Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Trwają testy kliniczne dowodzące, że mniszek leczy raka? Fałsz
Testy kliniczne, o których mowa w artykule, zostały dawno zakończone i wcale nie przyniosły przełomowych rezultatów.
Fot. John-Mark Smith / Pexels / Modyfikacje: Demagog
Trwają testy kliniczne dowodzące, że mniszek leczy raka? Fałsz
Testy kliniczne, o których mowa w artykule, zostały dawno zakończone i wcale nie przyniosły przełomowych rezultatów.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na profilu Przepisy Teściowej opublikowano post odsyłający do artykułu, który powołuje się na rzekomo trwające badania kliniczne, które mają dowodzić, że ekstrakt z mniszka lekarskiego jest skuteczny w leczeniu nowotworów.
- W rzeczywistości wspomniane badania kliniczne zostały już zakończone i nie przyniosły przełomowych rezultatów. Ich celem nie było ustalenie, czy ekstrakt z mniszka jest skuteczny w leczeniu nowotworów, ale jedynie określenie maksymalnej dawki ekstraktu, jaką pacjenci są w stanie tolerować.
- Opisane w tekście badania były powiązane z firmami (1, 2) sprzedającymi suplementy. To sprawia, że bezinteresowność tych projektów budzi pewne zastrzeżenia.
Temat dzisiejszej analizy jest odpowiedzią na zgłoszenie naszego czytelnika, który zwrócił się do nas z prośbą o zweryfikowanie treści posta opublikowanego 9 czerwca 2023 roku na Facebooku. Wpis odsyła do tekstu na stronie www.przepisytesciowej.pl.
W miniaturze artykułu, wyświetlonej na profilu Przepisy Teściowej, widnieje tytuł: „Nikt nie mówi o tym leku, który zabija raka w 48 godzin. Dokładnie przeczytaj”.
Na post zareagowano 1,1 tys. razy, skomentowano go ponad 370 razy i udostępniono ponad 820 razy.
Wspomniane w artykule testy kliniczne nie badały, czy ekstrakt z mniszka leczy nowotwory
Artykuł dotyczy mniszka lekarskiego, a w jego tytule napisano: „Nikt Nie Mówi O Tym Leku, Który Zabija Raka w 48 Godzin”. Dalej w tekście czytamy: „w 2015 roku przeprowadzono badania nad ekstraktem z korzenia mniszka lekarskiego na ludziach. Obecnie ten lek roślinny jest testowany w fazie 1 badania klinicznego w leczeniu białaczki lub chłoniaka. Dr Sciarra Pandi, chemik prowadzący badania, uważa, że ekstrakt jest jednym z najbardziej efektywnych naturalnych sposobów leczenia raka”.
Wspomniane w artykule badania kliniczne nie znajdują się w międzynarodowej bazie testów klinicznych Clinical Trials. Znaleźliśmy je jednak w Canadian Cancer Trials, bazie kanadyjskich testów klinicznych obejmujących terapie przeciwnowotworowe. Tam też można znaleźć informację, że 5 marca 2013 roku badanie zostało dodane do wspomnianej międzynarodowej bazy testów klinicznych. Jednak z jakiegoś powodu zostało stamtąd usunięte.
Wspomniane testy kliniczne dotyczyły stosowania ekstraktu z korzenia mniszka lekarskiego u 30 pacjentów z nowotworami pochodzenia hematologicznego (czyli np. z białaczką), opornymi na inne metody terapii. Innymi słowy, uczestnicy tego badania to osoby, u których nie sprawdziły się żadne inne metody leczenia nowotworów krwi. Byli to pacjenci w schyłkowym stadium choroby. Ich udział w badaniu nie miał doprowadzić do wyleczenia, a jedynie do ustalenia, jaka jest najwyższa możliwa dawka ekstraktu z korzenia mniszka, która może zostać przyjęta przez pacjenta bez doświadczania poważnych skutków ubocznych.
Te badania nie zakończyły się przełomem klinicznym
Procedura wspomnianych testów klinicznych została uruchomiona w 2013 roku, a już 5 lat później miała status zamkniętej. W toku badania klinicznego nie uzyskano żadnych przełomowych rezultatów, o czym świadczy kilka danych. Poniżej je wymienimy, a w dalszej części analizy omówimy je bardziej szczegółowo.
- Kierowniczka badań klinicznych, dr Caroline Hamm z Windsor Regional Cancer Centre (WRCC) – gdzie prowadzono testy – podkreśliła, że badania nie miały na celu ustalenia, czy ekstrakt z mniszka jest skuteczny w leczeniu nowotworów, a jedynie określenie dawki ekstraktu, jaką pacjenci są w stanie tolerować.
- Kierowniczka badań klinicznych zwróciła szczególną uwagę na to, że pacjenci onkologiczni nie powinni rezygnować z konwencjonalnej terapii, bo jest to dla nich niebezpieczne.
- Testy zostały przeprowadzone i zamknięte, a do bazy danych nie dołączono informacji o ich kontynuacji, co wskazuje, że nie uzyskano obiecujących rezultatów i projekt porzucono.
- W medycznej bazie publikacji naukowych PubMed nie opublikowano wyników badań, które świadczyłyby o osiągnięciu we wspomnianych testach klinicznych przełomu terapeutycznego.
Kierowniczka laboratorium, w którym przeprowadzono testy, odcina się od stosowania mniszka jako leku onkologicznego
Dr Caroline Hamm, onkolożka i kierowniczka Windsor Regional Cancer Center, w którym przeprowadzono wspomniane testy kliniczne, wyraziła zaniepokojenie tym, że pacjenci przypisują ekstraktowi z mniszka przesadne właściwości przeciwnowotworowe:
„To naprawdę niefortunne dla pacjentów, którzy w to wierzą. Daje fałszywą nadzieję (…). Co tydzień dostaję e-maile od ludzi z całego świata, którzy planują odstawić przyjmowanie standardowych leków i zamiast tego brać to z powodu tych naprawdę bezpodstawnych twierdzeń. Mogą umrzeć, jeśli w to uwierzą”.
Dr Caroline Hamm z Windsor Regional Cancer Centre (WRCC) w komentarzu dla CBC
Uczeni z University of Windsor wcale nie dowiedli, że ekstrakt z mniszka leczy onkologicznie
W omawianym tekście na stronie www.przepisytesciowej.pl wymieniono ponadto nazwiska dwojga badaczy z University of Windsor, którzy mieli być odpowiedzialni za odkrycie przeciwnowotworowych właściwości ekstraktu. Mieli to być Pam Ovadje oraz niejaki dr Sciarra Pandi. O ile dane pierwszej osoby się zgadzają, o tyle w drugim przypadku zostały nieco przeinaczone. W rzeczywistości badacz nazywa się Siyaram Pandey (wymowa jest podobna, ale zapis inny niż w artykule na stronie przepisytesciowej.pl).
Uczeni ci badali działanie różnych produktów pozyskiwanych z roślin, w tym również ekstraktu z korzenia mniszka lekarskiego. Jednak prace naukowe, które publikowali, dotyczyły jedynie hodowli komórkowych (1, 2, 3, 4). To za mało, by wyciągać wiążące wnioski na temat stosowania ekstraktu w terapii onkologicznej.
Nie znaleźliśmy również żadnej publikacji, która świadczyłaby o przełomowych odkryciach uzyskanych w toku wspomnianych wcześniej badań klinicznych. To pokazuje, że nie uzyskano zadowalających wyników dotyczących leczenia pacjentów i porzucono temat. W łatwy sposób można przekonać się o tym samodzielnie – wystarczy przejrzeć prace dotyczące ekstraktu z korzenia mniszka w wyszukiwarce publikacji medycznych PubMed.
Na University of Windsor również inne osoby prowadziły pojedyncze badania nad potencjalnym przeciwnowotworowym działaniem różnych ekstraktów roślinnych (w tym ekstraktu z korzenia mniszka). Jednak i tu projekty nie dotyczyły pacjentów. Prowadzono je na hodowlach komórkowych lub na myszach. W tym ostatnim przypadku badanie polegało na namnożeniu komórek nowotworowych poza organizmem zwierzęcia, a następnie – na sztucznym wszczepieniu mu guza i ostrzykiwaniu go ekstraktem z mniszka.
Nie można przekładać takich rezultatów bezpośrednio na pacjentów, u których choroba nowotworowa rozwinęła się na drodze zupełnie innego mechanizmu. Ostatecznie wyniki tych badań zostały opublikowane jako praca magisterska jednego ze studentów uczelni.
Przeprowadzone badania były powiązane z przedsiębiorstwami sprzedającymi suplementy
Warto również zwrócić uwagę na inny aspekt tej sprawy. Badania prowadzone przez Pandeya i Ovadje stały się pobudką do założenia firmy Windsor Botanical Therapeutics sprzedającej suplementy. To sprawia, że bezinteresowność badań towarzyszących przedsiębiorstwu budzi pewne zastrzeżenia.
Ovadje już wcześniej realizowała projekty, które miały takich partnerów jak Advanced Orthomolecular Research. Firma ta zajmuje się sprzedażą suplementów i pracuje w oparciu o tzw. medycynę ortomolekularną, czyli nienaukowe podejście, które już wielokrotnie (np. 1, 2, 3, 4) opisywaliśmy w Demagogu. Medycyna oparta na dowodach dyskredytuje ortomolekularne założenia, traktując je jako pseudonaukę.
Podsumowanie
Nauka bada potencjalne medyczne zastosowania wielu produktów pochodzenia naturalnego. Jednak zanim zostaną one podane pacjentom jako forma terapii, muszą przejść skrupulatne testy, które potwierdzą ich bezpieczeństwo i skuteczność w warunkach klinicznych. W przypadku ekstraktu z korzenia mniszka lekarskiego badania zatrzymały się na zbyt wczesnym etapie, by wyciągać wiążące wnioski dla pacjentów.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter