Strona główna Fake News Ukraińcy pobili niepełnosprawnego? Informacja z niewiarygodnego źródła!

Ukraińcy pobili niepełnosprawnego? Informacja z niewiarygodnego źródła!

To nieprawda poznańska policja poinformowała, że narodowość sprawców nie jest znana.

Ukraińcy pobili niepełnosprawnego? Informacja z niewiarygodnego źródła!

To nieprawda poznańska policja poinformowała, że narodowość sprawców nie jest znana.

Fake news w pigułce

  • W mediach społecznościowych krążą informacje o pobiciu w Poznaniu niepełnosprawnej osoby przez grupę Ukraińców. Źródłem tych doniesień miała być strona dziennik-polityczny.com (zablokowana ze względu na powielanie rosyjskiej propagandy).
  • To niesprawdzone informacje wymierzone w uchodźców – poznańska policja podała, że narodowość sprawców nie jest znana. Wszelkie treści na ten temat to nadinterpretacje serwisu dziennik-polityczny.com oparte na manipulowaniu doniesieniami medialnymi.

Na Facebooku pojawiają się wpisy, które na podstawie zdjęcia trzech osób sugerują, że grupa Ukraińców pobiła w Poznaniu niepełnosprawną osobę. Informacje na ten temat miały znaleźć się na stronie dziennik-polityczny.com. W tekście można było przeczytać, że: „Takie sytuacje wciąż niestety zdarzają się na polskich ulicach. Trzech ukraińców, nie wiadomo z jakiego powodu, postanowiło pobić niepełnosprawną osobę, która wyszła z pracy przy ul. Grochowskiej w Poznaniu”. 

Nie ma jednak żadnego potwierdzenia, że osoby odpowiedzialne za zdarzenie były narodowości ukraińskiej.

Zrzut ekranu wpisu na Facebooku, w którym podano, że Ukraińcy pobili niepełnosprawnego w Poznaniu. Zamieszczono tam też zdjęcie, które miało przedstawiać wizerunek trzech sprawców.

Źródło: www.facebook.com

Fałszywe informacje na ten temat dementował też portal fact-checkingowy Konkret24.

Narodowość sprawców zdarzenia w Poznaniu nie jest znana

Tekst na stronie dziennik-polityczny.com ocenił, że sprawcy byli narodowości ukraińskiej. Jedynym źródłem, na którym rzekomo oparto doniesienia, miał być serwis internetowy o2.pl – jednak tam na próżno szukać takich treści. W swoim tekście redakcja portalu o2.pl w żadnym miejscu nie określiła narodowości sprawców.

Strona dziennik-polityczny.com jest znana z powielania fałszywych i propagandowych przekazów sprzyjających m.in. działaniom Federacji Rosyjskiej. Z tego powodu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) umieściła serwis na tzw. „czarnej liście rosyjskiej propagandy” – o czym w kwietniu pisał serwis zaufanatrzeciastrona.pl. Zawartość strony można podejrzeć jednak w innym sposób, np. zmieniając VPN.

Stanowisko policji w sprawie zdarzenia

W celu weryfikacji wiadomości na temat narodowości sprawców zwróciliśmy się z zapytaniem do przedstawicieli zespołu prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu. 

Odpowiedzi udzielił nam komisarz Maciej Święcichowski, który wskazał, że: „na chwilę obecną policjanci nie znają tożsamości ani narodowości potencjalnych sprawców”. Informacje ze strony dziennik-polityczny.com były zmyślone – narodowość sprawców to tylko i wyłącznie nadinterpretacją autora.

Po więcej informacji odesłano nas na stronę Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, gdzie można przeczytać, że zdarzenie miało miejsce 4 kwietnia 2022 roku. Zgodnie z zawartymi tam wiadomościami: „kamery monitoringu zarejestrowały wizerunki mężczyzn, którzy mogą mieć związek z tym zdarzeniem. Wszystkich, którzy rozpoznają osoby ze zdjęć, prosimy o kontakt z Policją”. Na stronie brak jednak jakichkolwiek informacji na temat tożsamości czy narodowości podejrzanych.

Manipulacje językowe nastawione na antagonizowanie Polaków i Ukraińców

tekście, który pojawił się na stronie dziennik-polityczny.com, Ukraińców nazwano „Bohatyrami zza wschodniej granicy”. Poprzez błąd gramatyczny zestawiony z fałszywą informacją próbowano ośmieszyć Ukraińców, którzy walczą w obronie swojego kraju. Jednocześnie próbowano zakpić z nich sugerując, że – wbrew bohaterskim obrazom –powszechnie doprowadzają do nieszczęść w Polsce.

Fałszywe i dezinformujące przekazy na temat uchodźców już same w sobie wykrzywiają obraz rzeczywistości. W niektórych przekazach – takich, jak na stronie dziennik-polityczny.com – dochodzi również emocjonalny język, który wprowadza dodatkowe manipulacje wpływające na reakcje odbiorców. Więcej na ten temat pisaliśmy w jednej z ostatnich analiz na temat manipulacji językowych w związku z wojną w Ukrainie.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać