Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy rodzice muszą obawiać się szczepień u dzieci? Sprawdzamy mity
Temat zagrożeń związanych ze szczepieniami u dzieci budzi wiele emocji, ale czy jest się czego obawiać? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Czy rodzice muszą obawiać się szczepień u dzieci? Sprawdzamy mity
Temat zagrożeń związanych ze szczepieniami u dzieci budzi wiele emocji, ale czy jest się czego obawiać? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
ANALIZA W PIGUŁCe
- W połowie czerwca na platformie Threads pojawił się wpis, w którym czytamy, że „szczepienia są szkodliwe dla dzieci”.
- Zastosowanie szczepień nie jest niebezpieczne. Jest przeciwnie – cechuje je bezpieczeństwo. Korzyści w zakresie zapobiegania chorobom wynikające z ich przyjęcia są znacznie większe niż ryzyko w postaci możliwych skutków ubocznych.
- W tekście przyglądamy się pięciu częstym mitom i fałszywym informacjom na temat szczepień, które obejmują: lepszą odporność po przechorowaniu, szkodliwość podawania wielu szczepień, powodowanie autyzmu, inne zachorowania po szczepieniach oraz zarzuty o zbyt wczesne szczepienia.
Wiele obaw wokół tematu szczepień rozwija się ze względu na obecność fałszywych informacji w sieci. W efekcie zdezorientowani rodzice mogą odkładać decyzję o szczepieniu lub całkowicie ją zaniechać. Jednym z przykładów treści, które mogą wprowadzać taką dezorientację, jest wpis na platformie Threads, w którym czytamy, że „szczepienia są szkodliwe dla dzieci”.
Szczepionki są bezpieczne i ratują życie
Przede wszystkim podkreślmy: szczepionki są bezpieczniejsze niż choroby, którym zapobiegają. Korzyści w zakresie zapobiegania chorobom wynikające z ich przyjęcia są znacznie większe niż ryzyko w postaci możliwych skutków ubocznych. Jak czytamy na stronie poświęconej tematyce szczepień prowadzonej przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy (NIZP PZH – PIB):
„Około 122 milionów osób zawdzięcza życie szczepionkom, bez których nie mieliby szansy przeżyć nawet okresu dzieciństwa. To dlatego, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zaszczepiono miliony dzieci przeciw chorobom wieku dziecięcego, takim jak odra, gruźlica, poliomyelitis, błonica, krztusiec czy pneumokokowe zapalenie płuc. Każdego roku na świecie podawanych jest około 1 miliarda dawek szczepionek, które ratują przed śmiercią około 2,5 miliona osób na całym świecie”.
Co więcej, wskazane źródło podaje, że „szczepionki:
- ratują życie,
- są jednym z największych osiągnięć cywilizacji, w której żyjemy,
- chronią przed powikłaniami i kalectwem z powodu chorób zakaźnych,
- działają szybko,
- eliminują najgroźniejsze choroby zakaźne”.
Jakie są jedne z najpopularniejszych mitów i teorii spiskowych dotyczących szczepienia dzieci?
Mit 1: Lepsza odporność jest po przechorowaniu
Jednym z pojawiających się mitów dotyczących szczepień dzieci jest ten dotyczący odporności. Zapewne dotarła do Ciebie informacja o organizowanych przez rodziców przeciwnych szczepionkom tzw. ospa lub odra party.
To spotkanie dzieci zdrowych z chorymi, które ma doprowadzić do zachorowania dzieci z tej pierwszej grupy, dzięki czemu mają one nabrać odporności. Nie jest to jednak rozwiązanie ani bezpieczne, ani polecane przez ekspertów – szczególnie że dysponujemy znacznie lepszym sposobem budowania odporności, jakim są szczepionki.
Jak informuje Mayo Clinic, „ogólnie rzecz biorąc, lepiej zapobiegać chorobom poprzez zaszczepienie się niż zarażenie się”.
Odpowiedź immunologiczna wywołana wskutek przyjęcia szczepionki jest podobna do tej, którą wywołuje przejście infekcji. Zaletą szczepionek jest jednak to, że pozwalają uniknąć pełnoobjawowego przechorowania oraz powikłań po chorobie. Amerykańska Akademia Alergii, Astmy i Immunologii (AAAAI) informuje, że:
„Choroby, którym można zapobiegać poprzez szczepienia, powodują wiele poważnych powikłań, których można uniknąć dzięki szczepieniom. […] Szczepionki stymulują układ odpornościowy do wytworzenia odpowiedzi immunologicznej podobnej do naturalnej infekcji, ale nie powodują choroby ani nie narażają osoby zaszczepionej na ryzyko jej potencjalnych powikłań”.
Mit 2: Podawanie kilku szczepionek równocześnie jest szkodliwe dla układu immunologicznego
Wątpliwości może budzić również liczba szczepionek, które podawane są w młodym wieku, a także podawanie łącznie preparatów budujących odporność przeciwko różnych chorobom. Część osób uważa, że przyjęcie szczepionki skojarzonej może być niebezpieczne dla zdrowia dziecka lub może nie działać tak dobrze, jak gdyby każdy z preparatów podano osobno.
Dowody naukowe wskazują, że podanie dziecku kilku szczepionek jednocześnie nie ma niekorzystnego wpływu na jego układ odpornościowy. Na stronie Panamerykańskiej Organizacji Zdrowia (PAHO) czytamy, że najmłodsi codziennie są narażeni na działanie różnych substancji wywołujących reakcje immunologiczne. „Dziecko jest narażone na znacznie więcej antygenów w przypadku przeziębienia lub bólu gardła niż w przypadku szczepionek” – wyjaśniono.
Skorzystanie ze szczepionki skojarzonej ma ten zasadniczy plus, że potrzebnych jest mniej wizyt w gabinecie lekarskim i mniej wkłuć w organizm maluszka. Co więcej, umożliwia to podanie szczepionki tak szybko, jak to możliwe, co zapewnia dziecku możliwie najwcześniejszą ochronę.
Badania jasno pokazują, że takie szczepionki są bezpieczne i skuteczne – nie ma powodów, by szczepić przeciwko każdej chorobie pojedynczo. O dokładnym przebiegu kalendarza szczepień decyduje lekarz pediatra, który zna konkretne dziecko i okoliczności zdrowotne, które go dotyczą.
Specjalista przeprowadza wywiad medyczny i na jego podstawie podejmuje decyzję o podaniu szczepionki. Wobec konkretnego dziecka może w związku z tym zajść pewna zmiana w terminach i w sposobach podawania preparatów w stosunku do ogólnego kalendarza szczepień.
Mit 3: Szczepionki powodują autyzm
Wielokrotnie w Demagogu sprawdzaliśmy fałszywe informacje, zgodnie z którymi szczepionki są rzekomo przyczyną autyzmu. Te tezy nie mają potwierdzenia w żadnych wiarygodnych dowodach.
Tego typu twierdzenia mogą wynikać z faktu, że autyzm u dzieci często jest diagnozowany mniej więcej w tym samym czasie, gdy są one szczepione, przez co może powstać mylne przekonanie, że to preparaty są odpowiedzialne za zaburzenie. Korelacja nie oznacza jednak występowania ciągu przyczynowo-skutkowego.
Powiązanie między podawaniem szczepień ochronnych a występowaniem autyzmu jest jednym z najdokładniej przebadanych tematów w medycynie. Liczne badania – w tym metaanalizy – wykluczyły możliwość powodowania autyzmu przez szczepionki.
Jednym ze składników szczepionek, który został szczegółowo przebadany, jest tiomersal. Jest to środek konserwujący na bazie rtęci, stosowany w celu zapobiegania zanieczyszczeniu wielodawkowych fiolek szczepionek przez np. bakterie czy grzyby. Dowody naukowe przemawiają za odrzuceniem związku przyczynowego między szczepionkami zawierającymi tiomersal a autyzmem.
Mit 4: Zaszczepienie dziecka sprawi, że zachoruje
Jeszcze innym mitem dotyczącym szczepionek jest twierdzenie, że zaszczepienia dziecka powoduje chorobę, przeciwko której podano preparat.
Szczepionki, jak wszystkie inne leki, mogą powodować skutki uboczne. Korzyści z ich przyjęcia są jednak wciąż znacznie większe niż ryzyko. Co ważne, osoba, która otrzymała szczepionkę, nie zaraża innych tą chorobą, przeciwko której została zabezpieczona. Jak czytamy na stronie Nemours KidsHealth:
„Jedynie szczepionki zawierające osłabione żywymi wirusami – takie jak szczepionki przeciwko ospie wietrznej, odrze, śwince i różyczce – mogą spowodować rozwój łagodnej postaci choroby u dziecka. Jednak prawie zawsze przebieg choroby jest znacznie mniej poważny niż w przypadku zarażenia dziecka samym wirusem chorobotwórczym”.
Mit 5: Dzieci nie powinny być szczepione zbyt wcześnie
Niepewność niektórych rodziców i opiekunów budzą także terminy podawania dzieciom szczepionek, przez co pojawiają się pytania, dlaczego preparaty podawane są tak wcześnie. Mayo Clinic spieszy z odpowiedzią:
„Szczepionki dla dzieci są starannie dobierane w czasie. Podaje się je, gdy ochrona [dziecka – przyp. Demagog] odziedziczona po matce zanika, a układ odpornościowy jest już gotowy, ale zanim dziecko wejdzie w kontakt z zarazkami wywołującymi infekcje”.
Kolejne wątpliwości rozwierają informacje dostępne na stronie prowadzonej przez Kanadyjskie Towarzystwo Pediatryczne (CPS). Czytamy, że szczepienia podawane są już najmłodszym dzieciom, aby jak najwcześniej chronić je przed chorobami. „Niemowlęta dobrze reagują na szczepionki już w bardzo młodym wieku. Skutki uboczne szczepień nie występują częściej u małych dzieci niż u starszych” – podkreśla CPS.
Podsumowanie – dowody naukowe jasno dowodzą potrzeby szczepień
Przytoczone powyżej mity, choć fałszywe, są bardzo popularne. W kontekście szczepień dzieci warto zainteresować się tym, co wynika z wypowiedzi ekspertów i z dowodów naukowych. Te ostatnie nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Jak podano na stronie prowadzonej przez NIZP PZH – PIB:
„Dane epidemiologiczne są jednoznaczne – warto się zaszczepić, żeby uniknąć groźnej choroby zakaźnej i związanych z nią powikłań, które mogą doprowadzić nawet do zgonu. Szczepionki ratują życie”.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter