Europy do Palestyny w tamtym czasie nie były motywowane wyłącznie przez kwestie ideologiczne, ale również przez prześladowania Żydów w nazistowskich Niemczech. Napływ ludności spowodował napięcia pomiędzy Żydami i Arabami. Z tego względu władze mandatu brytyjskiego ograniczyły imigrację żydowską w 1939 roku.
Choć przedstawiciele ruchu syjonistycznego niezaprzeczalnie przyczynili się do powstania państwa Izrael w 1948 roku (chociażby przez ideę powrotu do Palestyny i tzw. Deklarację Balfoura), nie można uznać tego za dowód na istnienie konspiracyjnej organizacji, która „rządzi światem”.
Wśród elementów określanych jako ważne w rozmowach o utworzeniu państwa Izrael wymienia się również wspomniane prześladowania w Europie, działalność innych organizacji żydowskich czy wcześniejszą politykę Wielkiej Brytanii. Decyzję o ustanowieniu państwa żydowskiego (oraz arabskiego) w Palestynie podjęła Organizacja Narodów Zjednoczonych w 1947 roku na mocy Rezolucji 181.
W poście powstanie państwa Izrael przedstawiono jako coś niezwykłego. Warto zwrócić uwagę na to, że proklamowanie niepodległości kraju, choć nierzadko jest wydarzeniem podniosłym, zdarzyło się wiele razy w ciągu ubiegłego stulecia. Przykładem jest Polska, która w 1918 roku odzyskała niepodległość, czy kraje, które powstały po upadku ZSRR. Po II wojnie światowej kształt mapy zmienił się również w Europie.
Rodzina Rotschildów jest częścią syjonistycznego rządu światowego? Kolejne teorie spiskowe
Rodzina Rothschildów jest bohaterem antysemickich teorii spiskowych, na które można się natknąć w mediach społecznościowych. Przedstawia się ich jako bogatych i bardzo wpływowych ludzi, którzy w jakiś sposób są związani z „globalnym rządem elit”. Podobnie prezentuje ich omawiany post: „Znanymi syjonistami jest chociażby rodzina Rotschildów. […] Wedle mojej wiedzy to właśnie ten ród opatentował i wcielił w życie Syjonizm”.
Trudno odnieść się do światopoglądów całej rodziny Rothschildów. Wiemy natomiast, że poglądy syjonistyczne miał adresat „Deklaracji Balfoura”, Lionel Walter, 2. baron Rothschild. List ten, wysłany w 1917 roku przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Arthura Balfoura, wyrażał „w imieniu Rządu Jego Królewskiej Mości deklarację sympatii dla żydowskich aspiracji syjonistycznych” oraz „przychylną ocenę ustanowienia w Palestynie siedziby narodowej dla narodu żydowskiego”. Nie jest to jednak dowodem na to, że „syjoniści rządzą światem”.
Syjoniści to potomkowie Chazarów? Brak dowodów i odwołanie do wątpliwej teorii historycznej
Inną antysemicką teorią spiskową, na którą można natknąć się w sieci, jest ta, że współcześni Żydzi są potomkami Chazarów, którzy kiedyś zamieszkiwali tereny współczesnej Ukrainy. Swoje teorie o Chazarach przedstawia również autor omawianego posta. Według niego syjonizm „[…] swoje początki miał dużo wcześniej i należy łączyć go z Chazarami, czyli ludem z azji, który »przeszedł « na judaizm”. Na tej podstawie stwierdza: „Syjoniści nie są jednak żydami. Zarówno w sensie genetycznym jak i religijnym”.
Autor posta nie przedstawia żadnych dowodów na to, że syjoniści są potomkami Chazarów – koczowniczego ludu, który w XVIII wieku zajmował tereny współczesnej Ukrainy. Według niektórych źródeł z IX i X wieku Chazarowie mieli konwertować się na judaizm. Badacze nie uznają jednak tych tekstów za wiarygodne.
Szaul Stampfer z Uniwersytetu Hebrajskiego podkreśla, że wiarygodne teksty z tamtego okresu nie wspominają o konwersji Chazarów. Nie ma na to również żadnych dowodów archeologicznych.
Niepotwierdzona teza historyczna o Chazarach jest również elementem dezinformacji dotyczącej wojny w Ukrainie. Według niej toczy się wojna w interesie Izraela, który chce wykorzystać swoje powiązania z chazarskimi przodkami, by przenieść swój kraj na tereny Ukrainy. Wojna ma być przygotowaniem do takiej migracji. Nie ma na to żadnych wiarygodnych dowodów.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter