Strona główna Fake News Teoria spiskowa o niebieskim świetle z lamp ulicznych – sprawdzamy

Teoria spiskowa o niebieskim świetle z lamp ulicznych – sprawdzamy

Część latarni ulicznych w USA zaczęła świecić na niebiesko lub na fioletowo. Czy jest to związane z rzekomym planem znakowania ludzi? Sprawdzamy, co jest przyczyną nietypowej barwy światła.

w tle ulica nocą oświetlona lampami i zrzut ekranu z Facebooka z nagrania, w którym mężczyzna mówi o niebieskich światłach na ulicach i tajnym planie czipowania i naświetlania ludzi.

fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog

Teoria spiskowa o niebieskim świetle z lamp ulicznych – sprawdzamy

Część latarni ulicznych w USA zaczęła świecić na niebiesko lub na fioletowo. Czy jest to związane z rzekomym planem znakowania ludzi? Sprawdzamy, co jest przyczyną nietypowej barwy światła.

Analiza w pigułce

  • nagraniu na Facebooku podano, że część latarni ledowych w Stanach Zjednoczonych świeci na niebiesko lub na fioletowo. Według informacji zawartych w filmie ma to związek z rzekomym planem znakowania ludzi, np. za pomocą szczepionek [czas nagrania 2:49].
  • Niebieska lub fioletowa barwa światła z niektórych lamp ulicznych wynika z wady produkcyjnej tych urządzeń (1, 2, 3, 4). Nie jest dowodem na to, że istnieje tajny plan znakowania ludzi.

Na Facebooku opublikowano film, w którym stwierdzono, że „w Stanach Zjednoczonych pojawia się coraz więcej niebieskich oraz fioletowych lamp. Zjawisko jest już masowe i występuje w tysiącach […]”. [czas nagrania 0:01]. W nagraniu wspomniano o oficjalnej przyczynie: wadzie produkcyjnej, ale uznano ją za niewiarygodną. Jak stwierdzono: „dzisiaj podam ci prawdziwą przyczynę” [czas nagrania 0:26].

W końcowej części filmu dodano fragment rolki z TikToka, która przedstawia mężczyznę naświetlającego swój tatuaż niebieskim światłem. Po podświetleniu na jego ręce lub pod skórą widnieją miejsca, które mają dowodzić, że go oznakowano. W materiale podano: „połącz sobie to z barwą światła, na którą zmieniają się latarnie w USA i połącz sobie teraz kropki” [czas nagrania 2:49].

Zrzut ekranu nagrania na Facebooku. 1,1 tys. reakcji, 86 komentarzy, 290 udostępnień. Widzimy mężczyznę z brodą na ciemnoniebieskim tle oraz napis: „Biblia się wypełnia na naszych oczach, czas jest bliski”.

Źródło: www.facebook.com, 24.12.2024

Dlaczego niektóre latarnie w USA świecą na niebiesko lub fioletowo?

W omawianym filmie słyszymy, że jako oficjalny powód zmiany koloru latarni podano ich wadę produkcyjną, jednak autor materiału ma znać inną, „prawdziwą” przyczynę tego zjawiska [czas nagrania 0:14]. 

Około 15 lat temu w amerykańskich miastach rozpoczęto zmianę oświetlenia ulicznego z lamp sodowych na diody LED, które po zmroku mają emitować jasne, białe światło. Przynajmniej od 2021 roku mieszkańcy kilku stanów (np. Florydy, Utah, Teksasu) oraz państw takich jak Kanada czy Irlandia, donosili, że w nocy latarnie świecą na niebiesko lub na fioletowo.

Zmiana koloru oświetlenia lamp ulicznych nie jest dowodem na to, że istnieje tajny plan znakowania ludzi. Tak, jak podano w omawianym filmie, niebieskie lub fioletowe światło niektórych latarni jest spowodowane wadą produkcyjną tych urządzeń (1, 2, 3, 4). 

Na stronie poświęconej branży oświetleniowej Inside Lighting podano

„Badacze doszli do wniosku, że integralność warstwy fosforu silikonowego została naruszona z czasem z powodu uszkodzeń materiału. Doprowadziło to do zwiększonej emisji światła niebieskiego i spadku ogólnej jakości światła”.

Co stwierdza się w artykule cytowanym w materiale?

filmie powołano się na artykuł z grudnia 2019 roku, opublikowany przez biuro prasowe Massachusetts Institute of Technology (MIT) [czas nagrania 0:35]. W tekście o tytule „Przechowywanie informacji medycznych pod powierzchnią skóry” czytamy badaniach nad opracowaniem barwnika, który mógłby być podawany ludziom wraz ze szczepionką.

Wspomniany powyżej niewidoczny barwnik jest zbudowany z nanokryształów półprzewodnikowych, tzw. kropek kwantowych (QD). Może utrzymywać się pod skórą przez co najmniej 5 lat oraz emitować światło bliskiej podczerwieni, wykrywalne za pomocą specjalnego smartfona.

tekście napisano, że można byłoby go wykorzystać do przechowywania historii szczepień niejako „na pacjencie”, jeśli  barwnik byłby podawany wraz ze szczepionką. Jak uważają autorzy artykułu, może to być przydatne rozwiązanie w regionach z ograniczonym dostępem do dokumentacji papierowej czy cyfrowej. W analizowanym przez nas filmie w trakcie czytania wstępu artykułu pomija się wskazany powyżej fragment [czas nagrania 0:51]. 

Na początku tekstu pojawia się również uwaga od redaktora, w której podano, że „metoda ta jest nadal w fazie eksperymentalnej i nie jest stosowana w przypadku żadnych obecnych szczepień, w tym szczepionek przeciwko Covid-19”. Obecnie nie ma żadnych informacji, które potwierdzałyby, że ten barwnik  jest stosowany w szczepieniach masowo podawanych ludziom.

Teorie na temat znakowania czy chipowania ludzi: czy barwnik może nas śledzić?

Już wcześniej w sieci pojawiły się teorie na temat badań nad barwnikiem. Dla przykładu, w 2020 roku serwis factcheckingowy FactCheck.org sprawdzał, czy barwnik może być narzędziem szpiegującym. 

Jeden ze współautorów badania, Kevin McHugh, profesor bioinżynierii na Uniwersytecie Rice,komentarzu dla redakcji FactCheck poinformował, że barwnik, który byłby podawany pod skórę, nie może być wykorzystywany jako urządzenie do śledzenia ludzi. Jak wskazał ekspert: 

„Te oznaczenia zostały opracowane w celu zapewnienia rejestru szczepień i nie mają możliwości śledzenia czyichkolwiek ruchów […] Ta technologia jest w stanie dostarczać jedynie bardzo ograniczone dane (np. niespersonalizowane) na poziomie lokalnym […] Zdalne lub ciągłe śledzenie jest po prostu niemożliwe z wielu powodów technicznych”. 

Informacje podane w filmie przypominają teorię spiskową na temat wszczepiania ludziom czipów (bez ich wiedzy czy zgody), np. za pomocą szczepionek, którą już wielokrotnie obalano (1, 2, 3). 

Wspomniana w filmie lucyferaza [czas nagrania 2:00] była również opisywana przez nas w poprzednich analizach na temat szczepionek (np. 1, 2, 3). To enzym występujący m.in. u świetlików oraz u niektórych ryb głębinowych emitujących światło. Stosuje się go w biotechnologii, może być też wykorzystywany do tego, aby wspomniane kropki kwantowe emitowały światło. Nie ma żadnych przesłanek do tego, by twierdzić, że lucyferaza jest składową szczepionek dostępnych na rynku.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram