Strona główna Fake News Większość studentów szkół policyjnych to Ukraińcy? Fałsz

Większość studentów szkół policyjnych to Ukraińcy? Fałsz

Niesprawdzone informacje dotyczące liczby studentów w szkołach policyjnych.

Większość studentów szkół policyjnych to Ukraińcy? Fałsz

fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Większość studentów szkół policyjnych to Ukraińcy? Fałsz

Niesprawdzone informacje dotyczące liczby studentów w szkołach policyjnych.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na Facebooku opublikowano post, w którym poinformowano, że Ukraińcy mający polskie obywatelstwo stanowią większość studentów w Akademii Policji w Szczytnie. Tak ma wyglądać sytuacja również w szkołach policji w SłupskuKatowicach
  • Koordynator-rzecznik prasowy Akademii Policji w Szczytnie nadkom. Krzysztof Wasyńczuk w komentarzu dla Demagoga zdementował doniesienia, jakoby osoby z ukraińskim obywatelstwem stanowiły większość studentów uczelni. 
  • Zgodnie z informacjami przekazanymi przez szkoły policji w SłupskuKatowicach nie gromadzą one danych w zakresie obywatelstwa studentów. 

W mediach społecznościowych pojawiają się niesprawdzone informacje dotyczące polskiej policji. Na łamach Demagoga opisywaliśmy już doniesienia m.in. o tym, że Policja jest zagraniczną korporacją, a jej funkcjonariusze atakowali obywateli podczas pandemii COVID-19. W ostatnim czasie poruszaliśmy również temat teorii, według której w Polsce miał powstać oddział policji złożony z obywateli Ukrainy.

Tym razem w sieci pojawiły się informacje mówiące o tym, że Ukraińcy (posiadający również obywatelstwo polskie) mają stanowić większość studentów w Akademii Policji w Szczytnie. „UKRAIŃCY zamieszkali w Polsce są NAJLICZNIEJSZĄ grupą spośród studentów Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie” – czytamy w poście opublikowanym 6 marca 2024 roku na Facebooku.

Dalej napisano: „Stało się to już tradycją, że to właśnie Ukraińcy są adeptami Szkoły Policji w Szczytnie ale także Szkół Policji w Słupsku i Katowicach” oraz „Ci ukraińscy studenci z polskim obywatelstwem w szkołach policji w Polsce nawet posługują się w prywatnych rozmowach między sobą językiem ukraińskim”.

We wpisie odnajdujemy również informacje, że w Polsce „mieszka bardzo liczna mniejszość […] z tradycjami banderowskimi UPA, która biologicznie nienawidzi Polaków i mści się na Polakach”.

Zrzut ekranu z posta na Facebooku. Informacja mówiąca o rzekomej liczbie ukraińskich uczniów w szkołach policyjnych w Polsce. Dołączona grafika z odznaką policyjną. 76 reakcji, 78 udostępnień, 5 komentarzy. 

Źródło: www.facebook.com

Wśród komentarzy pozostawionych pod postem odnajdujemy głosy osób, które uwierzyły w przekazane w nim informacje. „Dlatego tak się zachowuję policja wobec obywatela” – czytamy. W innym miejscu napisano: „Wynarodowienie tego kraju,jeszcze trochę,a obsiądą najważniejsze urzędy,a nasi ob.nie mają nic do powiedzenia, mogą się tylko kłuclć ze sobą,wstyd na cały świat” [pisownia oryginalna]. 

Fałszywe doniesienia pojawiły się już w 2014 roku

Informacje dotyczące rzekomej liczby ukraińskich studentów w polskich szkołach policyjnych w internecie pojawiły się już prawie dekadę temu. Fragment tekstu wklejony do posta opublikowano na blogu Dziennik Gajowego Maruchy w listopadzie 2014 roku

W 2018 roku wspomnianym doniesieniom przyglądali się fact-checkerzy z Konkret24. Rzecznik prasowy Akademii Policji w Szczytnie podinsp. Marcin Piotrowski zaprzeczył wtedy, żeby osoby z ukraińskim obywatelstwem stanowiły większość studentów Akademii. Dodał również, że w tamtym czasie nie studiował tam żaden obcokrajowiec, a jedynymi osobami spoza Polski byli uczniowie z wymiany studenckiej Erasmus.

Akademia Policji w Szczytnie dementuje doniesienia

Z prośbą o komentarz w sprawie informacji zamieszczonych w omawianym poście zwróciliśmy się do wszystkich wymienionych w nim trzech szkół policyjnych – Akademii Policji w Szczytnie, Szkoły Policji w SłupskuSzkoły Policji w Katowicach.

Koordynator-rzecznik prasowy Akademii Policji w Szczytnie nadkom. Krzysztof Wasyńczuk w odpowiedzi na nasze zapytanie zdementował doniesienia, jakoby osoby z ukraińskim obywatelstwem stanowiły większość studentów:

„Jest to informacja fałszywa. Akademia Policji w Szczytnie stanowczo dementuje te doniesienia. Nadmieniam, że zgodnie ze stanem na dzień 1 marca 2024 r. na Wydziale Bezpieczeństwa i Nauk Prawnych Akademii Policji w Szczytnie studiuje 1 osoba posiadająca obywatelstwo ukraińskie (posiadająca kartę pobytu), która maturę zdawała w Polsce na zasadach obowiązujących obywateli polskich. Natomiast w latach 2018-2021 studentem z obywatelstwem ukraińskim był tylko jeden student, który studiował na zasadach obowiązujących obcokrajowców, a co za tym idzie ponosił koszty studiowania na Uczelni. W związku z powyższym, porównując do obecnego roku akademickiego 2023/2024 nie wzrosła liczba studentów z Ukrainy”. 

Rzecznik prasowy dodał również, że 1 marca 2024 roku liczba studentów Akademii wynosiła 2053

Dane dotyczące narodowości studentów w szkołach w Katowicach i w Słupsku

W odpowiedzi na nasze zapytanie naczelnik Wydziału Prezydialnego Szkoły Policji w Katowicach nadkom. Marcin Sędek poinformował, że szkoła nie zbiera danych dotyczących obywatelstwa studentów. W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku Piotr Kozłowski: „Szkoła Policji w Słupsku nie gromadzi danych w zakresie obywatelstwa słuchaczy odbywających szkolenie/kursy”. 

Proces doboru kandydatów do szkół policyjnych prowadzony jest w komendach wojewódzkich (Stołecznej) Policji, o czym można przeczytać na oficjalnej stronie służb.

Natomiast jeśli chodzi o obywatelstwo pracowników policji, informacje na ten temat odnajdujemy w odpowiedzi na interpelację nr 16856 w sprawie narodowości funkcjonariuszy polskiej Policji z listopada 2017 roku. Ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) Jarosław Zieliński pisał, że „dane dotyczące narodowości osób zatrudnionych w Policji nie są gromadzone”. 

Kto może zostać policjantem w naszym kraju?

W komentarzu dla Demagoga rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku podkreślał, że „w zapisie ustawy [o Policji – przyp. Demagog] jest mowa, że policjantem może zostać osoba posiadająca obywatelstwo polskie. Innymi słowy, cudzoziemcy nie mogą pełnić służby w polskiej Policji”. Kwestia ta wymaga jednak doprecyzowania. 

Kto może zostać funkcjonariuszem policji w Polsce, określa ustawa z 6 kwietnia 1990 roku. W art. 25 czytamy, że służbę w formacji może pełnić osoba mająca obywatelstwo polskie.

Z kolei w art. 41 napisano, że policjanta zwalnia się ze służby w przypadku m.in. „zrzeczenia się obywatelstwa polskiego lub nabycia obywatelstwa innego państwa”. Oznacza to, że jeśli funkcjonariusz pełniący czynną służbę nabędzie w czasie jej trwania inne obywatelstwo, musi zostać zwolniony

Sprawa wygląda jednak inaczej w przypadku kandydatów, którzy w chwili złożenia aplikacji mają już podwójne obywatelstwo. Zgodnie z prawem nie ma przeszkód, aby taka osoba pełniła służbę w polskiej policji (pod warunkiem że spełni inne wymagania określone ustawą).

Rzecznik Praw Obywatelskich zgłaszał wątpliwości związane z przepisami

W spawie tych przepisów interweniował w 2023 roku Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, który stwierdził, że budzą one „wątpliwości z punktu widzenia zgodności z art. 60 Konstytucji, który gwarantuje obywatelom polskim prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach”.

W odpowiedzi ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik poinformował, że „zasadne wydaje się […] odstąpienie od konieczności zwolnienia ze służby policjanta w przypadku nabycia przez niego obywatelstwa innego państwa”, a przy kolejnej planowanej nowelizacji ustawy o Policji zostanie rozpatrzona możliwość zmiany prawa. 

Mniejszość ukraińska w Polsce a akcja „Wisła”

W omawianym poście czytamy: „W okolicach Szczytna, Elbląga, Giżycka, Olsztyna mieszka bardzo liczna mniejszość ukraińska, przesiedlona tam 1947 roku, z tradycjami banderowskimi UPA, która biologicznie nienawidzi Polaków i mści się na Polakach”. 

Autor słów najprawdopodobniej odwołuje się do przeprowadzonej w 1947 roku na terenie Polski akcji „Wisła”. Miała ona na celu likwidację działających oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz deportację ludności ukraińskiej i łemkowskiej zamieszkującej południowo-wschodnie ziemie naszego kraju. Jak pisze Instytut Pamięci Narodowej (IPN), w ten sposób wysiedlono ponad 140 tys. osób. Deportowanych umieszczano m.in. na ziemiach odzyskanych.

wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP) prof. Grzegorz Motyka opowiadał o losie osób, które dotknęła akcja „Wisła”:

„Na ziemiach odzyskanych deportowani nie mogli samodzielnie wybierać opuszczonych gospodarstw, które mogliby zasiedlić, ale robiono to za nich. Często były to najbardziej zrujnowane domostwa. Co najmniej na Pomorzu Zachodnim przydzielanie zrujnowanego gospodarstwa traktowano jako rodzaj dodatkowej kary. Wysiedleńcy nie mogli też zmieniać miejsc zamieszkania. Często wzywano ich do urzędów i kontrolowano domy. Dopiero w latach 1952 i 1956 zniesiono ograniczenia administracyjne wobec tej ludności”.

Mniejszość ukraińska w Polsce – najnowsze dane

Według wyników Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 roku 64 909 osób zamieszkujących nasz kraj identyfikowało się w pierwszej kolejności jako Ukraińcy. W drugiej kolejności przynależność do mniejszości ukraińskiej zadeklarowało 17 531 osób. Zgodnie z tymi danymi największy odsetek mniejszości ukraińskiej zamieszkiwał województwo mazowieckie (18,7 proc.), następnie dolnośląskie (12 proc.) i warmińsko-mazurskie (11,6 proc.).

Fakt, że na terenie Polski doszło do przymusowej deportacji ludności ukraińskiej oraz to, że nasz kraj zamieszkuje liczna mniejszość ukraińska, nie dowodzi, że Ukraińcy „biologicznie” nienawidzą Polaków, wyznają „tradycje banderowskie” czy dążą do zemsty. Nie ma również dowodów na to, że w chęci odwetu mieliby wstępować do polskiej policji. 

Ukraińcy to „banderowcy”? To forma manipulacji

Osoby rozpowszechniające antyukraińską dezinformację często nazywają Ukraińców „banderowcami” (np. 1, 2, 3). Używanie tego określenia wobec wszystkich obywateli Ukrainy jest jednak formą manipulacji językowej. Ma za zadanie wywołać niechęć Polaków w stosunku do ukraińskich obywateli.

O tym, w jaki sposób manipuluje się językiem w celu szerzenia fałszywych informacji o wojnie i uchodźcach, przeczytasz w innym artykule na łamach Demagoga. 

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać