Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Zakazane terapie chorób? To nieskuteczne metody leczenia
Amantadyna, hydroksychlorochina czy „terapia” Gersona jako metody leczenia COVID–19 lub nowotworów, o których nie wolno informować? Takie informacje usłyszymy w jednym z filmów, który opublikowano na Facebooku. W tym tekście sprawdzamy, czy twierdzenia te mają poparcie w aktualnych zaleceniach opartych na wiedzy naukowej.
Fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Zakazane terapie chorób? To nieskuteczne metody leczenia
Amantadyna, hydroksychlorochina czy „terapia” Gersona jako metody leczenia COVID–19 lub nowotworów, o których nie wolno informować? Takie informacje usłyszymy w jednym z filmów, który opublikowano na Facebooku. W tym tekście sprawdzamy, czy twierdzenia te mają poparcie w aktualnych zaleceniach opartych na wiedzy naukowej.
ANALIZA W PIGUŁCE
- Na Facebooku opublikowano film, w którym pytano, „dlaczego zakazuje nam się prawa wyboru sposobu leczenia?” [czas nagrania 00:50]. W materiale słyszymy, że tzw. terapia Gersona należy do sposobów uzdrowienia wszelkich nowotworów [czas nagrania 01:46], a amantadyna [czas nagrania 05:02] oraz hydroksychlorochina to preparaty, które były stosowane w leczeniu COVID–19 [czas nagrania 05:21].
- Metody opracowane przez niemieckiego lekarza Maxa Gersona nie należą do sprawdzonych terapii chorób nowotworowych. Zarówno amantadyna, jak i hydroksychlorochina nie znajdują się w rekomendacjach leczenia COVID–19 opartych na dowodach. Instytucje oraz organizacje zajmujące się zdrowiem publicznym wskazują na brak przydatności lub na możliwe skutki uboczne stosowania tych leków w zakażeniach wirusem SARS-CoV-2.
- Zgodnie z ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, każdy ma możliwość odmowy zgody na diagnozowanie oraz leczenie (art. 15–19). Lekarze mają swobodę wyboru najskuteczniejszych metod leczenia, jednak nie mogą posługiwać się procedurami niezweryfikowanymi przez naukę (np. stosowania amantadyny w leczeniu COVID–19).
W mediach społecznościowych wciąż pojawiają się dezinformujące i wprowadzające w błąd treści dotyczące zdrowia, które weryfikujemy na łamach Demagoga. Wiele z nich odnosi się do niesprawdzonych metod, które rzekomo mają zastosowanie w leczeniu chorób (np. 1, 2, 3).
Część z fałszywych treści wpisuje się w założenia „medycyny” ortomolekularnej, według której choroby można wyleczyć przy zastosowaniu m.in. nadmiarowych ilości składników odżywczych. W naszych analizach wielokrotnie wyjaśnialiśmy, że „medycyna” ortomolekularna to pseudonauka, która nie znajduje wystarczającego potwierdzenia w dowodach naukowych (np. 1, 2, 3).
Pod koniec listopada, na facebookowym profilu Odmładzanie Na Surowo, udostępniono wpis z filmem, w którym informowano o rzekomych metodach leczenia chorób nowotworowych i COVID–19. Już wcześniej weryfikowaliśmy w naszych tekstach nieprawdziwe informacje zamieszczane na tym profilu, również te dotyczące zdrowia.
Film na Facebooku wyświetlono ponad 25 tys. razy. Wśród komentarzy przeczytamy szereg wypowiedzi popierających przekaz, np. [pisownia oryginalna]: „Jak zawsze w sedno” lub „Dokładnie tak Mariusz.Oni nie chcą a byśmy byli zdrowi.Tylko chorowali i trucizny z aptek zażywali.I to są lekarze???”.
W komentarzach znajdziemy także głosy sceptycznie nastawione do niektórych tez przedstawianych w filmie, np. [pisownia oryginalna]: „Nikt nikomu nie rozkazuje, nakazuje, nie zmusza, aby pójść do lekarza. Każdy dorosły sam może dokonać decyzji. Twoje zdrowie, Twoje życie, Twoje decyzje”.
„Terapia Gersona” wyleczy wszystkie nowotwory? Nie ma na to dowodów
W udostępnionym filmie słyszymy, że jedną z metod leczenia opracował „doktor Gerson, który to opisał sposoby uzdrowienia wszelkich nowotworów, i nie tylko z resztą nowotworów i innych chorób, poprzez picie soków i oczyszczanie jelita” [czas nagrania 01:46]. Jednak pochodzące z XX wieku metody, opracowane przez niemieckiego lekarza Maxa Gersona, nie należą do sprawdzonych terapii chorób nowotworowych.
Tak zwana „terapia” Gersona zaleca m.in. „detoksykację” organizmu, uzyskiwaną wskutek częstych lewatyw z kawy i przez dietę niskosodową, która obejmuje spożycie kilka litrów dziennie soków z owoców, warzyw czy surowej wątroby cielęcej. O tym, dlaczego metoda ta nie ma potwierdzonej naukowo skuteczności leczenia nowotworów i może być niebezpieczna, obszernie wyjaśnialiśmy w jednym z naszych tekstów.
Wszystkie „dowody” skuteczności „terapii” Gersona sprowadzają się do opisu wybranych, słabo udokumentowanych przypadków. W ten sposób nie da się uzyskać rozstrzygającej wiedzy naukowej.
Dieta Gersona nie jest rekomendowana przez ośrodki badań i leczenia nowotworów
Temat diety Gersona w odniesieniu do rzekomego „leczenia” nowotworów porusza także szereg jednostek zajmujących się onkologią (np. 1, 2, 3). Jak wskazuje Cancer Research UK (CRUK), brytyjska organizacja charytatywna wspierająca badania nad leczeniem chorób nowotworowych:
„Nie ma naukowych dowodów na stosowanie terapii Gersona w leczeniu nowotworów. […] W niektórych sytuacjach dieta Gersona może powodować poważne skutki uboczne. […] Większość terapeutów Gersona zachęca pacjentów, aby nie poddawali się chemioterapii podczas terapii. […] Zaprzestanie konwencjonalnego leczenia nowotworu i metod kontroli objawów może być szkodliwe. […] Wiele stron internetowych reklamuje lub promuje terapię Gersona. Jednak renomowane naukowe organizacje zajmujące się chorobami nowotworowymi nie wspierają tego rozwiązania. Nie wierz w informacje ani nie płać za alternatywne terapie przeciwnowotworowe przez internet”.
Jedną ze zweryfikowanych metod leczenia jest m.in. chemioterapia, która może być skuteczna w przypadku wielu nowotworów. Rzetelne badania wskazują również, że wybór alternatywnych terapii nowotworowych oraz rezygnacja z leczenia konwencjonalnego skracają życie pacjentów onkologicznych.
Badania kliniczne nie potwierdzają skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19
W kolejnej części filmu słyszymy również, że: „podczas chińskiego kataru [COVID-19 – przyp. Demagog] było wiele osób, które chciały używać innych sposobów, żeby nie wiem, zabezpieczyć się, pozbyć się problemu” [czas nagrania 04:49]. Z materiału wideo wynika, że sposobem tym ma być „amantadyna. Był to jakiś lek, który był przez pewnego lekarza w Polsce stosowany, forsowany, badany, nie wiem. Był zakaz” [czas nagrania 05:02]. Kwestię zasadności stosowania amantadyny w leczeniu COVID-19 wielokrotnie weryfikowaliśmy na łamach Demagoga.
Amantadyna nie znajduje się w rekomendacjach dotyczących leczenia COVID-19. Co więcej, wytyczne Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEILCHZ) wskazują na brak przydatności tego leku w terapii zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) podaje również, że „nie zaleca się rutynowego stosowania amantadyny u pacjentów z COVID-19”.
Amantadyna jest lekiem stosowanym m.in. w terapii objawów choroby Parkinsona. Prowadzi się lub planuje testy kliniczne dotyczące potencjalnych zastosowań tego preparatu w terapii COVID-19, szczególnie w przypadku długotrwałych dolegliwości związanych z chorobą. Jednak dotychczasowe badania kliniczne (prowadzone z udziałem pacjentów) nie potwierdziły, by amantadyna była skuteczna w leczeniu COVID-19, na co wskazywał m.in. Rzecznik Praw Pacjenta (RPP):
„Nie ma dowodów naukowych, które potwierdzałyby skuteczność i bezpieczeństwo leczenia COVID-19 przy pomocy amantadyny. Ta terapia nie spełnia zatem podstawowego wymogu – nie jest zgodna z aktualnym stanem wiedzy medycznej. Ponadto pacjent jest narażony na rozwój choroby i opóźnienie rozpoczęcia właściwego leczenia, a także na wystąpienie licznych działań niepożądanych, związanych ze stosowaniem leku”.
Hydroksychlorochina nie jest zalecana w leczeniu COVID-19
W dalszej części materiału słyszymy także, że: „na Zachodzie też były leki. Hydro coś tam, wpiszę tutaj nazwę »Hydroxychloroquine«, nie pamiętam, jak to się nazywało. Przecież też na samym początku chińskiego kataru [COVID-19 – przyp. Demagog] podawano to pacjentom i oni od tego zdrowieli” [czas nagrania 05:21]. Preparat ten nie jest jednak rekomendowany w leczeniu COVID-19.
Hydroksychlorochina jest lekiem używanym w terapii m.in. malarii czy niektórych chorób autoimmunologicznych. Nie znajduje się ona na liście substancji mających zastosowanie w leczeniu COVID-19.
Organizacje zajmujące się zdrowiem publicznym, takie jak AOTMiT, Europejska Agencja Leków (EMA) czy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przestrzegają przed wykorzystaniem tego leku w zakażeniach wirusem SARS-CoV-2 ze względu na możliwe skutki uboczne:
„WHO nie zaleca hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19. Zalecenie to opiera się na wynikach 30 badań z udziałem ponad 10 tys. pacjentów z COVID-19. Hydroksychlorochina nie zmniejszyła śmiertelności, potrzeby ani czasu trwania wentylacji mechanicznej. Przyjmowanie hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19 może zwiększać ryzyko wystąpienia zaburzeń rytmu serca, zaburzeń krwi i limfy, uszkodzenia nerek, problemów z wątrobą i jej niewydolności”.
Od czasu pojawienia się COVID-19 poznaliśmy szereg skutecznych metod leczenia tej choroby. Jak czytamy w zaleceniach polskich epidemiologów i specjalistów chorób zakaźnych: „wybór leków stosowanych w COVID-19 musi być uwarunkowany fazą choroby, stanem klinicznym pacjenta oraz oceną czynników ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19”. Do preparatów wykorzystywanych w leczeniu COVID-19 należą m.in. przeciwwirusowe nirmatrelwir z rytonawirem, remdesiwir czy molnupirawir.
Pacjent nie może decydować o swoim leczeniu? Prawo mówi inaczej
Film zamieszczony na Facebooku został osadzony w kontekście szerszej narracji, według której pacjentom rzekomo odbiera się prawo wyboru. W materiale słyszymy: „Dlaczego zakazuje nam się prawa wyboru sposobu leczenia?” [czas nagrania 00:50]. Pada również pytanie: „Dlaczego pacjenci, którzy są dorosłymi ludźmi, nie mogą decydować w takich kwestiach?” [czas nagrania 01:23] I dalej: „Nie masz prawa podjąć decyzji innej niż ta, którą narzuca Ci system” [czas nagrania 02:56].
Informacje nie są zgodne ze stanem prawnym obowiązującym w Polsce. Według ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, każdy ma możliwość odmowy zgody na diagnozowanie oraz leczenie:
„Pacjent ma prawo do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody, po uzyskaniu informacji w zakresie określonym w art. 9 [czyli informacji m.in. o swoim stanie zdrowia – przyp. Demagog]”.
Jednocześnie, lekarze są zobowiązani do przestrzegania zasad etyki zawodowej określanej szczególnie przez Kodeks Etyki Lekarskiej (KEL). Zapisy kodeksu jednoznacznie wskazują, że choć lekarz ma swobodę wyboru najskuteczniejszych procedur, nie może posługiwać się metodami niezweryfikowanymi przez naukę (np. stosowania amantadyny w leczeniu COVID-19):
„Lekarz ma swobodę wyboru w zakresie metod postępowania, które uzna za najskuteczniejsze. Powinien jednak ograniczyć czynności medyczne do rzeczywiście potrzebnych pacjentowi zgodnie z aktualnym stanem wiedzy. Lekarzowi nie wolno posługiwać się metodami niezweryfikowanymi naukowo lub uznanymi przez naukę za szkodliwe bądź bezwartościowe”.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter