Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Bezrobocie w Polsce i UE. Największe tam, gdzie jest najniższa inflacja?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Bezrobocie w Polsce i UE. Największe tam, gdzie jest najniższa inflacja?
Możemy dyskutować o inflacji, ale podyskutujmy o bezrobociu. 3,4 proc. w Polsce jest bezrobocie. Średnia europejska – 6,6, średnia w strefie euro – 7,3, a w tych krajach (…), gdzie jest właśnie najniższa inflacja w Europie, krajach południa, Grecja, Hiszpania, to mamy do czynienia z bezrobociem na poziomie kilkunastu procent.
- Według danych Eurostatu w październiku 2021 roku bezrobocie w Polsce wyniosło 3,4 proc., z kolei średnia w państwach UE to 6,7 proc., a średnia w strefie euro – 7,3 proc. Niższe bezrobocie niż w naszym kraju zanotowano jedynie w Czechach (2,6 proc.), Holandii (2,9 proc.) i Niemczech (3,3 proc.). Dwa kraje z najwyższym bezrobociem to Grecja (12,9 proc.) i Hiszpania (14,5 proc.).
- Najniższą inflacją w październiku spośród państw UE mogły się pochwalić: Malta (1,4 proc.), Portugalia (1,8 proc.), Grecja i Finlandia (po 2,8 proc.), Dania, Francja, Włochy (po 3,2 proc.), Szwecja (3,3 proc.), Słowenia (3,5 proc.) oraz Holandia i Austria (po 3,7 proc.). W Hiszpanii wzrost cen wyniósł 5,4 proc, w Polsce natomiast – 6,4 proc. Unijna średnia to 4,4 proc.
- Dane dotyczące poziomu bezrobocia, które podał Jacek Sasin, odpowiadają prawdzie. Problematyczna jest natomiast część wypowiedzi, w której minister wskazuje na ścisły związek niskiej inflacji z wysokim bezrobociem. O ile Grecja spełnia oba te kryteria, to już Hiszpanię trudno zaliczyć do państw, gdzie ceny rosną najwolniej.
- Z kolei w części państw z najniższą inflacją również bezrobocie znajduje się poniżej unijnej średniej: na Malcie wyniosło ono 3,6 proc., w Portugalii – 6,4 proc., w Danii – 5,1 proc., w Słowenii – 4,8 proc., w Holandii – 2,9 proc., w Austrii – 5,8 proc.
- Warto także zauważyć, że wszystkie trzy państwa z niższą od Polski stopą bezrobocia odnotowały również niższy od naszego kraju wzrost cen: Holandia (3,7 proc.), Niemcy (4,6 proc.), Czechy (4,8 proc.). Dlatego też uznajemy wypowiedź ministra aktywów państwowych za manipulację.
Kontekst wypowiedzi
1 grudnia w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News wystąpił Jacek Sasin. Jednym z tematów rozmowy z Bogdanem Rymanowskim był wysoki poziom inflacji w naszym kraju. Wicepremier jako jedną z głównych przyczyn tej sytuacji wymienił rosnące ceny energii, wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej oraz realizowania jej polityki klimatycznej.
Wyższa inflacja to również – według Jacka Sasina – efekt zaangażowania finansowego państw w przeciwdziałanie kryzysowi covidowemu. Polityk podkreślił, że w Polsce dzięki tarczy antykryzysowej rząd uratował miliony miejsc pracy oraz tysiące firm. Jego zdaniem istnieje prawidłowość: kraje, które udzieliły skromniejszej pomocy dla gospodarki w okresie pandemii, teraz mają niższą inflację, jednak muszą zmagać się z większym bezrobociem.
Na poparcie tej tezy Jacek Sasin przytoczył dane, według których bezrobocie w Polsce wynosi 3,4 proc., średnia europejska to 6,6 proc., a średnia w strefie euro to 7,3 proc. Następnie wskazał, że w krajach południa, takich jak Grecja czy Hiszpania, gdzie inflacja jest najniższa, mamy do czynienia z najwyższym, kilkunastoprocentowym bezrobociem.
W podobnym tonie Jacek Sasin wypowiadał się już kilka dni wcześniej podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Morawieckim poświęconej tzw. tarczy antyinflacyjnej.
– Nie jest przypadkiem, że to właśnie w tych krajach, gdzie jest najwyższe bezrobocie, dzisiaj jest najniższa inflacja. Dlatego właśnie, że te kraje nie zastosowały takich rozwiązań finansowych, jakie zdecydowaliśmy się zastosować my tutaj, w Polsce, i dzisiaj myślę, że nie żałujemy i żadna z polskich rodzin tego nie żałuję. Myślę, że nie chcielibyśmy być na miejscu tych krajów, które mają co prawda nieco niższą inflację od Polski, ale za to mają bezrobocie przekraczające 10 proc. czy na poziomie kilkunastu procent – stwierdził minister aktywów państwowych.
Bezrobocie w krajach Unii Europejskiej
Według najbardziej aktualnych danych Eurostatu (oryginalny link), dotyczących października bieżącego roku, bezrobocie w Polsce jest jednym z najniższych w UE. Jego stopa wynosi 3,4 proc. Lepiej pod tym względem jest jedynie w Czechach (2,6 proc.), Holandii (2,9 proc.) i Niemczech (3,3 proc.). Za Polską plasują się: Malta (3,6 proc.), Węgry (3,9 proc.), Słowenia (4,8 proc.), Dania (5,1 proc.).
Kraje o najwyższej stopie bezrobocia to: Włochy (9,4 proc.), Grecja (12,9 proc.) oraz Hiszpania (14,5 proc.). Średnia dla wszystkich 27 państw unijnych wynosi 6,7 proc., dla 19 państw strefy euro natomiast 7,3 proc.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego
Z danych GUS wynika, że w październiku 2021 roku stopa bezrobocia wyniosła w Polsce 5,5 proc. We wrześniu br. było to 5,6 proc. Z kolei liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w październiku 910,9 tys., w porównaniu do 934,7 tys. osób we wrześniu. Październik był ósmym miesiącem, w którym odnotowany został spadek poziomu bezrobocia miesiąc do miesiąca.
Różnice w metodologii
Rozbieżności pod względem wysokości stopy bezrobocia w danych Eurostatu i GUS wynikają z różnic w metodologiach przyjętych przez obie instytucje. Eurostat mierzy stopę bezrobocia, obliczając procent osób w wieku 15-74 lata niemających pracy, ale zdolnych podjąć zatrudnienie w ciągu najbliższych dwóch tygodni i aktywnie poszukujących pracy od ostatnich czterech tygodni, w odniesieniu do wszystkich osób aktywnych zawodowo w danym kraju.
GUS natomiast za stopę bezrobocia uznaje odsetek bezrobotnych, zarejestrowanych w urzędach pracy, wobec całości cywilnej ludności aktywnej zawodowo.
Inflacja według Eurostatu
Średnia inflacja w UE (oryginalny link) wyniosła w październiku (dane za listopad nie są jeszcze kompletne i mają charakter szacunkowy) 4,4 proc., a w strefie euro 4,1 proc. We wrześniu było to odpowiednio 3,6 proc. i 3,4 proc.
W Polsce inflacja w październiku osiągnęła 6,4 proc. Wśród państw unijnych wyższy wzrost cen miał miejsce jedynie w Rumunii (6,5 proc.), Węgrzech (6,6 proc), Estonii (6,8 proc.) i Litwie (8,2 proc.). Niewiele niższą inflację niż w naszym kraju odnotowano na Łotwie (6 proc.) oraz w Hiszpanii i Belgii (po 5,4 proc.).
Kraje z najniższą inflacją to: Malta (1,4 proc.), Portugalia (1,8 proc.), Grecja, Finlandia (po 2,8 proc.), Dania, Francja, Włochy (po 3,2 proc.), Szwecja (3,3 proc.), Słowenia (3,5 proc.) oraz Holandia i Austria (po 3,7 proc.).
O ile w przypadku Grecji rzeczywiście wysokie bezrobocie idzie w parze z niską inflacją, to tego samego nie możemy powiedzieć o Hiszpanii. Wraz z kilkunastoprocentowym bezrobociem występuje tam spora inflacja. Wzrost cen w Hiszpanii nie jest tak wysoki jak np. w Polsce, ale przekracza średnią unijną.
Jednocześnie w państwach takich jak Malta, Portugalia, Dania, Słowenia, Holandia i Austria, gdzie występuje najniższa inflacja, również bezrobocie znajduje się poniżej unijnej średniej.
Warto także zauważyć, że wszystkie trzy państwa z niższą od Polski stopą bezrobocia odnotowały również niższy od naszego kraju wzrost cen: Holandia (3,7 proc.), Niemcy (4,6 proc.), Czechy (4,8 proc.).
Wzrost cen według GUS
Według wstępnego szacunku GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2021 roku w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 7,7 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1 proc. W październiku wskaźnik inflacji wyniósł 6,8 proc., czyli był nieznacznie wyższy niż w wyliczeniach Eurostatu.
Sposoby mierzenia inflacji
GUS każdego miesiąca publikuje informacje na temat wzrostu cen, do obliczenia którego stosowany jest indeks cen konsumpcyjnych (CPI – Consumer Price Index). Z kolei Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat) używa do obliczeń zharmonizowanego indeksu cen konsumpcyjnych (HICP – Harmonised Index of Consumer Prices). Są to odmienne metody, w związku z czym musimy wiedzieć, jakie „rodzaje” inflacji ze sobą porównujemy.
Zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych dla Polski różni się od krajowego m.in. stosowanym systemem wag. Według wskaźnika CPI liczone są wydatki gospodarstw domowych na zakup towarów i usług konsumpcyjnych (bez spożycia naturalnego), opracowane na podstawie badania budżetów gospodarstw domowych (na bazie danych z roku poprzedzającego rok badany).
Natomiast według wskaźnika HICP liczone są pieniężne wydatki gospodarstw domowych na zakup dóbr konsumpcyjnych, opracowane na podstawie danych statystyki rachunków narodowych (dane sprzed dwóch lat wyrażone w cenach z grudnia roku poprzedzającego badanie).
Innymi słowy, inflacja HICP to po prostu nieco inaczej ważona inflacja CPI. Sam Eurostat nie stosuje własnych wskaźników inflacyjnych, lecz w odmienny sposób przelicza dane dostarczone przez krajowe urzędy statystyczne.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter